Znalezionych wyników: 23

Konsystencja jest lekko oleista. Ale to chyba faktycznie chłodziwo. Cholera obmacałem wszystkie węże i sucho, w zbiorniku też nie brakuje. Najgorsze że to się nie leje jakoś powtarzalnie, tylko raz na jakiś czas. Zetrę plamę - dwa tygodnie sucho i pac - znowu plama. Swoją drogą jaki płyn tam się leje do wspomagania?

Lodgy 2013 rocznik, zostawia mi ślady w garażu, o takie:

Tak na oko to płyn od wspomagania, bo nic innego nie przychodzi mi do głowy. Tyle że plamy się robią dokładnie na środku auta, albo z prawej strony, natomiast zbiornik płynu wspomagania jest z lewej. Prosiłem mechanika o zlokalizowanie wycieku ale stwierdził, że wszystko jest ok. Może ktoś z was ma teorię co to i skąd leci:)?

Godzina i 10 minut doładowania prostownikiem zdziełanym w ZSRR i pojawiła się zielona kropa w okienku. Co do pojemności, cholera wie. Nie mam testera, ale na lidlowym badziewiaku ładował się od 6.30 w piątek /we wcześniejszym poście napisałem błędnie że padł w czwartek/ do rana w sobotę. Nie wiem o której w nocy z piątku na sobotę pokazało full, o 22 w piątek jeszcze ładowało. Lidlowa ładowarka przy output 12v ma 0,8/3,8A, cholera wie jakim prądem to ładowała, ale jeżeli to było 3,8A to jest szansa że na pojemności ten akumulator jakoś dramatycznie nie stracił. Profilaktycznie wsadzę kable do bagażnika:).

Ok tylko jak otworzyć ten akumulator, żeby się do elektrolitu dostać ?

Widzisz, gdybyś przeczytał ze zrozumieniem pierwszego posta to może nie było by tego nieporozumienia. Ten wynalazek jest z 2013r., kupiony został w salonie na początku 2014 w lutym, zeżarł pierwszy akku w 2015r. w wakacje. Potem zacząłem wyciągać klucz ze stacyjki i na tym akku dojechałem do września 2017r. Wtedy też kupiłem jeden z lepszych akumulatorów na rynku czyli wspomnianego Yuasa. Klucz był wyciągany za każdym razem, aż do czwartku. Rozkojarzyłem się i został na noc, a o 6 rano okazało się że akku jest martwy. Nie wiem czy jest na tyle zasiarczony - "zatruty" żeby się nie naładować w pełni, zaraz podepnę go pod prostownik made in USSR jeszcze. Gdyby był padalcem to prawdopodobnie okienko umieszczone na akku pokazało by mi 3 stan, czyli replace, a pokazuje że jest niedoładowany. W pierwszym poście opisałem to dośc skrótowo jednakowoż wydawało mi się, że czytelnie.

Cytat:

Sam napisałeś gdzie jest problem :)
Poszukaj innego dobrego prostownika który potrzyma przez klika godzin napiecie 14,4 V

I tak też zrobię, jadę pożyczyć starego dziada transformatorowego od kumpla :).

Dacia Lodgy 1,6 2013, w 2015 zauważyłem, że jak na nockę się zostawi klucz w stacyjce to akku się rozładowywuje, od tamtej pory za każdym razem wyciągałem klucz jak zostawiałem ten samochodopodobny wyrób w garażu. Oryginalny (turecki jakiś) akumulator zszedł we wrześniu 2017r. Po czym kupiłem Yuasa YBX5075 i tak sobie wesoło jeździłem do wczoraj, nie wyjąłem klucza i rano okazało się że akumulator jest trupem o napięciu 2v, podbiłem go ładowarką modelarską na 12v, po czym ładował się dziad dobę i badziewny lidlowy prostownik wyświetlił że jest naładowany na maksa. Jednakowoż akumulator twierdzi inaczej, tam takie 3 stanowe okienko jest: ok, needs charging i replace - pokazuje needs charging. Macie pomysł co się dzieje z tą cholerną stacyjką jak ma klucz w środku no i jak przywrócić do życia akumulator?

Shreku, to nie jest uszkodzenie zewnętrzne. Obudowa rozwarstwiła się wewnątrz, nie ma mowy o nieszczelności. Jedynym minusem było "pierdzenie".

Ale gdzie ja tu jadę po Dacii:)? Ot miałem usterkę i pytałem czy ktoś ma jakiś patent na "rozwarstwienie" obudowy filtra. Mogłem wydać 250 peelenów na używkę, ale ta obudowa i jej uszkodzenie nie jest kluczowa do działania auta, przez to sklejenie nie pogorszą się parametry silnika ani nie zwiększy się prawdopodobieństwo uszkodzenia auta, więc chwilowo załatwiłem sprawę bez kosztowo:). Lubię to auto, szczególnie że dostałem je praktycznie za free:).

Ok, wymienię. Jak poksipol do połączeń sztywnych - ten niebieski puści:). Skleiłem dziada tydzień temu, nie bardzo wierzyłem że będzie trzymało. A jednak trzyma od tygodnia:). Swoją drogą to niezłe dziadostwo ta obudowa.

Dam jakieś śruby i zrobię fotki dla potomności:).

Dacia jakieś 2 tygodnie temu zaczęła mi wesoło popierdywać. Jak dam gaz na maksa, co przy 84 koniach zdarza się dość często to pierdzi dość głośno. Myślałem że to wydech gdzieś puścił - 75 tysięcy mam w końcu najechane. Ale nie, po godzinnej diagnozie u mechanika okazało się, że konstrukcja usztywniająca obudowy filtra puściła na zgrzewach i dostaje wibracji przy maksymalnie otwartej przepustnicy, skleiłem dziadygę takim klejem specjalnym do twardych plastików ale puściła. Chyba trzeba będzie to skręcić jakimiś śrubami. Miał ktoś z Was podobny przypadek?

Hłe hłe, ja w takiej sytuacji wymieniłem całą instalację:D, została butla. To było w zeszłym roku na wiosnę, a jak przyszła zima okazało się, że problem wrócił. Regulacja zaworów za 140 złociszy załatwiła sprawę:). Najśmieszniejsze jest to że "fachowcy" od gazu rozwalili mi instalację, która była w aucie od wyjazdu z salonu, więc i tak musiałem wymienić całość. Zabawy z gazem kosztowały mnie ok 2k złociszy plus kupę straconego czasu:).

Okiej
Wymieniłem:
rozrząd z pompą wody i napinaczem
pasek akcesoriów + rolka
olej+filtr
płyn hamulcowy
płyn chłodzący
do tego strzeliłem serwis klimatyzacji i sprawdzenie hamulców
Zrobione od ręki w sobotę, fvat na kwotę 1360 złociszy, części i płyny po stronie warsztatu. Wydaje mi się że dość korzystnie mnie to wyszło.
Ps. filtr powietrza idzie do mnie pocztą:).

Zajrzałem na Twój wątek odnośnie filtra i fakt nie będę się wygłupiał, zamawiam. Wymianę opanowałem w wakacje 2017:).

A właśnie w tej tabeli serwisowej jest napisane że filtr powietrza należy wymieniać co 60 000 - wymieniałem go w wakacje 2017, więc wymyśliłem sobie że skoro co roku robię ok 20k km do 30k km to może wymienię filtr powietrza w wakacje 2019:). Filtr kabinowy dam radę wymienić sam, więc nie ma go na liście:). A o oleju zapomniałem napisać, toż to podstawa:)

Dziękuję Wam Panowie, zrobiłem sobie listę i jadę do mechanika się umawiać, ciekawe ile mnie policzy:). Lista:
Wymiana:
pasek rozrządu z napinaczem i pompa wody,
pasek akcesoriów z rolką,
wymiana płynu hamulcowego i ew. zbiorniczka,
wymiana płynu chłodzącego,
serwis klimatyzacji.

Czyli tam jest pasek klinowy, akcesoriów, osprzętu czy jak go tam zwał:)?

Jeszcze w sprawie doprecyzowania, ten zbiornik na płyn da się zakręcić, ale z wyczuciem, coby nie przekręcić - to chyba niedobrze prawda:)?

Powoli nadchodzi moment wymiany rozrządu, vampirella ma już 5 lat na karku.

Pytanie nr 1:
Czy w tym silniku jest pasek akcesoriów wymieniany w książce serwisowej?

Pytanie nr 2:
Wg książki powinienem wymienić płyn hamulcowy, ostatnio jak wymacałem zbiornik, odkręciłem kurek to się okazało że mam zerwany gwint - nie dało się go zakręcić. Z uwagi na to że płyn hamulcowy jest mocno higroskopijny to pewnie trzeba by wymienić zbiornik, ale nie udało mi się takiego cuda namierzyć w sklepach. Skad takie coś zdobyć?

Jeszcze w sprawie doprecyzowania, ten zbiornik na płyn da się zakręcić, ale z wyczuciem, coby nie przekręcić - to chyba niedobrze prawda:)?

Pytanie nr 4:
Wymieniać płyn chłodzący czy nie:)?

Dziękuję za odpowiedzi from de małntejn.

Ha, pierwszy nowy Popescu Vampirescu:)