Znalezionych wyników: 2

Popieram sugestię forumowicza kali, abyś spróbował zweryfikować wpływ instalacji LPG na twoje dolegliwości. Jeśli nie w formie zakręcenia zaworu na butli, to alternatywnie po wyjeżdżeniu baku LPG wstrzymaj się z tankowaniem do kolejnego ranka i zweryfikujesz prosto tą niewiadomą.

W moim Loganie również zmagałem się z podobnym problemem rozruchu po postoju. Samochód z sekwencyjnym LPG, więc także odpala na PB. Niedomaganie nie pojawiło się z dnia na dzień, ale stopniowo częstotliwość narastała od sporadycznego do codziennego. Nie objawiało się to identycznie jak u Ciebie, lecz kręcić trzeba było znacznie dłużej lub na 2 podejścia. Deptanie gazu nieco pomagało, ale pierwsze sekundy pracy silnika sprawiały wrażenie tzw. 'zalanego' czyli nierówne i za niskie obroty jałowe oraz wypadanie zapłonów.

Zauważyłem po pewnym czasie w moim przypadku, że samochód odpalał bez zająknięcia gdy wypale cały zbiornik LPG. Trop był słuszny ponieważ, winowajcą okazał się być nieszczelny reduktor LPG - pod ciśnieniem puszczał gaz do kolektora ssącego po zgaszeniu silnika. Mechanik od gazu test szczelności przeprowadził w mojej obecności w kilka chwil. Dodam tylko, że reduktor nawalił przy przebiegu około 60.000km. Po wymianie na nowy problem rozruchu u mnie, odszedł w zapomnienie.

Witam wszystkich klubowiczów, zgodnie ze zwyczajem nowych użytkowników Forum.
Dyskusje tutaj śledzę od początku jazdy Dacią, a mam za sobą ok. 30.000km przejechane moim Loganem I generacji.

Pozdrawiam serdecznie!