Znalezionych wyników: 901

Ok, ładuje się. Rzeczywiście blaszka przy plusie jest pomocna. Ale minus był straasznie oporny.
Bardzo dziękuję za pomocne wskazówki.

Mam automatyczny prostownik z Lidla. Zgodnie z instrukcją, do ładowania należy odłączyć minus od akumulatora. Za nic jednak nie mogę zdjąć klemy. Po odkręceniu śrubki i rozwarciu nie chce zejść (mimo, że jest luźna, obraca się).
Druga sprawa, czy da się podłączyć do plusa klamrę od prostownika bez zdejmowania klemy? Pod czerwoną plastikową obudową same śrubki i nie ma tam zbytnio dojścia.

Pytam z ciekawości o koszt serwisowy, bo już raz lutowano kabel - starczyło na krótko.

Jaki jest koszt naprawy (czyli wymiany manetki) nie działającego klaksonu w serwisie?

Hmm, chyba nikt nie poruszył jeszcze tematu wieku. Obserwuję często, że ludziom na starość często zaczyna ciążyć ta "wolność" w domu. W sile wieku jest wszystko super (jeśli wykluczyć wszelkie uciążliwości typu urzędowe czy sąsiedzkie), później na starość zaczyna być gorzej - do lekarza daleko, do sklepów czy innych usług daleko itp. itd.

Ktoś wyżej wspomniał, że nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi na pytanie co lepsze - dom czy mieszkanie. Wszystko zależy od indywidualnych preferencji oraz (co równie ważne) od "okoliczności przyrody"...

Hmm, po pięciu latach to auto już na starcie masz zamortyzowane :-P

Kubuch, na pewno Ciebie nie wylogowuje po kilku- kilkunastu minutach bezczynności na forum?

Z tym, że nie w każdym przypadku ;-)

No jak o hamowaniu, to o TIR-ach blokujących lewy pas na autostradzie. Zajeżdża taki drogę, bo niby wyprzedza (do wyprzedzenia jeden lub dwa auta, żeby nie było) - a potem wlecze się kilka kilometrów lewym pasem, zanim zdoła ponownie wjechać na prawy pas. I co wtedy - GOŚĆ w osobówce powinien mrugać światłami i siedzieć na zderzaku temu WŁADCY dróg?

TAK.
Uważam, że za tę cenę nie kupiłabym nic lepszego (nowego). Na moje potrzeby zupełnie wystarcza. Jestem zadowolona, bo:
- poza przeglądami nie wymaga ciągłych wizyt w warsztacie,
- pierwsze kilka lat spokoju zapewnia gwarancja,
- prosty, nie naszpikowany elektroniką,
- spory prześwit i pojemny bagażnik,
- spalanie na przyzwoitym poziomie,
- całkiem dobrze znosi nasze urokliwe drogi,
no i jest po prostu ładny :mrgreen:

To tak na szybko zalety, które przychodzą mi w tym momencie do głowy. Co nie oznacza, że nie posiada kilku mankamentów.
Ale pomijam je, gdyż w ogólnym rozrachunku nie są jakoś bardzo istotne.

P.S. A Twoja laisar, odpowiedź na ankietę :?:

Marek1603, tak podejrzewałam, ale że ich nie zbieram, to wolałam dopytać.
I skoro żyjesz, to piszesz prawdę :->

Do takiego klaksonu można się przyzwyczaić, choć faktycznie dziwne to było na początku. Za to mnie zdarza się czasami, rzadko bo rzadko ale - przełączyć światła przy włączaniu kierunkowskazu...

Nie żal pozbywać się Matyldy?