Napisz coś więcej bo takie lakoniczne stwierdzenie - o, mam rysy, nic nikomu nie powie. Gdzie, jakie ułożenie, ich "intensywność". Może coś przeoczyłem.
tak jak napisał Stepway, nic nie wiadomo, może od skrobaczki może od jakiś kamyczków? ja też mam kilka rysek ale właśnie od skrobaczki. Jeżeli od otwierania okien to może masz jakiś piasek przy uszczelce i jeździ Ci po szybie? napisz coś więcej
Ostatnio zmieniony przez robertp1983 2011-06-23, 06:20, w całości zmieniany 1 raz
Jeżeli mogę coś poradzić to kup 70-068 Mleczko do polerowania szkła firmy "Turtle WAX". Ja kupiłem w Norauto za 19,99 PLN - 500 ml pojemności. Rysy zrobiła mi wycieraczka.
Po paru minutach polerowania rysy całkowicie zostały usunięte. Byłem niezmiernie zaskoczony, bo już wybierałem się do specjalistów od szyb samochodowych.
Wysłany: 2012-03-03, 19:54 Przegląd naszych szyb po zimie
Pierwsza zima dla Stepway'a można powiedzieć za nami.
Przez słoik ogórków, pozostawiony na tylnej kanapie przez żonę, w połączeniu z hamowaniem, przyszedł czas na przyspieszone generalne porządki. Zafundowałem Daćce wizytę w "SPA", bicze wodne, płukanie podwozia, delikatne masaże, wosk... Później przyszedł czas na wnętrze. Odkurzanie, głaskanie, polerowanie, mycie szyb od wewnątrz i... przeżyłem szok.
Boczna, prawa, przednia szyba pasażera jest paskudnie porysowana. Przez moment musiałem dobrze zastanowić się co może być przyczyną takiego stanu rzeczy. Część rys można od zewnątrz dobrze wyczuć paznokciem!
Jestem przekonany, że to efekt stosowania skrobaczki. Martwi mnie tylko skala zniszczeń po jednej, umówmy się bardzo krótkiej, zimie. Z odmrażaczy korzystam przede wszystkim do szyby czołowej i tylnej, bo na bocznych pozostają zamarzające zacieki.
Uświadomiłem sobie, schemat porannego wstawania: włączyć silnik, zamknąć obieg powietrza, opuścić osłony przeciwsłoneczne, włączyć dmuchawę, odmrażacz na przednią szybę, skrobaczka w dłoń i obchód, zaczynając właśnie do prawej strony.
Stepway ma pół roku, a szyba wygląda gorzej niż w w niejednym 12latku.
A jak u Koleżanek i Kolegów?
Nie mówię o ekstremalnych zniszczeniach, bo przyznaję że dopiero odtłuszczenie i wymycie z obydwu stron ukazało skalę, ale aby aż tak miękkie były nasze szyby?!
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2012-03-03, 19:58
To samo u mnie, szyby w Daciach są bardzo słabe i łatwo się rysuje skrobaczkami, kiedy to jakaś drobinka piasku podejdzie pod skrobaczkę.
Dlatego używam głównie odmrażaczy do szyb, a skrobaczkę używam bardzo sporadycznie.
w 2009 przeżyłem to samo. Drobne rysy na szybie czołowej spowodowały że więcej nie użyłem skrobaczki... Odmrażacz jeśli potrzeba i garaż nie ma tu nic do gadania. Co mi po garażu jak na cały dzień zostawiam samochód w obcym mieście...
co prawda ja na dusterka jeszcze czekam ale sadze ze to tez wina waszych skrobaczek. jeseli uzywacie plastikowych to jest blad.w plastik wbijaja sie kamyki itp i tym rysyjecie szyby. ja uzywam skrobaczki MURSKA(sa na allegro), produkt finski i tam jest stopa z mosiadzu-naprawde rewelacja
Zaraz 5 lat i chyba już po 5 zimie, a wszystkie pod chmurką: przednia szyba trochę porysowana, ale MSZ niezbyt mocno, natomiast boczne w zasadzie wcale - z tym, że ja głównie korzystam z prehistorycznej (10-15 lat?) plastikowej skrobaczki w kształcie trapezu, która na jednej, najdłuższej i najczęściej używanej krawędzi ma gumę. Pozostałych stron (w tym jednej ząbkowanej) używam rzadziej - ale też się zdarza.
Sam nie używam odmrażaczy w płynie, ale żonie się zdarza (choć kupiona pierwszej zimy butelka 500 ml ma jeszcze z 10% zawartości na dnie).
Szyby często są brudne na potęgę, bo w stolicy niestety nie żałują soli na drogi, a poza tym mam w okolicy masę budów, więc nie brak też i błocka.
jak jest -15 a dojeżdżam i w samochodzie mimo chłodzenia szyby przez ostatnie 5km utrzymuje się dodatnia temperatura to potrafi trochę się tego zebrać...
Gorzej jest jak zapomnę wychładzać samochód przed zatrzymaniem...
Marka: Chevy
Model: Aveo
Silnik: 1.2
Rocznik: 2009 Pomógł: 31 razy Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 2944 Skąd: Śląsk
Wysłany: 2012-03-03, 21:21
Mój stoi od 8 do 12h na parkingu i jeszcze nie miałem zamarzniętych szyb po pracy, fakt że parkuje w dość nasłonecznionym miejscu ale nie wiem czy może to mieć znaczenie
Niestety w tym roku również porysowałem sobie przednią szybę, i to od środka. Na dodatek w aucie był odmrażacz ale smrodzić nim mi się nie chciało. Nic tyko dać po łapach. Polerował niczym nie będę bo jak słyszałem, mogą pojawić się niezamierzone efekty specjalne podczas jazdy po zmroku.
Pierwszą myślą była myjnia automatyczna, ale przecież prędzej bym miał lakier zdarty niż szyby, a ten nosi ślady normalnej eksploatacji 30tyś dla "eko-lakieru".
Drugą, kwestia opuszczania szyb, tylko że nie pamiętam kiedy opuszczałem tak nisko, ani nie spowodowałoby to rys w takim, nieregularnym zakresie.
Żona na swoje Sandero wylewa litry odmrażaczy. Chociaż skrobaczkę ode mnie dostała :)
Ja też tak zacznę, bo jak tak dalej pójdzie...
a ja co najwyżej używam skrobaczki którą są moje wycieraczki. po wstępnym odśnieżeniu i 2minutach naprawdę niczego więcej nie trzeba...
Tylko kłopotliwe jest ich późniejsze zakładanie po oczyszczeniu bocznych szyb
Czołową pryskam odmrażaczem, bo raz że dokładniej, dwa szybciej usuwa lód i nasze tanie wycieraczki są za to wdzięczne.
Gorzej z bocznymi szybami, bo po użyciu odmrażacza na ogół tworzy się istny shake, który nie dość że mało atrakcyjny i ogranicza widzialność zaciekami to podczas jazdy zamarza, do momentu kiedy gorący nawiew nie pomoże.
Może, jak rysy będą uciążliwe (w końcu to tylko boczna szyba), to kupię to mleczko/pastę o której pisze Kolega Chris. Na pewno jednak zmienię taktykę w walce ze szronem i lodem
Ja po kilku latach skrobania szyb w Seicento stwierdziłem że dość niszczenia szyb i do swojego nowego nabytku: Dacii kupiłem odmrażacz.
Niestety po kilku chwilach na mrozie wszystko zamarzało ponownie, wycieraczki trzeba było obficie spryskać żeby puściły.
Kupiłem więc gumową ściągaczkę do wody i życie stało się łatwiejsze.
Spryskuję szybę przednią i boczne, ściągam to co się rozpuści, wycieraczek nawet nie muszę włączać, zresztą zwykle są mocno przymarznięte i puszczają dopiero po dłuższym grzaniu szyby.
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2012-03-04, 00:21
Cześć
Myślę, że na własną rękę żadnymi środkami nie spolerujesz szyby. Ratunkiem jak sądzę jest wizyta w warsztatach, które profesjonalnie zajmują się polerką rys na szybach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum