Po prostu mogłeś tylko 10 dni w roku chorować i nić więcej, 5 dni było jako jednodniowa niezdolność do pracy bez zwolnienia lekarskiego a na pozostałe 5 musiałeś mieć zwolnienie lekarskie. Dni można było kumulować przez lata pracy. Jak się zdarzył przypadek cięższy, to ludzie o kulach i w gipsach pracowali. Jeżeli, delikwent nie wykurował przypadku w 10 dni i nie miał skumulowanych dni z lat poprzednich żegnał się z pracą i trafiał na zasiłek. Ta zasada obejmowała wszystkich pracujących na zasadach najemnych, beż względu na zajmowane stanowisko czy też rodzaj pracy.
vulcanor- zmień dilera i zapisz sie do POPIERDUSOW I YEBAJ DO 100 LAT
Poziom kultury i wypowiedzi na poziomie tych uprzywilejowanych zapewne. Admin powinien takich gości z miejsca banować.
Co do przywilejów to jest to kpina i żadna partia nie zrobiła żadnej reformy do tej pory, 67 letni murarz czy dekarz będzie tyrał na budowie w mrozie czy słońcu a krawężnik idzie na emeryturę w wieku 35-40 lat bo się napracował jeżdżąc klimatyzowaną insignią turbo i łapiąc kierowców na kamerę czy wystawiając mandat spragnionemu który otwarł piwo w parku.
... krawężnik idzie na emeryturę w wieku 35-40 lat bo się napracował jeżdżąc klimatyzowaną insignią turbo i łapiąc kierowców na kamerę czy wystawiając mandat spragnionemu który otwarł piwo w parku.
Stary wybacz, ale nie masz zielonego pojęcia o pracy "krawężnika". Naoglądałeś się W-11, czy Kryminalnych i wydaje Ci się, że tak wygląda robota na ulicy podczas gdy realia są zdecydowanie inne. Przez Twoje wypowiedzi przemawia normalna "polska zawiść". Nie spróbowałeś roboty, a już wiesz, że niesie ona za sobą jedynie przywileje, które krzywdzą pozostałą część społeczeństwa. Dlatego też proszę nie obrażaj w swoich postach ludzi przyrównując treść wypowiedzi do poziomu reprezentowanego przez grupy uprzywilejowane ponieważ niejednokrotnie aby wejść do takiej grupy trzeba nie tylko skończyć studia, ale stale się uczyć - więc zabastuj trochę. Ja osobiście nie jestem przeciwnikiem pracy nawet do 67 roku życia. Jednak niestety w moim zawodzie może się okazać, że nie przejdę weryfikacji lekarskiej np w wieku 62 lat i dupa zbita nie jestem w stanie przebranżowić się w ramach tej firmy - nie ma tutaj polityki, która zagospodarowałaby wiedzę i doświadczenie zdobyte przeze mnie w ciągu tych lat służby co jest normą w krajach zachodnich, a przede wszystkim w Stanach. Nieprawdą jest także, że po 15 latach ludzie odchodzą na emerytury - to czysty PR - średnia odejść to przedział między 28 a 30.
I na zakończenie odpowiedz szczerze na moje 2 pytania:
1. Idziesz na operację, a przy stole 67 letni lekarz - jak reagujesz?
2. Jesteś poszkodowany przestępstwem i na interwencję przychodzi patrol złożony z 67 letnich dziadków, którzy muszą pobiec za nielatami, którzy właśnie zajumali Ci komórkę i po przeskoczeniu przez 2 metrowy płot uciekli w siną dal. Co Ty na to? - nie życzę Ci takich scenariuszy, ale w życiu wszystko jest możliwe :)
Vulcanor jak posiedzisz trochę na forum to zobaczysz, że dopuszcza się pewne dyskusje czy wymianę zdań, ale w granicach rozsądku. Najpierw się delikwenta\-ów przywołuje do porządku. Jak nie pomoże to wtedy ostrzeżenie. Z praktyki wiem, że to skutkuje. Dlatego forum trzyma poziom i dużo ludzi z innych klubów u nas przesiaduje.
Blacha też ma dużo racji zwłaszcza w zagospodarowywaniu ludzi z doświadczeniem. Np. "krawężniki" mogą przechodzić do pracy, "że tak powiem biurowej", i robić wykłady prelekcje z zakresu bezpieczeństwa pierwszej pomocy itd. To tylko przykład jednej z wielu grup społecznych. Ale do tego trzeba odpowiedniej polityki rządu a nie tylko nastawionej na zysk (czytaj wpływy do budżetu).
Zamieściłem ten temat bo chcę się zorientować jaka jest opinia na ten temat ludzi z różnych środowisk. I tych z przywilejami i bez. Porównać z tym co robi rząd, a w pewnym sensie wszyscy będziemy mogli wyrobić sobie jakieś zdanie i w przyszłości zagłosować zgodnie z sumieniem, zdrowym rozsądkiem i mieć nadzieje, że będzie się nam dobrze żyło.
Ale jestem naiwny nie.
Jest takie powiedzenie władzy"wy tam róbcie, róbcie, a my wam tam nie bójcie się".
Mam ponad 60 lat, więc widzę ten problem z określonej perpektywy ale i tak myślę że w większości zawodów u ludzi z normalną kondycją ten wiek (67) jest do zaakceptowania .
Oczywiście w niektórych zawodach (czy raczej na okreslonych stanowiskach pracy) nie .
Ale na problem trzeba patrzeć strategicznie, w Europie jest taka tendecja i w innych krajach albo już taki system jest albo się go wprowadza. Pamiętać należy, że generalnie Europa się starzeje i utrzymanie poprzedniego systemu nie będzie możliwe ze względów finansowych w całej Europie. Mieć o to pretensje do rządu, że to widzi i już reaguje jest raczej niepoważne. A że związki zawodowe ( a raczej ich przywódcy siedzący na dobrych posadkach i popierających pis i rydzykowo lub lewicę dla politycznych celow) tak reagują to inna sprawa .
_________________ Duster to mój dziesiąty samochód, mam nadzieję że będzie dobry.
Po prostu mogłeś tylko 10 dni w roku chorować i nić więcej, 5 dni było jako jednodniowa niezdolność do pracy bez zwolnienia lekarskiego a na pozostałe 5 musiałeś mieć zwolnienie lekarskie. Dni można było kumulować przez lata pracy. Jak się zdarzył przypadek cięższy, to ludzie o kulach i w gipsach pracowali. Jeżeli, delikwent nie wykurował przypadku w 10 dni i nie miał skumulowanych dni z lat poprzednich żegnał się z pracą i trafiał na zasiłek. Ta zasada obejmowała wszystkich pracujących na zasadach najemnych, beż względu na zajmowane stanowisko czy też rodzaj pracy.
- opisałeś stan faktyczny który nie byłby możliwy w przypadku świadczenia pracy na podstawie stosunku pracy (i to tłumaczy dlaczego napisałem, że tego nie rozumiem),
- dziwne to ale jeżeli było akceptowane przez obydwie strony to trudno to kwestionować...
W Polsce jest stanowczo za wiele przywilejów dla pracowników.
Mówisz z perspektywy pracownika czy pracodawcy?
Czytam to i mam wrażenie, że co niektórzy powrzucali do jednego worka wszystkie zawody, a inni starają się to rozgraniczyć i dlatego mają problem z dogadaniem się z pierwszymi.
Ja jestem młody w porównaniu z innymi tu wypowiadającymi się i mogę inaczej na to patrzeć, ale wiem że niemożna wszystkich wrzucić do jednego wora, bo tak jak kol.BLACHA_997 nie widzę policjanta w wieku 67 lat biegającego za złodziejem i tak samo nie wyobrażam sobie strażaka w tym wieku gaszącego pożar czy żołnierza ale granicznika stojącego na granicy już mogę sobie wyobrazić zresztą takich zawodów lub działów w danym zawodzie jest więcej.
Moim zdaniem problem polega na tym, że ludzie w rządzie, a przynajmniej większa część z nich ma przygodę z sejmem jedną kadencje i wracają do rzeczywistości, na stare stanowisko i wiedząc o tym starają się ugrać coś dla siebie na przyszłość np: ulgi pracownicze, dodatki, dodatkowy urlop i taka sama sprawa dotyczy emerytur.
Niestety w Polsce jest tak że każdy ciągnie do siebie i widzi swój koniec nosa.
bo tak jak kol.BLACHA_997 nie widzę policjanta w wieku 67 lat biegającego za złodziejem ...
A ja widzę, pod warunkiem, że złodziej też ma 67, bo oni chyba nie będą przechodzić na wcześniejsze emerytury
Jest prosta reguła: to, co przymusowe, nigdy nie przynosi korzyści zmuszanemu i do tego jest maksymalnie marnotrawne. Należy rozwiązać ZUS, a każdy powinien mieć wybór, jaki % zarobków sobie odkłada "na potem" i w jakim wieku trzeba po te zasoby sięgnąć. Kto się przeliczy - ten pójdzie na łaskę dzieci albo wnuków, albo zdechnie, jak dzisiaj zdychają w kolejce do lekarza weterani pracy, którzy latami ZUS opłacali i nic z tego nie mają.
Jestem na emeryturze po 45-latach pracy-składki zaliczone przez ZUS/
Darujcie ,ale problem tkwi w dostępie do pracy./w1965r.też nie było łatwo/
Problem tkwi w dzietności i emigracji zarobkowej.
W obecnej chwili Ojczyzna nie tylko jest wydojona,ale ma urwane cycki:
stocznie,kopalnie,kolej,drogi...i.t.d.....
Kraj wygląda gorzej niż 10-lat po wojnie i to obojętne I-szej , czy II-giej.
Zapomniałem o STADIONIE naszej chlubie-tylko 10-lecia był większy i o wiele ,wiele tańszy.Złodziej,dzieciobujczyni,oszczerca ,blużnierca i cham jest obecnie celebrytą.
Jeżeli młodsi tego nie zmienią -to najwyższy czas na naukę języka" mandaryńskiego"
Poniosło mnie -wybaczcie staremu.
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM
Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2012-04-09, 17:22
Cytat:
Urzędnicy liczba ok. 500 tys., średnia płaca ok. 4 tys. zł
He, he... Znam kilku urzędników. Ich płaca to około 1650-1850 zł netto wynagrodzenia podstawowego. Jeden, czy dwóch może 2200-2400 zł. Tyle urzędnik zarabia jak jest kierownikiem, naczelnikiem itp.
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Podam przykład.
Ja pracuję jako automatyk w koksowni (kto był to wie jak wygląda tam praca) mam 12 dni urlopu zdrowotnego, ale będę miał 9. Dla porównania w IPN-ie mają 36dni.
Bez komentarza.
Ja zaczynałem jako mechanik w odlewni aluminium Myślę, że podobne warunki.
Później awansowałem na elektryka, automatyka, następnie trafiłem do działu optymalizacji. Niestety cały czas praca na hali. Na szczęście mój kierownik był na tyle leniwy, że wysyłał mnie jako zastępcę na różne zebrania itp. przez co zostałem zauważony. I tak od 3 miesięcy piastuję posadkę w dziale planowania.
Po prostu zazwyczaj chodzi o to, żeby mieć "trochę" szczęścia.
_________________ Było Sandero Stepway 1,6MPI + LPG 2010 i Logan MCV 1,6MPI + LPG 2012
He, he... Znam kilku urzędników. Ich płaca to około 1650-1850 zł netto wynagrodzenia podstawowego. Jeden, czy dwóch może 2200-2400 zł. Tyle urzędnik zarabia jak jest kierownikiem, naczelnikiem itp.
Taki jest mechanizm średniej... Kilku, których nie znasz, wyciąga po 7500,-
Wracając do ubezpieczenia wypadkowego - nie widzę przeciwwskazań, żeby ktoś dostający płacę brutto na rękę ubezpieczył się DOBROWOLNIE od wypadku w JEDNYM z WIELU KONKURUJĄCYCH towarzystw ubezpieczeniowych.
Jestem na emeryturze po 45-latach pracy-składki zaliczone przez ZUS/
Darujcie ,ale problem tkwi w dostępie do pracy./w1965r.też nie było łatwo/
Problem tkwi w dzietności i emigracji zarobkowej.
W obecnej chwili Ojczyzna nie tylko jest wydojona,ale ma urwane cycki:
stocznie,kopalnie,kolej,drogi...i.t.d.....
Kraj wygląda gorzej niż 10-lat po wojnie i to obojętne I-szej , czy II-giej.
Zapomniałem o STADIONIE naszej chlubie-tylko 10-lecia był większy i o wiele ,wiele tańszy.Złodziej,dzieciobujczyni,oszczerca ,blużnierca i cham jest obecnie celebrytą.
Jeżeli młodsi tego nie zmienią -to najwyższy czas na naukę języka" mandaryńskiego"
Poniosło mnie -wybaczcie staremu.
Tak troch patrze rozżalenie nie ma co rozczula nad rozczula mlekiem trzeba się zabrać do pracy i to jest IHNO moja metoda na pokonanie saboci..
proszę przeczytaj jeszcze raz co napisałem, nie widzę w tych linkach żadnego związku
Twój wpis "Mam ponad 60 lat, więc widzę ten problem z określonej perpektywy ale i tak myślę że w większości zawodów u ludzi z normalną kondycją ten wiek (67) jest do zaakceptowania . -
W 2010 roku żyło zaledwie 63 procent Polaków urodzonych w 1946 roku – podaje Główny Urząd Statystyczny. A Komisja Europejska dorzuca, że aż 40 procent mężczyzn w naszym kraju umiera przed 65. rokiem życia. Co to oznacza? Po pierwsze, że nawet do emerytury na starych zasadach nie dożywa u nas 4 na 10 mężczyzn. A ponad jedna trzecia Polaków i Polek w ogóle. cytat z linku
Ale na problem trzeba patrzeć strategicznie, w Europie jest taka tendecja i w innych krajach albo już taki system jest albo się go wprowadza. Pamiętać należy, że generalnie Europa się starzeje i utrzymanie poprzedniego systemu nie będzie możliwe ze względów finansowych w całej Europie. - Z danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) wynika, że pracownicy w Polsce w 2009 roku pracowali średnio 2000 godzin w roku. Średnia europejska wynosi ok. 1500 godzin rocznie, polski pracownik w czasie 40 lat pracy przepracowuje o 10 lat więcej niż jego kolega z innych krajów Europy!cytat z linku
Mieć o to pretensje do rządu, że to widzi i już reaguje jest raczej niepoważne.
Premier Donald Tusk mówił wprost o „drastycznym braku rąk do pracy”. A to bzdura! Nawet rządowy GUS podał ostatnio, że po raz kolejny wzrosło bezrobocie – do 13,5 procent. Bez pracy jest już 2 miliony 168 tysięcy osób. A idą nowe zwolnienia. 289 zakładów w niedługim czasie planuje zwolnić kolejne 22 tysiące pracowników! cytat z linku
.
przeczytałem raz jeszcze i do Twoich słów dodałem cytaty z linków (tylko krótkie) czy nadal sądzisz , że rozmawiamy o innych sprawach
sorry, ze zająłem tyle miejsca na forum
ja się wypowiem jako syn 55 letniego górnika od 4 lat na emeryturze, w dzień dorabia jako ogrodnik a w nocy odpoczywa jako ochroniarz... całkowicie tego nie popieram bo ojciec zamiast żyć spokojnie jak emeryt - dorabia jak zwykły zdrowy człowiek
oczywiście w jego wieku praca "na dole" już nie wchodzi w rachubę ale Państwo powinno coś zrobić aby tacy ludzie nie zabierali pracy innym młodszym... nie raz się z nim o to kłócę, zwykle kończy się zdaniem "spróboj wytrzymać z twoją matką więcej niż 8h dziennie" ...
Państwo powinno coś zrobić aby tacy ludzie nie zabierali pracy innym młodszym...
Może tu jest problem godziwej płacy-emerytury, za uczciwą pracę?
Te emerytury, to bardzo często jednak nie zawysokie dochody, więc ludzie, którzy mogliby pracować i uczciwie zarabiać, muszą po odejściu na emeryturę dorbiać by wogólr przeeżyć.
jako syn oficera totalnie nie rozumiem dyskusji.
Przywilej emerytalny?
No ok, po 15latach służby możesz wrócić do rodzinnej miejscowości (ok część dostaje pracę tam gdzie mieszka), dostajesz około połowę swojej wypłaty i dorabiasz, ale pamiętaj że jak za dużo dorobisz to Ci z emerytury potrącą, efektywnie zwykle nawet "dorabiając" sumarycznie dostaniesz tyle co w armii, ew. jeden szczebel wyżej w siatce. No i wśród znajomych ojca tylko niewielka część jest "już" na emeryturze, bo zwykle wczesne przejście na emeryturę nie powoduje że będzie Ci lżej.
Ulgi na pociągi etc.?
No właśnie tutaj też nie rozumiem, w tym momencie jest iluś tam procentowa ulga, a ojciec po wacie miał przez jakiś czas darmowe przejazdy PKP. Także tutaj też się ucina, pomijając właśnie ten skromny fakt, że pracujesz 500km od rodzinnego dom i może jednak wsparcie socjalne, na podniesienie morale by się przydało :D
Chciałem iść na WAT, ale mimo pewnej pracy etc. zostałem solidnie zniechęcony do tego w domu. Szczególnie jak się dowiedziałem na jakich zasadach ojciec poszedł, na jakich odszedł (DUUUŻO niespełnionych obietnic) i... mimo stabilnego miejsca pracy wolę nie. Szczególnie że mimo wszystko często to jednak jest "Kowalski, Nowak - na ochotnika wystąp"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum