Strona korzysta z plikow cookie w celu realizacji uslug zgodnie z Polityka prywatnosci.

Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookie w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.

DACIA Klub Polska  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 

 Ogłoszenie 
JEDNA SPRAWA = JEDEN TEMAT

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: laisar
2020-03-22, 12:11
korozja / zabezpieczenia antykorozyjne w Dacii
Autor Wiadomość
laisar 
Moderator



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2007
Wersja: Laureate 7 os.
Pomógł: 417 razy
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 18024
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-28, 15:34   

Nie, ale minimum co 2 lata trzeba robić przeglądy antykorozyjna z wpisem do książki przeglądów.
 
kelevra 



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.5 dCi 86KM
Rocznik: 2008
Wersja: Arctica 5 os.
Dołączyła: 01 Mar 2008
Posty: 47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-29, 11:31   

_Big_Mac_ napisał/a:
Zdaje się, że chodzi tylko o przeglądy blacharskie, które powinno się robić co jakiś czas (rok?) w ASO. Póki auto jest nowe i serwisujemy je w ASO, to w ramach zwykłego przeglądu okresowego powinni też robić przegląd powierzchni lakierniczej. Po upływie gwarancji mechanicznej, aby utrzymać gwarancję na blachy, należy robić przeglądy powierzchni lakierniczej


Ostatni przegląd wpisany w książeczce przeglądów samochód miał rok temu, w ASO, tuż po upływie 3 letniej gwarancji mechanicznej. Jest tam zaznaczone (tak jak przy wszystkich poprzednich, sześciu przeglądach), że dokonano też pozytywnej oceny karoserii. Innych adnotacji dotyczących przeglądu blach nie zauważyłam.
Czy jest to podstawa do utraty gwarancji antykorozyjnej?
_________________
12 lat i ponad 230 000 km za nami
Ostatnio zmieniony przez kelevra 2012-06-29, 11:31, w całości zmieniany 1 raz  
 
laisar 
Moderator



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2007
Wersja: Laureate 7 os.
Pomógł: 417 razy
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 18024
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-29, 13:05   

kelevra napisał/a:
Ostatni przegląd wpisany w książeczce przeglądów samochód miał rok temu, w ASO

Czyli gwarancja antykorozyjna obowiązuje jeszcze następny rok.

Purchelki najprawdopodobniej nie są wynikiem uszkodzenia spowodowanego przez użytkownika auta, więc powinny zostać naprawione gwarancyjnie.
 
kelevra 



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1.5 dCi 86KM
Rocznik: 2008
Wersja: Arctica 5 os.
Dołączyła: 01 Mar 2008
Posty: 47
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-06-29, 13:27   

ok, ponowne dzięki za odpowiedzi!
_________________
12 lat i ponad 230 000 km za nami
 
mekintosz 



Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Pomógł: 35 razy
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 4266
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-08, 16:26   

Znalalem purchelek, miekki w dotyku jak poduszeczka mojego psa ;-) Pojawił sie od strony wewnetrznej rantu drzwi tylnych prawych. Co Radzicie ?
Czekac az peknie, przedziurawic, oddac cale drzwi do malowania . Moze olac sprawe - TTTM , to tylko Dacia ?

purchel2.jpg
Plik ściągnięto 277 raz(y) 26,84 KB

purchel1.jpg
Plik ściągnięto 231 raz(y) 31,3 KB

 
tomala72 


Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 730
Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-10-08, 16:36   

Ogólnie rzecz biorąc powłoki lakiernicze w dacii są słabej jakości niestety.

W Twoim przypadku nie wygląda mi to na purchel od korozji tylko tak jak by zalakierowany nadmiar masy uszczelniającej. Jak by to był purchel od korozji to po przyduszeniu palcem lakier pewno by pękł odsłaniając rudą...sprawdź:)

Chyba że standardowo dla Dacii kijowo (z szacunku do forum nie użyłem słowa chujo...o) położona powłoka lakiernicza się odparza od podkładu albo blacha była w tym miejscu źle odtłuszczona.
Ostatnio zmieniony przez tomala72 2012-10-08, 16:40, w całości zmieniany 2 razy  
 
chriskb 



Marka: Dacia
Model: Duster 4X4
Silnik: 1.5 dCi 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate 5 os.
Pomógł: 30 razy
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 1679
Skąd: Rotmanka
Wysłany: 2012-10-08, 16:42   

Ja uważam, że trzeba jak najszybciej udać się do ASO i reklamować.
 
tomala72 


Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 730
Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-10-08, 16:49   

Jeśli to jest zalakierowany "glut" masy uszczelniającej to będzie gumowaty w dotyku a odparzony purchel pęknie:))
Tak zwanego gluta nie ma co reklamować:)
W Dacii to normalka:) Oni tam nakładają tą masę jak popadnie:)
Ostatnio zmieniony przez tomala72 2012-10-08, 16:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
mekintosz 



Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Pomógł: 35 razy
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 4266
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-08, 17:01   

tomala72 napisał/a:
Ogólnie rzecz biorąc powłoki lakiernicze w dacii są słabej jakości niestety....
Chyba że standardowo dla Dacii kijowo (z szacunku do forum nie użyłem słowa chujo...o) położona powłoka lakiernicza się odparza od podkładu albo blacha była w tym miejscu źle odtłuszczona.


Sek w tym, ze kiedys go na pewno nie było !
 
tomala72 


Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 730
Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-10-08, 18:33   

Jak jesteś pewien, że nie było to jednak trzeba będzie podjechać do aso:(
U mnie w Dusterze jest parę kwiatków związanych z niechlujnym nakładaniem mas uszczelniających, których nie ruszam ale u mnie były od początku.
Ostatnio jak zaglądałem pod maskę to na pasie przednim, nad chłodnicą zauważyłem parę malutkich rdzawych kropeczek:(
Również lakier na styku plastikowych osłon progów ulega uszkodzeniom od dostających się między plastik a progi kamyczków.
Nie będę się rozpisywał ale powłoka w daciach jest słabowitej jakości i niechlujnie kładziona.
Ostatnio zmieniony przez tomala72 2012-10-08, 18:39, w całości zmieniany 2 razy  
 
petek 



Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1,5 dci 68 KM
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 250
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-08, 21:23   

Mekintosz, jedź do ASO niech się wypowiedzą. Odradzam jednak Decar na Modlińskiej. Oni za nic nie chcą się brać. Na Lewinowskiej robią takie rzeczy bez mrugnięcia okiem. Wiem, bo przerabiałem temat.
_________________
MCV Laureate dCi
 
mekintosz 



Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Pomógł: 35 razy
Dołączył: 22 Maj 2009
Posty: 4266
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-09, 21:02   

Jestem wiernym klientem ASO na Puławskiej ;-)
 
mrówa 


Marka: Dacia
Model: Sandero
Silnik: 1,4 MPI
Rocznik: 2010
Wersja: Arctica 5 os.
Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 08 Lut 2011
Posty: 710
Skąd: RP
Wysłany: 2012-10-10, 06:40   

Rzeczywiście, niechlujnie lakier w Daciach jest kładziony. Też mam od początku "zalakierowanych" parę syfów. Ale jeśli purchla nie było a teraz jest, jedź do ASO. Wypowiedzą swoje zdanie, a ostateczna decyzja i tak będzie należała do Ciebie.
 
Dyziek 



Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 437
Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-10-11, 19:07   

uff, przeczytalem wszystko, co bylo dostepne :shock:

wtrace swoje 3 grosze, przy czym najpierw uwaga do Szanownych Adminow:
strony 30, 42 i 49 nie laduja sie: debug costam error i te sprawy

Wiele osob narzeka na swoje Dacki, na serwisy ASO (tu glosow pretensji mniej). Przykro mi to mowic, ale wpisuje sie to w schemat: 'wszedzie dobrze, gdzie nas nie ma'. Rozumiem Wasza irytacje, tez bym sie mocno irytowal, gdybym wydal XX tys. PLN na cos, co rdzewieje. Niestety, Laisar ma b.d. racji twierdzac, ze inni producenci tez partola robote i drzewiej bylo niestety lepiej. Dlatego tez podziele sie swoim doswiadczeniem bazujacym na samochodach, ktore mialem przez lata, lub nalezaly do rodziny i naprawde bliskich znajomych.

1. Peugeot 206, odebrany przeze mnie z salonu 2 2003 roku, silnik 1.1, bialy, 5d.
Mialem go 4 lata, zrobilem blisko 95 tys km. Bardzo dobre zabezpieczenie antykorozyjne. Troche odpryskow lakieru od kamieni. Zero rdzy. Parkowany pod chmurka lub w nieogrzewanym garazu (zamiennie). Mechanicznie zle: po 3 tys. konieczna wymiana gwarancyjna lewego lacznika stabilizatora, po ok. 14 tys. wymiana szkieletu fotela kierowcy po tym, jak regulacja wysokosci zostala mi w reku. Po 3 latach (nie pamietam przebiegu, ale po 80 tys) padlo cos, co ASO nazwalo "kalkulatorem wtryskow". Auto przyjechalo do nich na lawecie. Rzeczoznawca PZMOT zdiagnozowal i okreslil to jako wade fabryczna. Peugeot Polska odrzucil reklamacje, koszt naprawy cos ok 4,5 tys PLN netto. Firma zaplacila, nie chcieli bawic sie w sady dla takiej kwoty. Ja bym nie odpuscil. Pozostale trzy 206tki mialy jak jeden mąż awarie osprzetu silnika w pierwszym roku eksploatacji (za kazdym razem laweta). Samochody mialy krzywo zlozone maski i klapy bagaznikow. Gdybym ogladal je w komisie, to bylbym pewien, ze ktos przy nich majstrowal.
Zawieszenie non stop klekotalo, biegi haczyly.
ASO: na poczatku bylo ok, po roku bardziej przypominalo to spotkanie z przeciwnikiem (niezbyt mila obsluga)
A, jeszcze jedno: zarowki lecialy na potege. Co kwartal do wymiany caly przod, co rok tyl.
Ja nie bylem zadowolony z tego autka.
Zadnej szkody blacharskiej

2. Skoda Fabia I kombi, 1.4 TDI PD (pompowtryskiwacze, 3 cylindry) odebrany przeze mnie z salonu w 2007 roku, mialem 3 lata, przebieg 116 tys km., kolor bialy, klima
Serwis super. Zero problemow, elastyczny, mily. Swietne wspomnienia.
Samochod: 1 awaria (zapalila sie zolta kontrolka silnika inf. o przejsciu w stan awaryjny). Autko nie stracilo mocy. Okazalo sie, ze padla sonda lambda, wymieniona na gwarancji. Serwis prosil, by nie tankowac pojazdu pod korek (maks do 2 wystrzalu pistoletu). Mowili o konstrukcji baku, podcisnienia, rekakcji komputera sterujacego i sondy, co prowadzi czasem do uszk. tej ostatniej. Niewazne, zrobili na gwarancji, a ja nigdy pod korek juz nie tankowalem.
Blachy gorsze niz P206. W 3cim roku pojawily sie malenkie rude kropeczki (mniejsze od glowki szpilki) losowo na calum aucie (dach, progi, blotniki). Nie reklamowalem tego, zostawilem to mojemu nastepcy (zmienilem robote).
Bardzo sobie chwale Fabie, choc jest brzydka jak diabli.
Zadnej szkody blacharskiej (obcierka etc).

3. Matiz, zloty metalik, rok 2000, 132 tys przebiegu.
Do zimy 2010/2011 blachy wizualnie ok, za wyjatkiem maski, ktora miala niefachowa naprawe (poprzedni wlasciciel). Potem jednej zimy posypaly sie progi - dziury (!) na dwa palce. Uszkodzone do zywej blachy (obcierka o slupek) drzwi pasazera trzymaja sie: zadnej korozji.
Blachy tak naprawde slabe i cienkie. Jak zaczela blacha sie sypac, to w rok zrujnowala progi prawie do polowy. Latwo je wgniesc: wloz telefon lub klucze do kieszeni i oprzyj sie o blotnik (np. grzebiac przy silniku). Mechanik wgniotl mi tak nadkole (chudzielec byl z niego, powaznie).

4. Citroeny (Xsara 1999 i C3 2005). Modele bez rdzy na karoserii. Podwozia zdrowe. Oba maja drobne slady po kamykach (maska), nie ma problemu z ruda. Bajka. Ponoc awaryjne, ale ja tego w ogole nie odczuwam.

5. Volvo 940, rocznik 91. Tam, gdzie blacha i lakier sa oryginalne, nie ma sladu korozji. Tankujesz i jedziesz. 2.4 TD, 460 tys przebiegu, od polowy lat 90 w rodzinie.

6. Mercedes klasy C, seria bodajze Avantgarde (czy jakos tak, coupe). Rocznik zdaje sie 2001 lub cos kolo tego. Kupiony w salonie i uzytkowany w Bawarii. W czasie gwarancji: korozja na drzwiach pasazera i prawym blotniku. Reklamowane i malowane w ASO. Rok pozniej ponowna reklamacja, wymiana drzwi pasazera na nowe, malowanie calej prawej strony samochodu ponownie. Mercedes odmowil pelnego lakierowania pojazdu. Wlasiciel b. niezadowolony z pojazdu.

Na koniec maly smaczek: sprawdzcie sobie, jaka gwarancje na lakier daje Suzuki.
Aż 12....... miesięcy :evil:
Perforacja blach: 12 lat

Zycze Wam wszystkim udanej eksploatacji Waszych autek.
Laisar, dla Ciebie gratulacje i wyrazy uznania za umiejetne studzenie atmosfery i sprawne moderowanie.


Edit: wlasciwie, to mogbym Wam tez wspomniec o innych firmowych pojazdach, z jakimi mialem stycznosc:
a) 2 Aurisy, diesel D-4D, w obu po 150 tys wydmuchalo uszczelke
b) 2 Avensis D-4D poprzedniej generacji, oba w 4 lata wyjechaly ponad 250 tys km. Oswietlenie ksenonowe wymieniane co roku. W obu finalnie padly skrzynie.
c) pare szt. C4, po 120 tys kazda odwiedzala serwis czesciej, niz to zaplanowano (to juz znam z relacji kolegow)
d) C5: pare sztuk, wszystkie kompletnie bez problemu
e) 1 Mondeo w budzie Jaguara (nie pamietam nazwy, ten najtanszy): kompletnie bezproblemowy
f) XC90, w polrocznym modelu zacinaly sie hamulce tylnie (nie odpuszczaly), serwis walczyl z tym przez pare miesiecy (!)
g) Honda Accord, model z 2003 roku, korozja pod uszczelkami
h) Matizy korodujace, ale wyjezdzajace w 5 lat od 220 do 300 tys km (relacja kolegi z zaprzyjaznionej firmy).

Pomijam fakt, ze jeden z moich kumpli pracowal przez jakis czas w T&T Zaborowski (pare lat temu). O ile Nissan byl w miare ok, o tyle widzial kilka przypadkow klientow Volvo rzucajacych kluczykami (!) w sprzedawce i klacych jak diabli z powodu notorycznych powrotow do serwisu.

uffff
Przepraszam za dluugi tekst.
Ostatnio zmieniony przez Dyziek 2012-10-11, 20:50, w całości zmieniany 2 razy  
 
tomala72 


Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 730
Skąd: lubuskie
Wysłany: 2012-10-15, 09:58   

Chyba na najbliższym przeglądzie zakupię chlapacze bo kamole spod kół obijają tylne błotniki:(
Kurde a tak mi się nie podobają ale rady nie ma:)

nakładki na błotniki też mogą pomóc... na niestety miękki biały lakier:(
Ostatnio zmieniony przez tomala72 2012-10-15, 10:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
orzeszek2 


Marka: Dacia
Model: Logan
Silnik: 1.4 MPI
Wersja: Access
Dołączył: 01 Lis 2012
Posty: 192
Skąd: wschód
Wysłany: 2012-11-05, 15:12   

A co jak jest robiony regularnie przegląd, blacha cała tylko podwozie rdzewieje. Słyszeliście o zabezpieczeniu podowzia samochodem olejem silnikowym? Przy okazji spytam się gdzie stawiacie swoje samochody w garażu czy pod gołym niebem. Ja w garażu lub pod gołym niebem. Jednak do garażu tylko podczas dużego deszczu lub śniegu. Bo mój jest z blach niepodgrzewany i nieszczelny. Właściciel od którego przekonał mnie , że lepiej będzie by miał przewiew. Zresztą i tak mnie stać na ogrzewany. Problem w tym, że zimą lub po deszczu płytki w garażu wilgotnieją. To przy dużej wilgotności pozostawiam na dworze lub jak ostatnio we wrześniu i pążdzierniku padły deszcze i było ciepło. Jak jest u was?
 
Dar1962 



Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Pomógł: 53 razy
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 3865
Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-11-05, 15:59   

poprzedni właściciel "przewiewnego" garażu miał dużo racji ;-)
 
orzeszek2 


Marka: Dacia
Model: Logan
Silnik: 1.4 MPI
Wersja: Access
Dołączył: 01 Lis 2012
Posty: 192
Skąd: wschód
Wysłany: 2012-11-07, 22:25   

Dar1962 napisał/a:
poprzedni właściciel "przewiewnego" garażu miał dużo racji ;-)


Tylko dlaczego płytki są wilgotne, po każdym deszczu, no raczej dużym?
 
Dar1962 



Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Pomógł: 53 razy
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 3865
Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-11-07, 22:42   

garaż nieogrzewany jest "zdrowszy" dla karoserii - szczególnie zimą.
 
orzeszek2 


Marka: Dacia
Model: Logan
Silnik: 1.4 MPI
Wersja: Access
Dołączył: 01 Lis 2012
Posty: 192
Skąd: wschód
Wysłany: 2012-11-08, 18:46   

Dar1962 napisał/a:
garaż nieogrzewany jest "zdrowszy" dla karoserii - szczególnie zimą.


Widzę, że co człowiek to inne zdanie. Jedni radzą ogrzewany(pewnie do temperatury letniej) Inni odradzają tak jak ty. ja bym też tak wolał. Tylko ta wilgoć zbierająca sie na płytkach podłogowych. Mały problem, kiedy wilgoć zbiera się na płytkach wzdłuż blach garażu. Najlepiej by przewiew był na dole garażu i górze. To co uszczelnić otwory przy płytkach i zostawić tylko na górze otwory?
 
Farurej 



Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.6
Rocznik: 2012
Wersja: Duster
Dołączył: 19 Paź 2012
Posty: 55
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2012-11-08, 19:01   

Korozja na pewno znacznie przyspiesza wraz z temperaturą, więc zimniej=wolniejsze zżeranie blach. Niestety, kiedy wchodzi do gry wilgoć to znowu rudą przyspiesza, więc najlepiej byłoby zimno i sucho. Na przykład suszenie przez wychładzanie powietrza na zewnątrz - wymiennik ciepła z odprowadzeniem skroplin precz.
W realu zdecydowanie łatwiej jest suszyć przez ogrzewanie, więc jak zwykle trzeba znaleźć swój złoty środek.
 
Jupiter 



Marka: Dacia
Model: Logan
Silnik: 1.4 MPI
Rocznik: 2005
Wersja: Ambiance 5 os.
Dołączył: 06 Kwi 2011
Posty: 23
Skąd: NDM
Wysłany: 2012-11-08, 19:20   

Zasłyszane ...podobno auta z instalacją LPG są bardziej podatne na korozję niż te bez . Nie pamiętam dlaczego ale fakt poprzedni Matiz po założeniu LPG nie mógł już się opędzić od "rudego"
 
TD Pedro 



Marka: Dacia
Model: Duster 4WD
Silnik: 1,6 16V + LPG
Rocznik: 2010
Wersja: Laureate 5 os.
Pomógł: 26 razy
Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 3457
Skąd: RP
Wysłany: 2012-11-08, 19:35   

Jupiter napisał/a:
podobno auta z instalacją LPG są bardziej podatne na korozję niż te bez

racjonalnego uzasadnienia nie ma (chyba?), miałem zagazowanego Lanosa i korodowała w nim pokrywa komory silnika - na wytłoczeniach przy reflektorach - czy to "dzięki" instalacji LPG? raczej wątpię dlatego, że sporo Lanosów jeździło z LPG i widywałem egzemplarze bez żadnych śladów korozji... a z kolei siostrzeniec ujeżdża Matiza bez LPG a ruda szaleje w najlepsze...
 
Dar1962 



Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Pomógł: 53 razy
Dołączył: 12 Paź 2011
Posty: 3865
Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-11-08, 19:48   

garaż nieogrzewany i dobrze wentylowany to właśnie złoty środek ;-)
 
Cendra 



Marka: Skoda / FSO
Model: Citigo / 125p, Syrena 104
Silnik: 1.0 / 1.5 , 0,8
Rocznik: 12 / 83, 71
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 390
Skąd: Ciechanów/Warszawa
Wysłany: 2012-11-08, 21:52   

Jupiter napisał/a:
Zasłyszane ...podobno auta z instalacją LPG są bardziej podatne na korozję niż te bez . Nie pamiętam dlaczego ale fakt poprzedni Matiz po założeniu LPG nie mógł już się opędzić od "rudego"


Chyba chodziło o wydech, ponieważ spaliny z silników zasilanych lpg mają więcej pary wodnej.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FISubSilver v 0.3 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne