Mały filmik z rozpędzania Daczki do 150 km/h :)
Z powodu braku obrotomierza (nadal nie znalazłem czasu, żeby zamontować ) przejścia przez biegi raczej spokojne.
Niestety nie zmierzyłem dokładnie na jakim dystansie się rozpędziła.
Odblask słońca udaje się zlikwidować dopiero w dalszej części filmu.
Miłego oglądania:
https://www.youtube.com/watch?v=jQBBeabo2dA
_________________ spokojnie, bez napinki i do przodu :)
Ja jednak uważam, że jaki by nie był to mój prędkościomierz jest lepszy od twojego gustu i dlatego pozostanę przy tym opisie jaki dałem.
A kolega obok nawet jako avatara sobie ustawił zdjęcie prędkościomierza a nie GPSa wyskalowanego w NASA więc może też bez sensu.
Co do obrotomierza to naprawdę muszę tłumaczyć, że dokręcając do obr. mocy maksymalnej daje się szybciej rozpędzić niż robiąc to "na ucho"?
_________________ spokojnie, bez napinki i do przodu :)
No ja sam tego też nie nagrywałem ale pomyślałem, że warto czasem porobić trochę zdjęć albo coś nagrać bo potem jest pamiątka i fajnie się to po czasie ogląda.
A swoją drogą to zwykle jeżdżę nią w spacerowym tempie 80-90km/h.
_________________ spokojnie, bez napinki i do przodu :)
Marka: Polonez
Model: Atu Plus
Silnik: 1.6 GLI
Rocznik: 1998
Dołączył: 13 Lip 2012 Posty: 51 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-31, 15:08
UniculTLX, lubię Cię Krzychu wiesz, że jesteś taki normalny facet, z jajami, jak ja.
spokojny, to nie brak obrotomierza tylko umiejętności kolego... Auto nic tu nie jest winne. Poza tym co z tego, że ktoś ma zdjęcie licznika w avatarze? Akurat ten licznik był porównywany z nawigacją... Gdybyś był mniej zarozumiały a więcej myślał to byś po prostu kiedyś sprawdził ile twój licznik przekłamuje, ale ty wolisz wierzyć w te 150 km/h.
_________________ AGRESJA! NAPINKA! I PEŁNA DZIDA NA 100%! ŻADNEJ LIPY!!!!
UniculTLX, lubię Cię Krzychu wiesz, że jesteś taki normalny facet, z jajami, jak ja.
Ej a możecie się lubić z tymi jajami na jakimś bardziej stosownym forum niż motoryzacyjnym?
A mi wygląda, że ten wasz nie był z niczym porównywalny i przyglądając się widać, że nie mogło być więcej niż 130 więc te wasze modyfikacje nie na wiele się zdały.
Chcieliście z Dacii zrobić Hondę - nie wyszło i teraz zazdrościcie innym że nie porzeźbili tak jak wy.
_________________ spokojnie, bez napinki i do przodu :)
Marka: Dacia
Model: 1310 TLX
Silnik: 1.6
Rocznik: 1990 Pomógł: 4 razy Dołączył: 24 Gru 2009 Posty: 130 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-31, 16:08
Yyy?! Z Dacii Hondę? No to rzeczywiście musiałbym nieźle pobłądzić... A gdzie kolego widziałeś, że nie więcej jak 130?
Ech kilkoma Daciami jeździłem, 150 było wykonalne tylko na 1.3 z maluchowskimi tłokami, albo z dużej góry i na pewno nie w takim czasie, jak zaprezentowałeś na filmiku
Coś kolega niespokojny się zrobił, niczym dziecko co mu plastelinę zabrali
Dlaczego nerwowy - spokojnie sobie oceniłem i mogę mieć swoje zdanie na temat waszych przeróbek. Nie podoba wam się, że ktoś myśli inaczej?
Zrobiliście kawał nie wiadomo czy dobrej ale na pewno niepotrzebnej roboty więc ja nie mam się czym denerwować.
_________________ spokojnie, bez napinki i do przodu :)
Np. po przeczytaniu wątku o zmianie rozstawu śrub (jedyny sensowny post dał kolega Papryk).
Dotychczas zatrzymywałem swoje zdanie dla siebie ale jak chcecie się wymieniać takimi postami to proszę bardzo.
_________________ spokojnie, bez napinki i do przodu :)
To odejdź na 2 kroki od kompa i spójrz na swoje posty. Widzisz wielkie G...? Bo ja tak. I nie tylko ja.
Weź sobie te bębny o których piszesz (szczególnie z przodu) i ponawiercaj w gwiazdkę.
_________________ spokojnie, bez napinki i do przodu :)
ty też sobie poćwicz. I pisanie ze zrozumieniem też.
To nie agresja - to szczera opinia. Jak coś jest obiektywnie słabe to nazwanie tego po imieniu nie jest agresją.
_________________ spokojnie, bez napinki i do przodu :)
Ech kilkoma Daciami jeździłem, 150 było wykonalne tylko na 1.3 z maluchowskimi tłokami, albo z dużej góry i na pewno nie w takim czasie, jak zaprezentowałeś na filmiku
Hmmm 150/h, dacia 1.3, tłoki od malucha..... Pachnie mi to moją Dacią wtedy co jechaliśmy do sosnowca z Markiem lub jak robiliśmy tripa z Krakowa do Wieliczki autostradą LEWYM pasem.....
Odnośnie licznika... Trzeba być naprawde niewrażliwym, głuchym i jeszcze nie wiem jakim żeby nie wiedzieć kiedy zmieniać bieg ;) Ja licznika potrzebuje tylko wtedy żeby wiedzieć ile zostało do magicznego ŁUTUTUTU ;)
Tak znowu czytam czytam i naprawdę wasze posty nic ciekawego nie wnoszą do lektury forumowej.
A tak nawiasem Krzychu po co zamawiać dystanse? Nie lepiej zdolnego tokarza i sam wyrzeźbi.
Moim zdaniem każda niepotrzebna (nie konieczna) przeróbka to kaleczenie motoryzacji i dlatego ja chcę wrócić ze swoją daćką w jak największym stopniu do oryginału.
Proszę tylko teraz się nie wymądrzać na temat mojego zdania, a na krytykę nie będę reagował jak to niektórzy robią.
Kolegów proszę po raz kolejny o skoncentrowanie się na postach związanych z tematem a nie pitu, pitu, czy jak tam zwał.
Marka: Dacia
Model: 1310 TLX
Silnik: 1.6
Rocznik: 1990 Pomógł: 4 razy Dołączył: 24 Gru 2009 Posty: 130 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-09-02, 16:22
Jak chodzi o dystanse to po pierwsze ich nie lubię, po drugie to taki trochę półśrodek... A co do kaleczenia motoryzacji, to chyba TLXem z masą plastików i dokładek gumowo włóknistych bardziej się Dacii skaleczyć nie dało Jakby to była 1300 czy 1310(p) to na pewno bym nic nie ruszał
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum