Ja - nie jestem. Ale moje płuca są - bo jestem tak stary, że pamiętam jeszcze powietrze, które było widać... Obecna nagonka anty-eko to zaś klasyczne "obroty dup niebieskich" - w których się poprzewracało z tego całego dobrobytu. Zapakowałbym jednemu z drugim wylot wydechu dwusuwa czy starego klekota do kabiny, to by zaraz inaczej zaśpiewali d:
A to, że producenci wycierają sobie gęby ekologią, produkując jednocześnie z gównolitu, to nie powód, żeby z owej ekologii rezygnować, tylko przyczynek do wzięcia onych producentów za twarz...
To pojechałeś... ale niestety to prawda.
A co do benzynowej przyszłości, z czystej ciekawości poczytałem sobie fora internetowe o silnikach TSI z grupy VW i silniku "Prince" z PSA/BMW (np. 1.6THP) i się załamałem. Ilość i rodzaj usterek silników (nie osprzętu, silników!) przyprawia o kołatanie serca.
Są też jasne strony- nie słychać nic złego o silnikach T-JET Fiata no i nie doszukałem się jakichś szokujących informacji o tCE od Reno.
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1106 Skąd: krakow
Wysłany: 2012-10-25, 11:10
To jako ciekawostkę dodam, że motoryzacja /konkretnie silnki, bez morskich/ generuje ok 4% globalnych zanieczyszczeń. Oczywiście rozkład ich jest nierównomierny, bo w miastach jest to o wiele więcej. pozdr
To jako ciekawostkę dodam, że motoryzacja /konkretnie silnki, bez morskich/ generuje ok 4% globalnych zanieczyszczeń. Oczywiście rozkład ich jest nierównomierny, bo w miastach jest to o wiele więcej. pozdr
Najbardziej się nabija mój kolega pilot, który mówi, że przepala 20 ton paliwa A320 w trakcie 2h lotu do Londynu i nikt mu żadnych filtrów nie założy. Czyli emisja pewnie równa tej, która wychodzi w ciągu całego dnia w małym mieście z samochodów.
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2012-10-25, 11:35
Jak już tak gadacie o przepalaniu paliwa to w gospodarstwie rolnym idzie jak woda taki przykład:
1h orki ciągnikiem (moc 63KM) spalam około 14L ON i żeby zaorać 1 hektar potrzeba 35-40L ON
Na cały rok w gospodarstwie 6ha spala się około 600L ON
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Tylko co z tego ma niby wynikać? Że jak nie da się mieszkać w Luwrze, to trzeba mieszkać w chlewie ze świniakami? Że jak się nie da wyleczyć wszystkich chorób, to nie będziemy leczyć żadnej?
MSZ nie - poprawia się to, co jest w danej chwili w zasięgu ręki i jest możliwe do zrobienia, a potem należy się brać za kolejne sprawy, korzystając z nabytego doświadczenia. Tak to zawsze działa w ludzkiej historii...
Marka: VW
Model: ARTEON
Silnik: 2.0 TSI
Rocznik: 2019 Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Lis 2009 Posty: 46 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2012-10-25, 12:51
Wracając do meritum... całe życie eksploatowałem silniki beznyznowe. Od DF i Poldków po ostatnią Lagunę II z silnikiem 1.8 16V. Nigdy więcej benzyny chyba nie kupię ze względu na koszty eksploatacji vs osiągi vs mój tryb eksploatacji. Może miałem całe życie pecha trafiać zawsze na te "niewłaściwe" benzyny? Nie wiem i nie chce mi się wspominać. Uprzedzenia do diesli brały górę aż się przełamałem...
Obecnie mercedesowska jednostka 3.0 CRD w chryslerze i 2.0 dCi w lagunie III żony sprawują się bez zarzutu. Oba samochody w automacie, bez kół dwumasowych, oba z filtrami cząstek stałych, oba mają rozrządy na łańcuchu. Żona ma najechane w lagunie ponad 190tyś km, a u mnie prawie 140tyś. Samochody z 2007 i 2008 roku. Legendy ludowe o wysokich kosztach eksplatacji diesla uogólniane na całość tego segmentu to duuuuża nadinterpretacja. Mogę z czystym sumieniem polecić te jednostki. Nie wiem natomaist nic o dieslach w Daćkach. Teściowa ma Sandero z silnikiem 1.6.... nie komentując zbytnio - na potrzeby teściowej wystarcza.
Każdy powinien kupić to co najlepiej odpowiada jego trybowi eksploatacji, to co najlepiej odda poszukiwaną charakterystykę napędu, czy to co najzwyczajniej jest w zasięgu jego kieszeni, bez zbytniego oglądania się na legendy ponieważ często psuja opinię także udanym produktom.
_________________
Ostatnio zmieniony przez Osfald 2012-10-25, 12:53, w całości zmieniany 1 raz
Marka: daeewoo fan :)
Model: Octavia, moze za niedlugo DACIA
Silnik: 1.6
Rocznik: Kraków
Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 168 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-10-25, 12:55
Z tymi bzdurami n/t "ekologicznych" samochodow jest jeden drobny problem -
zadne producent nie podaje calkowitego kosztu wyprodukowania ekologicznego
samochodu, jego pozniejszej eksploatacji i recyklingu.
Co z tego, ze auto pali mniej o 30% wydalajac mniej spalin jesli do jego
wyprodukowania potrzeba znacznie wiecej energii i materialow a samo
auto zamienia sie w szmelc po kilku latach uzytkowania.
Wcale nie jestem pewien, ze starego typu auta ktore palily wiecej, kopcily,
ale robily po kilkaset tysiecy km byly w koncowym rozrachunku wiekszym
obciazeniem dla srodowiska...
Podobnie jest z calym wspolczesnym szmelcem - TV max kilka lat, potem
nowy, bo jak nie nawali to sie znudzi ;) Telefon co roku lub dwa etc.
Dla porownania - mam dwa skanery Howtek D4500:
http://www.genesis-equipm...anners_223.aspx
Maja chyyyba ponad 20lat kazdy, zarobily po sporym worku kasy, dzialaja do
dzisiaj dokladnie tak jak dzialaly gdy byly nowe i nadal sa calkiem sporo warte.
Tak sie kiedys produkowalo...
Marka: VW
Model: ARTEON
Silnik: 2.0 TSI
Rocznik: 2019 Pomógł: 3 razy Dołączył: 29 Lis 2009 Posty: 46 Skąd: Gliwice
Wysłany: 2012-10-25, 13:17
kukubara napisał/a:
Wyciaganie wnioskow jak beda sie sprawowac tanie silniczki 1.5l na
podstawie doswiadczen z autami zupelnie innej klasy jest pozbawione sensu.
Cała moja wypowiedź miała własnie zasugerować ten wniosek. Ciesze się, że byłeś zdolny do niego dojść. Pytanie w 1 poście to OGÓLNIK, a dalsza dyskusja jest na poziomie nawet silników 2,5L... czyli od sasa do lasa. Proponuję skupić się na KONKRETNYM modelu, a nie używać zdań w stylu: wszystkie diesle to, a wszystkie benzyny tamto. Będzie rzeczowo i konkretnie.
zadne producent nie podaje calkowitego kosztu wyprodukowania ekologicznego samochodu, jego pozniejszej eksploatacji i recyklingu.
1. A który producent czegokolwiek podaje takie dane?
2. Nie zawsze chodzi o bilans całkowity - bo zasadniczo, to wszystko i tak skończy się śmiercią cieplną wszechświata, więc może w ogóle nie ma się co starać? d; A jeśli jednak warto, to czasem jednak wystarczająco dobra jest poprawa lokalna.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2012-10-25, 13:58, w całości zmieniany 1 raz
Marka: daeewoo fan :)
Model: Octavia, moze za niedlugo DACIA
Silnik: 1.6
Rocznik: Kraków
Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 168 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-10-25, 14:03
laisar napisał/a:
...
1. A który producent czegokolwiek podaje takie dane?
2. Nie zawsze chodzi o bilans całkowity - bo zasadniczo, to wszystko i tak skończy się śmiercią cieplną wszechświata, więc może w ogóle nie ma się co starać? d; A jeśli jednak warto, to czasem jednak wystarczająco dobra jest poprawa lokalna.
ad.1 A jakie to ma znaczenie ktory podaje? Wazne ktory nie podaje :)
Nie podejmuje decyzji na pod stawie reklamowych bzdur, tylko konkretnych
danych. Jestem technikiem a nie konsumentem.
ad.2 A mi chodzi. Niech mi nikt nie wciska, ze cos jest ekologiczne jesli nie
podaje pelnych, czytelnych danych. To, ze mniej syfu bedzie TU a wiecej TAM
akurat dla mnie nie ma znaczenia. Nie pociesza mnie wcale, ze moj stary TV
nie zasmieci moich okolic tylko np. Afryke http://tnij.org/sxtr
Bo jak nikt nie podaje, to przecież nie jesteś w stanie stwierdzić jaki wpływ ma zmiana technologii - to chyba oczywiste.
kukubara napisał/a:
Jestem technikiem a nie konsumentem.
Jedno nie jest sprzeczne z drugim - a jeśli cokolwiek w życiu kupiłeś i skonsumowałeś (; to tym drugim też jesteś, żadne zaklinanie nie pomoże...
kukubara napisał/a:
A mi chodzi
Wolna wola - ale Euro6, ROHS i brak żarówek i tak przyjdą i ugryzą Cię w czułe miejsce d:
kukubara napisał/a:
ze mniej syfu bedzie TU a wiecej TAM akurat dla mnie nie ma znaczenia
A powinno - bo jakoś łatwiej kontrolować i poprawiać emisję jednej elektrowni, niż miliona domków opalanych piecami.
Cytat:
Skąd: Kraków
Chyba ostatnie miasto w Polsce, gdzie się zdarza smog groźny dla zdrowia... A to nie w tym roku dzieciaki miały zalecenie nie wychodzić przez kilka dni na dwór? (Tzn. - na pole? (((; ).
Marka: daeewoo fan :)
Model: Octavia, moze za niedlugo DACIA
Silnik: 1.6
Rocznik: Kraków
Dołączył: 09 Cze 2009 Posty: 168 Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-10-25, 14:26
laisar napisał/a:
...
Cytat:
Skąd: Kraków
Chyba ostatnie miasto w Polsce, gdzie się zdarza smog groźny dla zdrowia... A to nie w tym roku dzieciaki miały zalecenie nie wychodzić przez kilka dni na dwór? (Tzn. - na pole? (((; ).
Kupno dizla nic nie zmieni ;) ale mysle powaznie nad wyprwadzka...
Marka: Cytryna i Helmut
Model: inny
Silnik: benzyna i ropniak
Rocznik: inny Pomógł: 3 razy Dołączył: 25 Sie 2012 Posty: 437 Skąd: Wawa
Wysłany: 2012-10-25, 15:16
Laisar,
Problem zwiazany z enrgochlonnoscia wytworzenia danego produktu oraz jego prawidlowa utylizacja / recyklingiem jest znany od dawna, ale w swiecie konsumenckim notorycznie pomijany.
Osobiscie chcialbym, aby byly ustalone pewne normy (nie oderwane od rzeczywistosci, jak np. normy spalania), wg. ktorych producenci beda podawali koszt energetyczny wytworzenia, stopien podatnosci na recycling i koszt utylizacji. A, zapomnialbym tez o deklarowanej 'trwalosci uztkowej' produktu. Np. HP usmiercil wiele swoich drukarek atramentowych podczas wdrozenia Win7, gdyz UNIEMOZLIWIL wylaczenie koloru w procesie druku w taki sposob, jak bylo to w WinXP.
Tym samym koszt eksploatacji byl tak wysoki, ze wymusil wymiane sprzetu. Dobrego, w pelni sprawnego. Ile smietnisk wypelnilo sie elektronika tylko dlatego, ze ktos zablokowal jedna funkcje w sterowniku?
Zgodze sie z Toba, ze teraz miasta maja czystsze powietrze, niemniej nie chce, by odbywalo sie to kosztem np. puszczy amazonskiej czy zasmiecania plastikiem Arktyki i Morza Północnego. To tak, jakbys sprzatajac w ogrodku wywalal wszystko przez plot do sasiada.
Zwroc uwage, ze UE juz przyznala, ze przyjety przez nia model dotacji dla biopaliw oraz strategia wdrozenia byla bledna. Wlasnie inne kraje z tego powodu cierpia, bo albo sa wycinane lasy pod uprawe, albo brakuje zywnosci (biomasa i biopaliwa moga pochodzic spoza Unii).
Mysl globalnie, dzialaj lokalnie.
Ostatnio zmieniony przez Dyziek 2012-10-25, 15:24, w całości zmieniany 2 razy
Ja myślę, że podstawowym problem nowoczesnych technologii jest nie to, że są nietrwałe (bo niekoniecznie tak jest).
Przede wszystkim większość przedmiotów nigdy nie ma szansy się zepsuć, bo wcześniej ludzie kupują nowe.
Ot, kupno nowego samochodu po 4-5 latach jest ekonomicznie bezsensowne - nawet ewentualne drogie naprawy nie kosztują z reguły tyle, co dopłata do nowego samochodu, ale co z tego, skoro lakier się już nie podoba? ;)
Ktoś tu wspominał na forum, że dziś to gospodarka często generuje popyt i to jest podstawowy problem - podążanie za możliwością pozbycia się pieniędzy, zamiast za realnymi potrzebami.
Dopóki ludzie będą wymieniać wszystko tylko dla własnej przyjemności, trudno spodziewać się tzw. "ekologii". Producenci zapewniają nam tylko odpowiednią liczbę bodźców i nowych zabawek, a stare wywalamy na śmietnik.
Ostatnio zmieniony przez Marmach 2012-10-25, 15:58, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-25, 18:29
Na szczescie 10 letni samochod zadbany, seriwsowany jezdzi, spelnia swoja funkcje podobnie jak jego nowy odpowiednik. Nikt nie zmusza do utylizacji. Co innego na przyklad elektronika, komputery, tablety, czesc z tego starzeje sie w zastraszajacym tempie. Czesto przedwczesne zuzycie nas zmusza do wymiany kilkuletniej komorki niz chce posiadania topowego smartfona.
nie jesteś w stanie stwierdzić jaki wpływ ma zmiana technologii - to chyba oczywiste.
Producent zmienia technologię nie dla ekologi, a dla ekonomi i to jest dla niego najważniejszy argument - ile może na tym zarobić.
Dyziek napisał/a:
Np. HP usmiercil wiele swoich drukarek atramentowych podczas wdrozenia Win7, gdyz UNIEMOZLIWIL wylaczenie koloru w procesie druku w taki sposob, jak bylo to w WinXP.
HP jest znane z tego, że w chwili projektowania nowego sprzętu, aplikuje/projektuje w nim czas zgonu np: po 300 tyś. stron drukarka musiała umrzeć, bo tak miała zakodowane. Zresztą kilka innych światowych firm też tak postępuje, np: nadgryzione jabłko wypuściło produkt z integrowaną baterią, która miała wytrzymać 24 miesiące i się popsuć. W ten sposób napędza się klientów do zakupu kolejnego produktu, który musi zastąpić wcześniejszy uśmiercony przez producenta.
Ostatnio zmieniony przez monopios 2012-10-25, 22:26, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1696 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-10-25, 22:41
mekintosz napisał/a:
Na szczescie 10 letni samochod zadbany, seriwsowany jezdzi, spelnia swoja funkcje podobnie jak jego nowy odpowiednik. Nikt nie zmusza do utylizacji. Co innego na przyklad elektronika, komputery, tablety, czesc z tego starzeje sie w zastraszajacym tempie. Czesto przedwczesne zuzycie nas zmusza do wymiany kilkuletniej komorki niz chce posiadania topowego smartfona.
A ja się nie zgodzę. Miałem kilka takich super hiper i skłoniłem się ku nowszym i nowym, bo w 10 letnim samochodzie potrafi się jakaś głupia uszczelka puścić ze starości, warta 10 PLN i unieruchomić samochód. Będzie jeździł, ale co miesiąc, dwa.. będzie trzeba coś "poprawić". A to alternator, a to chłodnica (10 lat to akurat, żeby coś zaczęło się dziać), etc..
Miałem kilka takich super hiper i skłoniłem się ku nowszym i nowym, bo w 10 letnim samochodzie potrafi się jakaś głupia uszczelka puścić ze starości, warta 10 PLN i unieruchomić samochód. Będzie jeździł, ale co miesiąc, dwa.. będzie trzeba coś "poprawić". A to alternator, a to chłodnica (10 lat to akurat, żeby coś zaczęło się dziać), etc..
Spokój ducha ważniejszy od niejednej sakwy dukatów.
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1106 Skąd: krakow
Wysłany: 2012-10-26, 08:50
Pod warunkiem, że tą sakwę masz, i to pełną Co do UE to już wiele drukarek zakończyło żywot, opisując je durnoty. Powiem jedno - na h..../ od dziecka piszę przez samo h/ powrót komuny bis? Wystarczająco długo wegetowałem w tamtej. pozdr
Na szczęście jeszcze materiały eksploatacyjne w autach nie są tak drogie jak w drukarkach (mam na myśli tusze, szczególnie kolor). Lepiej kupić nową drukarkę niż tusz, cena jest porównywalna.
Ciekawe jak zadomowią się auta z napędem elektrycznym, czy koszt wymiany baterii nie będzie porównywalny z kupnem nowego auta i wtedy silniki z zasilaniem diesel odejdą do lamusa.
Ciekawe jak zadomowią się auta z napędem elektrycznym, czy koszt wymiany baterii nie będzie porównywalny z kupnem nowego auta i wtedy silniki z zasilaniem diesel odejdą do lamusa.
raczej wrócą (i nie tylko diesla) do łask ...
Ostatnio zmieniony przez TD Pedro 2012-10-26, 10:20, w całości zmieniany 1 raz
może szanowni moderatorzy pozwolili by wydzielić z tego lub podobnego tematu .... wątek statystyczno informacyjny w którym by znajdowała się wyłącznie liczba napraw samochodów którymi jeżdżą uczestnicy tegoż forum. z podziałem na DIESEL- BENZYNA ..... i dotyczące tylko tego co jest pod przednią maską ( bo reszta nie jest różnicą pomiędzy napędami).... myślę o takich słupkach (wykresie) + ew jakiś jednozdaniowy opis ....niech przemówią fakty ...... też jestem ciekaw
Co do elektryków to jak sądzę zdadzą egzamin całkiem nieźle jako 2 auto w domu, typowo zakupowe. Przerobiłem kilka pojazdów elektrycznych i mam pewne zdanie na temat ich użytkowania. Skuter elektryk, świetny do lasu do 15km od domu bo potem stres czy bateria starczy. Melex na miasto bez sensu bo powolny, a musi poruszać się normalnymi drogami, ale od niecałego roku mam elektryczny Trikke Freerein i na miasto zapomniałem co to samochód, obydwa auta w garażu, a ja śmigam 25km/h po drogach, drogach rowerowych, parkach, skwerkach z plecaczkiem na mleko, chlebek, piwko itp. i sumarycznie na miejscu jestem zawsze bez zmęczenia szybciej niż autem, nia mam problemów z parkowaniem czy korkami z tym, że jest to jednoosobowe i wystarcza całkowicie na moje małe miasto.
Chwilę po głowie chodził mi samochodzik Romet E4, ale go obejrzałem na targach i mi przeszło już prędzej zdecydowałbym się na jakiś microcar ze stajni Ligier czy Aixam.
Ostatnio zmieniony przez wiciu_r 2012-10-29, 18:16, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum