Witam, mam pytanie.
Na przeglądzie po 41 tyś km stwierdzono zużycie klocków hamulcowych w mojej Dacii Logan DCI do 50% grubości. Ponadto stwierdzono zły wygląd tarcz hamulcowych(rysy), które przy wymianie klocków trzeba będzie wymienić. Wydaje mi się, że przy obecnym przebiegu, takie zużycie tarcz jest przedwczesne.
Czy taka sytuacja zdarza się często?
Mozliwe jest zużycie tarcz przy 60 - 70 tys. km (czasem potrafią się zwichrwać po 5 - 10 tys. km - np po kilku ostrych hamowaniach i studzeniu w kałuzy ) Choć z reguły przyjmuje się wymianę tarcz po drugiej wymianie klocków.
Tyle że nie zawsze skutecznie wyhamować silnikiem się da......... np mając 40m na zatrzymanie od 100 km/h lub wiecej do 0 km/h . W Loganiku z uwagi na co by nie mówiąc słabe osiągi tarcze winny wytrzymać długo - pod warunkiem stosowania przyzwoitych jakosciowo klocków.
A ja po 56000 sam wywaliłem. Wyglądały zle, a na tym nie powinno sie oszczędzać. Kilka razy udało mi się zatrzymać autko w porę, więc wiem.
Co zaś do hamowania silnikiem to, pewnie macie rację gdy chodzi o oszczędności w paliwie co zaś do oszczędnosci w ogólnym rozrachunku to o żadnych badaniach nie słyszałem. A jak sądzę skoro samochód hamuje to jeśli nie zużywają się tarcze i klocki, zużyciu ulegnie coś innego. Tak na chłopski rozum.
Jeśli ktoś ma zaprzyjażnionego fizyka może podpytać. Ja pilnym uczniem niestety nigdy nie byłem, ale wiem że darmowych zupek czy cudów poprostu nie ma.
Mówiąc o hamowaniu silnikiem nie chodzi o to żeby się zatrzymać wykorzystując tylko silnik.
Fakt, jak jedziemy gdzieś i z daleka widzimy, że światło zmienia się na czerwone można się dotoczyć do skrzyżowania bez używania hamulca (co często robię jak nie ma dużego ruchu).
Ja zawszę hamuję wykorzystując silnik i hamulec. Czyli bieg na niższy i pedał hamulca. Trochę trzeba poćwiczyć aby się ładnie zsynchronizowało ale po kilku dniach już się to robi odruchowo.
Nie można zapomnieć, że hamując silnikiem zawsze mamy większe pole do manewru. Tylko tutaj trzeba co chwile spoglądać w lusterka... (ja mam taki odruch wyuczony bo jak nie miałem jeszcze 18 lat i nie miałem prawka a jeździłem samochodem to spoglądałem co chwile w lusterko czy aby nie jedzie policja . Odruch został i bardzo dobrze.)... jak silnik ma wysokie obroty (załóżmy, że hamujemy silnikiem i mamy ok. 3000 obrotów na minutę) widzimy, że ktoś chce się nam wpakować w dupę to gaz i już jesteśmy z przodu, albo jedziemy w mieście, jest kilka pasów wszyscy na prawym bo za skrzyżowaniem się zwęża, jak się zapali żółte to na lewy i wymijamy peleton Reszta nie ma szans bo i tak każdy wrzuca bieg jak się zielone pali już chwile
_________________ Od 23-11-2007 do 29-10-2009r. przejechane 162 939 kilometrów.
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2008-07-30, 13:23
adam, Gerrad dobrze prawi... Seryjne tarcze w takich wozidlach jak nasze (jak i wielu innych, seryjnych samochodow) do najbardziej wytrzymalych nie naleza, bo w zasadzie nie musza. I faktycznie wystarczy czasem dobrze je rozgrzac i gwaltownie ostudzic w np. kaluzy zeby cos zie z nimi stalo (wykrzywienie, delikatne popekanie [rysy]).
Dla seryjnych tarcz hamulcowych szkodliwe tez moze byc porzadne rozgrzanie (do prawie czerwonosci lub wrecz do czerwonosci, co w sumie trudne nie jest) i pozostawienie samochodu na postoju. W miejscu gdzie sa zaciski tarcze beda stygly wolniej niz w pozostalych miejscach co moze powodowac ich wykrzywienie - i komplet tarcz do wymiany, wraz z przegotowanym plynem hamulcowym... :)
Jesli wiesz, ze masz przegrzane hamulce, nie odstawiaj samochodu od razu, tylko przejedz kilka kilometrow nie uzywajac ich, aby stopniowo i rownomiernie ostygly - jest szansa, ze nic sie z nimi nie stanie.
Do dyskusji o ekonomicznym aspekcie nieuzywania hamulcow nie bede sie wlaczal, bo korzysci z hamowania silnikiem sa oczywiste i nie chodzi tylko o zuzycie paliwa.
Do dyskusji o ekonomicznym aspekcie nieuzywania hamulcow nie bede sie wlaczal, bo korzysci z hamowania silnikiem sa oczywiste i nie chodzi tylko o zuzycie paliwa.
Nie twierdzę że tak nie jest. Zastanawiam sie tylko gdzie podziewa się owa tracona energia. Sam również hamuję silnikiem choć niezbyt często. Ale mnie uczono tego w czasie kiedy o układach kontroli trakcji czy ABS nikt nawet nie słyszał. I to własnie w tym celu się tak robiło.
Energia jak zawszw w końcu idzie na ciepełko. Przy hamowaniu silnikiem silnik pracuje jak normalnie (a więc tarcie, sprężanie itp.) tylko że bez podawania paliwa. Jest to oczywiście hamowanie bardzo powolne, ale i ekonomiczne i bezpieczne. Sam je stosuje i nic nie sprawia mi tej przyjemności jak odpowiednie rozpoczęcie manewru żeby np. dotoczyć się z zatrzymaniem dokładni etam gdzie chcę. Ale oczywiście zazwyczaj na końcu i tak trzeba lekko hamulcami dopomóc.
Nie jestem przeciwnikiem hamowania silnikiem, ale ...
Znam drogi o kilkukilometrowym zjeździe, bez problemu znajdziemy drogi o nawet kilkudziesięciu kilometrach zjazdu (oczywiście nie w Polsce).
Czy ktoś zastanawiał się nad czymś takim? Mamy w baku aż 1 litr paliwa. Odpalamy silnik, ruszamy, szybko dochodzimy do 4 lub 5 biegu i z racji tego, że jedziemy z góry zdejmujemy nogę z gazu i tak jedziemy 100 km do najbliższej stacji paliw (niby abstrakcja, ale załóżmy, że taka droga istnieje). Czy dojedziemy? Przecież auto nic nie pali.
Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś z kolegów przedstawił mi udokumentowany przykład podobnych badań (przyznaję, że nie szukałem).
Przy założeniu że, nie dotykasz sprzęgła a hamujący silnik wytwarza odpowiednio duże podciśnienie, powinieneś jechać w nieskończoność. Zakładam że to podciśnienie wysterowuje odcięcie paliwa. Nie znam się jednak na tym zupełnie, więc to czysta spekulacja. (jak pamięć mi pozwoli to jutro zasięgnę informacji)
Co zaś się tyczy hamowania silnikiem i wynikających niezaprzeczalnie z tego korzyści to hamujący silnik kręcący się z większą prędkością niż wolne obroty będzie wydzielał więcej ciepła więc .... wszyscy pilniejsi ode mnie uczniowie z łatwością będą mogli policzyć korzyści, niezaprzeczalnie odwrotne.
Nie twierdzę że ich w ogóle nie ma bo z całą pewnościa są i pewnie dość duże. Ja jedynie twierdzę że nie ma darmowych zupek i cudów oczywiście też nie ma, bo:
Odnośnie hamowania silnikiem - czy ktoś ma jakieś info na temat zużycia silnika przy intensywmnym uzywaniu tego rozwiązania - niedawno byłem w górach - zaobserowowałem że miejscowi w osobówkach niezbyt czesto hamują silnikiem (brak wiedzy, umiejętnosci), tymaczasem mój silniczek po kliku kilometrach ostrych zjazdów z hamowaniem silnikiem (nawet na 1 - 2 biegu - bo nabierał prędkosci ) wykazywał zmęczenie większe niż przy podjazdach lub bardzo ostrej jeżdzie po prostej (objawy ciągła praca wentylatora chłodnicy, lekka woń oleju silnikowego w kabinie)
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2008-07-31, 12:51
wox napisał/a:
Czy ktoś zastanawiał się nad czymś takim? Mamy w baku aż 1 litr paliwa. Odpalamy silnik, ruszamy, szybko dochodzimy do 4 lub 5 biegu i z racji tego, że jedziemy z góry zdejmujemy nogę z gazu i tak jedziemy 100 km do najbliższej stacji paliw (niby abstrakcja, ale załóżmy, że taka droga istnieje). Czy dojedziemy? Przecież auto nic nie pali.
Z nowymi silnikami jest to mozliwe. W momencie zdjecia nogi z gazu, faktycznie paliwo nie jest podawane do cylindrow do okolo 1600 - 1800 rpm (zarowno w benzyniakach jak i dezlach). Ponizej tej wartosci jest podawana juz minimalna dawka, aby silnik nie zgasl i nie "szarpnal" przy zejsciu do obrotow jalowych...
Energia wytracania predkosci silnikiem jest zamieniana na cieplo (caly uklad korbowo tlokowy pracuje normalnie, ale bez podawania paliwa, wystepuje tarcie) wiec nie ma mowy o zadnych "darmowych zupkach". Szkodliwe dla silnka to nie jest, bo olej rozprowadzany jest normalnie po calym silniku, z tym, ze mozna powiedziec, bez szkody dla niego (oleju), gdyz nie trafiaja do niego pozostalosci po spalaniu paliwa w cylindrach... Mozna powiedziec, ze olej wtedy sluzy tylko do chlodzenia silnika i smarowania, a nie do jego czyszczenia...
Nie chodzi mi o gdybanie i dalsze teoretyzowanie, które na pewno do niczego nie doprowadzą.
Prosiłem o konkrety - czy ktoś się spotkał z testami, badaniami w kwestii hamowania silnikiem i wszystkich konsekwencji, jakie z tego faktu wynikają?
Stop teoriom!
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2008-07-31, 13:05
wox napisał/a:
Nie chodzi mi o gdybanie i dalsze teoretyzowanie, które na pewno do niczego nie doprowadzą.
Prosiłem o konkrety - czy ktoś się spotkał z testami, badaniami w kwestii hamowania silnikiem i wszystkich konsekwencji, jakie z tego faktu wynikają?
To nie chodzi o badania (bo takich pewnie nie ma), tylko o dzialanie wtryskiwaczy, ktore w przeciwienstwie do gaznika moga calkowicie odciac doplyw paliwa.
Skomentowałbym to brzydko (kładąc nacisk na słowo PEWNIE), ale po co?
Sam przeprowadziłbym takie badania, ale mam za daleko do odpowiedniej, przynajmniej kilkunastokilometrowej drogi, która spełniałaby wymogi.
Marka: KIA
Model: Rio
Silnik: 1.4 16V
Rocznik: 2012 Pomógł: 13 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 1371 Skąd: Warmia
Wysłany: 2008-07-31, 13:32
Mowiac (piszac) o badaniach mialem na mysli Twoj konkretny pomysl zjechania z kilkudziesieciokilometrowej gorki, aby sprawdzic, czy faktycznie silnik nic nie pali. Watpie, aby ktos przeprowadzal kiedys takie badania (i opublikowal gdzies ich wyniki).
Wybierz sie na wspomniana przez Ciebie droge to przekonasz sie sam najlepiej
Z tarczami w Loganie to jest kwestia szczęścia,
mam Logana z 2005r. i po 42 tyś. musiałem wymienić
tarcze (i oczywiście klocji) i końcówki drążków.
Tarcze się zdeformowały i wybiły te gałęczki
co na końcu drążków.
Niestety po gwarancji już byłem - ponad 7 stówek
straciłem.
A ja postanowiłem obejrzeć stan przednich hamulców przed przeglądem po 40tyś i się zdziwiłem. Klocki grubość 4-5mm tarcze 19mm, czyli wymiana i jednego i drugiego...
Czy ktoś się orjentuje ile kosztują tarcze do MCV dci, oczywiście nie w ASO tylko w normalnych sklepach.
Czy wymiana jest trudna - na pierwszy rzut oka wydaje się prosta, ale czy na coś warto szczególnie zwrócić uwagę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum