Jest określona minimalna wysokość nad ziemią, bodajże 25 cm.
BTW poleganie na tym, że samochód ma światła to jest w ruchu a jak nie ma to nie jest, jest proszeniem się o kłopoty. Usprawiedliwia co prawda trochę to, że skoro ustawodawca uparcie dąży do myślenia za obywatela to i obywatel odzwyczaja się do myślenia we własnym zakresie...
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-23, 21:34
Piotr_K napisał/a:
Nie podobają mi się te pomysły.....
Moim zdaniem powinny być wyżej.
W dusterze mimo wszystko sa wyzej niz w zwyklym pojedzie. Co oczywiscie nie zwalnia nas z obowiazku/dobrej praktyki dbania, by DRL były czyste i widoczne, podbnie jak dbamy o swiatła głowne, stop, czy pozycyjne tylne.
Marka: Dacia --> Renault
Model: Duster 2 --> Kadjar
Silnik: 1.2 TCe 1.5 dCi EDC
Rocznik: 2017(m2018) --> 2017
Wersja: Prestige Pomógł: 7 razy Dołączył: 20 Kwi 2010 Posty: 1696 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-24, 15:57
Też mnie wnerwiają te ledy przy asfalcie. Często takie autko jest niewidoczne. Fajnie, że producenci dając ledy fabryczne robią to "w" albo tuż "obok" zwykłych świateł.
LEDy kiepskiej jakości są słabo widoczne, a w deszczu to już tragedia. Ja dla własnego bezpiczeństwa nie zdecyduję się na takie LED-y. Samochód jest tak zaprojektowany że spokojnie daje radę ze światłami nawet jak jeździ się na światłach cały dzień. Tylko w nowych samochodach, z fabrycznie zamontowanymi LED-ami widzę, że jest dużo lepiej i oświetlenie LED-owe jest bardzo jasne.
Nie jest to pewnie produkt najwyższych lotów, ale ma homologację i jest tani. Widziałem te światła w realu i nie są chyba złe. Mam wątpliwości co do podłączenia ich w Loganie. Jeśli dobrze zrozumiałem rady z tego wątku czerwony przewód powinienem podłączyć do żółtego w skrzynce przekaźników pod maską. Dobrze myślę?
Pytanie po co chcesz kupować badziewie ? Te lampy do niczego się nie nadają. Barwa w granicach 7 - 8K, nikła jasność, parowanie, zalewanie, totalnie nieszczelne. Brak sterownika dla diod, jedynie zwykły rezystor...
Taaa, mieć auto za parenaście tysięcy i żałować 200 zł na lampy. Super.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-25, 13:17
petek napisał/a:
Przy okazji, czym różnią się drogie ledowe światła dzienne od tańszych?
Ceną. ;) A serio - IMHO wszystkie są produkowane w tej samej szopie w Shenzhen, różnią się kasą, jaką zleceniodawca zapłacił za kontrolę jakości. Czyli mniejsze będą szanse na trafienie wadliwej w tych drożdszych, ale to tylko moje ssanie z brudnego palucha.
petek napisał/a:
Czy jeśli lampy mają homologację to spełniają jakieś tam normy co do jasności świecenia?
Jeżeli są z Chin, to szanse na to, że homologacja w ogóle miała miejsce i jest autentyczna, oceniam na dążące do zera. Proces homologacji jest przeprowadzany w kraju homologacji i kosztuje sporo kasy. Nie chce mi się wierzyć, że efekt skali jest na tyle duży, że Chińczykom chciało się bawić w homologację, skoro można po prostu wybić jakieś znaczki na kloszu i przyoszczędzić trochę.
petek napisał/a:
Jak to się ma porównując drogie do tanich?
Koncentrowałbym się na kraju pochodzenia i renomie firmy, nie na cenie.
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2013-03-25, 13:34
Prezes napisał/a:
Też mnie wnerwiają te ledy przy asfalcie. Często takie autko jest niewidoczne. Fajnie, że producenci dając ledy fabryczne robią to "w" albo tuż "obok" zwykłych świateł.
Jak jest 25cm od ziemi to zgodnie z prawem z tym już nic nie zrobimy
bebe napisał/a:
Koncentrowałbym się na kraju pochodzenia i renomie firmy, nie na cenie.
Przecież masa sprzętu firmowego na tyle ma "made in china "
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Przy okazji, czym różnią się drogie ledowe światła dzienne od tańszych? Wydaje mi się, że wszystkie mają podobne diody.
Czy jeśli lampy mają homologację to spełniają jakieś tam normy co do jasności świecenia? Jak to się ma porównując drogie do tanich?
Lampy które zaproponowałeś, cena 26 zł. 8 diod na lampę, diody to 3528. Barwa światła w okolicach 7000K (światło białe z dużą ilością niebieskich naleciałości).
Strumień świetlny z diody tego typu 3- 5 lumenów. 5 lumenów x 8 diod = 40 lumenów. Prąd na diodę to około 15 mA, wiele diod jest przesterowanych i pracuje z prądem 30mA, daje to więcej światła, jednak dioda silnie nagrzewa się. Im diodzie bardziej "gorąco" tym gorzej świeci a samo światło zmienia barwę - w stronę albo zielonego lub niebieskiego. Z czasem luminofor naniesiony na strukturę wypala sie, pogarszając właściwości świetlne.
Lampy Philipsa 4 led. Na pokładzie 4 diody Rebel, barwa w granicach 5500K - barwa biała. Ilość światła z diody - około 100 lumenów. 100 lumenów x 4 = 400 lumenów.
Sterownik (driver) - jako że diody są sterowane prądem (nie napięciem), sterownik stabilizuje prąd tak, aby diody miały zapewnione odpowiednie warunki pracy - stały prąd, bez wahań, niezaleznie od napięcia zasilania - około 350 - 380 mA, tanie lampy tego nie mają - jest zwykły rezystor, dobrany na 12V. Po zapaleniu silnika, napięcie rośnie, rośnie też prąd jaki idzie w diodę.
Tanie lampy - brak lustra, światło nie jest odbijane od niczego, lampy markowe - specjalnie projektowane lustra dla danej diody, jej kątów świecenia itd.
Efekt końcowy - markowe lampy po faktycznych testach, z realną homologacją, dobrym chłodzeniem diod, z kloszami o odpowiedniej grubości, nie wykonane z kruchego plastiku, tylko takiego, który w większości wypadków po spotkaniu z kamieniem jest cały a samo starcie owocuje jedynie wgłębieniem w lampie ( własne doświadczenia po owych 8 ledach, które z czasem zmieniłem na Philipsa 5led).
Swego czasu hurtowo naprawiałem lampy dzienne, wymieniałem diody, przetwornice itd. tygodniowo dostawałem taki oto karton:
A z kolei to powoduje że pewne doświadczenie mam, dlatego lampy za 26 zł to rozbój w biały dzień.
Ostatnio zmieniony przez skaktus 2013-03-25, 14:25, w całości zmieniany 1 raz
@skaktus: Brawo! Taki post jest nieskończenie bardziej skuteczny i przekonywujący niż jakieś tam luźne komentarze o nicości 200 zł wobec bezmiaru wszechświata (czy tam -nastu tys. zł). (: Dzięki i "keep calm and carry on"!
Produkty made in china dla firmy z "marką" to tak naprawdę produkty o wysokiej jakości lub takie które są po prostu lepsze od tego badziewia jakie można zakupić na allegro, w szczególności te po 26 zł.
Jak by ktoś miał wątpliwości, takie lampy sprzedawałem: (foto z mojego ogłoszenia z innego forum)
Lampy zamieniłem za sterownik do latarki (wszystkie).
Jak już pisałem, jeśli wydawać kasę to tylko na:
-Philips
-Osram
-SIJ
-MyCarr
-ATU
-Hella - pod warunkiem że mamy kasę i parcie na markę, bo jakości do ceny to ocena jest mierna (chodzi mi tutaj o wersje diodowe w cenie 700 - 900 zł, które porażają ilością światła ~ 200 lumenów)
Ewentualnie kupić lampy na diodach mocy po parę złoty i je zmodować na coś lepszego (wymiana diod itd)
Ostatnio zmieniony przez skaktus 2013-03-25, 18:31, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2013-03-25, 19:35
skaktus napisał/a:
Sterownik (driver) - jako że diody są sterowane prądem (nie napięciem), sterownik stabilizuje prąd tak, aby diody miały zapewnione odpowiednie warunki pracy - stały prąd, bez wahań, niezaleznie od napięcia zasilania - około 350 - 380 mA, tanie lampy tego nie mają - jest zwykły rezystor, dobrany na 12V. Po zapaleniu silnika, napięcie rośnie, rośnie też prąd jaki idzie w diodę
To trochę przerost formy nad treścią.
Chyba specjalnie montują w samochodowych lampach ledowych drivery, tylko po to aby miało się co psuć.
Wystarczyłoby dobrać rezystor na 14 V i będzie to lepsze i bardziej niezawodne rozwiązanie, niż każdy inny driver, który wcześniej czy później się zepsuje.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2013-03-25, 19:46, w całości zmieniany 3 razy
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2013-03-25, 20:10
jackthenight napisał/a:
skaktus napisał/a:
Sterownik (driver) - jako że diody są sterowane prądem (nie napięciem), sterownik stabilizuje prąd tak, aby diody miały zapewnione odpowiednie warunki pracy - stały prąd, bez wahań, niezaleznie od napięcia zasilania - około 350 - 380 mA, tanie lampy tego nie mają - jest zwykły rezystor, dobrany na 12V. Po zapaleniu silnika, napięcie rośnie, rośnie też prąd jaki idzie w diodę
To trochę przerost formy nad treścią.
Chyba specjalnie montują w samochodowych lampach ledowych drivery, tylko po to aby miało się co psuć.
Wystarczyłoby dobrać rezystor na 14 V i będzie to lepsze i bardziej niezawodne rozwiązanie, niż każdy inny driver, który wcześniej czy później się zepsuje.
No dokładnie po co to wszystko albo tak jak piszesz rezystor albo zastosować stabilizator na napięcie wejściowe poniżej 12V do tego opornik i wszystko gra a jako sterownik który wyłącza światła dzienne po włączenie mijania wystarczy jeden tranzystor albo zwykły przekaźnik
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1,5 dci 68 KM Pomógł: 2 razy Dołączył: 17 Wrz 2007 Posty: 250 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-03-26, 08:32
Tak sobie myślę jak jest z trwałością tanich lamp, a droższych? Jeśli tanie wytrzymają chociaż rok, to moim zdaniem i tak warto je kupić. Zmieniając je co rok dopiero po 10 latach wydamy 250 zł. A może będą działały dłużej?
Sterownik (driver) - jako że diody są sterowane prądem (nie napięciem), sterownik stabilizuje prąd tak, aby diody miały zapewnione odpowiednie warunki pracy - stały prąd, bez wahań, niezaleznie od napięcia zasilania - około 350 - 380 mA, tanie lampy tego nie mają - jest zwykły rezystor, dobrany na 12V. Po zapaleniu silnika, napięcie rośnie, rośnie też prąd jaki idzie w diodę
To trochę przerost formy nad treścią.
Chyba specjalnie montują w samochodowych lampach ledowych drivery, tylko po to aby miało się co psuć.
Wystarczyłoby dobrać rezystor na 14 V i będzie to lepsze i bardziej niezawodne rozwiązanie, niż każdy inny driver, który wcześniej czy później się zepsuje.
Sory za słowa, ale zanim cokolwiek napiszesz, zastanów się lub po prostu nie zabieraj zdania jeśli o czymś nie masz pojęcia. Po co w Dusterze komputer ? No przecież po to żeby się psuł ! A po co radio ? No przecież po to samo !
Zasilanie diody z instalacji samochodowej, proste obliczenia. 3 diody w szeregu, na każdej diodzie spadek ok. 3V. Napięcie w instalacji w trakcie pracy około 14,4V. 3 diody razy 3V = 9 V/ 14,4V - 9V = 5,4V. Prąd dla diody mocy typu Rebel w lampach Philipsa to średnio 350 mA / 0,35A. 5,4V * 0,35A = 1,89W strat
W przypadku zestawów na 4 diody, zazwyczaj w szmelcu z rezystorami łączy się diody po 2 sztuki w szeregu. 2 x 3 V = 6V ; 14,4V - 6V = 8,4V ; 8,4V * 0,35A = 2,94W strat. Na lampę wychodzi 5,88W strat.
Dalej - przy 4 diodach, rezystor w straty podaje 5,88W a w diody ledwo 4 W. Sprawność na poziomie 40% - prawie 10W pobierane ale tylko 4W idą w diody, reszta w kosmos. Ciepło z rezystora trzeba gdzieś odprowadzić - pytanie gdzie ? W obudowie lampy rezystor będzie główną grzałką. W obudowie metalowej wypadało by go gdzieś przykręcić do karoserii aby mógł być chłodzony inaczej po czasie padnie. W plastikowej obudowie też nie bardzo bo ją po prostu wytopi. 5,88W ciepła potrafi rozgrzać radiator z athlona (bez obiegu powietrza) do około 50 - 60 st. Teraz jak to sobie wyobrażasz, pchać rezystory do lamp dziennych ? W przypadku szmelcu za 20 - 30 zł można tak robić - tam w diodę idzie 20 - 30 mA, ale przy diodach mocy nie ma to sensu. Dla przykładu przetwornice mają sprawność rzędu 92 - 95%, dzięki czemu obie lampy na 5 diodach (lampy od Philipsa) pobierają około 10W, z czego tylko niecałe 0,8W idzie w ciepło a reszta w diody. W przypadku lamp na rezystorze te by pobierały 20W. Niby niewiele, ale 20W to prawie 2A z instalacji. Oczywiście są takie cuda na rynku, ale z rezystorami pokroju 1 - 2W które dosłownie wypalają wnętrze w lampie i laminat. Aby Philips na 4 ledach mógł być zasilany poprzez rezystory, musiał by mieć takie dwa rezystory (jeden na lampę)
Gdzie być go upchał ?
Stabilizacja prądu dla diody - na postoju, auto zgaszone - napięcie na akumulatorze to ok. 12.6V, odpalasz auto, napięcie skacze na 14,4V. Dzienne na postoju świecą ciemniej, w trasie jaśniej, gdzie tu sens ? Dodaj do tego nowe auta, w których w trakcie jazdy akumulator nie jest cały czas ładowany, wówczas masz na drodze dyskotekę. Przetwornica natomiast stabilizuje prąd dla diod, bez względu na to w jaki sposób te są zasilane, dzięki czemu zasilając lampy dzienne z 9V świecą one tak samo jak przy zasilaniu z 24V.
Często włączając jakiś odbiornik w aucie np. klimatyzację zdarzają się minimalne skoki napięcia, udary prądowe, rezystor przed tym nie zabezpiecza.
Stosując przetwornicę producent zapewnia diodom takie same warunki pracy dla każdej z nich, dzięki czemu ilość wydzielanego ciepła jest odpowiednia dla diod i obudowy w jakiej zostały zamontowane.
Co do trwałości lamp z allegro - kupując lampy na diodach mocy za 50 - 100 zł nie spodziewaj się czegokolwiek dobrego. Brak chłodzenia diod, krzywy montaż, siejące najtańsze przetwornice, diody o barwie pokroju 8000K, po prostu nie warto.
Marka: Dacia
Model: Sandero I oraz MCV II
Silnik: 1.5 dci oraz 1.2 16V LPG Pomógł: 11 razy Dołączył: 10 Paź 2010 Posty: 1103 Skąd: Mikołów
Wysłany: 2013-03-27, 21:52
skaktus napisał/a:
Stabilizacja prądu dla diody - na postoju, auto zgaszone - napięcie na akumulatorze to ok. 12.6V, odpalasz auto, napięcie skacze na 14,4V. Dzienne na postoju świecą ciemniej, w trasie jaśniej, gdzie tu sens ? Dodaj do tego nowe auta, w których w trakcie jazdy akumulator nie jest cały czas ładowany, wówczas masz na drodze dyskotekę. Przetwornica natomiast stabilizuje prąd dla diod, bez względu na to w jaki sposób te są zasilane, dzięki czemu zasilając lampy dzienne z 9V świecą one tak samo jak przy zasilaniu z 24V.
Np jak diody mają napięcie zasilania między 2V a 3V i połączyć szeregowo po 5 takich diodów to możemy je zasilić od 10V do 15V więc powinny świecić tak samo na pracującym silniku bo napięcie na aku raczej nie spada poniżej 13V i nie wzrasta powyżej 14.4V (w zależności od regulatora) więc świecić będą podobnie cały czas bez żadnych zbędnych elementów
_________________ Dacia jest bogiem, prędkość nałogiem, sandero podstawą, turbo zabawą
Witaj Gość :)
Ostatnio zmieniony przez Lukas87 2013-03-27, 21:54, w całości zmieniany 2 razy
Diody LED z natury nie mają czegoś takiego jak napięcie zasilania. Mają konkretną, zmieniającą się nieznacznie z temperaturą szerokość pasma zabronionego, co się przekłada na wartość napięcia przewodzenia. Jeśli napięcie zasilania będzie od niego ociupinkę mniejsze - odcięcie i brak świecenia, jeśli równe lub mikroskopijnie nawet większe - lawinowy wzrost prądu niszczy diodę - i brak świecenia :)
Rezystor dla ograniczenia powyższego to słaby (tani) pomysł, nie tylko dlatego, że mało efektywne (proste źródła stałoprądowe na jednym tranzystorku też tak mają), ale bardzo awaryjne, skutki już przytaczane:
http://kye.ovh.org/auto/pudlodzienne.jpg
ponieważ każdy wzrost napięcia, to wzrost prądu + przegrzewanie (również od rezystora), wzrost temp. otoczenia=zwiększenie prądu=wzrost temp. złącza i tak w kółko do spalenia. Przez to dodatnie sprzężenie zwrotne układ z rezystorem jest średnio stabilny tylko w wąskim zakresie warunków temp.-napięcie. Poza zakresem - katastrofa. A tanie lampy ustawione na krawędzi wytrzymałości prądowej diod, żeby mocniej świeciły.
Proste w tym przypadku nie jest lepsze jak mówił Einstein. A diody elektroluminescencyjne nie są proste. Nawet nazwę mają długą i skomplikowaną.
Stabilizacja prądu dla diody - na postoju, auto zgaszone - napięcie na akumulatorze to ok. 12.6V, odpalasz auto, napięcie skacze na 14,4V. Dzienne na postoju świecą ciemniej, w trasie jaśniej, gdzie tu sens ? Dodaj do tego nowe auta, w których w trakcie jazdy akumulator nie jest cały czas ładowany, wówczas masz na drodze dyskotekę. Przetwornica natomiast stabilizuje prąd dla diod, bez względu na to w jaki sposób te są zasilane, dzięki czemu zasilając lampy dzienne z 9V świecą one tak samo jak przy zasilaniu z 24V.
Np jak diody mają napięcie zasilania między 2V a 3V i połączyć szeregowo po 5 takich diodów to możemy je zasilić od 10V do 15V więc powinny świecić tak samo na pracującym silniku bo napięcie na aku raczej nie spada poniżej 13V i nie wzrasta powyżej 14.4V (w zależności od regulatora) więc świecić będą podobnie cały czas bez żadnych zbędnych elementów
2V to mają chyba diody czerwone lub niebieskie (dokładnie już nie pamiętam) , ledy białe chińskie mają 3,6 - do 4V przy 350 mA, natomiast markowe jak np. XM-L przy 3A mają ledwo 3,3 - 3,4V (zależnie od sortu). Standardowo jednak przy 350mA w diodę napięcie wynosi około 3,3V. 3,3 * 5 = 16,5V - więc tego nie zasilisz w szeregu po 5 sztuk prosto z akumulatora.
Co ciekawe np. Philips i MyCarr mają diody łączone szeregowo, co daje nam 10 diod w szeregu (gdzie mamy 5 diod na lampę). Przetwornica zgodnie z założeniem łączenia szeregowego, podnosi napięcie do ponad 30V, a mimo to wciąż ma wysoką sprawność, rzędu 85 - 87%. W diody idzie około 11,5W natomiast lampy pobierają około 13W.
Rezystory i zasilanie to jest dobre właśnie dla chińskich produktów które rozpadają się po kilku mc używana lub po pierwszym przejechaniu zimną po drogach i kontakcie z solą i chemią.
Dla chętnych, tak wygląda oskubany sterownik z lamp Philipsa typu Philips 4 LED, w wersji nr 2, tj z dodatkową diodą, niebieską, świecącą w momencie podania napięcia na przewód żółty.
Przetwornica bez problemu współpracuje z 8 diodami jak i z 10 czy 14.
Tutaj takie małe foto, porównanie lamp dziennych tych po 26 zł do lamp Vertex 507HP (tak naprawdę NSSC 507HP). Oba modele zakupione w roku 2009. Te cuda na 8 diodach, wówczas kosztowały jakieś 110 zł, 507HP ponad 200 zł. Ówczesny model na 8 ledach, był produkowany na diodach typu Flux, 2 chipowych + rezystor na każdą diodę. Co ważne - każda dioda miała 2 chipy świecące, więc świeciła się mocniej niż obecne wersje po 26 zł o jakieś 70%. Pod nimi model 507HP na diodach Osram Dragon Plus - lampa po modyfikacjach, dzięki czemu diody faktycznie były chłodzone. Niestety konstrukcja przeciekała i okropnie zakłócała radio. Foto niestety z boku, ale teraz sobie obraźcie jak świecą ówczesne modele po 26 zł.
Foto moje, auto też ;)
Barwa lamp na górze to jakieś 7000K, barwa lamp na dole ok 5400K.
Ostatnio zmieniony przez skaktus 2013-03-28, 13:06, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum