Czy możliwe by było w daćkach wyłączenie podświetlenia kokpitu przy włączonych światłach?
Marzy mi się taki przełączniczek, cobym sobie w jasny dzień nie ściemniał podświetlenia komputerka (i nie włączał podświetlenia kokpitu), a po nocy mógł sobie to włączyć.
Jest taka możliwość w ogóle?
Ja tak miałem w Sandero... Miałem "automatyczny włącznik świateł" pociągnięty do akumulatora i świateł mijania (bez diod), i świateł pozycyjnych (do istniejącej instalacji i później przez diody). O ile z przodu temat był łatwy to do tyłu wpinałem się w wiązkę po lewej stronie na podłodze, w okolicach początku rynienek od fotela.
W efekcie Sandero włączało światła automatycznie z silnikiem, mogłem włączyć je ręcznie (włączając podświetlenie) bez udziału silnika, ale również z nim (bo niby dlaczego nie). Wada - nie można zgasić świateł jak silnik jest uruchomiony - najprostszym rozwiązaniem wtedy było rozłączenie stycznika dumnie nazywanego "automatycznym włącznikiem świateł" od masy. Co by nie było - myślałem później o takim przełączniku umożliwiającym wyłączenie jego, ale uznałem że ten raz na rok jak się zdarzy taka potrzeba to jakoś sobie poradzę.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-25, 19:04
Co ciekawe, jeśli nie ma kontrolki włączonych świateł (a w Dacii nie ma, kontrolka świateł mijania to co innego), to włączanie świateł bez włączania podświetlenia zegarów jest... nielegalne. :) Według przepisów, musi być albo kontrolka, albo podświetlenie ma się włączać razem ze światłami pozycyjnymi.
Podświetlenia/kontrolki nie wymagają za to światła do jazdy dziennej, co pod rozwagę zostawiam. :]
Kol. bebe, czy na Forum ktoś traktuje sprawy sprzeczne z naszym prawem poważnie. Chyba jesteś jednym z nielicznych, którzy traktują prawo jako coś oczywistego i to nie ujmuje jego ego.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-25, 23:08
chriskb napisał/a:
Kol. bebe, czy na Forum ktoś traktuje sprawy sprzeczne z naszym prawem poważnie.
Nie mi to oceniać. :) Ja tylko staram się podać fakty, a co kto z tą wiedzą zrobi, to już jest jego sprawa. Jesteśmy dorosłymi ludźmi. :]
czaju napisał/a:
a czy jest określone jakie to podświetlenie ma być? U mnie np. było to podświetlenie kontrolką świateł mijania ;)
Nie chce mi się teraz szukać, ale śmiało można założyć, że jest. :) Wszystkie krwawe detale były w tym Regulaminie ONZ, określającym warunki techniczne blablabla, w tym oświetlenie, w tym kształt i kolor wszystkich wymaganych prawem kontrolek na desce rozdzielczej. O ogólnym podświetleniu też coś było, ale wybacz, memoria fragilis est. ;)
Hey!
Udało mi się skończyć modernizację podświetlenia w mojej cygance. Dobór diod trochę trwał ale w końcu mam swój docelowy efekt. "Zielono mi" ;) Jako, że zdjęcia były robione w trybie"auto": kolory i jasność odbiegają od rzeczywistości. Ogólny efekt jest taki jak na zdjęciach.
Postaram się dodać zdjęcia zrobione lustrzanką z odpowiednim ISO tak żeby wyglądało to jak w rzeczywistości.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2013-11-17, 11:04, w całości zmieniany 1 raz
Mam pytanie, potrzebuję skan oryginalnych tarcz w rozmiarze 1:1 i rozdzielczości minimum 300dpi, lub ich ksero do DD w tym celu muszę dobrać się do nich jakoś.... Czy ktoś może powiedzieć jak to zrobić, by nic nie uszkodzić, ewentualnie może ktoś ma taki skan etc. Oczywiście chodzi mi o moją wersję silnikową.
No przecież to jasne, chce sobie wydrukować w kolorze blond i szybko rozebrać i przełożyć, a nie rozkręcić kokpit, wyjąć ze swoich zegarów cyferblaty i iść na nogach do cyfrodruku i czekać 2 dni na odbiór.
Mam pytanie, potrzebuję skan oryginalnych tarcz w rozmiarze 1:1 i rozdzielczości minimum 300dpi, lub ich ksero do DD w tym celu muszę dobrać się do nich jakoś.... Czy ktoś może powiedzieć jak to zrobić, by nic nie uszkodzić, ewentualnie może ktoś ma taki skan etc. Oczywiście chodzi mi o moją wersję silnikową.
Skanu nie mam, ale postaram się jutro zrobić taki - zegary z Twoją wersją (benzyna 4x4).
Podaj mi privem Twój adres email, prześlę skan (lub skany, jeśli nie zmieści się wszystko na jednym).
Gdybyś chciała sama wyciągać licznik, troszkę roboty z tym jest - kilka śrubek do odkręcenia i parę plastików do wyciągnięcia z zatrzasków. Najgorsze jest potem odpowiednie ułożenie wskazówek - ale przy pomocy forum i rumuńskiego filmiku wszystko się da zrobić.
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-15, 21:55
Nie jestem pewien, czy w Dusterze jest tak samo. U mnie wyglądało to tak:
ściągnąć te chropawe boczki pod licznikiem. Najpierw podważyć czymś ostrym, są na zatrzaskach,
ściągnąć górną obudowę liczników, po prostu ciągnąc do siebie.
odkręcić dwie śrubki trzymające licznik na dole,
wyciągnąć licznik, odpiąć wtyczki z tyłu.
odkręcić z tyłu śrubki, zdjąć szybkę z zatrzasków (ostrożnie, coby nie popękała)
zdjąć wskazówki obrotomierza i prędkościomierza, po prostu ciągnąć za nie.
Składa się tak samo, ale na odwrót. ;) Jedyne co, to po włożeniu tarczy nie zakładamy szyby od razu! Podpinamy pierwej wtyczki, włączamy samochoda w trybie diagnostycznym i ustawiamy sobie wskazówki, żeby pokazywały poprawnie (obrotomierz bodajże pokazuje co 1000 obr/min, prędkościomierz nie pamiętam, co 40 km/h?). O dziwo prędkościomierz pokazuje prędkość w miarę wiernie, to ustawienie wskazówki odpowiada za przekłamanie prędkościomierza w dół. Mi udało się na tyle wyregulować, że przekłamuje zaledwie o 5 km/h przy 140, ale rzeźba przy tym była konkretna.
Gdzie te tarcze planujesz zamawiać, tachotuning.pl czy gdzieś indziej? ;)
Szczerze mówiąc - nie pamiętam. Logika podpowiada, że tak. Doświadczenie - że nie. :> Zazwyczaj zapominam o takich rzeczach i lecę na żywca, a potem albo wielki sukces, albo płacz i zgrzytanie zębów. ;)
Nie jestem pewien, czy w Dusterze jest tak samo. U mnie wyglądało to tak:
ściągnąć te chropawe boczki pod licznikiem. Najpierw podważyć czymś ostrym, są na zatrzaskach,
ściągnąć górną obudowę liczników, po prostu ciągnąc do siebie.
odkręcić dwie śrubki trzymające licznik na dole,
wyciągnąć licznik, odpiąć wtyczki z tyłu.
odkręcić z tyłu śrubki, zdjąć szybkę z zatrzasków (ostrożnie, coby nie popękała)
zdjąć wskazówki obrotomierza i prędkościomierza, po prostu ciągnąć za nie.
Yyy... Raz wyciągałem dusterowi zegary, mogę cóś pominąć, ale było to chiba troszku inaczy:
ściągnąć osłonę centralną (przy pokrętłach nawiewu/klawiszach szyb/radiu... u mnie jest ona brązowa, ver. Laureate) - wyciągnąć ją w stronę bagażnika paluchami najpierw od dołu, potem delikatnie w dół i schodzi górą
ściągnąć chropawy boczek pod licznikiem z prawej strony (po to ściągaliśmy osłonę centralną, żeby ściągnąć jego)
ściągnąć górną obudowę liczników (daszek), po prostu ciągnąc do siebie.
odkręcić dwie śrubki trzymające licznik na dole,
wyciągnąć licznik, odpiąć wtyczki z tyłu.
odkręcić z tyłu śrubki, zdjąć szybkę z zatrzasków (ostrożnie, coby nie popękała)
zdjąć wskazówki obrotomierza i prędkościomierza, po prostu ciągnąć za nie.
bebe napisał/a:
Składa się tak samo, ale na odwrót. ;) Jedyne co, to po włożeniu tarczy nie zakładamy szyby od razu! Podpinamy pierwej wtyczki, włączamy samochoda w trybie diagnostycznym i ustawiamy sobie wskazówki, żeby pokazywały poprawnie (obrotomierz bodajże pokazuje co 1000 obr/min, prędkościomierz nie pamiętam, co 40 km/h?). O dziwo prędkościomierz pokazuje prędkość w miarę wiernie, to ustawienie wskazówki odpowiada za przekłamanie prędkościomierza w dół. Mi udało się na tyle wyregulować, że przekłamuje zaledwie o 5 km/h przy 140, ale rzeźba przy tym była konkretna.
Właśnie się zastanawiałem, czy da się skasować fabryczne przekłamanie prędkości... Fabryka zafundowała mi -5 km przy ok. 50 km/h, a przy 120 km/h już prawie -10. Jeszcze własnego licznika nie rozdziewiczałem, zdemontowałem tylko obcy.
EDYTKA: akumulatora nie odpinałem, bo i po co? Jeśli się nie grzebie po wtyczkach, jedynie ściągnie licznik...
_________________ Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez leo 2013-12-16, 00:28, w całości zmieniany 1 raz
Bo tak nakazuje sztuka (; - a konkretnie, żeby ochronić właśnie elektronikę licznika przed jakimś przypadkowym spięciem.
(Np mnie zdarza się grzebać w bebechach komputera nawet kiedy jest uruchomiony - oczywiście, zawsze ostrożnie, ale jednak w końcu udało mi się niedawno umrzeć zasilacz, podłączając dysk na żywca... Na szczęście w przydasiach miałem zapas <; )..
Dokładnie tak.
Poza tym, że napięcie przy wtykaniu może zewrzeć się z innym pinem i układ szklak trafi, możliwe też jest odpalenie poduszek , pamiętam gdy miałem AUDI zalecane było odpięcie klem przy pracach z licznikiem / ECU czy fotelami m.in z obawy o odpalenie AIRBAGów.
leo, bardzo Ci dziękuję za przesłane skany. Strasznie się cieszę to super prezent pod choinkę.
bebe, dziękuję za cenne uwagi jak do tego się zabrać
CO JA BYM BEZ WAS CHŁOPAKI ZROBIŁA
Marka: Jeep
Model: Grand Cherokee
Silnik: 4.7 V8
Rocznik: 2004 Pomógł: 26 razy Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 2384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-12-16, 16:12
BLONDI83 napisał/a:
CO JA BYM BEZ WAS CHŁOPAKI ZROBIŁA
To samo, tylko lepiej. :)
Pochwal się, co robisz z tarczami i gdzie zleciłaś drukowanie.
Ja mam do wyedytowania jedną ikonkę (chcę zamienić niewykorzystaną "kierownicę" na ikonkę tempomatu, diodę nawet już podciągnąłem, tylko nie miałem dotąd jak wygodnie rozebrać ponownie licznika i zeskanować tarczy. Nie udało mi się też ustalić z ewentualnym drukarzem tarcz, kto ma się owej edycji podjąć, a jeśli ja, to w jakim formacie mam wyedytowaną tarczę dostarczyć (raster bez sensu, skoro i tak będę musiał przerobić do wektorowej, tylko jaka ma być ta wektorowa?).
Bo tak nakazuje sztuka (; - a konkretnie, żeby ochronić właśnie elektronikę licznika przed jakimś przypadkowym spięciem.
Ojtamojtam...
Trzeba uważać. A tak naprawdę bardziej boję się odpięcia zasilania i jego wpływu na resztę elektroniki, w tym przede wszystkim na sterownik silnika, który (jak czytałem) po wypięciu akumulatora będzie pracował przez jakiś czas w trybie awaryjnym, a potem dopiero wrócą właściwe ustawienia. Jeszcze tego nie praktykowałem i wolę unikać, jeśli tylko można.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum