Marka: Dacia/Renault
Model: Duster 4x2/Fluence Intens
Silnik: 1,6/1,6
Rocznik: 2012/2016
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 21 Sie 2012 Posty: 197 Skąd: Śląsk. Ten niższy ;)
Wysłany: 2012-08-29, 07:10
Potwierdzam to, co mówi Dar1962: wyspecjalizowane punkty robą legalizację za (dosłownie) 5 złotych. Tyle tylko, że taką operację można wykonać tylko trzy razy. Nowa gaśnica w takim miejscu kosztuje też sporo mniej, bo 19-20 złotych. Zainteresowanym z Wrocławia podpowiadam: Starograniczna 28. Bardzo sympatyczni panowie, choć służbiści i apetyczna blondynka przy kasie.
moim zdaniem umieszczanie gasnicy w takim miejscu, pod pokrywa wneki kola zapasowego jest troche ryzykowne, zwlaszcza jezeli cos jeszcze w bagazniku przewozimy... najlepiej gasnice umocowac w bardzej porecznym/dostepnym miejscu... idealem byloby w komorze pasazerskiej lub w poblizu klapy/drzwi bagaznika na jednym z tylnych slupkow...
Ja fabryczną/salonową gaśnicę wetknąłem za tą klapkę, za którą jest podnośnik. I dopchałem rękawicami roboczymi aby się nie tłukła.
legalizacja to nic innego jak zważenie zawartości i sprawdzenie stanu naboju. Koszt takiej operacji to 5-10 PLN i robią to najczęściej uprawnieni strażacy prowadzący tego rodzaju usługi. Ważność gaśnicy której termin "przydatności do spożycia" się skończył, przedłuża się o 1 rok. Nie należy wyrzucać zużytej gaśnicy, co większość kierowców po użyciu do gaszenia robi. Zużytą można ponownie naładować (właśnie w takim punkcie) i kosztuje to taniej niż kupno nowej
Masz rację. Sęk w tym, że dostępność nowych gaśnic jest przeogromna. A różnica 10zł, umówmy się symboliczna i wydawana rzadko. Przepychanie się przez miasto to też koszt. Istotą jest sprawność gaśnicy.
Witam
"Potwierdzam to, co mówi Dar1962: wyspecjalizowane punkty robą legalizację za (dosłownie) 5 złotych. Tyle tylko, że taką operację można wykonać tylko trzy razy. "
A gdzieś ty takie bzdury wczytał ???
Gaśnica może być przeglądana i z 10 razy jeśli spełnia swoje właściwości . Wymienia się jedynie proszek sprawdza naboje, ciśnienie ( te gaśnice posiadają manometr ). koszt przeglądu około 5 zł z Vat.
Przegląd ważny jest max. 12 m-cy może byc mniejszy zależy to od stanu gasnicy - decyduje tu osoba przeproadzajaca kontrole. Nowe gaśnice maja 2 daty trzeba popatrzeć date gwarancji i date do kiedy ma ważny przegląd.
To ładnie mieszaja :) w tej gasnicy jedynie wymiana proszku jesli stracil swoje parametry , wymiana gazu w gasnicach typ X " z manometrem " lub naboju w gasnicach typ Z, chyba ze butla juz jest tak skorodowana ze nie nadaje sie do dalszej eksploatacji .
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2012-08-29, 14:29
skłaniam się ku zdaniu kol. elektryka1 - gaśnica to w końcu blaszany cylinder - nie ma co się w nim popsuć ani przeterminować - chyba,że rdza ją zeżre. Ważna jest jej zawartość - ładunek proszkowy i nabój CO2. A te w razie wątpliwości można zawsze wymienić.
Marka: Dacia/Renault
Model: Duster 4x2/Fluence Intens
Silnik: 1,6/1,6
Rocznik: 2012/2016
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 21 Sie 2012 Posty: 197 Skąd: Śląsk. Ten niższy ;)
Wysłany: 2012-08-29, 15:55
Ja tam fachowcem od p.poż. nie jestem. Nie mam też żadnego interesu w tym, żeby wprowadzać kogokolwiek w błąd. Zwłaszcza na podstawie opinii typu "a bo gdzieś słyszałem". Natomiast wiem jedno: nawet jeśli "moi" fachowcy mają rację i trzeba robić wymianę co trzy lata, to i tak jest to działanie bardziej opłacalne od kupowania nowej gaśnicy. Raz - finansowo, dwa - przy każdej z legalizacji przechodzi przegląd.
Ostatnio zmieniony przez miskowski 2012-08-29, 15:56, w całości zmieniany 1 raz
Widziałem kilka razy jak paliło się autko. Widziałem jak wiele gaśnic nie zadziałało. W jednym przypadku na 5 gaśnic użytych przy próbie gaszenia pożaru pod maską - zadziałały tylko trzy.
Również z tego co tu czytam utwierdzam się w przekonaniu, że wożenie trzech gaśnic nie jest przesadą. Dwie pod siedzeniem kierowcy, jedna w bagażniku. Przyjdzie jeszcze ponapełniać starsze gaśnice i.... dmuchać na zimne.
W razie potrzeby te gaśnice - nawet jeśli wszystkie zadziałają - to naprawdę tylko przez chwilkę. W tym przypadku ostrożności nigdy nie za wiele.
po wciśnięciu "spustu" przez 2-3s jakby nic się nie działo. 7 lat robi swoje. Miałem odruch by odwrócić i spojrzeć we wlot. Po lekkim wstrząśnięciu wyleciało trochę suchego proszku, ale nie tyle i nie pod takim ciśnieniem jakiego bym oczekiwał w nagłej sytuacji.
I tu może być pies pogrzebany. Podczas legalizacji gaśnicy w takim punkcie miła pani przy oddawaniu gaśnic poinformowała mnie, że instrukcja użycia jest nieprawidłowa- po wyjęciu zawleczki najpierw należy wcisnąć spust, puścić, odczekać kilka sekund i JECHANEEEEE!!!!
Ale jeszcze nie próbowałem
Witam. Moim zdaniem koszt nowej gaśnicy jest niczym przy kłopotach jakie może sprawić jej brak lub nie zadziałanie. Nawet nie w potrzebie naszego auta lecz kogoś na trasie. Przecież po takiej pomocy nikt nie będzie się zwracał do poszkodowanego o zwrot należności za użytą gaśnicę w trakcie pomocy. Tez w potrzebie bym chciał aby ktoś mi pomógł i zapewniam, że w tym czasie nawet nie będę myślał o zwrocie pomocnikowi pieniędzy za jego gaśnicę, którą bedzie musiał na własny koszt uzupełnić, napełnic lub zakupić sobie nową. Też bym tak zrobił i nie w głowie by mi było żądać od delikwenta pieniędzy na nową gaśnicę. Myślę, że te 15 - 20 złotych bym przeżył. Życzę jednak wszystkim aby nie byli w takiej sytuacji. Wspólczuję " mirosławowi" i życzę mu zwycięstwa z biurokracją w sprawie odszkodowania i uzyskania nowego auta.
Osoby które piszą że w PL jest źle nie byli nigdy na zachodzie gdzie nikt nic nie umie , nikt nie ma gaśnicy i nikt się nie zatrzymuje .
Co ciekawe najlepiej jest w Rosji ale to ze względu na ilości tych wypadów , u nas jest taś średnio ani źle ani dobrze , choć gaśnice ci ktoś zawsze da a na zachodzie nawet się nie zatrzyma . Na "zachodzie" człowiek jest zależny od państwa , zadzwoni na 112 ale nic więcej nie zrobi .
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2014-05-10, 23:43, w całości zmieniany 1 raz
Tak wtrącę a propo gaśnic na które co jakiś czs psioczymy że małe niepotrzebne i nic się nie a nimi ugasić ( co najwyżej zapałke). Właśnie całkiem niedawno próbowałem spalić ( niechcący) moją starą skodę i gdyby nie gaśnice, co prawda dwie (moja i kolegi), to by mi się niestety udało. Więc woźmy w autach nieprzydatne gaśnice i nawet "fabryczne" apteczki bo nigdy nic nie wiadomo a czasami zwykły scyzoryk może uratować życie.
@opos
jedna gaśnica to za mało o czym sam się przekonałeś
dodam więcej,że miałeś farta bo,jeżeli posiadamy nawet dwie gaśnice to nie zawsze oznacza,że:
a) obie wystartują
b) chociaż jedna wystartuje
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2014-05-11, 16:20
opos napisał/a:
Tak wtrącę a propo gaśnic na które co jakiś czs psioczymy że małe niepotrzebne i nic się nie a nimi ugasić
w DD miejsca pod podłogą aż nadto, łatwo mieścić tam dwie gaśnice typowe lub nawet większe. Ja w "biedronce" kupiłem dodatkowo 2 kilogramową
Marka: Skoda / VW
Model: Rapid / Up!
Silnik: 1,0 TSI / 1,0 MPI
Rocznik: 2019/2017 Pomógł: 11 razy Dołączył: 24 Maj 2010 Posty: 813 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-05-11, 20:20
marszelest napisał/a:
@opos
jedna gaśnica to za mało o czym sam się przekonałeś
dodam więcej,że miałeś farta bo,jeżeli posiadamy nawet dwie gaśnice to nie zawsze oznacza,że:
a) obie wystartują
b) chociaż jedna wystartuje
A wiesz, jak uruchomić gaśnicę? I pytam całkiem poważnie. 95% Osób nie wie, jak się powinno obchodzić z gaśnicą samochodową.
_________________ Było Sandero Stepway 1,6MPI + LPG 2010 i Logan MCV 1,6MPI + LPG 2012
weź starą gaśnice samochodową i odpal na spokojnie .
Ja tak robie , trzymam w garażu 2-3 lata po przeterminowaniu po czym testuje (gaszę ognisko itp ) i tak do niczego innego taki staroć się nie nada .
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2014-05-11, 22:22, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Skoda / VW
Model: Rapid / Up!
Silnik: 1,0 TSI / 1,0 MPI
Rocznik: 2019/2017 Pomógł: 11 razy Dołączył: 24 Maj 2010 Posty: 813 Skąd: Poznań
Wysłany: 2014-05-11, 22:28
Wciskamy spust - przepija nabój z CO2 i wtedy spust należy odpuścić i poczekać aż CO2 wypełni gaśnicę. Można kilka razy wstrząsnąć jeszcze w międzyczasie.
Co ciekawe - na niektórych gaśnicach nie ma nawet o tym mowy w instrukcji obsługi. Jeśli nie odpuścimy spustu, to z gaśnicy wylatuje praktycznie wyłącznie CO2 bez środka gaśniczego.
Przy starej gaśnicy można jeszcze mocno trzepnąć gaśnicą o podłoże, żeby ruszyć to co jest wewnątrz.
Szczerze, to akurat gaśnica samochodowa jest gaśnicą, dla której prawdopodobieństwo "nie zadziałania" jest bardzo małe.
_________________ Było Sandero Stepway 1,6MPI + LPG 2010 i Logan MCV 1,6MPI + LPG 2012
Szczerze, to akurat gaśnica samochodowa jest gaśnicą, dla której prawdopodobieństwo "nie zadziałania" jest bardzo małe.
I tu się zgadzam jedna z gaśnic których używałem miała z 5 lat. W gaśnicach proszkowych problemem może być zbrylanie się proszku chociaż w samochodzie przy ciągłym potrząsaniu może niekonieczne. Na pewno lepiej jest starą gaśnicę użyć choćby w celu nauki obchodzenia się z gaśnicą niż ja "legalizować" przez przyklejenie naklejki.
Wciskamy spust - przepija nabój z CO2 i wtedy spust należy odpuścić i poczekać aż CO2 wypełni gaśnicę.
I tego również dowiedziałem się po latach podczas legalizacji starej gaśnicy- miła Pani poinformowała mnie, że opis na gaśnicy można sobie w kiblu na kołku powiesić bo prawidłowe użycie wygląda jak napisał matucha; z tego powodu ludziska myślą, że gaśnica nie zadziałała podczas gdy dopiero przebili nabój z CO2. Oczywiście konsekwencji nie trzeba wyjaśniać...
Warto by też dodać, żeby nie kierować gaśnicy na płomienie (większość ludzi tak robi odruchowo), tylko w miejsce, z którego czynnik gaśniczy (np. proszek) zostanie zaciągnięty w źródło (zarzewie) ognia. Czyli zazwyczaj obok na dole. Im rzadszy czynnik (halon!) tym większe znaczenie takiego celowania. Najlepiej przećwiczyć kilka razy np. gasząc plamę paliwa (tylko rozsądnie - żadnych pojemników!) czy ognisko. Pewnie się nie uda za pierwszym razem, więc warto się przygotować.
Jak to jest z legalizacją gaśnicy? Podobno legalizacja nie obowiązuje.
WP z 30.05.2014 podaje:
Dodatkowo poruszający się pojazdem ma obowiązek sprawdzić, czy urządzenie to ma ważny przegląd techniczny
Gdyby okazało się, że podczas kontroli drogowej policjant zażyczy sobie okazania dokumentu legalizacji gaśnicy, to proszę powiedzieć, że ma ona być sprawna. Jeżeli nie wierzy, niech sprawdzi i zapłaci za jej ponowne napełnienie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum