corrado - absolutnie nic. Przeglądy i tyle. Jak do tej pory żadne z moich aut nie potrzebowało mechanika przed 150 tys. i mam nadzieję że Daćka utrzyma ten zwyczaj
Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1,6 16V
Rocznik: 2009
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 218 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-17, 19:24
Mi dzisiaj wybiło równe 110.000km Przez te 5,5 roku moja MCVka bez problemowa ( wymiana sprzęgła ze swojej winy - trzymana noga na sprzęgle ) oprócz tego same naprawy wynikające ze zużycia ( końcówki drążków, wahacze, rozrząd - bo minęło 5 lat. Generalnie - oby tak dalej !
43 000 km. Wymieniono rozrząd z racji wieku (4 lata) i końcówki drążków bo stukały. Poza tym bezproblemowo.
W końcu to się odbyło u Nazaruka?
W końcu nie. Różnica między 2 tysiącami a 650 zł jest dla mnie dość znacząca. Znalazłem bardzo polecany warsztat, w którym zrobiono mi to tanio, solidnie i jeszcze płyn chłodniczy wymieniono gratis. Z Nazarukiem chyba rozwód :) - za JEDNĄ końcówkę drążka bez robocizny chcieli ponad 4 stówy...
Ostatnio zmieniony przez Przemek77 2014-12-23, 10:32, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Reanult
Model: Trafic
Silnik: 2.0
Rocznik: 2021 Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Sie 2012 Posty: 384 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-12-27, 22:58
Lodgy z 2012
dzisiaj stuknęło 115 kkm :)
na gwarancji wymienione: wykładzina (darła się przy pedale gazu), kierunkowskaz (około 90 kkm - jak włączałem kierunkowskaz to gasły światła mijania), przy 80 kkm odpadł wydech - pękł w połowie długości
poza tym nic więcej ;) auto pali 6 litrów ON jak się postarać, ale przy dynamicznej jeździe autostradą około 8
na nierównościach potrafi wylecieć z zaczepów roleta bagażnika - jak się przyjrzeć, to za płytkie są wgłębienia mocowania (może to poprawili, bo mój egzemplarz to pierwszy kupiony w Polsce)
poza tym siedzenie kierowcy moim zdaniem mniej wygodne niż w Loganie - nie ma regulacji podparcia lędźwiowego i jest krótsze
wytłumienie lepsze, ale przy 150-160 i tak jest dość głośno
biorąc pod uwagę jak intensywnie jeżdżę, drugi raz bym nie kupił
Ostatnio zmieniony przez Marckok 2014-12-29, 16:45, w całości zmieniany 1 raz
Gdybym przeczytał wcześniej to co napisał Marckok, to pewnie nie kupiłbym dustera. Przejechałem od Mikołaja trzy i pół tysiąca kilometrów i większych problemów nie mam. O tych drobnych piszę w innym miejscu: wskaźnik poziomu paliwa i dźwięk silnika.
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2015-01-09, 13:38
Sławomir Pytel napisał/a:
Gdybym przeczytał wcześniej to co napisał Marckok, to pewnie nie kupiłbym dustera.
Wiesz co, po pierwsze to poza tłumikiem - którego prawdopodobnie spotkał szok termiczny przy wjeździe w kałużę to nie są to żadne poważniejsze usterki.
Jak porównać awarie i ich koszty w nowych markowych VW czy Toyotach to kierunkowskaz jest niczym.
Ja tam mam już 110 kkm Dusterem i sobie chwalę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum