Wygląda to dobrze tylko gdzie u licha jest przewód odprowadzający wilgoć z parownika w DD?może ktoś wie--foty mile widziane
Jak jeżdżę z klimą, to coś się leje pod autem. Ale nie wypatrzyłem nigdy tej rurki, choć kilka razy zaglądałem pod Dusterka. Inna sprawa, że nie po to właziłem pod auto
PiotrWie napisał/a:
Jak chcecie żeby nie śmierdziało z klimy to ją włączajcie często, nie sporadycznie.
No może nie tyle często, co regularnie, choć najlepiej byłoby i często i regularnie Faktem jest, ze grzybek się tworzy jak klima NIE pracuje. Ja staram się nawet zimą od czasu do czasu trochę rozruszać klimatyzację (również ze względu na smarowanie). Jak na razie, nic mi nie śmierdzi.
Postępowałem wg instrukcji, samo pryskanie trwa 5 min a kolejne 10 zostawiłem jeszcze auto aby dobrze wchłonęło środek. Po 15 min otworzyłem auto i wietrzyłem ok 20-30 min. Na razie w aucie ładniej pachnie ale jaki końcowy efekt granata to dam jeszcze znać jak troszkę pojeżdżę.
Po 3 dniach muszę powiedzieć ze efekt jest. Po całym zabiegu mimo wietrzenia zapach granata był wyczuwalny jeszcze przez 2 dni a dziś jest już ok. W pierwszy dzień i kawałek drugiego smrodek z klimy był jeszcze wyczuwalny ale dziś nic już nie śmierdzi.
Postępowałem wg instrukcji, samo pryskanie trwa 5 min a kolejne 10 zostawiłem jeszcze auto aby dobrze wchłonęło środek. Po 15 min otworzyłem auto i wietrzyłem ok 20-30 min. Na razie w aucie ładniej pachnie ale jaki końcowy efekt granata to dam jeszcze znać jak troszkę pojeżdżę.
Ciekawe po co należy wyjąć zapalniczkę z gniazda podczas czyszczenia? Jest taki zapis w instrukcji i mnie to nurtuje...
Ja od kilku lat czyszczę klimę takimi sprayami z sondą. Wpuszcza się wężyk w kratki nawiewu i pryska aż piana wyjdzie. Dla pewności zawsze starałem się też zapryskać tę "chłodnicę" w nawiewie.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014
Wersja: [Inna] Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3033 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-06-15, 17:41
Bartosz81 napisał/a:
Ja od kilku lat czyszczę klimę takimi sprayami z sondą. Wpuszcza się wężyk w kratki nawiewu i pryska aż piana wyjdzie.
Jak ja tak kiedyś spróbowałem w Megane, to zalał się w diabły moduł UCH, wart jakieś 1,5 tys (o ile dobrze pamiętam ile ASO krzyknęło).
Nie było centralnego zamka, oświetlenia w środku i czegoś tam jeszcze.
Całe szczęście, że nie reflektowałem na wymianę w takiej cenie, zawiozłem auto do Boscha w celu próby naprawy.
Ale w międzyczasie naprawił się sam, wysechł po kilku dniach pobytu w ASO i zaczął działać.
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014
Wersja: [Inna] Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3033 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-06-15, 18:11
Karenzo napisał/a:
w dusterze uch jest obok akumulatora
Co nie znaczy że nieprzewidziana przez producenta wilgoć nie może wyrządzić szkód w innych elektronicznych/elektrycznych podzespołach samochodu.
Petarda wydaje się dużo bezpieczniejszym rozwiązaniem.
Ostatnio zmieniony przez Cav 2015-06-15, 18:12, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Sandero II Stepway / Duster II
Silnik: 1,5 dCi / 1,3 Tce 150
Rocznik: 2012 / 2019
Wersja: Prestige Pomógł: 3 razy Dołączył: 01 Mar 2013 Posty: 77 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-06-15, 23:17
Przy korzystaniu z klimatyzacji ważne jest, żeby kończąc jazdę nie zostawiać parownika mokrego, zlanego wręcz wodą (kałuże pod samochodem). Warto przez ostatnie minuty jazdy wyłączyć klimatyzację i ogrzać parownik, co go przy okazji osuszy. Unika się wówczas notorycznego tworzenia wilgotnego środowiska dla smrodotwórczych drobnoustrojów w najbardziej niedostępnych zakamarkach układu wentylacji.
Do odświeżania wentylacji stosuję wyłącznie taki środek i to zawsze po wyjęciu starego filtra kabinowego, a przed założeniem nowego.
Przy korzystaniu z klimatyzacji ważne jest, żeby kończąc jazdę nie zostawiać parownika mokrego, zlanego wręcz wodą (kałuże pod samochodem). Warto przez ostatnie minuty jazdy wyłączyć klimatyzację i ogrzać parownik, co go przy okazji osuszy.
Ważniejsze w tym przypadku jest to, żeby nie robić sobie szoków temperaturowych- przez te kilka minut jazdy bez klimy temperatura powoli wzrasta i organizm też się przyzwyczaja do temperatury na zewnątrz.
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Wiek: 40 Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3240 Skąd: Łódź
Wysłany: 2015-06-22, 06:14
Karenzo napisał/a:
w dusterze uch jest obok akumulatora
Naprawdę ?
Pierwsze słyszę, aby w Dacii UCH montowali obok aku.
Raczej obok akumulatora jest komputer wtrysku, a UCH jest pod deską rozdzielczą po stronie kierowcy nad pedałami.
_________________
Ostatnio zmieniony przez jackthenight 2015-06-22, 06:14, w całości zmieniany 1 raz
Jak już wcześniej pisałem w swoim zrobiłem odświeżanie klimy. Odświeżacz w spreju ustawia się za przednim siedzeniem kierowcy, obieg zamknięty, wentylator na max (według instrukcji). Do nawiewu włożyłem jeszcze termometr. Według opisu autko powinno pracować ok.15 min.
Obserwacje - temperatura nawiewu najniżej spadła do 6 stopni (już po kilku minutach), w tym czasie wentylator chłodnicy załączył się cyklicznie 3 razy na najwyższy bieg (wtedy był dość słyszalny), a w między czasie kręcił się cały czas tylko wolniej i nie było go bardzo słychać. Górna rurka klimy pokryła się szronem. Przez cały czas odświeżania silnik utrzymywał obroty w normie.
W tym czasie miałem podłączony program diagnostyczny na telefonie przez blutootha, tam wskazanie obciążenia silnika wskazywało ok. 40% , gdzie normalnie bez obciążenia jest w granicach 20%. inne parametry były porównywalne przy normalnej pracy silnika.
Na ogół nie mogę narzekać na klimatyzację, w trasie na teraźniejszą porę wentylator nawiewu pracuje na pierwszym biegu, w aucie według mojego odczucia jest komfortowo.
Wcześniej byłem na sprawdzaniu całej klimy, podłączony był do automatu przez ok. godziny i nie stwierdzono żadnych ubytków, zapłaciłem jedynie za 100ml dodatkowego oleju, co w stwierdzeniu mechanika dodają na ogół każdemu przy uzupełnianiu czynnika.
Obserwacje - temperatura nawiewu najniżej spadła do 6 stopni (już po kilku minutach)
Wydaje się, że klimy w autach/Dusterach z początku produkcji (do pierwszej połowy 2012) były dobre. Potem coś zepsuli.
Moje auto jest z końca 2012 i temperatura powietrza z nadmuchów nigdy nie osiągnęła 6 C. Najniższe odnotowane wskazania (w warsztacie, czyli przy temperaturze otoczenia raptem 20-24 C) wynosiły ok. 9 C. To stanowczo za dużo. Powinny schodzić właśnie do 6 C. Tu mówimy o tym, że klima w moim aucie nie zawsze zapewnia komfort podróżowania (na krótkich dystansach - prawie zapewnia).
Drugą jej wadą jest to, że wyłącza się nagle z powodu zamrożenia "czegoś" (w serwisie mówili o "czopie lodowym") podczas dłuższej pracy/jazdy - np. po ok. 130 km (czasem wcześniej, czasem później). W aucie nagle robi się gorąco i wilgotno, czasami towarzyszą temu dziwne zgrzyty w nawiewach i prószenie szronem.
Aby potwierdzić lub obalić tą teorie musisz porównać wszystkie elementy klimatyzacji po numerach referencyjnych .
Brzmi strasznie ale są na pewno schematy . Do tego w diagolisie (tak się chyba ten program nazywał ) po wpisaniu vinu będziesz mógł zobaczyć wszystkie zamontowane części .
Czyli porównujesz vin swój z np.Dardus i masz odpowiedź
Marka: Kia
Model: Sportage
Silnik: 1.7 crdi 115 KM
Rocznik: 2014
Wersja: [Inna] Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2013 Posty: 3033 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-06-23, 18:56
Karenzo napisał/a:
Aby potwierdzić lub obalić tą teorie musisz porównać wszystkie elementy klimatyzacji po numerach referencyjnych .
Brzmi strasznie ale są na pewno schematy . Do tego w diagolisie (tak się chyba ten program nazywał ) po wpisaniu vinu będziesz mógł zobaczyć wszystkie zamontowane części .
Czyli porównujesz vin swój z np.Dardus i masz odpowiedź
To nic nie da, bo problem jest również w sterowaniu.
A wersja programu jest na 100% inna, zwłaszcza że podobno steruje tym komputer silnika.
W wersjach po liftowych (2013-2014) na pewno jest inny sterownik .
Ale w autach z 2012 teoretycznie wszystkie jest takie same .
Różnice miedzy rocznikami w tych samych wersjach wysypują choćby kiedyś nie montowano wygłuszenia maski w benzynach . Zmieniono też miejsce gniazda zapalniczki .
Auta po 2011 mają już pedał gazu elektroniczny kiedy pierwsze dustery miały linki.
Więc można snuć przypuszczenia że w połowie 2012 coś się zmieniło .
Moje auto jest ze stycznia/lutego więc nie pomoge
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2015-06-23, 19:10, w całości zmieniany 1 raz
Ja Dustera odebrałem w marcu 2012. Do tej pory (pomimo kilku tras po kilkaset kilometrów z włączoną klimą) nie stwierdziłem ani jej słabego działania, ani tych efektów oszronienia nawiewów, nagłego ciepła w aucie itp.
Zwykle gdy jest gorąco na zewnątrz - na początek jazdy ustawiam pokrętło nawiewu na 4, ale już po kliku, kilkunastu minutach jazdy żona każe mi skręcać na 1 bo jest jej za zimno (i dzieciom na tylnej kanapie też)
Jedyne co zauważyłem podczas używania klimy, to dosyć głośny szum z okolic sprężarki zmieniający natężenie wraz z obrotami silnika. Wkurza mnie to, bo w Sandero sprężarki wcale nie słychać..
Koledzy, doradźcie mi w sprawie wykorzystania puszki/sprayu biobójczego. Żadnych zapachów nie mam, ale warto oczyścić kanały.
1. Czy czynność odgrzybiania wykonać przed dobiciem klimatyzacji, czy przed, czy nie ma to znaczenia?
2. Czy podczas 15 minutowego opuszczenia wnętrza auta i odpalenia puszki na max ustawić sam nawiew z obiegiem zamkniętym, czy włączyć klimę na zamkniętym obiegu?
W dawnych czasach i samochodach bez klimy uruchamianie nawiewu przy zamknięciu obiegu nie było wskazane.
3. Rozumiem, że podczas odgrzybiania wyciągnąć filtr kabinowy?
Ad.1 Nie ma znaczenia - ma po prostu odgrzybić kanały nawiewowe, parownik.
Ad.2 Zamknięty nawiew i wentylator ustawiony na max (klimy nie włączać! )
Ad3. Najlepiej wyjąć filtr z kabiny (łatwiejszy przepływ powietrza podczas odgrzybiania), odgrzybić auto przez 15 min i dopiero po wywietrzeniu auta zamontować NOWY filtr.
Lepiej przeczytać instrukcję obsługi tego środka odgrzybiającego, tam powinno pisać jakie czynności powinno się wykonać.
Ostatnio zmieniony przez route2000 2015-06-26, 08:53, w całości zmieniany 1 raz
na klimę się nie opłaca
ja na gruponie kupuje nabicie z odgrzybieniem za 50 zł do 100 g i taką opcje polecam
nie dość że to jest 3-4 razy taniej niz normalnie
to tylko można to spartolić jak źle ustawią maszynę
Te ozonowanie to pic na wode , mało kto w PL robi dobrze bo trzeba mieć miernik ozonu który kosztuje kilka stówek
do czyszczenia klimy polecam
http://allegro.pl/zestaw-...5597280780.html
całość daje najlepszy możliwy serwis klimy za najmniejsze pieniądze
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2015-09-01, 21:42, w całości zmieniany 5 razy
a ja ozonowanie polecam, nawet takie przez 10-15 min niewielkim agregatem ,
lepsze niż jakies pianki wpuszczane do otworow wentylacyjnych
ostatnio nabijałem od zera klime pod tesco i z ozonowaniem takim zaplacilem 100pln , jeszcze jakies wydruki dostałem ile było przed ile po czynnika i ciśnienie jakie
zadnego pisania "ile czego i dlaczego" , goscio miał w tym sprzęcie info ile wchodzi do dustera oleju i czynnika i jedyne pytanie to z którego roku duster
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum