"Ponad 60 tysięcy brytyjskich kierowców wzięło udział w dorocznych badaniach magazynu Which? Car. Oceniali swoje samochody pod kątem niezawodności. Wśród najlepszych marek na Wyspach Brytyjskich w finałowej piątce znalazła się Dacia. Jest to pierwsze tego typu wyróżnienie dla tej marki."
Brytyjczycy najgorzej ocenili samochody marek Alfa Romeo, Land Rover, Smart, Chevrolet i Saab.
ja :
-skrzypiący pedał sprzęgła
-sypiący katalizator
-zdychający rozrusznik (bendiks )
-padły wtryski lpg
-padał akumulator
-problemy z alternatorem (niby poluzowana śruba )
-ślizg zderzaka pękł
-ubytki płynu chłodniczego (skorodowana obejma na wężu )
-problem ze wszystkimi uszczelkami (sa za krótkie )
-bujający fotel kierowcy
Niby czepialstwo ale wszystkie te usterki to wyniki słabej jakości podzespołów użytych do produkcji , więc zachwycanie się że dacia sie relatywnie mało psuje to absurd bo tu mało co może się zepsuć , wszystkie technologie sa wręcz prostackie
Całością ocena mojej przygody z dacią jest jednak pozytywna bo jako wóz nawet bez gwarancji jest nieporównywalnie najtańszy w utrzymaniu , tylko trzeba brać korektę ta bardzo ograniczony komfort użytkownika z tego tytułu
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2016-07-27, 07:40
To wszystko to drobne rzeczy, do usunięcia za niewielkie pieniądze i w każdym, nawet dość prymitywnym warsztacie, a nawet samodzielnie. Nie mam problemów z wydaniem 5000 na rower czy 20 - 25tyś rocznie na wyjazdy, a wydawanie na samochód więcej niż minimum wydawało mi się zbędnym przerostem formy nad treścią - prawdopodobnie gdybym jeździł całymi dniami po 700 - 1000 km to bym widział sens wydania 100 - 150 tyś na limuzynę podróżną, ale po to by jeździć te kilka - kilkanaście kilometrów?? Miałem już "wypasione" auta (co prawda nie nowe, ale wszystko działało i nie trafiłem nigdy na nadmiernie awaryjny egzemplarz) i przy moich potrzebach nie widziałem większej różnicy. Mi potrzeba dużego prześwitu, klimatyzacji i właściwie to by było na tyle - jedyna rzecz która by mnie skusiła do wydania większych pieniędzy to ASB, ale jak kupowałem samochód to Duster kosztował ok 50 tyś, a jakikolwiek samochód z porównywalnym prześwitem i ASB ponad 100 tyś - więc uznałem że bez przesady.
Rozrusznik czy akumulator - zgoda, ale "ficzery" typu bujany fotel czy skrzypiące sprzęgło to raczej nie jest zaliczane w kategorie "awaryjność". Kiedyś wydaje mi się, że czytałem o kulisach tego typu badań i (być może się mylę, ale tak mi się wydaje), że mówiąc o "awaryjności" chodzi o wszelkie usterki które unieruchamiają samochód.
To znaczy dla przykładu mamy jakąś markę - zupełnie losową - gdzie non stop palą się żarówki, bo jest wada fabryczna, albo nie działa klakson, albo jest źle wytworzony zbiornik spryskiwaczy i cieknie i nonstop brakuje płynu. Tego typu "usterki" nie będą kwalifikowane jako awaryjność samochodu, bo nadal będzie jeździł.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum