Wysłany: 2016-10-16, 14:20 Offroadowy wypad na Jurę w weekend 11 listopada 2016
Marcin D.G napisał/a:
myślałem aby zorganizować mały wypad na Jurę.... Mam trochę objeżdżonych tras, trochę roadbookow. Możemy pożegnać lato - powitać jesień
Wyjazd może być na jedeń dzień albo z noclegiem z soboty na niedziele i mała integracją...
Zorganizuję noclegi i opracuję trasę. Jakieś inne atrakcje po drodze też będą..
Trasa przejezdna dla każdego Dustera Ośki (z napędem na przód) też dadzą radę. Jak nie to pomożemy.
Piszcie kto chętny i proponujcie terminy.
Marek1603 zasugerował, aby otworzyć nowy wątek na ten temat.
Na początku listopada przyjeżdżam do Polski na 2 tygodnie, aby spotkać starych znajomych, z którymi jeździliśmy Dusterami od Albanii do Norwegii. Tym razem spotykamy się 4 listopada w Zielonej Górze i jedziemy zwiedzać MRU, o czym piszę w sąsiednim wątku. Pojeździmy w tamtej okolicy 4-5 dni. Chętnie pojeździłbym dłużej po Jurze. Byłem tam wiosną zeszłego roku, ale tylko przelotem jadąc z Krakowa do Wrocławia.
Weekend 11 listopada jest dla mnie jedynym możliwym terminem. Mój kolega andrzej12345 też jest chętny.
Najlepiej byłoby zorganizować taki wyjazd z noclegiem. Gdyby jeszcze udało się zrobić na pożegnanie sezonu biwak z ogniskiem, to byłoby wspaniale.
Cieszę się z pozytywnego odzewu. Przyjrzę się dokładnie tym trasom. Rozumiem, że jeśli będziemy w okolicach Olkusza, to chętnie się z nami spotkasz i pojeździsz, oczywiście o ile nie zajdą jakieś niespodziewane przeszkody.
Co mógłbyś nam zaproponować jako bazę noclegową na weekend? Chodzi o to, abyśmy mogli razem wieczorem pobiesiadować.
Marek, po naszej rozmowie doszedłem to wniosku, że jest już quorum i impreza się odbędzie.
Jeżeli są chętni na wspólną jazdę, to proponuję zbiórkę 11 listopada o godz. 9.00 na parkingu hotelu Victoria w Olkuszu. Będziemy tam już poprzedniego dnia wieczorem i 11 listopada wracamy tam na noc.
Teraz właśnie spojrzałem na kalendarz i 11 to jest piątek więc super pasuje.
11-go przejazd, a wieczorem możemy coś po grilować u mnie jak będzie pogoda. Mieszkam jakieś 800m od hotelu.
12-go możemy jechać trochę pobawić się w piasku na piaskowni w Bukownie.
Jeszcze jeden szczegół warty przypomnienia. Do komunikowania się w czasie jazdy używamy CB. Dobrze by było, aby każda załoga miała takie urządzenie, które jest bardzo przydatne przy jeździe grupowej.
Problem w tym, że z czterech tras, które podał Marek, tylko jedna (nr 4) jest samochodowa, 2 piesze i jedna (nr 3) nieokreślona. Trasa nr 3 wygląda mi na rowerową.
Przydałoby się do końca tygodnia ustalić która trasę wybieramy.
Myślę, że dobrze jest też ustalić, o której wyruszamy. Zaproponowałem godz. 9.00, ale może to dla niektórych za wcześnie? Proponowałbym wziąć za sobą suchy prowiant, abyśmy mogli zrobić sobie w ciągu dnia przerwę na piknik. Musimy też ustalić, do której godziny chcemy jeździć. Według mnie nie ma sensu wracać do Olkusza wcześniej niż na godz. 18.00. Co prawda o tej porze będzie już ciemno, ale nocna jazda też ma swój urok.
Co do tej trasy nr 3 to może zmyliło mnie to, że już kiedyś pod tym zamkiem byłem autem, więc myślałem, że ta trasa dalej jest przejezdna dla samochodu.
Zawsze pozostaje jazda po pustyni (ostatnio wjeżdżałem od strony Chechła z ul. Pustynnej)
Jeśli chodzi o start to się dostosuję (choć 10.00 też była by ok.)
Powrót do Krakowa planuję na 16.00 więc pojeżdżę z Wami ile się da, a potem się dyskretnie odłączę.
Ewentualne jedzenie:
Ogrodzieniec - Oberża Czarny Pies
Klucze - Opoka
Chechło - Jurajski Młyn Smażalnia Ryb.
To co mogę polecić.
Myślałem raczej o szybkim pikniku na jakiejś polance w lesie. My (andrzej12345 i ja) będziemy mieli cały sprzęt biwakowy. Jedzenie w restauracji zajmie nam o wiele więcej czasu, ale właściwie nie mam nic przeciwko temu.
Proponowałbym jednak coś dalej od Olkusza, przy końcu trasy. W zeszłym roku jechaliśmy trasą wg roadbooka Auto Świata, która się kończy w Olsztynie. Mieliśmy zatrzymać się na obiad w Spichlerzu, ale ze względu na brak czasu zjedliśmy dopiero w jakimś barze w Częstochowie. Jako ciekawostkę powiem, że stojąc w kolejce do bufetu, wybraliśmy sobie kotlety schabowe, ale okazało się, że nie ma nic z dań mięsnych ze względu na piątek.
Jedzenie to tylko propozycja.
W spichlerzy jadłem i nawet smakowało.
Bardziej trzeba ustalić czy ta trasa pasuje. Mnie tak.
Ustalimy piknik to załatwię kiełbaskę i albo zrobi się szybkiego grilla albo jak macie butle to wstawi do garnka i na ciepło zje z chlebem.
Musimy jednak zwrócić uwagę na pogodę.
Bardziej trzeba ustalić czy ta trasa pasuje. Mnie tak.
Oczywiście, to jest najważniejsze. Rozumiem, że główne etapy trasy są takie: Olkusz, Pustynia Błędowska, Ogrodzieniec, Pustynia Siedlecka, Olsztyn. Powrót do Olkusza już chyba drogą 791. Postaram się do końca tygodnia narysować swoją propozycję na podstawie dostępnych materiałów (ślady GPS, roadbooki, mapy) i przedstawić do zatwierdzenia.
O przerwie na jedzenie wspomniałem, bo wolałbym nie jeździć cały dzień na głodniaka. Myślę, że możemy o tym dogadać się w przeddzień.
Wykorzystałem niektóre punkty (Jxx) roadbooka Auto Świata. Wyszło 91 km w jedną stronę. Zakończenie w Spichlerzu jest symboliczne. Co myślicie o takiej trasie? Wszelkie uwagi są mile widziane.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum