Ja mam crossa dozbrojonego do trekingowca koła 28 cali, rama 21 cali więc na trasę idealne. No i amatorzy cudzej własności nie lubią go, mały zbyt na takie rozmiary
Po włamaniu do piwnicy i kradzieży roweru od żony kupiliśmy w 2015 roku dwa rowery crossowe Unibike Viper na kołach 28 cali.
Przez te dwa lata mój ma na liczniku prawie 9 tysięcy km ( żony o kilkaset km mniej) i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni - świetnie sprawdzają się na szosie jak i w terenie. W tym czasie tylko jedna awaria - wymiana piasty bo nie wytrzymała na Jurze Krakowsko - Częstochowskiej.
W zeszłym roku wykręciłem na nim swój rekord życiowy - 150 km i po całym dniu w ogóle nie bolały mnie plecy, gdzie poprzednio na góralu 26 cali niestety plecki po 100 km dawały o sobie znać
Także polecam - fajne rowerki za przyzwoite pieniążki
_________________ enjoy the silence
Ostatnio zmieniony przez gregorisan 2017-03-12, 21:19, w całości zmieniany 1 raz
W sobotę pojechałem rowerem po części do pralki. Las Wolski + Sikornik zaliczony 22km.
Ból pleców nie zależy od rozmiaru kół, może być komfortowo nawet na 20". Dużo więcej parametrów wpływa na pozycję: rozmiar ramy, długość mostka, wysyokość kierownicy, offset siodełka na sztycy, itd. Swojego czasu (dokąd nie zostałem szoferem swoich dzieci) robiłem rocznie (cało rocznie) więcej kilometrów rowerem niż autem (a autem robiłem tak ze 3x tyle co "Białe Sandero" ).
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Ból pleców nie zależy od rozmiaru kół, może być komfortowo nawet na 20".
Oczywiście - przecież nic takiego nie stwierdziłem. Po prostu nie wsiadłbym już więcej na "górala" - na poprzednim przejechałem przez 5 lat prawie 25 tysięcy km. Jak dla mnie rower crossowy to najlepsza opcja na długie dystanse, które preferujemy.
eplus napisał/a:
A poza jeżdżeniem rowerami zjmujecie się czymś jeszcze
Rower praktykuje codziennie (wszystkie pory roku) jako dojazd do pracy. Mam 4 km od domu do biura. Mam dwa rowery - jeden uproszczony dojazdowy 26" zrobiony ze starego 20letneigo górala Mongoose (wsadzone torpedo zamiast alivio) a drugi rekreacyjny 28" staiger idaho. A po pracy od zeszłego roku rodzinnie z przyczepą dziecięcą (burley d'lite).
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2017-03-14, 14:24
spoogie napisał/a:
zrobiony ze starego 20letneigo górala Mongoose
mam co najmniej 15 letni egzemplarz aluminiowego Mongoose Rockadile, którym sporo jeżdżę po terenie. I praktycznie nic przy nim nie robiłem. Kaseta, łańcuch, przerzutka i reszta osprzętu (Deore dx), obręcze itd itd - wszystko jest oryginalne. I nie zamierzam go zamieniać na nic innego A po mieście służy idealnie mi duża "holenderka" z Nexusem
1621992_833862196679981_628088428479893252_n.jpg
Plik ściągnięto 16 raz(y) 225,48 KB
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2017-03-15, 09:08, w całości zmieniany 2 razy
mam co najmniej 15 letni egzemplarz aluminiowego Mongoose Rockadile, którym sporo jeżdżę po terenie. I praktycznie nic przy nim nie robiłem. Kaseta, łańcuch, przerzutka i reszta osprzętu (Deore), obręcze itd itd - wszystko jest oryginalne. I nie zamierzam go zamieniać na nic innego A po mieście służy idealnie mi duża "holenderka" z Nexusem
Mój to mongoose sycamore rocznik 96. Na oldskulowej obecnie trójkątnej ramie CR-MO ;) Niestety za młodu dostał mocno eksploatacyjnie w tyłek i oryginalnie ostała się tylko rama, kierownica i przednie koło ;) Do tyłu wsadziłem 3biegowe shimano nexus a z przodu 32ząbkową korbę. Do miasta na dojazd idealny. Wada? niestety po kilkuset kilometrach naciąga się łańcuch i nie ma możliwości naciągnięcia go kołem, trzeba kupić nowy.
mngs.jpg
Plik ściągnięto 19 raz(y) 23,32 KB
Ostatnio zmieniony przez spoogie 2017-03-14, 14:49, w całości zmieniany 3 razy
Marka: Dacia
Model: Duster II
Silnik: 1.6 SCE
Rocznik: 2018
Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 730 Skąd: lubuskie
Wysłany: 2017-03-14, 18:56
Mongoose, super rowerki, mój syn ma Mongoosa BMX-a a ja aktualnie oblatuje mojego nowego Krossa Levela b1 a mam jeszcze Krossa z sieciówki czyli Indianę x-pulsera na 29 calowych kołach a synu oprócz bmx-a Krossa Hexagona X5 i ogólnie uprawiamy sobie takie trochę "stonowane" MTB :))
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2017-03-14, 20:07
Ja mam między innymi w domu rower firmy Anlen model Sable z 1992r., był on fabrycznie z prawie pełną grupą Deore DX, sprzęt nie do zajechania, praca klamek z serwem pomimo upływu lat super, manetki precyzyjne do dzisiaj - mam wrażenie że 4-letnie XT mojej żony są już bardziej rozchwiane niż tamte. Piasty oryginalne, nierozbierane od nowości, jak syn kiedyś pojechał na zimowe zawody na orientację i w nocy było -30 to innym pozamarzały piasty,hamulce i przerzutki wyższych współczesnych klas a stary DX działał. A Mongose Sycamora też mieliśmy - w wersji damskiej ale córce ukradli.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2017-03-14, 20:11, w całości zmieniany 1 raz
A ja nigdy nie miałem roweru z pełną grupą osprzętu ;) wszystko to składaki, od TY po XTR na jednej ramie ;) (ale rowerów mam kilka). Ze sprzętu z lat 90 to mam jeszcze zestaw 3x7 na manetkach STX hamulcach LX/Hope, przerzutce Centera(jeszcze sachs) - tylko tarcze, kasete, łańcuch i klocki zmieniam. W hamulce tarczowe to wszedłem po pierwszej zimie jak co 3 tyg zmieniałem klocki, a na wiosnę przy pompowaniu opony rozerwało mi rawkę.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2017-03-15, 10:54
Ja po dwóch rowerach na pełnej grupie - tym z Deore DX i Wheelerze z końca lat 90 z STX SE mam wrażenie ze przy takiej konfiguracji lepiej komponenty ze sobą współpracują, moja żona też mów ze po zmianie z mieszanki XT/SLX/Deore na pełne Deore XT jest dużo lepiej. Zresztą logicznie - jakość mieszanki jest taka jak najsłabszego w niej elementu - często do roweru opartego głównie na niskich grupach typu Acera założą przerzutkę SLX czy XT i ona nie jest w stanie pracować precyzyjnie na kiepskiej kasecie i łańcuchu.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2017-03-15, 10:55, w całości zmieniany 1 raz
Zresztą logicznie - jakość mieszanki jest taka jak najsłabszego w niej elementu - często do roweru opartego głównie na niskich grupach typu Acera założą przerzutkę SLX czy XT i ona nie jest w stanie pracować precyzyjnie na kiepskiej kasecie i łańcuchu.
Bo to zwykły "chłyt marketingowy"
A jak w ogóle dbacie o napędy w Waszych rowerach?
Osobiście jeżdżę na "dwa łańcuchy" - zmieniane co 800-1000 km. Po zmianie myję je we zwykłej wodzie z płynem lub benzynce ekstrakcyjnej. Po myciu spryskuje taki łańcuch WD-40 i wycieram do sucha. I odkładam na półkę do następnej zmiany.
Smarowanie i czyszczenie łańcucha średnio co 200 km - od pięciu lat używam do tego tylko i wyłączenie oleju firmy Rohloff - rewelacyjne smarowidło na każde warunki. Wcześniej korzystałem z różnych innych smarowideł w tym z Finish Line, ale Rohloff jest THE BEST
I tak systematycznie dbając o napęd wytrzymuje w naszych dwóch rowerach średnio co 15 tysięcy \ 3 sezony - po tym czasie wymiana całości napędu na nowy.
W moim odczuciu i doświadczeniu najekonomiczniej i w miarę komfortowo jest wymieniać na napęd z grupy Alivio
Niestety Rolf brudzi jak cholera. Teraz testuję smarowidło na bazie wosku "Sguirt lube". Nie brudzi prawie wcale, z tym, że dość drogie i trzeba częściej smarować. Ale czyste nogi a czasem i ciuchy bezcenne. pozdr
Nie zgodzę się z tym
Daję taką malutką kropelkę na każde ogniwko - potem przekręcę kilka razy i przed jazdą niech postoi przynajmniej kilka godzin. Nawet nie przecieram łańcucha szmatką.
I Rohloff jest bardzo wydajny - 50 ml wystarcza mi na trzy sezony smarując dwa rowery co 200 km i robiąc średnio 5 tysięcy km na sezon.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2017-03-15, 15:43
gregorisan napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
Zresztą logicznie - jakość mieszanki jest taka jak najsłabszego w niej elementu - często do roweru opartego głównie na niskich grupach typu Acera założą przerzutkę SLX czy XT i ona nie jest w stanie pracować precyzyjnie na kiepskiej kasecie i łańcuchu.
Bo to zwykły "chłyt marketingowy"
A jak w ogóle dbacie o napędy w Waszych rowerach?
Osobiście jeżdżę na "dwa łańcuchy" - zmieniane co 800-1000 km. Po zmianie myję je we zwykłej wodzie z płynem lub benzynce ekstrakcyjnej. Po myciu spryskuje taki łańcuch WD-40 i wycieram do sucha. I odkładam na półkę do następnej zmiany.
Smarowanie i czyszczenie łańcucha średnio co 200 km - od pięciu lat używam do tego tylko i wyłączenie oleju firmy Rohloff - rewelacyjne smarowidło na każde warunki. Wcześniej korzystałem z różnych innych smarowideł w tym z Finish Line, ale Rohloff jest THE BEST
I tak systematycznie dbając o napęd wytrzymuje w naszych dwóch rowerach średnio co 15 tysięcy \ 3 sezony - po tym czasie wymiana całości napędu na nowy.
W moim odczuciu i doświadczeniu najekonomiczniej i w miarę komfortowo jest wymieniać na napęd z grupy Alivio
Na XT z łańcuchem XTR żona zrobiła już ok 15 tyś bez potrzeby regulacji, tylko trzeba było smarować łańcuch. A Alivio to rzeczywiście taka pierwsza przyzwoita grupa - tak jak nowa Dacia - bo poniżej to już zaczynają się odpowiedniki pojazdów, które "Niemiec płakał jak sprzedawał"
To ile zrobi się na jednym łańcuchy zależy też od tego w jakich warunkach jeździmy, jak często czyścimy napęd, jak często zmieniamy łańcuchy (w "trójpolówce"). U mnie np. sprawdzają się tanie PC-10 z tym że wciąż używam 3x7, a kaseta i tarcze na korbach od czasu do czasu poprawiam pilnikiem, a jako łancuch smaruje vexolem. Zakupiłemm takowy wiele lat temu i nadal nie chce się skończć ;)
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Nie od dziś firmę przezywają Shitmano. Najtańsze grupy to straszny paździerz w zwłaszcza MTB. W szosie jest trochę lepiej ale IMHO SRAM oferuje zdecydowanie lepsze podzespoły za porównywalne pieniądze. Mam szosę na SRAM Rival i w porównaniu do odpowiadającej jej Shimano 105 napęd chodzi zdecydowanie płynniej i przyjemniej. Również zmiana przełożeń jest lepiej rozwiązana niż to Shimanowskie łamanie manetki.
Zresztą obecnie w MTB modne są napędy 1x11(12) a w tym SRAM jest jak na razie bezkonkurencyjny (zwłaszcza w połączeniu z hydrauliką).
Ostatnio zmieniony przez DrOzda 2017-03-16, 10:03, w całości zmieniany 1 raz
Ja to stanę okrakiem jak nad ramą w tym sporze. Na jednym z rowerów mam manetki STX powiązane linkami z Centerom i X.3 z przodu. Dodatkowo na korbie Sugino są tarcze Deore, a łańcuch PC-10 Sram łączy te tarcze z kasetą shimano na piaście deore (kiedyś było STX ale się zajeździło i jest 8rzędowa piasta z dystansem). Z hamulcami nie lepiej przód Hope a tył LX V-brake. Pedały to już w ogóle jakiś wynalazek powiązany z blokami i butami shimano (czasami z lidla) . A całość wisi na ramie Hawka i buja się na jakimś wiekowym Suntarze (80 mm skoku i należy już mu się wymiana).
Sam składałem i w sumie jeszcze nie skonczyłem (15 lat ), a już sporo wymienione.
_________________ Duster 4x4 1.6 średnia z już ponad 180000 km ;)
Focus 1.6 TDCI średnia z ponad 125kkm
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016
Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2017-03-16, 15:53
Ja smaruję łańcuch olejem do łańcuchów pił spalinowych. Akurat piłę spalinową eksploatuję więc oleju tego mam pod dostatkiem, taki zielony przeźroczysty i bardzo dobrze się spisuje w rowerze. Łańcucha ostatnimi czasy nie wymieniam w ogóle, (kiedyś, jak łańcuchy były dużo tańsze od kasety wymieniałem, ale teraz łańcuch jest niewiele tańszy od kasety więc.. nie chce mi się brudzić). Jak zaczyna skakać wymieniam kasetę razem z łańcuchem - więc mam zawsze parę lat spokoju. Poza dojazdami do pracy w sezonie, jeżdżę praktycznie tylko w terenie więc u mnie przejechane dystanse są stosunkowo małe. Po krótkich i zazwyczaj nieudanych testach osprzętu innych firm, teraz używam tylko shimanowskich komponentów z grupy XT. Różnica między shimano i innymi markami jest taka, że patyki, błoto i kamulce mielą inne marki i psują się zanim się zuzyją, a shimano mieli patyki, błoto i kamienie w pył i trociny i zawsze działa, w każdym błocie dopuki się nie zużyje.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2017-03-16, 18:45
a ja (gdy już naprawdę bardzo zgrzyta) jadę na myjnię, za złotówkę zimną wodę pod ciśnieniem traktuję kasetę , łańcuch, przerzutkę i przy okazji całą resztę, daję chwilę żeby woda spłynęła, potem pryskam sprayem, jaki mam akurat pod ręką (najczęściej maszynowy, grafitowy itp) i to by było na tyle, jak mawiał prof. mniemanologii stosowanej Jan Tadeusz Stanisławski
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2017-03-16, 20:46
Lza napisał/a:
Ja smaruję łańcuch olejem do łańcuchów pił spalinowych. Akurat piłę spalinową eksploatuję więc oleju tego mam pod dostatkiem, taki zielony przeźroczysty i bardzo dobrze się spisuje w rowerze. Łańcucha ostatnimi czasy nie wymieniam w ogóle, (kiedyś, jak łańcuchy były dużo tańsze od kasety wymieniałem, ale teraz łańcuch jest niewiele tańszy od kasety więc.. nie chce mi się brudzić). Jak zaczyna skakać wymieniam kasetę razem z łańcuchem - więc mam zawsze parę lat spokoju. Poza dojazdami do pracy w sezonie, jeżdżę praktycznie tylko w terenie więc u mnie przejechane dystanse są stosunkowo małe. Po krótkich i zazwyczaj nieudanych testach osprzętu innych firm, teraz używam tylko shimanowskich komponentów z grupy XT. Różnica między shimano i innymi markami jest taka, że patyki, błoto i kamulce mielą inne marki i psują się zanim się zuzyją, a shimano mieli patyki, błoto i kamienie w pył i trociny i zawsze działa, w każdym błocie dopuki się nie zużyje.
Osprzęt wysokich grup shimano jak na dzisiejsze standardy jest owszem dość trwały, ale nie porównuje sie do starych modeli - mam przerzutkę tylną Shimano model Eagle z 1981r ! w której z powodu całkowitego wytarcia zmieniłem ze 4 komplety kółek w wózku - reszta działa nadal bez zarzutu ( oczywiście obsłuży co najwyżej 7 biegów i nie większy tryb niż 28 zębów), nie podejmuję się ocenić przebiegu - pamiętam tylko że w pierwszym "składaku" opartym na ramie Huragana przejechała 45 tyś
A jak w ogóle dbacie o napędy w Waszych rowerach?
Osobiście jeżdżę na "dwa łańcuchy" - zmieniane co 800-1000 km. Po zmianie myję je we zwykłej wodzie z płynem lub benzynce ekstrakcyjnej. Po myciu spryskuje taki łańcuch WD-40 i wycieram do sucha. I odkładam na półkę do następnej zmiany.
Smarowanie i czyszczenie łańcucha średnio co 200 km [...]
Yyy, Ty tak na serio ? Kupilem nowy rower Kross X3, przejechane mam ok 2000 km i przesmarowalem go raz, zuzytym olejem. Jezdze w 80% po gorach (moje okolice). Ten olej, ktory stosujecie to ma jakies lepsze wlasciwoaci, +10 do predkosci czy jak?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum