Wysłany: 2017-08-10, 18:32 Beztroska/głupota rowerzystów w mieście
Film nagrany dziś rano, krótki (co by Was nie zmuszać do przydługiego oglądania) ale wymowny - w Tychach to norma - https://www.youtube.com/w...eature=youtu.be
Już chyba 3 czy 4 raz miałem taką sytuację, tak samo plagą jest jazda po ulicy jak obok ścieżka. U Was tak samo??
samobójcy są wszędzie a idiotów również nie brakuje a w związku z tym że na rower nie trzeba mieć uprawnień to przepisów też nie trzeba znać gorzej jak kiedyś nie zdąży iu wtedy zacznie się płacz że zły kierowca nie przepuścił tylko przejechał, nie wąne że wjechał taki rowerem na czerwonym świetle
inna sprawa że poza takimi są tacy którzy potrafią się zachować w ruchu miejskimi nawet jak maja pierwszeństwo to nie lecą na złamanie karku bo wiedzą że w starciu z blaszaną puszka i tak nie maja szans
Ja na szosówce omijam ulice przy których są ścieżki, a jeśli nie mogę to jadę po ulicy. Po prostu nie jestem w stanie ogarnąć na raz dziur w ścieżce, wyprzedzanych i wymijanych rowerzystów czy rolkarzy, wózków dziecięcych i pieszych wskakujących pod koła. Nie przy prędkości ponad 25 km/ h i nie w blokach do SPD-SL. Z góry przepraszam.
Rower szosowy strawię, prędkość przelotowa większości na poziomie 40 km/h jest ok ale jełopy na Wigry 3 na środku drogi sprawiają, że podskakuje mi ciśnienie.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg
Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-10, 19:23
Rowerzyści to niestety największa zakała dróg. Są wolni, niczym nie chronieni, nie mają lusterek, nie mają OC natomiast z uwagi na debilne i nieprzemyślane zmiany przepisów wmówili sobie że im wolno dużo. Są niebezpieczni dla siebie i generują duże kłopoty dla innych.
Ci na szosówkach to już w ogóle karaluchy ruchu ulicznego. Uzyskają jak się mocno napną te 40 km/h tylko po jakim czasie? Po takim że najpierw zablokują ruch.
Powyżej kolega pisze że jeździ po drodze nawet jak jest ddr czy inna ścieżka rowerowa no są dziury i ludzie potrafią wyjść. No to to mnie rozwala !!! To jest albo myślenie gimbazy albo totalna hipokryzja bo wg dokładnie takiego samego rozumowania ktoś kto ma Porsche może jechać jak mu się podoba czyli 150 km/h po mieście bo ma taki sprzęt.
DLA ROWERÓW SĄ ŚCIEŻKI ROWEROWE.
Użytkownicy dróg powinni się szanować ale szacunek nie polega na tolerowaniu pedalarza co się wszędzie wciska a później trzeba go wyprzedać a ten macha łapkami że za blisko.
Żeby nie było że jestem gołosłowny to powiem że sam jak np kupiłem motorek 125 co 100 km/h na godzinę ledwo przekracza to się na ekspresówkę nie wpierd#% (choć mam takie prawo) tylko go dostawczakiem przewiozłem na działkę bo szanuje innych i nie będę ruchu tamował.
Ostatnio zmieniony przez mojo 2017-08-10, 19:30, w całości zmieniany 1 raz
Generalnie udostępniłem film na swoim fb i wysłałem na fanpejdż 112Tychy - Tyskie Służby Ratownicze. Obiecali opublikować, już zacieram ręce na tą gównoburzę, która rozpęta się pod filmem. No bo, pewnie widziałem dziada wcześniej i ośmieliłem się użyć klaksonu. Ciekawe jak będą go bronić. Podrzucę link jak się pojawi.
_________________
Ostatnio zmieniony przez arczi_88 2017-08-10, 19:45, w całości zmieniany 1 raz
Niekiedy rowerzysta w mieście to tragedia. Jest ścieżka rowerowa a i tak większość cyklistów jedzie ulicą. Ledwo się na wąskiej drodze napocisz (jadąc większym autem ) a już dojeżdzacie do świateł i znowu są przed tobą i zabawa od nowa. A zwróć takiemu uwagę że obok równoległa do drogi jest ściżka rowerowa.
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg
Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-10, 19:54
Marek1603 napisał/a:
mojo napisał/a:
Rowerzyści to niestety największa zakała dróg.
Znam większych. BUSIARZY.
Ja bym nawet inaczej to ujął: największe zakały to debile tylko debili widać. Nie każdy rowerzysta to zakała, nie każdy busiarz to zakała, nie każda kobieta to zakała. Zakał może być zaledwie 1% ale ich widać jakby ich było 99%
Szanujmy się nawzajem po prostu.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-10, 20:05
Polacy są generalnie sobie mało przychylni. Wychodzi to szczególnie na drogach. Faktycznie dużo rowerzystów ma za nic przepisy ruchu drogowego, co najgorsze za nic pieszych. Jednak od generalizowania , ze jak ktoś napisał rowerzyści na ścieżki rowerowe jestem jak najdalej. Jeśli ścieżki są niekolizyjne z ruchem pieszych np. tzw. ciągi pieszo-rowerowe , przy drogach szybkiego ruchu to jak najbardziej. Jednak jak dla zasady jakiś urzędniczyna postawi zakaz ruchu rowerów bo jest obok licha ścieżka to ja będę ryzykował i pojadę ulicą.
Polacy są generalnie sobie mało przychylni. Wychodzi to szczególnie na drogach.
*
*Dotyczy w 99,9% marek na v i a pewnego niemieckiego koncernu.
Inni są dla mnie neutralni, czasem ktoś łaskawie wpuści przed siebie, czasem ktoś mrugnie, że suszą, ja mrugnę jak jadą bez świateł. Jest ok. A z rowerem mam odwrotnie niż Ty - wolę po chodniku, w Lędzinach (duże natężenie ruchu ciężarówek jadących na kopalnię po węgiel) i Tychach policjanci nie robią z tego tytułu problemów a ja chcę żyć, mam tu jeszcze parę spraw do załatwienia
_________________
Ostatnio zmieniony przez arczi_88 2017-08-10, 20:19, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Opel
Model: Corsa E
Silnik: 1.4 90KM lpg
Dołączył: 20 Sty 2015 Posty: 787 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-10, 20:28
Dla mnie przy obecnym natężeniu ruchu nie służy do pokazywania "ile to może wyciągnąć". Rowery są do jazdy 10-20 km/h i więcej jeździć nie powinny. Auta czy motory w mieście to 50-70 km/h. Jak ktoś chce udowadniać "ile to może wyciągnąć" to ma od tego tor.
Podobna sytuacja jest z wyborem pojazdu: chcesz jeździć po normalnych ścieżkach czy ulicach to kup sobie rower czy samochód do tego przystosowany a nie kolarzówkę czy Lambo bo te pojazdy są do jazdy PO TORACH !!!
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-10, 20:39
Mojo, nie zawłaszczaj dróg publicznych dla samochodów. Wzajemny szacunek, przewidywanie i zdrowy rozsądek dają szansę wszystkim przeżyć na drodze. Ja w Warszawie boje się czasem jechać ulicą, mimo, że śmigam e-bikiem. Jednak nie uważam, że inni nie mają do tego prawa. Z pozycji kierowcy też klnę czasem na rowerzystów ale staram się maksymalnie uważać i przewidywać. Oczywiście jak mi się ktoś wpierniczy pod koła jak na filmie jest szansa, że go potrącę. Jednak nie z mojej winy i na jego prośbę.
Polecam jednak zrobić porządny trening rowerowy tak 50 kilometrów minimum kilka razy w tygodniu. Spada waga, cholesterol, tętno spoczynkowe, rośnie poziom testosteronu więc facet się mniej nerwowy robi.... same plusy mojo...
Słabe pocieszenie mając pogniecione blachy czy pękniętą szybę i brak perspektyw na odszkodowanie bez bujania się po sądach. Myślę, że dopóki ktoś go nie połamie czy to autem czy ręcznie za takie numery to się nie nauczy i dalej będzie tak robił.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy]
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-08-10, 21:02
Nie można tego naprawić z AC i niech sobie ubezpieczyciel walczy o odszkodowanie od sprawcy - pieszego ? Oczywiście oprócz szkód na mieniu jest jeszcze kac moralny, że się potrąciło człowieka.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2017-08-10, 21:25
Jak po raz pierwszy pojechałem do Monachium w 1992 r to bardzo mnie zdziwiło że rowerzyści mają wszędzie pierwszeństwo - a kierowcy tego przestrzegają i nie maja z tym problemów. Potem wielokrotnie wiedziałem jak kierowcy niemieccy się szanują nawzajem i jak szanują rowerzystów - oczywiście są wyjątki, ( najczęściej - świeżo przybyli z Polski) Pomimo większego ruchu nikt się nie wciska, jazda "na suwak" jest oczywistością, rowerzysta dla kierowcy jest "świętą krową" - bo nie ma najmniejszych szans w sytuacji kolizyjnej z samochodem. Nasi kierowcy spieszą się jakby od tego zależało ich życie, wyprzedzają tuż przed zakrętami, jak nie da się wyprzedzić bo z przeciwka jedzie sznur samochodów to "wiszą na zderzaku" - bo wstyd zostawić tą odległość halb tacho - a potem gdy ktoś zahamuje awaryjnie mamy karambol kilku aut.. Kultura jazdy pochodzi niestety z czasów gdy na drodze spotykało się samochód co 10 - 15 min, myślę że poprawy kultury jazdy doczekamy się dopiero gdy wejdą pojazdy autonomiczne - bo będą ją miały zaimplementowaną w fabryce.
Cieszcie się że ktokolwiek chce jeździć rowerami po polskich miastach - im więcej rowerów tym miej samochodów - więc mniejsze zanieczyszczenie powietrza i mniejsze korki.
Robię ok 8 tys km rocznie na rowerze i powiem , że głupków w samochodach jest nie mniej niż tych na rowerze. Niestety. Jak pisze poprzednik. Szanujmy się nawzajem a będzie mniej narzekania. pozdr
Robię ok 8 tys km rocznie na rowerze i powiem , że głupków w samochodach jest nie mniej niż tych na rowerze. Niestety. Jak pisze poprzednik. Szanujmy się nawzajem a będzie mniej narzekania. pozdr
+1
Cztery lata temu miałem podobną sytuację jak ta na filmie - wjechałem na pasach i oberwałem. Ewidentnie moja wina spowodowana pośpiechem i głupotą.
Pół roku później jadąc już przepisowo po drodze rowerowej potrącił mnie kierowca, który zbieg z miejsca wypadku. Na szczęście skończyło się tylko na scentrowanym kole podobnie jak poprzednio.
Także tutaj nie ma nigdy reguły - a tworzenie wojenek pomiędzy pieszymi, rowerzystami, kierowcami nie ma najmniejszego sensu. Po prostu trzeba się wzajemnie szanować i kierować zdrowym rozsądkiem i dobrym obyczajem czego życzę sobie i innym
Jak po raz pierwszy pojechałem do Monachium w 1992 r to bardzo mnie zdziwiło że rowerzyści mają wszędzie pierwszeństwo - a kierowcy tego przestrzegają i nie maja z tym problemów.
Byłem 2 miesiące temu w Irlandii w małym miasteczku (zresztą tam są wszystkie małe ) i było dokładnie tak samo i nie dotyczyło to tylko rowerzystów ale i pieszych. Dochodzę do świateł, mam czerwone na przejściu, ulicą jedzie Garda (ichniejsza policja) na zielonym. Zatrzymują się przed przejściem i machają mi, żebym przeszedł. Samochód tam jest na ostatnim miejscu w rankingu pierwszeństwa.
My Polacy ciągle się gdzieś spieszymy, tylko gdzie i dokąd ??
Zgadzam się: bądźmy dla siebie uprzejmi i zwracajmy uwagę na innych, a takich wydarzeń będzie mniej.
Najgorzej jest to, że kierowcy jednośladów czy dwuśladów jeżdżą bardzo NIEWYRAŹNIE tzn. nie sygnalizują zmiany pasa czy skrętów na skrzyżowaniu... itp. To trzeba jednak myśleć za innych...
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
To co opisujecie to jest nic z tym co teraz dzieje się nad morzem. W wypożyczalniach pojawiło się mnóstwo elektrycznych skuterów.
Jeździ, przepraszam zapiernicza to cicho po ulicy i deptaku między spacerującymi ludźmi.
Najgorsze, że jeżdżą tym dzieciaki w wieku, w którym nie powinny, a patrząc jak jeżdżą, to na pewno nie mają pojęcia o przepisach ruchu drogowego. Nie wspominając o zdrowym rozsądku.
To co opisujecie to jest nic z tym co teraz dzieje się nad morzem. W wypożyczalniach pojawiło się mnóstwo elektrycznych skuterów.
Jeździ, przepraszam zapiernicza to cicho po ulicy i deptaku między spacerującymi ludźmi.
Najgorsze, że jeżdżą tym dzieciaki w wieku, w którym nie powinny, a patrząc jak jeżdżą, to na pewno nie mają pojęcia o przepisach ruchu drogowego. Nie wspominając o zdrowym rozsądku.
To prawda, jak ktoś przywali kogoś to będzie problem... Winę ponoszą Ci co jadą na elektrykach.
Powinni używać sygnałów dźwiękowych by ostrzegać innych na drodze, jak ktoś tarasuję drogę...
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Ostatnio zmieniony przez route2000 2017-08-11, 08:30, w całości zmieniany 1 raz
Marek1603 napisał/a:
To co opisujecie to jest nic z tym co teraz dzieje się nad morzem. W wypożyczalniach pojawiło się mnóstwo elektrycznych skuterów.
Jeździ, przepraszam zapiernicza to cicho po ulicy i deptaku między spacerującymi ludźmi.
Najgorsze, że jeżdżą tym dzieciaki w wieku, w którym nie powinny, a patrząc jak jeżdżą, to na pewno nie mają pojęcia o przepisach ruchu drogowego. Nie wspominając o zdrowym rozsądku.
to to już głupota rodziców bo nie sadze żeby gość w wypożyczalni dzieciakowi taki sprzęt samemu wypożyczył sam jeżdżę na rowerze dość dużo z dziećmi i małolaty wiedzą że należy jeździć po ścieżkach a jak jedziemy chodnikiem to powolutku i uważamy na pieszych oraz to że to my jesteśmy gościem na chodniku a nie pieszy i nie dzwonimy nie krzyczymy na nich tylko ostrożnie omijamy albo prosimy o przepuszczenie tak samo na ścieżce uczulam że jeździmy gęsiego i prawą stroną a nie stadem i nie patrzymy co się dzieje dookoła
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum