Też mi się wydaje, że otwory są robione jeszcze w fabryce.
Przy odbiorze zwróciliśmy sprzedawcy uwagę na to, że nity w tylnej tablicy są zbyt blisko środka (przez co brzegi się strasznie telepały podczas zamykania klapy). Powiedział, że umiejscowienie tych nitów jest standardowe. Podejrzewam, że zaproponowałby dorobienie dodatkowych nitów, gdyby ASO zajmowało się wierceniem otworów na nie.
Marka: była Dacia jest Nissan
Model: była Duster jest Pathfinder
Silnik: było 1,6 16V 4x4+LPG jest 2.5 dci 4x4reduktor
Rocznik: było 2010 jest 2006
Wersja: Laureate Pomógł: 3 razy Dołączył: 16 Maj 2012 Posty: 515 Skąd: Śląsk Cieszyński
Wysłany: 2014-07-29, 07:00
Nie wierćcie w klapie bo przecież jest ona mocno atakowana przez sól w zimie.
Proponuję plastikowe wkręty z Casto lub cegoś takiego.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-07-29, 07:53
BoloSr napisał/a:
Dominus napisał/a:
A jakby inaczej miałby być zanitowane? Otwór w blasze jest na wylot
W poprzednim aucie mialem otwory a w nich kolki plastikowe w ktore wkrecalo sie wkret a nie otwory w blasze robione w aso toc to bedzie fajnie korodowalo.
Też tak myślałem - ale przy takim samym montowaniu w Lagunie od 1999 r nie koroduje. W Dacii póki co dopiero 4 lata, ale pomimo osławionej skłonności do korozji moja nawet tam nie koroduje
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2014-07-29, 07:53, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-07-29, 07:55
kicia napisał/a:
Też mi się wydaje, że otwory są robione jeszcze w fabryce.
Przy odbiorze zwróciliśmy sprzedawcy uwagę na to, że nity w tylnej tablicy są zbyt blisko środka (przez co brzegi się strasznie telepały podczas zamykania klapy). Powiedział, że umiejscowienie tych nitów jest standardowe. Podejrzewam, że zaproponowałby dorobienie dodatkowych nitów, gdyby ASO zajmowało się wierceniem otworów na nie.
Moja nawet dzwoniła przy zamykaniu - podkleiłem pod spód kilka kawałków samoprzylepnego filcu ( takiego do podklejania pod meblami ) i jest ok
Też mi się wydaje, że otwory są robione jeszcze w fabryce.
Przy odbiorze zwróciliśmy sprzedawcy uwagę na to, że nity w tylnej tablicy są zbyt blisko środka (przez co brzegi się strasznie telepały podczas zamykania klapy). Powiedział, że umiejscowienie tych nitów jest standardowe. Podejrzewam, że zaproponowałby dorobienie dodatkowych nitów, gdyby ASO zajmowało się wierceniem otworów na nie.
Moja nawet dzwoniła przy zamykaniu - podkleiłem pod spód kilka kawałków samoprzylepnego filcu ( takiego do podklejania pod meblami ) i jest ok
mam mieć oklejany samochód (Logan VAN) i w związku z tym konieczne było zdemontowanie tablicy rejestracyjnej, której ramka była przynitowana do drzwi. Nity rozwierciłem i pojawia się pytanie - W jaki sposób przymocować ponownie tablicę z tyłu drzwi, aby uniknąć nitowania? W starszych autach wciskało sie kostki i mocowało tablicę wkrętem, teraz jest po prostu otwór... Czy ktoś już przerabiał ten temat ?
Ja (w dacii logan mcv) ściągałem tapicerkę tylnych drzwi.
Ramkę przykręciłem na śrubę, drugą ręką (od środka) trzymając nakrętkę.
Roboty sporo, ale z pewnością ramka nie odpadnie.
W Twoim przypadku może to najwyżej wymagać użycia podkładek do małych śrubek.
W środę dokonuję odbioru pojazdu (wstępnie pojazd już sobie obejrzałem 30 sierpnia, większość rzeczy już sprawdziłem, choć jeszcze nie wszystko) i mają też mi zakładać tablice rejestracyjne.
Jak wiadomo, ramki są do bani i niezbyt dobrze trzymają tablice, zwłaszcza dla złodzieja nie jest to problem.
W związku z tym mam pytanie, czy ktoś z Was w jakiś specjalny sposób mocował tablice do pojazdów, a jeśli tak, to w jaki?
Myślałem nad takimi rozwiązaniami jak:
1) przyklejenie na stałe tego paska w ramce, który się wpina do ramki, żeby unieruchomić w niej tablicę (ostatecznie, jeśli kiedyś będę musiał wymieniać tablice, mogę uszkodzić ramkę i kupić nową, to groszowe sprawy są)
2) przynitowanie tablic do zderzaka OPRÓCZ umieszczenia ich w ramce
3) przynitowanie tablic do zderzaka bez ramek
(w obu przypadkach po pierwsze trzeba by mieć nity i nitownicę, a po drugie w razie konieczności zdjęcia tablic, trzeba by rozwiercać czy zrywać nity)
4) przyklejenie tablicy do ramki
Czy macie jakieś swoje patenty, którymi możecie się podzielić, lub pomysły? Jakoś nie ufam tym ramkom, w które po prostu - bez dodatkowych mocowań - wkładane są tablice...
Dokładnie, a jeszcze wspomniana wcześniej elektrokorozja będzie mieć pole do popisu, bo za tablicą może być jeszcze względnie sucho, ale w klapie na dnie niekoniecznie.
Jeśli masz na myśli korozję elektrochemiczną, to wszystko zależy od różnicy potencjałów między materiałami z jakiego wykonane są drzwi i wkręt/nit...
Jeśli klapa wykonana jest ze zwykłej stali a wkręt ze stali nierdzewnej korozja murowana...
Teoretycznie korozja jest, ale praktycznie, to jej nie ma – popatrzcie na alufelgi ,i mocujące je stalowe śruby, ewentualnie na stal nierdzewną w konstrukcji samochodu i jej otoczenie np. pod deską z zegarami.
Zawsze nitowałem tablice, a miejsce otworu, i sam nit zabezpieczałem jakimś mazidłem, i nigdy korozji tam nie widziałem.
Nitowanie, to bardzo dobra metoda, zwłaszcza, jak zarówno po zewnętrznej stronie, jak i po wewnętrznej zastosuje się podkładki, odpowiedniej średnicy.
Dzięki podkładkom, siła ściskająca rozkłada się na większą powierzchnię i nie działa jak klin rozsadzający plastiki.
Usunięcie nitu jest prostsze, niż zapieczonej śruby, wystarczy wiertarka, której zwykle ,nie nosi gnój – ziomal, kradnący tablice.
Niestety w Dusterze nie ma dojścia, by założyć podkładki od wewnątrz, a przynajmniej, nie chce mi się do niego dokopywać .
Postanowiłem więc przykleić tablice „po głupiemu”, czyli wcisnąć pomiędzy wszelkie szczeliny ramki i tablicy, tyle kleju poliuretanowego z tuby, ile wlezie.
Dodatkowo na same tablice nakleję punktowo, odpowiednio wyciętą taśmę klejącą aluminiową, a na to odcięte łby nitów/śrub w podkładkach( gdyby przyszło odkleić), by zasygnalizować gnojowi – ziomalowi, że łatwo nie będzie.
Tylną tablicę mam nieco oddaloną od blachy klapy, na skutek kombinacji z dodatkowymi światłami cofania, co wyklucza możliwość prostego nitowania.
Z powyższego powodu, zastosuje klejenie za pośrednictwem jakiś podkładek kompensujących dystans pomiędzy klapą, a płaszczyzną tablicy.
Klej poliuretanowy ( typu Fix, lub do szyb samochodowych) , jest tak wredny, że ziomal się zes*ra, a tablicy nie oderwie, może nawet menda paznokcie zostawić nam na pamiątkę z odrobiną juchy.
Tablice ukradło mi kiedyś jakieś ścierwo, podczas koczowania na Helu, i od tego czasu zabezpieczam je , jak potrafię.
Nigdy Policja, czy diagnosta nie zwracali uwagi, na dziury w tablicach na nity – widocznie miałem do czynienia z kumatymi :)
Marka: dacia
Model: było mcv , jest duster
Silnik: 1,6 sce
Rocznik: 2017/2018
Wersja: Open Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 188 Skąd: luboń k/poznania
Wysłany: 2017-09-11, 07:49
Ja we wszystkich moich pojazdach tablice przykręcam do otworów w aucie przez ramki.
Tylko śruby muszą być cynkowane/nierdzewki .Złodziejom jakoś nie chce się tego odkręcać , wolą zerwać wsadzane w ramkę.
A pomysł z przyklejeniem jest słaby ,bo całość łatwo wyrwać - ramka jest z cienkiego plastiku.
Gratuluję dołączenia do grona.
Czy macie jakieś swoje patenty, którymi możecie się podzielić, lub pomysły? Jakoś nie ufam tym ramkom, w które po prostu - bez dodatkowych mocowań - wkładane są tablice...
A nie przesadzasz trochę? Od 1986r jeżdżę po Warszawie, od początku lat 90-tych pojawiły się te zatrzaskiwane ramki, różne ich modele już miałem i nigdy nie miałem problemu z mocowaniem czy trzymaniem się tablic w ramkach.
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1061 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2017-09-11, 09:22
Ramki dobrze trzymają tablice - w nowym autku miałem przykręcić, ale jakoś nie miałem czasu, odkładałem i już rok i 4 m-ce tak jeżdżę - 34000 km. Jakoś nic nie odpadło.
Przykręcanie tablic jest nielegalne, (tablice przedziurawione z punktu widzenia prawa są nieważne) ale w praktyce nikt nie zwraca na to uwagi.
W drugim aucie, którym jeździ moja kobieta mam przykręcone ;)
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus Pomógł: 53 razy Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
pojawiły się te zatrzaskiwane ramki, różne ich modele już miałem i nigdy nie miałem problemu z mocowaniem czy trzymaniem się tablic w ramkach.
nie chodzi o to, czy solidnie trzymają tablice, zwykle tak, choć przy pechu można czasem zgubić blachę. Bardziej chodzi o to, że czasami trafiają się amatorzy bezpłatnego tankowania, którzy w tym celu "pożyczają" tablice. Te zatrzaśnięte wyłącznie w ramkach demontuje się w 30 sekund
pojawiły się te zatrzaskiwane ramki, różne ich modele już miałem i nigdy nie miałem problemu z mocowaniem czy trzymaniem się tablic w ramkach.
nie chodzi o to, czy solidnie trzymają tablice, zwykle tak, choć przy pechu można czasem zgubić blachę. Bardziej chodzi o to, że czasami trafiają się amatorzy bezpłatnego tankowania, którzy w tym celu "pożyczają" tablice. Te zatrzaśnięte wyłącznie w ramkach demontuje się w 30 sekund
A jak będą chcieli pojeździć to w 10 sekund gwizną całe auto z tablicami.
Ramki plastikowe mają wadę, drgają i biją na nierównościach w plastik, do którego są zamocowane. Ja aby mi nie latały podklejałem je uszczelką do okien od razu jak kupiłem auto, bo zamykanie klapy mnie przerażało, jak i jazda na wertepach.
W poprzednim aucie tablice miałem przykręcane. Zgodnie z przepisami, jest określone miejsce montażu, tak, jak auto dostało homologacje, więc jak jest miejsce na śruby, to trzeba śrubami przykręcić, taka homologacja.
Nie znam auta, gdzie ramka byłaby homologowana do rejestracji.
pojawiły się te zatrzaskiwane ramki, różne ich modele już miałem i nigdy nie miałem problemu z mocowaniem czy trzymaniem się tablic w ramkach.
nie chodzi o to, czy solidnie trzymają tablice, zwykle tak, choć przy pechu można czasem zgubić blachę. Bardziej chodzi o to, że czasami trafiają się amatorzy bezpłatnego tankowania, którzy w tym celu "pożyczają" tablice. Te zatrzaśnięte wyłącznie w ramkach demontuje się w 30 sekund
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 105 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3625 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-09-11, 14:11
Wszelkie znane mi przepisy określają jedynie rozmiar oraz położenie miejsca przeznaczonego na zamocowanie tylnej tablicy rejestracyjnej. Przy przedniej nie ma nawet tego. Nie ma natomiast żadnych wytycznych co do sposobu ich zamontowania. Jest natomiast wymaganie aby tablica była czytelna, w związku z tym żadne elementy mocujące nie mogą utrudniać odczytania napisów czy symboli na tablicy.
Robienie otworów w tablicy w miejscach gdzie występują fabryczne otwory w nadwoziu czy zderzaku może wymusić to, że otwór wypadnie akurat na literze/cyfrze numeru a do tego już można się przyczepić. Ukraść można wszystko, łącznie z całym samochodem- to prawda. Osobiście nie znam nikogo komu zginęły tablice, znam natomiast dwie osoby, które miały tablice przykręcone i te tablice im złośliwie zniszczono poprzez "złamanie" ich jak ulotkę na 3 części. Tablice były do wymiany- lakier na zagięciach nie wytrzymał. Śruby tablic były wkręcone właśnie w fabryczne otwory w zderzaku a otwory te były zbyt blisko siebie, co znakomicie umożliwiło taki dowcipny wandalizm. Jeśli ktoś chce "z głową" przykręcić tablice to nie ma z tym raczej problemu- nikt się tego nie czepia, ani policja, ani diagności, ani Urzędy Komunikacji, chociaż faktycznie dziurawienie tablicy można by podciągnąć pod jej uszkodzenie. Szkoda, że nie ma jakiegoś standardu ustalonego z producentami samochodów i tablice standardowo nie mają otworów do mocowania w ściśle określonych i powtarzalnych punktach.
Marka: Dacia
Model: LOGAN pick-up+Duster 2
Silnik: oba 1.5 dCi
Rocznik: 2011 i 2018 Pomógł: 6 razy Dołączył: 28 Wrz 2010 Posty: 723 Skąd: warmia i mazury
Wysłany: 2019-07-05, 10:56
dziś poprawiłem montaż po ASO Zdunek.
Byłem w Elblągu na przeglądzie i tam montują na dwóch nitach w fabrycznych otworach - wg mnie będzie drgać więc dałem sobie na luz, grunt że nie niszczą blachy bagażnika.
ASO Zdunek wierci 3 dziury i przykręca tak że po roku ramka jest popękana przy zewnętrznych śrubach, tablica drga aż się wyciera czarna farba z obrzeży tablicy.
Zrobiłem tak jak w poprzednim aucie - 4 nowe dziury po rogach + jedną co oni więc ramka na 5 wkrętach cynkowanych. Przykręciłem samą ramkę tym razem bez tablicy. Tablicę może przytwierdzę do tych fabrycznych otworów jak znajdę czas wenę i kołki plastikowe rozporowe co się zaklinują (i tylko żeby nie zgubić blach).
Grunt że przestało drgać ;)
A co do kradzieży tablic - bawi się w to ktoś jeszcze? 30zł+wysyłka kosztuje kopia tablicy rejestracyjnej która różni sie 3 detalami które widać tylko z bliska.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum