No też mi się przytrafiło brak sygnału po wrzuceniu lewego kierunkowskazu i na włączonych światłach mijania , manetka padła wymienili na gwarancji czas wymiany - nawet nie zdążyłem wypić kawy - serwis Racibórz kolejny duży PLUS ode mnie.
Wysłany: 2017-09-14, 14:31 Padają manetki mam i ja
Witojcie moja Lodzia też chce nową minetkę :).
Właśnie obecna padła. Na plus jak się nią pomiącha we wszystkie strony to pojawia się kontrolka mijania na desce i mam światła tylko czasem wystarczy w nią puknąč a czasem trzeba dłużej pomiąchać. Także jak wam padnie to bez paniki ruszajcie nią na wszystkie strony powinna zaskoczyć na kilka dni :) ja tak jeżdżę już 4 dzień i świecą się mijania. Nowa minetka 99 PLN z dostawą - zamiennik.
Zamówione w tej firmie z myślnikiem w nazwie ma być za 4 dni.
Tez miałem stres ale podszedłem naukowo.
Stwierdziłem ze oba światła na raz nie mogły paść. Sprawdziłem brak prądu w kostce lampy oraz ciągłość obwodu na bezpieczniku miernikiem. Został tylko włącznik w minetce :) co prawda bałem się ze gdzieś wiązka poleciała. Po miąchaniu minetką na wszystkie strony znalazły się mijania ale rano znowu to samo tak wiec zamówiłem nową minetkę.
Lodziara ma już 60 000 i 3 lata i to jej pierwsza awaria (a sorki rok temu coś tam na gwarancji uszczelniali na styku skrzynia silnik bo się pociły za bardzo)
Wymienione ostatnio klocki przód pierwszy raz i tarcze tez pierwszy raz i tu mnie delikatnie mówiąc w ...uja zrobili bo za 3 przegląd zabuliłem 1600 PLN tak bym zrobił te tarcze i klocki gdzieś w Norauto albo u Mariana w serwisie :).
Serwis twierdzi ze i tak długo klocki pociągnęły.
Co ciekawe minetka padła dwa tygodnie po wygaśnięciu gwarancji - idealne zaprogramowanie zużycia części.
Aaaaa zgłaszam to do UOKiK jako towar niebezpieczny :) zobaczymy jaka draka z tego wyniknie. Podam link do naszego forum że to nie jest usterka jednostkowa i krótkotrwała a trwająca latami w różnych samochodach i nic Dacia z tym nie robi a w końcu brak świateł np w nocy na autostradzie to nie jest fajna sprawa.
Jutro piszę meila do importera czy poczuwają się do wymiany pogwarancyjnej tej części a jeśli nie, to mam dołączyć ich odmowę do dokumentacji i przesłać do IH (Inspekcji Handlowej z pełnym opisem problemu).
Miły Pan z IH powiedział że importer może znać problem i byc może nawet po gwarancji wymieni za free zepsutą część.
Ostatnio zmieniony przez Trzysta 2017-09-14, 15:11, w całości zmieniany 8 razy
Witam i w tym temacie . Dacia nie przyznaje się do wady fabrycznej manetek. Do braku świateł dołączyć może jeszcze brak klaksonu. Zaznaczam , że w ASO kosztuje chyba ok 500. U mnie na gwarancji wymieniali 2 razy i ta druga miała być juź lepsza hehe. No fakt działała przez 45 tkm a nie 30 tkm. Czyli teraz już to już na czwartą bęďę zmieniał.
Te manetki to jest widzę spory problem. Jeszcze pół roku nie pojeździłem a już mi siadła manetka. W mym odczuciu jest to wada fabryczna i może trzeba jakąś akcje szerszą zrobić ? Od dnia kiedy uczyłem się jeździć po dziś dzień a mięło wiele już lat, jeszcze w żadnym pojeździe manetki nie wymieniałem, bezpiecznik owszem ale manetki? to chyba żart.To ile tych manetek wymienię przez okres zytkowania auta jak po 4 tyś już padła jedna?
Ja wymieniałem manetkę w astrze, ale była wtedy bliska pełnoletniości.
Co zresztą w ogólności dowodzi, że nie jest prawdą, jakoby rozwiązanie prostsze było zawsze bardziej niezawodne - manetki z przekaźnikami, ponieważ nie płyną przez nie duże prądy, psują się rzadziej.
w obecnych Daciach nie ma przekaźników i cały prąd wali przez manetkę
Tak, wałkujemy to od początku tego tematu i od początku produkcji loganów... Przy czym tak naprawdę to nie jest problemem - w dawnych renówkach, z których pochodzi ta konstrukcja manetki (w megane I, clio II, kangoo I, master II) ewentualne problemy pojawiają się dopiero po kilkunastu latach. Tak samo było w loganach I generacji - awarie zdarzały się sporadycznie i wynikały raczej z wad fabrycznych produkcji masowej.
Niestety, w lodgy i kolejnych modelach zaczęto w daciach montować nowszą wersję, a ta albo jest zaprojektowana znacznie gorzej, albo produkowana z gorszych materiałów i problem ujawnia się wcześniej... Ale także w nich felerem są kiepskie przewody i luty, a nie wypalone styki, więc przekaźniki w niczym niestety nie pomogą.
Ktoś już porównywał te manetki z Laguną i stwierdził, że przewody w Dacii są dużo sztywniejsze. I w tym cały problem - są za sztywne i dlatego wyłamują luty. Może gdyby były przekaźniki i cieńsze przewody, wszystko lepiej by pracowało. Oczywiście te przewody pracujące na pełnym prądzie też można sobie powymieniać w miarę jak coś padnie (najczęściej klakson). Ja założyłem przewody ze starego zasilacza z PC, ale i te są chyba za sztywne, bo już musiałem poprawiać lutowania. Jak znowu padnie mi klakson, to jednak poszperam za jeszcze bardziej elastycznymi przewodami.
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 105 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3626 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-01-10, 09:03
Ja co prawda lewą manetką się na razie bliżej nie zajmowałem, ale dopiero co wymieniałem prawą manetkę na egzemplarz pochodzący z Renault Clio4, Captur (aby uzyskać regulację interwału wycieraczek). Z wrodzonej ciekawości (aby dowiedzieć się jak to działa we francuzach), zajrzałem nawet do środka. Po dość dokładnym porównaniu mogę tylko stwierdzić, że producent (Valeo), jakość montażu i lutowań, jakość plastików, styki główne wewnątrz korpusu, jakość złącza a także zastosowane przewody, są analogiczne 1:1 i nie różnią się pomiędzy manetką Dacii a Renault. Za to istotnie- w porównaniu z wykonaniem manetek w takim Daewoo czy Suzuki ta konstrukcja Renault wygląda... żałośnie.
Ostatnio zmieniony przez Dymek 2018-01-10, 09:09, w całości zmieniany 2 razy
Nie chodzi o samą różnicę Renault/Dacia, tylko bardziej o "stare/nowe" - nowo produkowane elementy do daciek (z renówkami to się jeszcze okaże) psują się częściej, niż starsze serie do wcześniejszych generacji zarówno Dacii, jak i Renault.
Overengineering jest fajny, ale ma ten problem, że jest coraz mniej chętnych, by za niego zapłacić - i wśród klientów (cena czyni cuda), i wśród producentów (OMG koszty! Zyski FTW! ...a po nas choćby potop).
Jestem zresztą pewien, że w autach innych producentów dokonała się dokładnie taka sama zmiana jakościowa względem wcześniejszych modeli.
U mnie problem pojawił się wczoraj. Chociaż syndromy były już od kilku tygodni. Od początku zimy musiałem "dokręcać" przełącznik świateł mijania do oporu. Tłumaczyłem to sobie jakimś zabrudzeniem styków czy coś
Wczoraj natomiast światła mijania nie włączyły się w ogóle. Kontrolka na pulpicie nie świeciła. Żarówki sprawdzone, pozycyjne, przeciwmgielne i drogowe świecą. Ale odkryłem, że jak po dopaleniu samochodu włączy się na chwilę drogowe i po kilku sekundach wyłączy to mijania "zaskakują". Pewnie prąd po kablu pójdzie to styki i luty jakoś się nagrzeją i zatrybią. Muszę się umówić na wizytę w ASO. NA szczęście autko na gwarancji jeszcze :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum