Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 105 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3625 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-10-26, 11:35
ricken napisał/a:
A jeszcze pytanie nakrętka jest poliamidowa czy trzeba ją zagnieść?
Nakrętka jest samohamowna, czyli z pierścieniem poliamidowym. Nakrętka i zaślepka jest zwykle w komplecie z nowym łożyskiem (wymieniając bębny po tylu latach ja bym dał nowe łożyska): Przykładowo
Ostatnio zmieniony przez Dymek 2017-10-26, 11:42, w całości zmieniany 1 raz
Cooo? Nakrętka jest do wymiany po odkręceniu? Toż to jest niezniszczalny kawał metalu. No ale dobrze wiedzieć, chociaż najwyraźniej koło mi jak dotąd nie odpadło ;)
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.5 110 hp
Rocznik: 2013
Wersja: Prestige 7 os. Pomógł: 55 razy Dołączył: 15 Wrz 2013 Posty: 2858 Skąd: Romilly sur Seine/Siemianowice Sl.
Wysłany: 2017-10-28, 16:40
Zaslepke, jezeli sie jej nie zmasakruje mozna ja zalaozyc jeszcze raz.
@tosiek, prosze bez takich, ze na klej. Raz sciagalem rozrzad i ktos przede mna wszystkio pokleil nawet kolo walu bylo ptyklejone. Zeszlo mi dwa dni z rozrzadem.
Marmach, samokontrująca jest kawałkiem plastiku - jednorazowa. Jak użyjesz drugi raz to przynajmniej z klejem do gwintów.
No cóż, może i tak, przykręciłem tak z 40kkm temu i się nie odkręciło
Ale to kompletny technologiczny bezsens, bo co, trzeba zmieniać nakrętkę przy każdym czyszczeniu bębnów? (A te się syfią niemiłosiernie - do tego stopnia, że przestałem zwracać uwagi na piszczenie tłoczków, bo musiałbym rozkręcać za 10kkm.)
shrek, nie mówię odrazu mocnym klejem czerwonym, może być słaby żółty lub średni niebieski.
Przeciwnakrętki, plastiki i kleje to standard przy obracających się elementach.
W pracy używam tych samych klejów, co do małych śrubek, do gwintów M60, M500, czy też M600. Tak, są takie gwinty, fakt, że raczej drobnozwojne, ale jednak jest to gwint metryczny. gwinty bywają większe, ale u mnie grubszych wałków gwintowanych jak 600mm nie mamy.
Nie wiem jak , mam 72 tyś 2 tarcze 3 klocki na wiosnę nowe klocki a może nawet z tarczami bo te 272mm są beznadziejne. Niestety trasa prymasa zmusza do jazdy w systemie gaz/hamulec.
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2017-11-01, 01:25, w całości zmieniany 2 razy
Nie - większe koszty serwisowania to po prostu zwyczajowa cena wygody i bezpieczeństwa zapewnianego przez nakrętki samohamowne.
Technologiczny bezsens nie oznacza bezsensu serwisowo-marketingowego Dla mnie to zwykłe śmieciarstwo - nie byłoby nim, gdyby nie konieczność otwierania bębnów przed ich zużyciem, a trzeba je otwierać celem odpylania i kontroli okładzin... Co do bezpieczeństwa w stosunku do zwykłych nakrętek oczywiście nie ma się o co spierać. No ale ogólnie bębny to rak na zdrowym ciele układu hamulcowego...
laisar napisał/a:
Może za dużo hamujesz? (; Ja przez 196 tys. czyściłem... 3 razy? I to profilaktycznie, w ramach przeglądów głównych, a nie z powodu piszczenia, OIDP.
Wymieniałem klocki i tarcze przy 61tys (mogły pojeździć jeszcze do 70tys), aczkolwiek nie byłem właścicielem pojazdu od samego początku, a sam sporo jeździłem po górach tu i ówdzie.
Bębny raz czyściłem sam, raz czyściłem w ASO, pomagało na maks. pół roku. Teraz już nie czyszczę, bo szkoda mi czasu i pieniędzy, tylko zamykam uszy. W gruncie rzeczy nie tyle piszczą mi bębny przy hamowaniu, ile tłoczki/cośtam przy odpuszczaniu pedału hamulca.
Michał B24 napisał/a:
Kleje do gwintów, nie rozpoznają średnicy gwintu.
To ciekawe, bo na klejach których używam jest jasno napisane, że działają tylko do pewnej średnicy gwintu, co zresztą wydaje się dość logiczne.
EDIT: Szybki rzut oka na oferty Loctite czy zamienników sugeruje, że do M36 typowe kleje trzymają, chociaż zapewne wraz ze średnicą gwintu maleje maksymalny moment usztywniający połączenie.
Ostatnio zmieniony przez Marmach 2017-11-01, 21:02, w całości zmieniany 2 razy
Technologiczny bezsens nie oznacza bezsensu serwisowo-marketingowego
Technologia nie istnieje w oderwaniu od realiów serwisowo-ekonomicznych. Jasne, można by dalej używać zwykłych nakrętek, ale to wiązałoby się z całą resztą dawnych wymagań - albo koniecznością częstych kontroli, albo używania kontrnakrętek, albo dokręcania znacznie większym momentem (co z kolei wymaga zwiększenia wytrzymałości, więc albo lepszy materiał, albo grubszy przekrój i większa nakrętka). Itd, itp... A wszystko to koszty, koszty, koszty! Nie ma rozwiązań idealnych - są tylko lepsze pod pewnymi względami, a jednocześnie gorsze pod innymi, nieważne czy to Dacia, Volkswagen czy Mercedes.
Marmach napisał/a:
bębny to rak na zdrowym ciele układu hamulcowego
Jak wyżej - mają swoje zalety, wcale nie wyłącznie finansowe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum