Wysłany: 2018-06-24, 17:00 Pytanie do zapalonych ogrodników
Trochę zaniedbałem swój trawnik.
Jesienią pojawił się mech.
Na wiosnę zasypało mnie chwastami z sąsiedniej działki.
Ostatnie 2 miesiące nawał pracy spowodował, że tylko kosiłem i uciekałem z powrotem przed komputer.
Jest słabo.
Zabrałem się właśnie za ratowanie "zieleńca".
Wykorzystałem 2-dniowe załamanie pogody i tuż po deszczach posypałem wszystko nawozem z żelazem, w celu zahamowania rozwoju mchu.
Zakupiłem również Starane do walki z dwuliściennymi (2 lata temu pięknie wybiło mi wszystkie chwasty).
I teraz pytanie, które chciałbym zadać.
Jak długo odczekać pomiędzy nawożeniem a spryskaniem środkiem chwastobójczym?
Lepiej to usuwać mech wertykulatorem, zgrabić resztę i dopiero je na nowo posiać brakujące miejsca trawę.
A spryskanie to niewiele pomoże, po jakimś czasie wyrosną ze zdwojoną siła.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Jest tego za dużo, szczególnie koniczyny.
Met. mechaniczną nie da rady.
2 lata temu pomogło starane, teraz liczę na podobny efekt.
Problemem jest u mnie niezabudowana sąsiednia działka (i dojazd do niej wzdłuż drugiej krawędzi mojej działki).
Póki co mam ładny widok na las, ale również zielsko po pas tuż za płotem - rozsiewa się i do mnie.
A co ci koniczynka w trawie przeszkadza? Ja też mam na swojej trawie inne gatunki niż ta " szlachetna dywanowa" ale mnie np. to nie przeszkadza. Zresztą jak się kosi regularnie raz w tygodniu, to i tak niewiele widać, ponadto trawnik mam dla siebie do użytku a nie na pokazy dla sąsiadów czy zwiedzających
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2018-06-25, 14:32
Też mam trawnik "natural" koszony co 10 - 15 dni ( 30 arów, prawie dzień roboty) i przynajmniej nie zasycha, nie trzeba go nawozić czy podlewać. Jak chcesz żeby Ci się nie siały inne gatunki to chyba tylko przykryć dachem, zresztą badania wykazały że w przeciętnej glebie jest zapas nasion chwastów na jakieś 30 lat - więc i tak niewiele to da. Trawnik "dywanowy" wymaga troskliwej, najlepiej codziennej opieki - inaczej wygląda byle jak - a jak nie jesteś w stanie codziennie poświęcić mu przynajmniej 2 godzin to daj sobie spokój - lepszy naturalny mieszany .
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2018-06-25, 14:33, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2018-06-25, 17:37
mech pojawia się gdy gleba jest zakwaszona - mech można usunąć mechaniczne ale glebę trzeba odkwasić , bo będzie odrastał w sprzyjającym mu środowisku - kup jakiś nawóz wapniowy i porządnie go nim potraktuj - w sklepie ogrodniczym poradzą ci jaki, ile użyć i jak często. Sporo informacji jest zresztą w necie pod hasłem odkwaszanie gleby, trawnika. Ja na działce rekreacyjnej z premedytacją dopuściłem do rozrośnięcia się mchu, który w większości wyparł trawnik - mniej koszenia, zielono nawet podczas suszy i braku podlewania, przyjemnie pod bosymi stopami
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2018-06-25, 17:40, w całości zmieniany 2 razy
No to ja się wtrącę, bo nikt nic konkretnego nie pisze.
Zastosowałem i zdaje egzamin. Niestety trzeba tego trochę dać na wiosnę. No można jeszcze teraz i ewentualnie powtórzyć. Mech zbrązowieje i trawnik stanie się brzydki dopóki nie zacznie rosnąć trawa.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2018-06-25, 19:06
GRL napisał/a:
Ech, ten powiew elektrody...
Nigdy nie dostałem tam odpowiedzi na moje pytanie.
Zawsze tylko "a po co ci to?" i zmiana tematu na poboczny.
Prosta odpowiedź na twoje pytanie jest taka - ponieważ zamierzasz wytruć cały ekosystem oprócz trawy to nie ma znaczenia ew odstęp - możesz nawet zastosować oba preparaty jednoczasowo.
A nasze odpowiedzi raczej były podyktowane próbami zasugerowania że można uzyskać trawnik z którego da się korzystać bez tak barbarzyńskich metod jak traktowanie go preparatem niszczącym dwuliścienne - ten zabieg będziesz musiał powtarzać bo monokultury nie da się uzyskać bez ciągłych zabiegów chemicznych - ja tam bym nie chciał by ziemia obok mojego domu była stale traktowana herbicydami a na pewno bym się nie położył na takim trawniku
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2018-06-25, 19:07, w całości zmieniany 1 raz
3 dni temu zastosowałem podobny granulat. Zobaczymy co z tego mi wyjdzie.
PiotrWie napisał/a:
Prosta odpowiedź na twoje pytanie jest taka - ponieważ zamierzasz wytruć cały ekosystem oprócz trawy to nie ma znaczenia ew odstęp - możesz nawet zastosować oba preparaty jednoczasowo.
No i gitara, w wolnej chwili przyatakuję.
PiotrWie napisał/a:
... ja tam bym nie chciał by ziemia obok mojego domu była stale traktowana herbicydami a na pewno bym się nie położył na takim trawniku
Hmm, ma opakowaniu preparatu jest napisane, że wejść można na trawnik po 12h od zastosowania, a wprowadzić zwierzęta roślinożerne dopiero po 21 dniach.
Po miesiącu chyba będę mógł dziecko wypuścić na ogródek?
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014
Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2018-06-26, 09:42
GRL napisał/a:
Hmm, ma opakowaniu preparatu jest napisane, że wejść można na trawnik po 12h od zastosowania, a wprowadzić zwierzęta roślinożerne dopiero po 21 dniach.
Po miesiącu chyba będę mógł dziecko wypuścić na ogródek?
DDT tez wg opisu było tak nieszkodliwe że po wyzwoleniu więźniów obozów koncentracyjnych dosłownie posypywano nim - jednak przy długotrwałym stosowaniu okazał się bardzo szkodliwy dla środowiska - ja uznaję zasadę że tam gdzie to niezbędne - trudno trzeba stosować ( prawdopodobnie bez środków ochrony roślin nie wyżywilibyśmy 9 miliardów ludzi na Ziemi - choć patrząc na przekarmione społeczeństwa można stwierdzić że jest na czym zaoszczędzić - zdecydowana większość przekracza normę zdrowotną wzrost minus 100 +/- 10% ) ale gdy nie jest niezbędne trzeba unikać.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 887 Skąd: EL
Wysłany: 2018-06-26, 19:39
jammo napisał/a:
A co ci koniczynka w trawie przeszkadza? Ja też mam na swojej trawie inne gatunki niż ta " szlachetna dywanowa" ale mnie np. to nie przeszkadza. Zresztą jak się kosi regularnie raz w tygodniu, to i tak niewiele widać, ponadto trawnik mam dla siebie do użytku a nie na pokazy dla sąsiadów czy zwiedzających
Czemu się dziwisz. Ma dosyć oglądania mundialu w tv, więc zrobi sobie mundial na własnej murawie.
Swoją szosą zawsze chciałem różnorodność na swoim trawniku. Teraz zastanawiam się czy lepsza czysta trwa. Ale nie. Za dużo zachodu.
Marka: DUSTER I 1,5 dCi 90KM
Model: TESLA model 3 LR
Silnik: 440 KM
Rocznik: 2021, 2022
Dołączył: 24 Gru 2011 Posty: 549 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2018-07-04, 08:27
Przerabiałem ten temat i robiłem to wykopując korzenie.
Co prawda na 2 razy ponieważ za pierwszym razem wykopałem wszystkie korzenie na 1 m w głąb (pozostałe zostawiłem bo myślałem że to starczy ).
Jakie było moje zdziwienie bo po 6 miesiącach ujrzałem nowe odbicia żywopłotu. Wówczas koparką na głębokość około 2 m usunąłem wszystkie korzenie i teraz mam spokój. Nie wiem jaka odmiana była tego żywopłotu ale korzenie były niezniszczalne
_________________ Tesla 3 LR 82 kWh 4x4 440 KM 2022r. - 14,0 kWh/100 km
Renault ZOE II 52 kWh 2020r. - 13,0 kWh/100 km
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 887 Skąd: EL
Wysłany: 2018-07-04, 08:31
ja ścinałem to co nad ziemią. A resztę wykopywalem łopatą z pomocą siekiery. Z tym że nie usuwalem korzeni a je przesadzałem w inne miejsca - bardzo ładnie się przyjęły. Ale pewnie istnieją sposoby na pozbycie się korzeni - np. saletra potasowa/ lub amonowa na przyśpieszenie gnicia (nie stosowałem), albo grzybnia np. Poszwald na obumarłe pieńki drzew. Grzybnia rozprawia się "martwymi" korzeniami w głąb ziemi, nie rusza żywych. Proces trwa od kilku miesięcy do kilku lat. Sprobowałem na ścietych przed kilkunastu a może nawet kilkunastu laty pieńkach akacji, ale efektów jeszcze nie zobaczyłem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum