Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 890 Skąd: EL
Wysłany: 2019-01-05, 13:32
maugu napisał/a:
Wcześniej też jeździłam kombi, ale tak nie zawiewało - może ten dodatkowy spojler? Ale na pewno go nie usunę z tego powodu :)
Nie mam anteny (tzn. mam , ale płetwę) to myślę, że może łatwiej będzie jakąś plandekę - taka na samą kabinę zarzucać - może ktoś to praktykował?
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2019-01-05, 14:43
ech, robicie z igły widły tam gdzie auta mają relingi jest łatwo, łapiesz się za reling i stajesz kolejno na prawym a potem na lewym tylnym kole + szczotka do 50 cm i da się wszystko pozamiatać. nawet kobitka 160 cm sobie tak poradzi A jak się komuś nie chce, może kupić lekki i łatwy do zakładania półpokrowiec (mocowany plastikowymi haczykami na gumkach do elementów karoserii, kół itd), ten na fot. akurat nie moknie i nie przymarza, można go błyskawicznie odpiąć , ściągnąć razem ze śniegiem na dachu, wytrzepać i po zabiegu. A teleskopowa szczotka nie zajmuje dużo miejsca
t_6_722.jpg
Plik ściągnięto 7 raz(y) 47,85 KB
t_2_625.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 32,91 KB
t_1_288.jpg
Plik ściągnięto 5 raz(y) 29,93 KB
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2019-01-05, 14:54, w całości zmieniany 4 razy
A tak w temacie odśnieżania, to jeżeli ktoś się waha przed zakupem podszybia (między maską, a szybą) to polecam.
Sprawdza się podczas wyciągania śniegu z tej "niecki". Praktycznie jej nie ma, a linia maski przebiega prawie wprost do szyby w związku z czym śnieg w niej nie zalega, a przynajmniej jest go mało i łatwiej usunąć.
Właśnie dzisiaj musiałem dolać płynu do spryskiwacza i... korek wygrzebywałem spod śniegu. Tak więc następny zakup to podszybie, lub jabot jak nazywają inni :)
W zasadzie racja. Dzisiaj skomentowałabym swój wpis cytatem „Pani kierowniczko... jak jest zima to musi być zimno :) Po prostu do zimy z Dusterem trzeba się odpowiednio przygotować; po pierwsze trzeba mieć rękawiczki – do trzymania za metalowy reling na mrozie, po drugie trzeba mieć odpowiednie buty by zgarniany śnieg nie wpadał od góry do środka, po trzecie raczej spodnie by ..patrz pkt.2 i na końcu coś więcej niż 30-sto cm zmiotkę. Duster to jednak nie autko o 130cm wzroście. Długa szczotka (ew. poprzeczna) i mini plandeka ( taka jaką pokazałeś) to teraz będzie mój podstawowy ekwipunek. I do boju...
Nie wiem, czy nie napiszę oczywistości, ale zawsze można spróbować zaparkować przy krawężniku. Dodatkowe 10 cm mogą się okazać akurat wystarczające, żeby odśnieżyć cały dach.
Na razie czekam na swojego Dustera - w moim dotychczasowym wozidełku (Roomster), który jest tylko o parę cm niższy jakoś nie miałem nigdy kłopotów z odśnieżaniem i mam nadzieję, że w Dusterze też nie będę musiał korzystać z drabinki :)
Nie wiem, czy nie napiszę oczywistości, ale zawsze można spróbować zaparkować przy krawężniku. Dodatkowe 10 cm mogą się okazać akurat wystarczające, żeby odśnieżyć cały dach. ...
Oczywiste, ale nie pomyślałam. Parkuję w pracy na dużym placu, ale muszę się jutro rozejrzeć za pomocą "terenową".
Pytanie mam takie, czy ktoś z was zapłacił mandat za nieodśnieżony dach?? Nie pytam o sytuację "... znajomy, mojego znajomego, zna kogoś kto zapłacił..." bo nikogo nie znam takiego, tak samo jak za uruchomiony silnik na postoju który pracuje powiedzmy 30 min?? Ja rzadko odśnieżam dach a jeżdżę po wsi stołecznej i kilku innych dużych i małych miejscowościach. Wychodzę z założenia że jak sam się znalazł na dachu to i sam z niego zniknie ;). Zaznaczam że nie namawiam do takich poczynań, wiem, wiem, przepisy, prawo, bezpieczeństwo i ekologia czy inne ufo.
Ostatnio zmieniony przez Żywiec 2019-01-07, 09:48, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.0 SCe B4DB400
Rocznik: XII 2017
Wersja: Laureate 5 os.
Dołączył: 26 Sty 2018 Posty: 890 Skąd: EL
Wysłany: 2019-01-07, 12:26
Odśnieżam dach. Nie chcę stwarzać zagrożenia na drogach. Przyznam że od lat robię to nawet dla przyjemności Gdy spadnie śnieg, wychodzę na parking, pozamiatam z dachu, maski i szyb, ugniotę butami lub przekopię saperką śnieg przed autem, by łatwiej wyjechać. Pobędę chwilę z autem. Pomilczę. Logan to imię męskie. Dlatego te wspólne chwile spędzone w milczeniu z kolegą są relaksujące dla nas obu
dach trzeba odśnieżać -> trzy lata temu jadąc firmowym busem miałem nieprzyjemność spotkać się ze śnieżną zrzutką. nic poważnego się nie stało -> podniesione ciśnienie, pęknięta przednia szyba, zarzut na drodze szybkiego ruchu (w głupim odruchu szarpnąłem kierownicą). nie miałem kamery w samochodzie, więc w pracy musiałem się gęsto tłumaczyć.
niechęć do odśnieżania dachu świadczy nie tylko o tym że kierowca to leniwy bałwan, ale też stwarza realne zagrożenie w ruchu drogowym.
_________________ =nie znam się, ale chętnie doradzę=
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2019-01-07, 15:46
Powolny napisał/a:
Cytat:
"maugu"]
Cytat:
po drugie trzeba mieć odpowiednie buty by zgarniany śnieg nie wpadał od góry do środka
Przyznam, że nie bardzo wiem, skąd ten śnieg miałby wpaść?
Śniegu z dachu nie da się fizycznie zmieść na boki pod relingami.
.
jak ktoś się uprze, to nawet za kołnierz sobie nasypie a nie tylko w buty
macminer napisał/a:
Nie wiem, czy nie napiszę oczywistości, ale zawsze można spróbować zaparkować przy krawężniku. Dodatkowe 10 cm mogą się okazać akurat wystarczające, żeby odśnieżyć cały dach.
może lepiej koło huśtawki? jakby się dobrze rozhuśtać, nawet zmiotką nie trzeba będzie machać...
Ostatnio zmieniony przez Dar1962 2019-01-07, 15:53, w całości zmieniany 1 raz
Ja po zakupie nowego Dustera chowam go do garażu, a stary Logan stoi na parkingu. Ponieważ żona nie lubi wyjeżdżać z garażu to sama sobie odśnieża Logana. W ten sposób mam święty spokój z odśnieżaniem.
Marka: była Dacia
Model: był Duster 4x4 szary bazalt
Silnik: był 1,6 16v
Rocznik: był 2012
Wersja: Laureate Plus
Dołączył: 12 Paź 2011 Posty: 3865 Skąd: Włodawa
Wysłany: 2019-01-07, 16:15
AndrzejD napisał/a:
Ja po zakupie nowego Dustera chowam go do garażu, a stary Logan stoi na parkingu. Ponieważ żona nie lubi wyjeżdżać z garażu to sama sobie odśnieża Logana. W ten sposób mam święty spokój z odśnieżaniem.
Powiem tak, odśnieżać dach - tak, ale pytanie czy każdą ilość??!! W mieście nie rozwija się takich prędkości aby pęd powietrza zdmuchnął czapę śniegu, na trasie i owszem śnieg lecący na przednią szybę z poprzedzającego pojazdu jest niebezpieczny zwłaszcza jeżeli jest go dużo, ale pytanie dlaczego jedziesz tak blisko poprzedzającego samochodu skoro widzisz że śniegu ma dożo na dachu?!! Ogólnie przepis jest przepisem i nie ma tłumaczenia nawet gdybania, dach ma być bez śniegu, ale ja po prostu jestem leniwy i jak jest śniegu niewiele nie odśnieżam.
nie musisz jechac blisko zeby czapa wyladowa ci na twarzy ;) z autopsji wiem :D jechalem zaladowanym busem, nie da sie jechac wtedy na zderzaku, droga hamowania jest z tych dluzszych wtedy. jesli czapa jest w miare spojna, a predkosc stosowna -> bez najmniejszego problemu "dogonisz" snieznego latawca...
nie mowie tutaj o miejskim sniezku ktory co najwyzej wpienia kierowcow z tylu bo potrafi sie wzbic "tumanem bialego kurzu".
_________________ =nie znam się, ale chętnie doradzę=
I tak nie do pobicia są ci, co myślą, że wystarczy machnąć wycieraczkami, opuścić boczne przednie szyby, a następnie je podnieść i... można jechać. To, że jest masa śniegu na całym aucie łącznie z reflektorami to nic... Buractwo pełną gębą. Szkoda kilku minut na odśnieżenie auta, bo przecież każdemu się okropnie spieszy.
_________________ EDC - Ekonomiczny Duster Codziennie. Psycho the rapist
Może to też przez ten przepis o nie pozostawianiu samochodu z pracującym silnikiem.
A propos jak to się ma (homologacja, a obowiązujące przepisy Kodeksu) do funkcji (opisywanej w instrukcji, ale nie obecnej w moim DD) zdalnego uruchamiania silnika?
maugu - przecież powinno się odśnieżać przy wyłączonym silniku. Tak przepis, jak i fakt, że silnik najlepiej rozgrzewać pod obciążeniem, czyli... podczas jazdy.
A to o co pytasz - poza UE są inne przepisy i pewnie zezwalają na coś takiego. W USA to częsta opcja w samochodach. Być może na wschodzie też nie robią z tym problemu (pewnie na tamte rynki jest taka możliwość).
_________________ EDC - Ekonomiczny Duster Codziennie. Psycho the rapist
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum