Jeśli wszystko pozostałe pasuje to dasz auto do tapicera i za drobną opłata (a w każdym razie mniejszą niż różnica do lepszej konkurencji) dostaniesz je pokryte jakimś mięciusieńkim materiałem.
Tymi plastikami będziesz się przejmował pierwszego dnia, potem zapomnisz i będziesz ignorował. Byłem na jeździe próbnej Lodgy, pod koniec już o nich zapomniałem... Dla mnie to jest takie wyszukiwanie problemu, podobnie jak to, że klamką Dustera można sobie palec przyciąć...
Ostatnio zmieniony przez mistakos 2019-02-16, 09:12, w całości zmieniany 1 raz
Jeśli wszystko pozostałe pasuje to dasz auto do tapicera i za drobną opłata (a w każdym razie mniejszą niż różnica do lepszej konkurencji) dostaniesz je pokryte jakimś mięciusieńkim materiałem.
Doskonale wiem, że jest taka możliwość. Problem tylko taki, że ta opłata nie jest drobna tylko Bardzo duża a w stosunku do ceny auta można powiedzieć horrendalna.
Napisałem "drobną" nieco ironicznie, ale jednocześnie nie uważam także kwoty np 5000 zł za horrendalną.
Sprawdzałem 10 lat temu i przed chwilą - ceny niewiele się zmieniły: boczek drzwiowy 500-1000, deska 1000-3000, w zależności od materiału i stopnia trudności demontażu części (w daciach: raczej bardzo niskiego).
Koszt oczywiście zawsze łatwo podbić, wybierając jakieś wypasione skóry, wzory i ściegi, oraz dodając do zakresu prac słupki, bagażnik czy podsufitkę - ale można też ją obniżyć, demontując i instalując obszyte już części samodzielnie.
Stosunek do ceny auta albo konkurencji to także kwestia subiektywna - dla jednej osoby dołożenie 10 kzł do auta za 50 tys. może warte przyjemności z obcowania z indywidualnie przygotowanym wnętrzem, a dla kogoś innego już 3000 to zbyt wiele w aucie kosztującym 75 kzł, bo przecież za 80 dostanie w innej marce full wypas.
Poczytałem różne wątki na forum. I zdecydowałem. Nic z tego. Życie jest za krótkie by iść na tak głębokie kompromisy. Niestety korzystna cena Dacii nie bierze się z nikąd.
Ale pozdrawiam i absolutnie nie wyśmiewam nabywców. Chcą pojazdu, i tyle. Mnie nie kręcą telefony i wydanie 4 tys na jakieś jabłko jest dla mnie chore, mam też w nosie osiągi komputera (ma działać word, google i parę innych nieskomplikowanych rzeczy, i ma byc tanio ). Ale jednak w temacie samochodów nie dam rady tak. Może umrę za rok? Kto wie... Nie można się samemu grzebać za życia. Troszkę radości i przyjemności jest wskazane jak dla mnie.
Jedynie te plastiki bolą [...]
Nie można się samemu grzebać za życia
Noo, pogrzeb w twardych plastikach brzmi rzeczywiście... dramatycznie (;
Szczęśliwej drogi w miękkich objęciach konkurencji!
Zmiana tapicerki + wyciszenie auta to nie mała operacja (której zresztą nikt tu nie robił kompleksowo jak widzę) a i tak zostanie dziwna stylistyka na którą nic poradzić się nie da i kanapa 2 rzędu, która gdyby mogła być bardziej beznadziejnie zrobiona to by była, ale gorzej się chyba nie dało. Taka prawda, bez urazy.
Ps. Gdybym był leśnikiem czy myśliwym to pewnie do niedawna bym kupił np. Dustera 4x4, choć.... aktualnie pojawiło się Suzuki Jimny, które raczej wyeliminuje Dustera z tego rynku... Bo jest lepsze pod każdym względem. Rzeczywistość nie znosi próżni.
_________________ Pozdrawiam
Michał
Ostatnio zmieniony przez Michał_ 2019-02-16, 23:10, w całości zmieniany 1 raz
Każdemu według potrzeb. Ale pisanie o aucie krótszym, węższym od sandero, z ceną zaczynającą się tam, gdzie duster się kończy że wygryzie dustera jest niepoważne.
Po ponad roku użytkowania kanapa drugiego rzędu mi pasuje (dla 2 osób, jeżeli jadę w więcej to w układzie (2+2+2) a system składania i dostępu do 3 rzędu jeszcze bardziej. Do plastików nie mam zastrzeżeń, nie skrzypią i się nie brudzą. Auto ma sporo zalet i sporo wad ale dowozi mnie z punktu a do b, jest tanie w eksploatacji i podobno bardzo proste i tanie w naprawach (tego z autopsji nie wiem i mam nadzieję, że nieprędko będę miał okazję się o tym przekonać) :)
A przy autach nowych cennik lodgy również kończy się tam gdzie inni dopiero zaczynają - coś za coś, jedni to świadomie akceptują, inni nad tym wylewają swoje żale. Przymusu do zakupu nie ma.
A przy autach nowych cennik lodgy również kończy się tam gdzie inni dopiero zaczynają - coś za coś, jedni to świadomie akceptują, inni nad tym wylewają swoje żale. Przymusu do zakupu nie ma.
Żadnych żali nie mam. Autko mnie zainteresowało bo potrzebuję jednego samochodu 7 miejscowego (nooo, 6). I zainteresowała mnie Lodgy bo niebawem będzie mieć dobry silnik (najnowsze 1.3). Ale oczywiście (jak wszystko w życiu) wymaga to kompromisów. Jedni są na nie gotowi inni pewnie nie.
Ps. Co do pary Duster-Jimny chodzi mi o to, że za nie zabójcze pieniądze można mieć auto z porządnym mechanicznym napędem 4x4 (Dacia i prawie cała reszta aut poniżej 150 tys zł, tego nie ma) i ramą. I dam sobie obciąć wszystkie ręce, że nadleśnictwa i energetyka teraz kupią Suzi.
Wyciszenie - jak najbardziej robił, bo to rzeczywiście spory niedostatek, a właśnie wcale nie taka duża operacja jak sugerujesz.
Natomiast tapicerką rzeczywiście nikt się chyba nie zajął, bo odwieczne jojczenie malkontentów na temat "twardych plastików" dla osób zdecydowanych na daćki jest raczej zabawne. Lepiej doceniać ich praktyczność przy utrzymywaniu czystości czy ciszę dzięki konstrukcji z niewiele elementów, niż rozpaczać nad niemożnością przytulania się do miękkich powierzchni.
Michał_ napisał/a:
dziwna stylistyka
Gdyby tylko o nią chodziło, to nie byłoby żadnej dyskusji, jak to o gustach - ale pierwotnie sam napisałeś, że to "jedynie plastiki bolą", a to można stosunkowo prosto naprawić, j.w.
No ale wygląda na to, że Ty, myśliwy, to tu wcale nie na polowanie przyszedłeś, bez urazy (;
Michał_ napisał/a:
beznadziejna kanapa 2 rzędu
???
Michał_ napisał/a:
Jimny
To jest terenówka, a duster nią nie jest. Daćka ma natomiast lepsze własności terenowe od crossoverów i pseudo-SUV-ów i trochę gorsze od nich - autostradowe. Za to te ostatnie wciąż lepsze od jimny'ego, tak samo jak to było z poprzednią generacją suzuki, więc prawdopodobnie nic się rynkowo nie zmieni, oba modele będą sobie dalej spokojnie koegzystowały, jak do tej pory.
Michał_ napisał/a:
nadleśnictwa i energetyka teraz kupią Suzi
A do tej pory nie kupowały, gdyż albowiem ponieważ dlatego że?
(Tak naprawdę - dopiero teraz nie kupią, bo kolejka już jest na ponad rok czekania, a klienci instytucjonalni też nie zamawiają takich modeli w dziesiątkach tysięcy, żeby producentowi opłacało się ich przepychać).
Ostatnio zmieniony przez laisar 2019-02-17, 00:56, w całości zmieniany 1 raz
No ale wygląda na to, że Ty, myśliwy, to tu wcale nie na polowanie przyszedłeś, bez urazy (;
Ok, ok... czuję pewną agresję gdyż nie jestem zakochany w Dacii.. Ale rozumiem to, taka specyfika różnych forum miłośników...
Naprawdę w najmniejszym stopniu nie wyśmiewam Dacii. Ale mam spore doświadczenie motoryzacyjne i wiem, że Dacia to autko dla ludzi rozsądnych, tak naprawdę nie lubiących samochodów. I nic w tym złego! Mnie np zbyt nie kręcą rowery. Jak mam jechać rowerem to takim który się przemieszcza jakoś, jego parametry mam w d.
Idea Dacii mi się podoba. Bardzo. Ale głupie oszczędności rzędu 5-10 euro wg mnie ten temat mocno duszą. Ale komuś może się to podobać.
Co do wspominanej Dacii Lodgy 7 osobowej vs. np. Renault Grand Scenic to.... No właśnie... to co? Cena jest niższa i cała reszta do dupy... I trzeba wybierać.
czuję pewną agresję gdyż nie jestem zakochany w Dacii
W tym temacie??? Nic takiego nie widzę, w żadnym wpisie - najgorszą "obelgą" jest chyba ocenienie jako "niepoważnego" porównania dustera i jimny'ego, ale wydaje mi się to dalekie od nawet najszerzej pojętej agresji. (Tym bardziej, że nie dotyczy przecież autora, tylko jego wypowiedzi).
Ja naprawdę szczerze życzę znalezienia miłego Twemu sercu, oku i palcom modelu innej marki, bo mimo pozornego bogactwa modeli wcale nie jest to łatwe - każde auto ma swoje wady.
Odpowiedziałem w dobrej wierze na - wtedy jedyną - zgłaszaną przez Ciebie w lodgy, ale jeśli później dopatrzyłeś się innych, dotyczących kwestii gustu, to nie ma o czym dyskutować.
Michał_ napisał/a:
taka specyfika różnych forum miłośników
Nasze jest naprawdę wyjątkowo tolerancyjne, o czym świadczy np obecność w klubowej galerii innych modeli osób, które - tak jak Ty - finalnie wybrały Coś Innego. Np jednego z konkurentów lodgy, panią Stodołę - http://www.daciaklub.pl/f...pic.php?t=13261
Michał_ napisał/a:
tak naprawdę nie lubiących samochodów
Osoby nie lubiące aut raczej się nie udzielają na forach ani nie dłubią przy swoich wehikułach, więc MSZ chodzi raczej o niechęć do sztucznego blichtru, nawet jeśli jest to okupione w drugą stronę "głupimi oszczędnościami". (Co sami właściciele najdokładniej punktują, ale też mając różne opinie, które to właściwie są te konkretne głupoty).
Michał_ napisał/a:
Cena jest niższa i cała reszta do dupy
Nie cała, w lodgy jeszcze jest więcej miejsca - cała lepszość scenika wyparowuje jeśli ktoś po prostu się nie mieści w 3 rzędzie, bo ma wzrostu więcej niż siedzący pies albo kaloryfer...
No i gdyby ktoś chciał cokolwiek widzieć z wnętrza auta, to dacia też jest lepsza - scenik ma teraz jakieś bulaje jak w łodzi podwodnej, a nie normalne okna. Dolna linia szyb zaczyna się chyba na wysokości ramienia...
(A nie chce mi się już pastwić nad 20-calowymi felgami pomalowanymi cienką warstwą gumy udającą opony w sceniku, bo przynajmniej mają jakieś realne zalety - dzięki nim można ciąć tym minivanem zakręty na torze przy 150 km/h...).
Michał_ napisał/a:
trzeba wybierać
Co tu wybierać, kasa na stół (albo kredycik) i możesz do woli przytulać się do miękkiego wnętrza (:
Co do tych plastików, to powiem szczerze, kojarzy mi się to z fetyszem jakimś. Nie mam tutaj nic do autora wątku, ale wszędzie o nich słyszę/czytam, a jakoś nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek prowadząc samochód jedną ręką masował te plastiki bo są takie mięciutkie jak kaczuszka...
Zresztą w salonie skorzystałem z okazji i przejechałem się Lodgy, jakoś nie przeszkadzają w prowadzeniu auta :P
Wytykanie twardych plastików mnie bawi bo praktycznie w każdym samochodzie się je znajdzie jak ktoś to chce zrobić. Ja ich nie liżę i gołą dupą na nich nie siedzę więc mnie nie drażnią. A co do Jimmy to ciekawe czy ktoś ma tyle cierpliwości czekać na auto jak to opisują w necie.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2019-02-17, 20:48
Michał_ napisał/a:
Ps. Co do pary Duster-Jimny chodzi mi o to, że za nie zabójcze pieniądze można mieć auto z porządnym mechanicznym napędem 4x4 (Dacia i prawie cała reszta aut poniżej 150 tys zł, tego nie ma) i ramą. I dam sobie obciąć wszystkie ręce, że nadleśnictwa i energetyka teraz kupią Suzi.
Oczywiście Jimny jest zdecydowanie lepszy pod względem terenowym ale jak wsiądzie 2 osoby to już za dużo się nie zmieści a jak 4 to już tylko teczka z kartką papieru. Energetyka i nadleśnictwo narzeka że Duster jest za mały więc o Jimnym raczej nie myślą - gdyby im pasował to by kupowali dotychczasowy model - nowy ma modne kształty ale roamiar wewnątrz i napęd nic się nie zmieniły.
W każdym razie energetyka w moim rejonie zmieniła Dustera na używane Discovery - nie z powodu napędu a rozmiaru wnętrza.
Tak więc radziłbym uważać z "tymi ręcami"
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2019-02-17, 20:49, w całości zmieniany 1 raz
Sporo się plączę po różnych krzakach, ani energetyki ani leśników w Jimniakach nie widywałem (myśliwi i owszem, nawet w starych Vitarach, ale im chyba nie potrzeba więcej miejsca niż na fujarkę). Natomiast Hilux, L200 względnie jakieś Isuzu, czemu nie (zwłaszcza energetycy).
Ps. Co do pary Duster-Jimny chodzi mi o to, że za nie zabójcze pieniądze można mieć auto z porządnym mechanicznym napędem 4x4 (Dacia i prawie cała reszta aut poniżej 150 tys zł, tego nie ma) i ramą. I dam sobie obciąć wszystkie ręce, że nadleśnictwa i energetyka teraz kupią Suzi.
Oczywiście Jimny jest zdecydowanie lepszy pod względem terenowym ale jak wsiądzie 2 osoby to już za dużo się nie zmieści a jak 4 to już tylko teczka z kartką papieru. Energetyka i nadleśnictwo narzeka że Duster jest za mały więc o Jimnym raczej nie myślą - gdyby im pasował to by kupowali dotychczasowy model - nowy ma modne kształty ale roamiar wewnątrz i napęd nic się nie zmieniły.
W każdym razie energetyka w moim rejonie zmieniła Dustera na używane Discovery - nie z powodu napędu a rozmiaru wnętrza.
Tak więc radziłbym uważać z "tymi ręcami"
Jeżdżę Jimny w terenie, a do tłuczenia wokół komina i na trasy mam Dacię. To nie jest pomyłka. Takie przeznaczenia mają te auta. Teren dla mnie to rajdy, zloty, imprezy off-roadowe.
Nowy Jimny, jest sporo większy w środku od starego. Miejsca wystarczy, ale dalej jest autem 3 drzwiowym, co dla służb wszelakich jest sporym problemem. Auto jest dalej na sztywnych mostach i ramie. Ma to swoje zalety w terenie, ale te zalety na asfalcie są wadami. W efekcie Sandero Stepway, dużo lepiej zachowuje się na złych drogach i bezdrożach, dokąd da się jechać z jednym napedem. Wybieram Dacie. Gdy jest ryzyko wtopy, biorę Suzuki. Choć suzuki uwielbiam, a Dacie po prostu lubię. Gdybym miał mieć tylko jedno auto, dalej byłaby to Dacia.
Nowy Jimny, jest tak samo plastikowy jak Dacia, może ma drożej wyglądające elementy wnętrza, dalej jest to plastik.
4 drzwi doceni każdy, kto wozi więcej niż jednego pasażera, częściej niż raz w tygodniu.
Pojemności bagażnika, już dawno zostały skomentowane poprawnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum