różnica w cenie - ten sam wahacz do suzuki i bliźniaczego fiata ( SX 4 i Sedici ) różnił się w zakupie prawie o 100 % . korek wlewu do seata był bardzo znacznie droższy od tożsamego , idealnie pasującego do skody . O ile pamiętam bentley produkował swego smarta ( może faktycznie lepiej wyposażonego ) w kosmicznej cenie .Jak kupowałem lodówkę to polar i elektroluks stały obok siebie - różniły się naklejkami i znacząco ceną , reszta dokładnie identyczna . Czasami, a nawet często ceny nie odzwierciedlają różnicy w jakości , składzie surowców itp.
Albo wyłącznie dzięki efektowi skali, a sam produkt jest naprawdę identyczny.
lisek2 napisał/a:
z czegoś jest ta niższa cena
Z... głowy, ujmijmy to dyplomatycznie (; czyli z niczego. Wot, psychologia.
lisek2 napisał/a:
na gwarancji dostaje to samo co wmontowano w fabryce (czytaj..brand "Renault/Dacia")
Akurat Motrio to jest to samo.
Jeśli robię coś w ASO, to używam i nie widzę żadnych różnic.
Co do EasyService: istotne jest to, co w umowie - jeśli jest napisane "części oryginalne", to mają pochodzić z pudełek "Renault/Dacia", ale jeżeli nie zostało to określone, to mogą używać czegokolwiek.
Owszem..pytanie dlaczego są tańsze. Patrząc na produkty spożywcze, ten sam producent teoretycznie produkuje ten sam produkt pod własną marką oraz pod marką np: dyskontu..wygląd ten sam, produkty użyte do wytworzenia te same zgodne z normami ale tańszy, dlaczego bo delikatnie zmieniony skład... i tutaj moze być to samo .. może i z tej samej fabryki. A może z dwóch różnych, tyle że ta druga stosuje mniej rygorystyczne normy jakościowe (ale zgodne z przepisami) i przez to jest tańszy..
Jeden z multimilionerów merykańskich na pytania jak się nauczył robić pieniądze odrzekł, że od ojca. Prowadził on (ojciec) sklep z owocami/warzywami i ten przyszły multimilioner jako chłopak pomagał mu w sklepie.
Pewnego dnia zapytał : tata, czemu my kładziemy te same brzoskwinie , z tej samej skrzynki, bez żadnego sortowania po częsći na dolną pólkę po 3 centy za sztukę jak i na górną, po 5 centów za sztukę? Przecież to te same brzoskwinie?
- Słuchaj synu, robimy tak, bo są ludzie, którzy chca kupić brzoskwinie za 3 centy i są ludzie, którzy chca kupowac po 5 centów.
Nawet jesli nieprawdziwe - to dobrze wymyślone i bardzo dobrze oddaje sytuację na rynku.
mam w domu dw telewizory kupione w ramach głebokich promocji w Tesco pod nazwą TECHNIKA. Nie znajdziecie nigdzie w necie takiej firmy (poza aukcjami typu OLX i cennikiem TESCO). Tesco umawia się z producentami , że jak jest jakaś końcówka serii, to zamiast pod swoją nazwą sprzedawane jest pod nazwą TECHNIKA . W ciągu miesiaca kupilem 3 telewizory (2 dla siebei po przeprowadzce, jeden dla siostry) pozornie identyczne, ta sama firma, prawie ta sama cena (zależy od promocji). Minimalnei rózniły się softem (smart tv) - ale kazdy nieco inny soft miał. A pod spodem jak się dobrze poszuka - to po prostu samsungi. Tyle, że w cenie ok.60% tego, co wtedy kosztował taki sam co do cali , za to, owszem, bardziej nowoczesny, typ (w dziedzinie smart tv jednak przez np. półtora roku troche sie zmienia).
Zamiast wyprzedaży szajsungów - była sprzedaż w promocji w tesco marki TECHNIKA
Co nie znaczy, że dziś nadal musi byc szajsung - to tylko szefowie tesco i producenta wiedzą i co bardziej rozgarnięty sprzedawca w tesco.
Ostatnio zmieniony przez pikodat 2019-03-29, 11:57, w całości zmieniany 3 razy
pikodat to tak nie działa. Tesco zamawia telewizory i inny sprzęt u Chińczyka. I w zależności od tego kto zamawia Chińczyk nabija jego logo. Tak działa teraz wiele firm. Te telewizory nawet nie stały koło Samsungów.
Albo wyłącznie dzięki efektowi skali, a sam produkt jest naprawdę identyczny.
lisek2 napisał/a:
z czegoś jest ta niższa cena
Z... głowy, ujmijmy to dyplomatycznie (; czyli z niczego. Wot, psychologia.
lisek2 napisał/a:
na gwarancji dostaje to samo co wmontowano w fabryce (czytaj..brand "Renault/Dacia")
Akurat Motrio to jest to samo.
Jeśli robię coś w ASO, to używam i nie widzę żadnych różnic.
Z tym wykorzystywaniem przez ASO olejów i innych produktów z nazwami innych firm tak jak wyżej zaznaczył kolega Laisar, wcale nie musi oznaczać zmiany ich jakości. Produkt może być wykonywany przez głównego producenta, ale na zlecenie innej firmy (niekoniecznie docelowego odbiorcy np. Renault) i jedyną różnicą pomiędzy tymi produktami może być tylko cena, co z kolei wcale też nie oznacza zmian w procesie produkcyjnym. Główną rolę gra tu marketing i zdolności firm do podpisania dużych i korzystnych kontraktów na dostawy części, czy akcesoriów. Np. Renault jest zadowolony, bo ktoś mu dostarcza produkty tanio i o odpowiednio dobrej jakości, a to, że noszą inną nazwę to w tym przypadku nie ma najmniejszego znaczenia, gdyż dla każdego liczy się tylko zysk. To samo jest w firmie pośrednika, czyli dostarczającej, która firmuje produkt niekiedy tylko swoją nazwą, a sam produkt tak naprawdę pochodzi od bezpośredniego producenta tego asortymentu, niekiedy nawet tego, który wcześniej był bezpośrednim dostarczycielem do zakładów np. Renault. Producent z kolei cieszy się, że znalazł dużego odbiorcę dla swoich wyrobów nie męcząc się z szukaniem rynku zbytu i marketingiem. Wszyscy są zadowoleni, bo każdy zarobił, tylko klient się zastanawia co to jest za produkt, nazwa i czy jakość jest taka sama. Dzieje się tak, gdyż w takich przypadkach główną rolę w biznesie odgrywają przede wszystkim marże, którą firmy zlecające wykonanie jakiegoś produktu w innej firmie, oczywiście pod własną nazwą, i na własnych warunkach, otrzymują z tytułu dużego zamówienia, i która ma potem niebotyczny wpływ na cenę, i potrafi być dużo niższa od oryginału wykonanego przy kompletnie identycznym procesie produkcji. Wiem to z własnego doświadczenia, gdy jeszcze pracowałem w branży spożywczej, w której mój zakład produkował przetwory owocowo-warzywne np. groszki konserwowe. Technologia wytwarzania spełniająca najwyższe normy i przepisy ( np. groszek zielony od czasu omłotu musiał być w ciągu 2 godz umieszczony w puszkach, co nie znaczy, że wszyscy robią identycznie , gdyż są producenci kupujący taki groszek np. zamrożony wcześniej i po jakimś czasie dopiero wykorzystują go do produkcji. Niestety taki groch podczas procesu gotowania różnie to znosi.) Co w tym jest najistotniejsze, ano to, że zakład który wykonuje 80% pracy produkcyjnej, mający na rynku wygenerowaną już swoją markę ma jedynie problemy z dobrym marketingiem i dlatego niejednokrotnie jest zmuszony podpisywać takie umowy dające nieadekwetny zysk do ponoszonych kosztów, jest przy tym niestety częściowo wykorzystywany przez bardziej operatywne podmioty. Ale nie o tym chciałem wspomnieć, a głównie o tym, że operatywne firmy, potrafią niekiedy uzyskać od producenta towar najwyższej jakości i to po bardzo atrakcyjnych cenach, i nie są to produkty jakby ktoś myślał jakieś zubożone. I tu własny przykład, firma zamawiająca np. 500 000 szt lub nawet milion puszek grochu, dostarcza jedynie do zakładu swoje etykiety z własnym nadrukiem i nazwą firmy ( niekiedy właściwy producent zaznaczony jest malutkimi literkami w miejscu prawie niewidocznym ) oraz zapewnia odbiór i zbyt, przy czym dostaje takie upusty, że doliczając nawet koszty dystrybucji, własne narzuty i tak wychodzi na tym z zyskiem. Co dziwne, że na ogół niekiedy firma taka, ma produkty praktycznie całej branży owocowo-warzywnej, nie posiadając żadnych zakładów produkcyjnych a jedynie biuro, gdzie przepisuje się faktury przed wysyłką. To samo może być właśnie z firmami dostarczającymi oleje, oraz inne części i podzespoły do serwisów Renault-Dacia , gdzie inna nazwa producenta końcowego, nie świadczy wcale o złej lub gorszej jakości produktu.
... Co dziwne, że na ogół niekiedy firma taka, ma produkty praktycznie całej branży owocowo-warzywnej, nie posiadając żadnych zakładów produkcyjnych a jedynie biuro, gdzie przepisuje się faktury przed wysyłką. .....
Znałam podobną firmę posiadającą tylko zaplecze naukowo-badawcze. Wymyślali nowe produkty, a wszystkie komponenty, montaż końcowy, księgowości itp. - zlecali . Mniej zarabiali, bo w procesie produkcji dzielili się ze wszystkimi zyskiem, ale za to nie ponosili praktycznie ryzyka wpadki biznesowej, nie mieli hal, maszyn, własnej załogi, zobowiązań itp.
Czy ktoś się orientuje ile kosztuje Easy Service na 5 lat/80000 tys. jeżeli kupujemy auto za gotówkę?
2000 tys. przy kredycie, ale nie mogę znaleźć ceny tej usługi w przypadku kupna gotówkowego.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1104 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2019-06-13, 20:28
Jeżeli koniecznie chcesz kupić za gotówkę, to wybierz kredyt 50/50, zapłacisz mniej za pakiet ubezpieczeń i Easy Service. Nic nie wpisują w dowód, płacisz tylko 5% od połowy ceny auta. Drugą część płacisz za rok i po kłopocie.
Przy 70/30 oprocentowanie to 3% czyli na aucie za ~50000 razem z opłatą przygotowawczą koszt to jakieś 2000zł. Co za to masz? Ubezpieczenie za 1,9% wartości pojazdu czyli mw. za tysiaka gdzie normalnie zapłacisz przynajmniej 2 razy tyle przy pełnych zniżkach, pakiet serwisowy za 2100 który też możesz sobie wrzucić w ratę, gdzie normalnie kosztuje 4200.
Też chciałem gotówką, ale to się zwyczajnie nie kalkuluje.
Ostatnio zmieniony przez buladag 2019-06-13, 21:43, w całości zmieniany 1 raz
Problem jest taki, że nie każdemu dadzą kredyt. Ja mam pół etatu na umowę o pracę, resztę w stypendium i zleceniach (uroki pracy w nauce...) i kredytu w salonie za diabła nie dostanę. Nie interesuje tu nikogo jakie mam wpływy miesięczne. Umowa o pracę na pół etatu = brak kredytu. Umowa czasowa = brak kredytu. Ja musiałem brać za gotówkę.
Problem jest taki, że nie każdemu dadzą kredyt. Ja mam pół etatu na umowę o pracę, resztę w stypendium i zleceniach (uroki pracy w nauce...) i kredytu w salonie za diabła nie dostanę. Nie interesuje tu nikogo jakie mam wpływy miesięczne. Umowa o pracę na pół etatu = brak kredytu. Umowa czasowa = brak kredytu. Ja musiałem brać za gotówkę.
Serio przy wpłacie 70% wartości robią jakiekolwiek problemy? :P
A co Ty za dacię kupujesz za 320 tysięcy? Płaci się 5 % od kredytu czyli od 50% auta. Przy moim za 50 tysi płacę 5%*25 000 czyli około 1250 (de facto płacę 1310 chyba ale w kredyt akcesoria wchodzą i chyba easy service też). Przy wypasioym dusterze za 80 000 nie wyjdzie więcej niż 2000.
A merytorycznie : zamiast 2100 zapłacisz zdaje się 4300 czyli 2200 więcej za to, że nie chcesz kredytu. No i ubezpieczenia nie będzie ulgowego.
Ostatnio zmieniony przez pikodat 2019-06-13, 22:24, w całości zmieniany 1 raz
przy wpłacie 70% wartości robią jakiekolwiek problemy?
Serio. Umowa na pół etatu + na czas określony = brak kredytu. Nie ważne że miesięcznie wchodzi mi na konto od 3200 do 5000zl. Nie ważne że chciałem wpłacić 70%. Nie i już
Ostatnio zmieniony przez telecaster1951 2019-06-14, 07:26, w całości zmieniany 1 raz
Marka: DACIA
Model: Sandero Stepway
Silnik: TCe 90
Rocznik: XII 2017
Wersja: Outdoor Pomógł: 105 razy Dołączył: 01 Cze 2017 Posty: 3626 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2019-06-14, 07:33
telecaster1951 napisał/a:
buladag napisał/a:
przy wpłacie 70% wartości robią jakiekolwiek problemy?
Serio. Umowa na pół etatu + na czas określony = brak kredytu. Nie ważne że miesięcznie wchodzi mi na konto od 3200 do 5000zl. Nie ważne że chciałem wpłacić 70%. Nie i już
A inny ma pracę na cały etat, albo i dwa, ale jest już "zaryty" np. kredytem hipotecznym na resztę życia...
Kolegom tutaj się wydaje, że każdy jest wiarygodny i ma zdolność kredytową
Człowiek może mieć dochody, kasę, ale bankowcom się "kolumny w arkuszach nie zgadzają" i po kredycie.
Ostatnio zmieniony przez Dymek 2019-06-14, 07:36, w całości zmieniany 1 raz
OK, czyli przejdę się na następnym tygodniu do salonu i zapytam o kredyt 50/50.
Nie rozumiem dlaczego nie można kupić Dacii w automacie, na rynku niemieckim jest ona dostępna.
Ktoś ma aktualny cennik Easy Service? Weszła mi nadprogramowa kasa, a nadal mogę sobie dobrać umowę serwisową, tylko pytanie ile to obecnie kosztuje.
Jedn pozycję mogę podać - 5 lat 80 000 w cenie promocyjnej dla osób z kredytem RCI -> 2099 zł i około 3050 (+- 50) 5 lat 100 000 km. Bez kredytu RCI prawie 2000 drożej
Czy może ktoś w kilku punktach podać zalety Easy Service?
Co dokładnie otrzymujemy? Bo jeżeli przeglądy są co 30 tys. to słaba korzyść z darmowych przeglądów.
Czy może ktoś w kilku punktach podać zalety Easy Service?
Co dokładnie otrzymujemy? Bo jeżeli przeglądy są co 30 tys. to słaba korzyść z darmowych przeglądów.
To, że przeglad jest po 30 000 nie oznacza, że nie musisz zrobić go wcześniej z powodu upływu czasu.
Do bodajże kwietnia były co 20 000 ALBO co rok (co szybciej minie). Teraz są co 30 000 (mówię o oleju) ALE nie rzadziej niż co 2 lata. Czyli jeśli z salonu pojedziesz do garażu i nie będizesz jeździł i tak dla zachowania gwarancji po 2 latach olej musisz wymienić.
OLej teraz zrobili co 2 lata (czyli 2 wymiany w 5 latach).
Olej musi spełaniać najnowsze normy renault, w salonie olej z filtrem i wymianą ponad 300 zł.
Ponadto po 4 latach (trzeba sprawdzić po ile tysiacach) wymiana płynu hamulcowego i czegoś tam jeszcze.
Po roku np wymiana filtrów powietrza i kabinowego bodajże.
Krótko mówiąc - na dobrą sprawę dla mało jeżdżących powinno się nie pisać co 20 tysi czy co 30 tysi ale co rok albo co dwa lata.
Trzeba tu dodać, że formalnei rzecz biorąc easy service jest dużo tańszy. Ale żyby móc kupić easy service musisz mieć kupione przedłużenie gwarancji. Strzelam, że z tch 2100 to 1300 to przedłużenie gwarancji na 5 lat a 800 to przeglądy. Dodajmy, że te ceny to dotowane prze RCI przy jakimkolwiek kredycie, bez kredytu jest to o dobre 2000 droższe.
Ergo: możesz mieć gwarancję na 3 lata lub 100 000 bez dopłąty albo dokupić przedłużenie gwarancji na 5 lat ale też na max 80/100/120 tysi km. - i dopłącasz te powiedzmy 1300 dla wariantu 5 lat / 80 000. Ale wtedy to już bez sensu nie dodać tych 800 zł za przeglądy. Dlatego wszyscy piszą o 2100 za easy bez wdawania się za każdym raze w detale dotyczące gwarancji.
Niestety nie ma opcji wykupienia z góry tych 3 przeglądów bez przedłużania gwarancji za powiedzmy 3/5 * 800.
Podsumowujac - dla wariantu 5 lat 80 000 km dostajesz:
a) przedłużenie gwarancji o dwa lata
b) opłacenie obowiazkowych przeglądów przez 5 lat wraz z częściami jakie będą niezbędne do planowej wymiany
c) dacia assistance też na 5 lat.
Różnicę poczujesz co roku na serwisie obowiazkowym po roku, dwóch i trzech. I nagle okaże się, że gwarancja się skończyła. A przy easy sevice (do kórego kupienia trzeba kupić też przedłużona gwarancję) po trzech latach okaże się, że za te 2100-zaoszczędzone na przegladach pieniadze masz jeszcze gwarancje , assistance i 2 przeglądy ( w tym po 4 latach jest taki z dość dużą ilością rzeczy).
PS. Jak myslisz, jeśli będziesz chciał sprzedać auto po 3 latach, które łątwiej/drożej sprzedasz - włąsnie po gwarancji czy takie , że gwarancja jeszcze dwa lata i na dodatek dwa przeglądy w ASO bez opłat? jak nie sprzedasz, jakei byś wolał mieć za 3 lata - po gwarancji, czy takie , że jeszcze 2 lata obowiazuje assistance producenta i dwa przeglady (niezbędne choćby do gwarancji na lakier) nic kosztować nie będą?
Ostatnio zmieniony przez pikodat 2019-06-23, 15:46, w całości zmieniany 4 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum