A propos elektryków i przyszłości. Tak sobie wczoraj przypomniałem o nowych i zapowiadanych "wymogach Unii" w zakresie gadających samochodów. Oprócz aktywnych tempomatów, alkomatów i asystenta pasa wspominają o ostrzegaczach o zmęczeniu. Wystarczy teraz dyskretny lobbing i tradycyjne auto spalinowe będzie co 2 godziny jazdy wymuszało półgodzinny postój dla odpoczynku kierowcy, niech się ktoś ośmieli zaprotestować. I elektryk już nie będzie gorszy od benzyniaka - żaden nie przejedzie 300 kilometrów za jednym strzałem.
Teoria spiskowa - nie sądzę... Przypomnijcie sobie żarówkopodobne, rtęciowe, syfiaste świetlówki. Gdy ludzie z wiadomych względów nie chcieli ich kupować, a producenci czuli już na plecach chłodny oddech LEDów - posmarowano, gdzie trzeba i wyszedł zakaz żarowych żarówek, aby Philips i Osram zdążyły wyciągnąć pieniądze wtopione w R&D swoich chybionych produktów.
_________________ K4M - NOT tested on animals
Ostatnio zmieniony przez eplus 2019-05-08, 15:13, w całości zmieniany 1 raz
Podoba mi się to auto. Jeżeli będzie mieć zasięg ok 300km i cenę taką jak podają brazylijczycy 18 -20 tys. euro to powinno się sprzedawać jak ciepłe bułeczki. Sądzę, że za jakieś 4-5 lat moim następnym autem będzie elektryk. Auto wielkości Kwida jak dla mnie jest w zupełności wystarczające, bo mieszkam tylko z żoną, córka już się usamodzielniła. Rok temu po 9-cio letniej przygodzie z Dacią Sandero kupiłem 5-cio letniego Chevroleta Volta. Po naładowaniu z gniazdka prądu wystarcza mi na codzienny dojazd do pracy, a przy dalszych wypadach odpala się silnik spalinowy, który pracuje jako generator. Na razie jestem zadowolony, bo miesięczne koszty paliwa spadły mi z 500-600 zł do 100-150. Volta ładuję w pracy za darmo
W tym artykule na francuskie.pl podają cenę w okolicy 10 tys euro [na rynku chińskim], to już w ogóle popyt uważam, że byłby olbrzymi. 250km zasięgu to jest akurat tyle ile maksymalnie robię dziennie na dojazdy do pracy i w koło komina, oszczędności na paliwie olbrzymie. Pożyjemy zobaczymy, ale opcja posiadania takiego elektryka jako drugie auto coraz bardziej mi się podoba...
To jest chyba cena końcowa dla klienta, bo tam państwo dopłaca ok 40% do aut elektrycznych. Oprócz tego, jeżeli kupisz takie auto, to stawiają obok twojego domu słupek do ładowania. W dużych miastach jest jeszcze jeden duży plus. Aby ograniczać zakup aut spalinowych, miasta co roku mają pulę nowych tablic rejestracyjnych, które można nabyć tylko w drodze licytacji. W Pekinie cena takiej tablicy jest taka jak nowego samochodu. Oczywiście tablice na samochód elektryczny nie są limitowane.
Ostatnio zmieniony przez AndrzejW 2019-05-10, 19:00, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum