Dziś otrzymałem pocztówkę z francji
koszt to 90 euro lub 350 euro jeżeli nie zapłacę w ciągu 71 dni
wykroczenie to 2 km/h ....
We francji moja noga długo nie postanie , takiego syfu i miłych ludzi dawno nie widziałem , 2 razy byłem za namową i żałuje. Zdjecia brak , samochód z wypożyczalni a nawet nie ja prowadziłem tylko ktoś z rodziny. Teraz pytanie coś tym robić czy olać. Żeby mandat się uprawomocnił musieli by iść do polskiego sądu a za taką kwotę jest to wątpliwe do tego dochodzi aspekt że to nie ja kierowałem.
Ktoś ma jakieś doświadczenia z żabojadami z fotoradarmi ?
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2020-02-24, 17:59, w całości zmieniany 1 raz
Niestety francuski standard.
Być może namierzył Cię stary grat ( Peugeot/Renault a nawet Dacaia) - lubią siedzieć na ogonie i popędzać światłami żebyś przyśpieszył a później taka niespodzianka.
Niestety na nacionalkach to jest częsty standard.
Przydaje się tam ogranicznik prędkości. W szczególności jak wprowadzili ograniczenie 80 km/h
teraz już wiesz że warto płacić za autostrady :)
Jak z wypożyczalni samochód to znaczy że firma wypożyczająca podała namiary na osobę która wypożyczała.
Lepiej zapłacić .
Strzelił mi wieczorem bez flesza na tył auta. Ja tam byłem po prostu świecie przekonany że na trasie przelotowej jest więcej niż 50.
Auto było z wypożyczalni ale na szczęście mam nawyk wymiany kart co jakiś czas więc ani złotówki mi nie zajęli (jest w regulaminie jakas kara za mandat )
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2020-02-24, 21:53, w całości zmieniany 2 razy
Należność z mandatu jak nie zapłacisz sprzedawana jest firmie windykacyjnej. Raczej się z tego nie wywiniesz. Ja przerabiałem niedawno ten temat bo dostałem dwa mandaty z Włoch za wpakowanie się w strefy ograniczonego ruchu we Florencji.
Te czasy gdy nie było wymiany danych między Państwami niestety dawno już minęły. Lepiej zapłacić i zapomnieć niż za 2, 3 lata upomni się o Ciebie firma windykacyjna. Wtedy koszty będą większe.
Będziesz się chłopie o 90 euro bawił? Przecież jesteśmy w UE. To jest żaden problem żeby załatwić to tak samo jak polskie mandaty. Przy rozliczeniu podatku Ci to dowalą, albo przyjdzie windykator. Tylko że wtedy to nie będzie już 90 euro a 350. Zapłać i będziesz miał z głowy.
Ty się ciesz że to nie Niemcy. Tam za przekroczenie o 50 km/h na autostradzie potrafią zatrzymać prawko na miesiąc. Tak, w Niemczech są ograniczenia prędkości na WIĘKSZOŚCI autostrad.
Wszystko się zgadza, z tym, że egzekucja nastąpi w trybie administracyjnym (więc nie przyjdzie windykator, lecz skarbówka), przy wsparciu krajowego punktu kontaktowego przy CEPiK (decyzja Ramowa 2005/214 z 24 lutego 2005 r. w sprawie stosowania zasady wzajemnego uznawania do kar o charakterze pieniężnym).
No ale zgadza się aby egzekwować cokolwiek w polsce trzeba mieć wyrok polskiego sądu , a już widzę jak Francuzi płacą kilka tysięcy za tłumaczenie dokumentów i czekają na proces wykroczenia które przedawnia sie za 8 miesięcy.
W myśl polskiego prawa a francuskiego również oskarżenie kogokolwiek o wykroczenie bez pewności jest karalne a skoro nie ma zdjęcia to nie muszę pamiętać kto prowadził.
No ale zgadza się aby egzekwować cokolwiek w polsce trzeba mieć wyrok polskiego sądu , a już widzę jak Francuzi płacą kilka tysięcy za tłumaczenie dokumentów i czekają na proces wykroczenia które przedawnia sie za 8 miesięcy.
W myśl polskiego prawa a francuskiego również oskarżenie kogokolwiek o wykroczenie bez pewności jest karalne a skoro nie ma zdjęcia to nie muszę pamiętać kto prowadził.
Chyba, że istnieją między rżadowe umowy dotyczące uznawania mandatów - wówczas będzie to nieco inaczej.
A oskarżenie kogokolwiek o wykroczenie jeśli jest karalno to co zrobić z prokuratorami, którzy oskarżyli kogoś później uniewinnionego?
Raczej masz na myśli publiczne oskarżanie przez osobę fizyczną lub prawną - ale nie z gatunku np. organów państwowych upoważnionych do wystawiania mandatów za wykroczenia.
Krótko mówiąc - nie płać. I opowiadaj co 3 miesiące przez 3 lata co się dzieje. Jak nic się nie stanie przez 3 lata - to spoko.
_________________
Ostatnio zmieniony przez pikodat 2020-02-25, 21:01, w całości zmieniany 1 raz
A może by tak odpowiedzieć długim listem (poleconym) pisanym odręcznie (!) jedyne co to pismem drukowanym dane osobowe i nr urzędowe (ew. z załączeniem kopii "pocztówki"). W odpowiedzi uzasadnisz swoich wątpliwości (może dodać, że 2km/h to tolerancja licznika), oraz złożysz deklarację zapłaty jeżeli tylko zostaną uwzględnione i rozpatrzone Twoje wątpliwości i jeżeli otrzymasz ponowne wezwanie. To takie amatorskie rozważania :)
Powiem przepisy znam , ci co piszą o firmach windykacyjnych naczytali się polskojęzycznych gazetek które tylko namawiają do bezmyślnego płacenia.
Pismo które przychodzi to nie żaden mandat tylko poszukiwanie sprawcy wykroczenia , organ ma na rok. Nie można skazać samochodu ani właściciela bo tylko osoba fizyczna może odpowiedzieć za wykroczenie(sprawca).
List który mi przysłali to nic innego jak dobrowolne przyznanie się do winy. Jeżeli się nie przyznam organ ma obowiązek znaleźć sprawce i go ukarać.
I tylko tyle pozwala żeby w życiu nie płacić za fotoradary, problem polega na tym że we francji fotoradary to ogromny biznes gorszy od tego który był kiedyś PL , dlatego w czasie protestów żółtych kamizelek zniszczono 70 % fotoradarów. We francjii płaci właściciel bez względu na sprawce, do tego mandaty najdroższe w europie i pochowane foto budki w krzakach. I za taki mandat 350 euro może już im się opłacać kombinować z polskim sądem , czytałem że firmy spedycyjne dostają setki takich mandatów i nikt tego nie płaci bo z jednego przejazdu może przyjść kilka.
Powiem przepisy znam , ci co piszą o firmach windykacyjnych naczytali się polskojęzycznych gazetek które tylko namawiają do bezmyślnego płacenia.
Uwielbiam to. Jacy biedni kierowcy, przecież ten fotoradar zrobił zdjęcie nieuczciwie i ja płacić nie będę! Jam Polak, nie będzie mi żaden Żabojad pluł w twarz.
Sorry, ale jak łamiesz przepisy, to musisz się liczyć z tym że dostaniesz mandat. Trzeba mieć choć odrobinę odpowiedzialności cywilnej, lub też jaj, żeby się przyznać i wziąć to na klatę. A nie kombinować że to nie ja, nie wiem kto prowadził, nie wiem kto prowadził pożyczonym przeze mnie autem.
Jechałem przez miasto 90 km/h i złapali? Trudno, mój błąd. Biorę na klatę. Złapał mnie fotoradar? Trudno, było zwolnić. Zapłacę.
Fruxo napisał/a:
czytałem że firmy spedycyjne dostają setki takich mandatów i nikt tego nie płaci bo z jednego przejazdu może przyjść kilka.
Nie płacą, bo im skarbówka na koniec roku dolicza do podatku. I tak idzie to w koszty działalności, więc się tym nie przejmują.
Fruxo napisał/a:
List który mi przysłali to nic innego jak dobrowolne przyznanie się do winy. Jeżeli się nie przyznam organ ma obowiązek znaleźć sprawce i go ukarać.
I możesz mi wierzyć że tak będzie. Prędzej czy później, ale będzie.
Fruxo napisał/a:
Pismo które przychodzi to nie żaden mandat tylko poszukiwanie sprawcy wykroczenia , organ ma na rok. Nie można skazać samochodu ani właściciela bo tylko osoba fizyczna może odpowiedzieć za wykroczenie(sprawca).
Nie wiem kto naopowiadał bzdur że to musi polski sąd orzec karę. Otóż jesteśmy w UE, co oznacza że orzeczenia sądów muszą być uznawane w obrębie Wspólnoty. A w takiej sprawie decyzję podejmie sąd właściwy dla miejsca popełnienia wykroczenia, czy francuski.
Ostatnio zmieniony przez telecaster1951 2020-02-25, 23:41, w całości zmieniany 1 raz
Pismo które przychodzi to nie żaden mandat tylko poszukiwanie sprawcy wykroczenia , organ ma na rok. Nie można skazać samochodu ani właściciela bo tylko osoba fizyczna może odpowiedzieć za wykroczenie(sprawca).
Nie wiem kto naopowiadał bzdur że to musi polski sąd orzec karę. Otóż jesteśmy w UE, co oznacza że orzeczenia sądów muszą być uznawane w obrębie Wspólnoty. A w takiej sprawie decyzję podejmie sąd właściwy dla miejsca popełnienia wykroczenia, czy francuski.
Zgadza się.
Fruxo napisał/a:
pochowane foto budki w krzakach.
Tam przepisy tego nie zabraniają.
Fruxo napisał/a:
wykroczenie to 2 km/h ....
Tylko w PL stacjonarne mierniki np. fotoradary mogą robić fotki kierowcom, którzy przekraczają dozwoloną prędkość o ponad 10 km/h. Ale jeśli policaj będzie mierzył prędkość auta ręcznym miernikiem, to nawet za przekroczenie o 2 km/h może wystawić mandat (tylko w praktyce, któremu będzie się chciało).
Skoro znasz przepisy, to po co pytasz? W dodatku na początku piszesz, że ileś tam euro, a później, że to tylko poszukiwanie sprawcy wykroczenia?
Chcesz, to testuj system, zapewniam Cię, że system sobie radzi w 99,9998% przypadkach, ale jeśli widzisz lukę -- albo w dodatku jesteś niewinny, bo nie przekroczyłeś dopuszczalnej prędkości -- to walcz.
Ostatnio zmieniony przez defunk 2020-02-26, 12:24, w całości zmieniany 1 raz
Tak w formie trochę czarnego żartu - zapytaj się kolegi WLODAREK1 czy jego bratanek nie był ostatnio we Francji. Moze weżmie winę na siebie. Przecież mu prawa jazdy za to nie zabiorą:)
...pstrykające tych jadących przepisowo, żeby im wmówić przekroczenie? <;
No właśnie... Jestem zdania, że fotoradary w miarę możliwości powinny być właśnie ukryte, tylko wtedy spełniają swoje zadanie- pozwalają ukarać klienta, który standardowo przekracza prędkość a zwalnia tylko z powodu radaru. U nas tablice ostrzegające przed radarem to jakaś paranoja.
Dziwny wątek- dostałem wezwanie, pamiętam zajście, potwierdzam fakt przekroczenia prędkości...
Chcesz, to testuj system, zapewniam Cię, że system sobie radzi w 99,9998%
bo pęknę ze śmiechu
już mi się mała kupka takich listów uzbierała czy to z włoch austri , słowieni czy czech żadnego nie płaciłem bo były przedawnione lub w innym języku
tu jest inaczej język polski mandat dość szybko a kwota mocno astronomiczna
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2020-02-26, 15:39, w całości zmieniany 1 raz
Tylko we Francji z tymi radarami to jest tak że masz znak informujący o radarach ( a jakże ) z tym że na nim jest dopisek że dotyczy następnych 100 km :)
A wiele z nich trudno rozpoznać bo wyglądają czasami jak betonowa zapora stojąca na poboczu ( dla nas kojarząca się z zablokowanym zjazdem w boczną drogę) a ona ma obiektywy czasami nawet po obu stronach .
Najczęściej sa stawiane tam gdzie masz koniec dwupasmówki na której np dozwolono jazdę 110 km/h a po przejściu na drogę jednojezdniową masz jechać już 80 km/h . A "żółte kamizelki spor z nich opryskały farbami fluorescencyjnymi albo też opasali taśmami ( wraz z obiektywami)
Czy to wezwanie wygląda tak ?
Zapewne masz załacznik wg któego możesz oświadczyć że ze np ze względu na chorobę jendej z osób w samochodzie śpieszyłeś sie do lekarza bo osoba ta np zachłynęła się i nie ogła oddychać ( takie wytłumaczenia czasami przechodzą i tam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum