Jakiś czas temu próbowałem postać sobie na parkingu zakładowym i lipa, bo S&S się załączył. Taka sama sytuacja jest na światłach, gdzie ciśnie się 60 km/h, nagle czerwone i stoisz 1,5 minuty z wyłączonym silnikiem, bo S&S.
Czy to nie jest szkodliwe dla silnika, a zwłaszcza dla turbiny?
W sumie - dobre pytanie.
Normalna jazda przez miasto raczej nie powoduje tak dużego wzrostu temperatury turbiny, żeby zgaszenie silnika na światłach miało jakieś drastyczne skutki.
_________________ Ignorancja może być skorygowana przy pomocy książki. Głupota wymaga strzelby i szpadla.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum