Marka: inna
Model: inny
Silnik: inny
Rocznik: 2023 Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Maj 2015 Posty: 109 Skąd: DW
Wysłany: 2021-03-29, 16:04
Nie wiem, nie znam się - lubię ich pooglądać ale sam do fury bym im nie oddał do ich "zabaw"
Z tej ekipy Coobcio jest najlepszy.
Co do tuningu 1.0 sce - z g**na bata nie ukręcisz. Zainwestujesz dużo, a bariery 100 koni nie przebijesz.
Taniej zmienić silnik/całe auto na coś mocniejszego.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os. Pomógł: 79 razy Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 3598 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2021-03-29, 18:10
Tyle że 1.0 w UP po prostu miał wgrany program obcinający z powodów podatkowych i marketingowych moc , silnik w fabrycznie mocniejszej wersji podnieśli tylko o 3KM.
To samo da się pewnie zrobić podnosząc moc w najnowszym 1.0 SCE 65 KM z Sandero 3 do jakichś 80 KM.
polski chip tuning to januszerskie bazarowe triki , producent podaje moc na silniku gdzie sprawność wszystkich układów powoduje że na kołach jest 85-90 % a im wychodzi większa moc niż seria na kołach , potem podlewają więcej paliwa i moc im rośnie jak na drożdżach tylko skąd jak powietrza dalej tyle samo
Trzeba zadać też chłam temu mitowi że silnik atmosferyczny da się zdusić programem , piszą to ludzie co nie wiedzą jak taki silnik jest sterowany. Dla silnika tego typu jedyne zagrożenie to uboga mieszanka więc jego naturalnym ograniczeniem jest ilość powietrza , jak wciskamy pedał max to sonda podaje stały sygnał i wtryski leją full przepustowością. Bo przeleanie może tylko spowodować spalanie stukowe od którego jest specjalny czujnik który odetnie dawkę , natomiast zbyt mała dawka spowoduje lawinowy skok temperatury dlatego wtryski zawsze mają spory naddatek wydajności.
program = mapa wtryskowa to nic innego jak ilość paliwa zależna od ilości powietrza jego temperatury i temperatury silnika
Żeby obciąć moc programem można by kombinować ze sterowaniem przepustnicy ale wtedy wystarczyło by ją wymienić a nie słyszałem o czymś takim.
W 90% moc jest ograniczana kolektorem dolotowym lub skokiem zaworu.
K4M 105 KM vs K4M 130 KM to inny kolektor , zmienne fazy rozrządu (większy skok ) oraz większe sprężanie.
Uprzedzając pytanie przełożenie kolektora nic wam nie da bo dalej zawory będą wąskim gardłem no może wyszarpiecie te 3-4 konie
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2021-03-29, 20:24, w całości zmieniany 2 razy
Fruxo, nie wrzucaj wszystkich polskich tunerów do jednego wora. No i przecież każda hamowania mierzy moc na kołach i straty w napędzie uwzględnia się chyba jakoś w wyniku pomiaru.
W silniku wolnossącym moc bierze się zasadniczo z większych obrotów i to widać na tych wykresach. Ilości zaczerpniętego powietrza nie da się zwiększyć, ale można zwiększyć liczbę cykli pracy w tym samym czasie, czyli podnieść obroty (jeśli mechanika na to pozwala). W przypadku tego VW Kivi mówił coś o ograniczniku momentu i przymykającej się przepustnicy (to widać chyba w postaci wyraźnego spadku momentu na wykresie powyżej pewnych obrotów (18:25), czyli moc w ustawieniu fabrycznym już nie rośnie, bo moment jest sztucznie ograniczony. No i mówił też coś o zapłonie i przesunięciu odcinki w górę.
A to, że moc fabryczna wyszła większa niż w danych technicznych (homologacyjnych) wcale mnie nie dziwi, zwłaszcza w przypadku VW, który oszukiwać potrafi jak nikt inny (patrz: dieselgate). Klient chce mieć 1.0 60 KM to płaci za 60 KM (choć w rzeczywistości może mieć więcej), a chce mieć formalnie 75 KM to musi dopłacić i cieszyć się, że ma w dowodzie wpisane 75 KM.
Ten silnik (czyli 1.0 bez turbiny) maksymalnie ma chyba 80 KM (np. w obecnym Polo). Ma gdzieś więcej? Nie słyszałem.
Zresztą te 60-konne UP-y czy Fabie trochę za szybko jeżdżą jak na realne 60 KM i pewnie zwykle mają więcej. 130 km/h na trójce i licznikowe 170 km/h sugeruje więcej.
https://www.youtube.com/watch?v=yZqjKpun8X8
mit że silnik atmosferyczny da się zdusić programem
To nie mit - przy pełnym sterowaniu elektronicznym silnika, włącznie z pedałem gazu, to wyłącznie kwestia doboru sygnałów, odczytywanych i wysyłanych, czyli właśnie "mapa".
Dlatego wymiana przepustnicy czy potencjometru gazu oczywiście niczego nie da i nie słyszy się o nich - bo nawet jeśli miałyby szerszy zakres działania, to komputer i tak wykorzystałby tylko przewidziane widełki.
Może natomiast wystąpić sytuacja odwrotna i mimo identycznego mechanicznie silnika do słabszej jednostki producent może dobrać także inne podzespoły w rodzaju sprzęgła. Wszystko jest kwestią bilansu - czy bardziej opłacalna jest unifikacja, czy jednak niższa cena słabszych elementów. (Co dodatkowo może zmieniać się w czasie...).
Ad rem: z 1.0 SCe nie wyciśnie się czysto programowo wiele ponad fabryczne 73 KM, bo to właśnie moc nominalna.
(Istnieje natomiast szansa, że z nowego SCe 65 dałoby się zrobić 73, ale Wymaga To Dalszych Badań).
oczywiście , że tak, przyśpieszając zapłon o kilka stopni a nawet do kilkunastu od fabrycznych ... na pewno będzie więcej mocy tylko , należy uważać na spalanie stukowe. Kiedyś robiło się to aparatem zapłonowym a teraz właśnie przez ECU ( elektronicznie ).
Byłem trochę nieprecyzyjny.
W przypadku wykroczenia wartości napięcia piezoelektrycznego czujnika stuków poza określoną wartość, sterownik silnika skoryguje kąt wyprzedzenia do czasu uzyskania oczekiwanych wskazań.
Ostatnio zmieniony przez arnold 2021-03-30, 10:22, w całości zmieniany 1 raz
Mój post był skrótem żeby nie zaczynać tu elaboratu. Ja pisałem o mapie wtryskowej bo to robią tunerzy a to że moc można zmniejszyć charakterystyką przepustnicy wiemy wszyscy przecież tak działa tryb eco w daci.
To że można zdjąć ograniczenie obrotów silnika to też racja ale realnie to tylko wynik na hamowni bo mało jest sytuacji kiedy można rozkręcić silnik do 9k jak yamahy w yarisach.
Jedyna sensowna droga to ilość powietrza a tutaj wybór jest prosty i nazywa się kompresor niestety do dziś nie wykombinowałem jak to sensownie zasilić z paska osprzętu , trzeba by wywalić sprężarkę od klimy.
Ostatnio zmieniony przez Fruxo 2021-03-30, 17:45, w całości zmieniany 1 raz
Przesuwając limit obrotów silnika z fabrycznych dla 1.0 sce ok. 6500 na powiedzmy 7000 powinno się udać dociągnąć do 80 koni - ale niesprawdzone info, bo w każdym aucie można coś takiego zrobić - moc będzie większa, o ile sterowanie zaworami nadąży - ale ponieważ nie jest hydrauliczne, a na płytkach, powinno się udać. Gorzej z zmiennymi fazami rozrządu, ale to już musiałby się specjalista wypowiedzieć - tak czy siak, chyba zamiast walczyć z seryjnym 1.0 łatwiej i taniej wyjdzie wrzucenie 2.0 F4R jak w Sandero RS w rosji - 140km wolnossak, jak się uprzeć to może i 2.0T wejdzie, albo już 1.6t z clio rs
Marka: .
Model: .
Silnik: . Pomógł: 10 razy Dołączył: 25 Cze 2010 Posty: 819 Skąd: Polska
Wysłany: 2021-04-12, 12:27
Te auta mają zaniżaną moc nawet takie małe silniki. Peugeot 301 który miałem 1.2 82 km na hamowni miało 92km. Tak samo 1.0 sce na hamownie prognozuję 80km. Jeździłem ostatnio 1.2 75km clio i to auto jechało gorzej od mojej dacii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum