Uturbiona benzyna nie idzie w strone dielsa. To jest pewnien błąd ponieważ dielse już dawno przestały byc wolnossakami. I były porównania wolnossąych benzyn do turbodiesli co oczywiście skutkowało tym, że ludzie uwżali, iż diesle duzo lepiej jeździły, miały dużo wyzsze momenty itp.. A tu trzeba porównać turbobenzynę i turbodielsa i wtedy będzie miarodajne porównanie.
TCe jest duzo prostszy od typowego turbodiesla. Po pierwsze nie ma dwumasy, po drugie zmiennej geometrii turbiny, po trzecie bezpośredniego wtrysku pod wysokim cisnieniem, po czwarte DPF( nie dotyczy Sandero/Logan III bo tam już ma FAPa), także pod tym względem jest całkiem OK.
Nie ma też takich cudów jak np. pasek rozrządu w kąpieli olejowej czy elektryczna pompa cieczy chłodzącej. Ale wiadomo, że to nie będzie 1.4 8V, czy 1.2 16V. czy nawet doskonały 1.8 Turbo grupy VAG - to był wzór trwałości i niezawodności turbobenzyny.
Ten silnik jest jednym z najprostszych współczesnych turbobenzyn. Nieco wcześniej był jeszcze świetny Fiatowski 1.4 T-jet( wersja bez Multiair) nadający się idealnie do LPG i mający 4 cylindry. Cała reszta poszła we wtrysk bezpośredni, z Fiatem włącznie.
nawet doskonały 1.8 Turbo grupy VAG - to był wzór trwałości i niezawodności turbobenzyny.
Tutaj się absolutnie nie zgadzam. Ani to przyjemnie nie jeździło (tutaj może wina wersji bez zmiennych faz rozrządu) ani trwała. Miałem 27 aut, z czego dwa VW. Niestety tylko te dwa auta VW wypluły korbowód, jeden z nich to 1.8T 150PS, bez wyraźnej przyczyny wypluł ten korbowód. Znaczy urwała się śruba korbowodowa. Auto od 5 lat było traktowane raczej dobrze. Skończyło się w korku.
Od tamtej pory VW mówię nie. Znam kilka innych 1.8T co wybuchły.
Na pewno to moc odpowiada za przyspieszanie, a nie moment obrotowy? A prędkość maksymalna to moc czy moment ? Pytanie retoryczne. pozdr
Prędkość maksymalna to oczywiście kwestia mocy, natomiast co do przyspieszenia to jednak -- w zwykłej jeździe -- niewątpliwie moment.
Hej
Bardziej bym powiedział, że moment Ci da możliwość jazdy na niskich obrotach, ale fakt w codziennej jeździe silnik turbo z dużym momentem na niskich obrotach w większości wypadków będzie lepiej przyspieszał. Sprawia wrażenie mocniejszego bo nie trzeba tak często redukować, żeby mieć dobre przyspieszenie
Nie dotyczy aut z automatem bo tam to skrzynia sobie już zredukuje.
Co do 1.8T no to ja mam dobre wspomnienia. Octavia 1.8T, co prawda służbowa, ale jeździła i jeździła. A lekko jej nie było. Odeszła na sprzedaż po przebiegu powyżej 300.000. No może miałeś pecha. Nie wiem, ale są to silniki o dobrych opiniach. Być może była jakaś felerna seria, tak jak 1.9 TDI BXE ze słabymi panewkami.
Ja zarżnąłem Yarisa właśnie niskimi obrotami. Fakt silnik miał wadę fabryczną, ale ja mu dopomogłem. Poszły panewki. Lepiej kręcić wyżej, niż niżej. Chyba że się ma 5.7 V8 HEMI, to można nisko kręcić
Pozdrawiam
Piotrek
Od przesadnej ekojazdy może zrobić się też coś takiego jak w poniższym silniku VW 1.4 16V w Fabii (Chris mówi o tym dokładnie od 10min51s):
https://www.youtube.com/watch?v=erux5zekDws
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum