Koledzy czy to normalne , że skrzypią mi amortyzatory przednie - wymieniłem ponad pół roku temu u siebie na Bilstein i teraz już od początku zimy skrzypią na najeżdzaniu na tzw. martwych policjantów .
Ostatnio wyciągnąłem całą kolumnę macpersona i wymieniłem w nim dla pewności poduszkę amort., łożysko amort. i odbój amort. SASIC, a parę dni temu też nawet gumy stabilizatora i łącznik stabilizatora też SASIC. Najprawdopodobniejsze okazuje się ocieranie jakby odboju o obudowę amortyzatora u góry ale nie jestem pewien że by to powodowało takie wyraźne w kabinieodgłosy.
Po tej wymianie nadal skrzypi. Jak wyjmowałem sam amortyzator ( Bilstein ) wciskałem go kilka razy i nie skrzypiał , nie wiem co to może być, już mam dość tych odgłosów.
Czy wogóle takie skrzypienie z okolic amortyzatora można zgłosić jako reklamację i uwzgłędniać będzie to gwarancja ? Amortyzatory zakupiłem na allegro z jakiegoś sklepu allegro niecały rok temu. Nie wiem co robić z nimi już.
Marka: Renault
Model: Megane IV Grandtour
Silnik: 1,5 DCI
Rocznik: 2017 Pomógł: 45 razy Dołączył: 02 Mar 2019 Posty: 1677 Skąd: Radzionków
Wysłany: 2022-03-01, 15:46
Mam to samo w Megane i za żadne skarby nie jestem w stanie namierzyć skąd to się niesie, a już prawie wszystko wymieniłem.
Ogólnie reklamacja amorków wyłącznie przy ich niesprawności lub wycieku. U nas w hurtowniach bez wydruku sprawności nawet nie biorą reklamacji do uwzględnienia.
Marka: Dacia
Model: Sandero II
Silnik: 1 SCe
Rocznik: 2018 Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Lis 2021 Posty: 127 Skąd: centralna Polska
Wysłany: 2022-03-01, 16:52
corrado napisał/a:
Jak wyjmowałem sam amortyzator ( Bilstein ) wciskałem go kilka razy i nie skrzypiał , nie wiem co to może być, już mam dość tych odgłosów.
Nie wiem jak jest w Dacii, ale kiedy miałem Muminka (Matiz) to też wydawało mi się, że skrzypią mi przednie amortyzatory. Okazało się, że to skrzypiał drążek wyrównujący (czy jak to się nazywa - taki stalowy pręt łączący podstawy wahaczy podtrzymywany obejmami z gumowymi tulejkami). Na tych gumach skrzypiało. Nawet nie było możliwości by wlać tam jakiegoś silikonu lub smaru teflonowego. Poskrzypiało, gumki się obtarły i już potem nie skrzypiało. Może w Dacii też taki drążek jest?
Tulejki stabilizatora na nowe wymienione parę dni temu tylko ledwie ledwie to pomogło na skrzypienie.
Czyli przesmarowac tuleje wahacza które łączą się z sankami?
Jaki tam smar użyć?
@Villager- o jaki to drążek wyrównujący chodzi? Nie za bardzo wiem który to w dacii - czy to drążek kierowniczy ? Czy łącznik stabilizatora? Jeśli to drugie to wymieniłem też jakiś tydzień temu i nie pomogło.
Marka: Dacia
Model: Sandero II
Silnik: 1 SCe
Rocznik: 2018 Pomógł: 1 raz Dołączył: 06 Lis 2021 Posty: 127 Skąd: centralna Polska
Wysłany: 2022-03-01, 22:43
Jak jest ciasno spasowane to spray nie dotrze (chyba). Jak u mnie skrzypiało to miałem wpuścić olej silikonowy strzykawką z igłą wprowadzoną między gumę a drążek. Ale zanim się do tego zabrałem to przestało skrzypieć.
Niestety , tak jak pisałem wcześniej, już wymieniłem gumy stabilizatora a i nawet sam drążek stabilizatora i nic to nie dało - może w małym ułamku coś poprawiło jedynie.
Tak Zbyniusz, skrzypienie jest praktycznie takie jak w tym filmiku!
Czyli to może być tuleja wahacza ? Nawet jeśli tam nie ma nadmiernego luzu na wahaczu ?
Podejrzewam że to osłony amortyzatora trace o trzpień amortyzatora , wtedy amortyzatory miałem z Monroe i chyba miały mniejszą średnicę tłoka a te są mają większą.
Osłona trze i skrzypi gdy przesuwam ja nawet trochę ręką między zwojami sprężyny.
Myślę czy nie posmarować na razie jakimś olejem w strzykawce cały tłok od gory odboju .
Problem rozwiązany. Tak jak pisałem powyżej winne okazały się "ciasne" odboje amortyzatorów a w sumie to właściwie szersze tłoki amortyzatorów bilstein .
Wymieniałem amortyzatory na przodzie i wymieniłem z kompletem oczywiście osłon , poduszki amortyzatora i łożyska . Niestety te amortyzatory Bilstein mają minimalnie większą średnicę tłoka amortyzatora niż Monroe i osłony trą o nie wydając skrzypienia jak ze starego tapczanu :)
Posmarowałem tłok olejem ale pomogło tylko na chwilę - niecały dzień jazdy . Czy macie jakieś pomysły jak to skrzypienie zlikwidować bez rozbierania całej kolumny mcpersona i wyciągania osłony z niej?
Niezły pomysł jakby zadziałać tam jakąś punktową opalarką, obawiam się , że jednak trzeba będzie do tego wyciągnąć mcpersona całego bo przeszkadza nadkole , spręzyna i generalnie ciasno tam jest, żeby tą osłoną manewrować i ją rozciągać...
Można by jeszcze owinąć tłok drobnym papierem ściernym i odrobinę zetrzeć otwór wewnętrzny osłony jak jest z dość twardego materiału, ale to już zależy czy Ci się to uda manualnie wykonać tak jak i z poszerzeniem na ciepło.
Można by jeszcze owinąć tłok drobnym papierem ściernym i odrobinę zetrzeć otwór wewnętrzny osłony jak jest z dość twardego materiału, ale to już zależy czy Ci się to uda manualnie wykonać tak jak i z poszerzeniem na ciepło.
Niestety nie uda się to bo papier za sztywny jest i ma za dużą grubość - osłona trze o tłok i ciężko chodzi w nim skrzypiąc nawet ruszając minimalnie ręką . Nie ma aż tyle wolnego miejsca żeby między tłok a osłonę wsunąć papier ścierny - trzeba byłoby rozebrać całą kolumnę ze sprężyną.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum