Wysłany: 2022-09-17, 13:15 Rozrusznik kręci, ale nie odpala
Witam. Opisuję to co widzi żona, bo jestem w delegacji i chciałbym jej pomóc na odległość.
Kilka dni temu 2 razy padł akumulator. Stary był od nowości, miał 14 lat, więc postawiliśmy na aku. Przy odpalaniu na kablach i tak palił na dotyk. Dzisiaj żona włożyla nowy akumulator, chyba 45ah. Przy próbie odpalenia kręci, ale nie zapala. Co ciekawe po dzisiejszym montażu nowego Aku przestały działać światła w samochodzie. Żona twierdzi, że po próbie kręcenia rozrusznikiem, jak wraca kluczykiem w pierwsze położenie to słyszy kilkukrotne tyknięcie jakby z kontrolek i przyspiesza mruganie tej czerwonej kropki przy kontrolkach. Przy odpalaniu pali się kontrolka aku. Z tego co mi się wydaje to na logikę bendix, szczotki, ewentualnie alternator lub pompa paliwa, a ewentualnie założyła za słaby akumulator. Możecie się odnieść do moich domysłów? Nie wiemy jaki Aku był wcześniej. Tylko do tych objawów nie pasuje, że wcześniej po prostu rozładowywał się Aku, a reszta była bez zarzutów. No i światła?! Wypadałoby sprawdzić i wymienić wszystkie bezpieczniki. Alternator może chyba też dawać za duży prąd i palić bezpieczniki uszkadzając też Aku?! Macie jakieś inne sensowne teorie? Ktoś miał podobny przypadek. Jak sprawdzić miernikiem? Normalnie nowy Aku powinien mieć koło 14v, a podczas rozruchu? Da się sprawdzić alternator podczas rozruchu?
Kolego zdaje mi się że twoje podejrzenia są błędnie . Jeżeli kręci to i akumulator jak i rozrusznik są sprawne . Te 45 Ah to też wystarczająca pojemność , jest jeszcze tzw , prąd rozruchu ale jego pomińmy. Kontrolka akumulatora świeci podczas rozruchu , ona gaśnie jak rozpocznie się ładowanie akumulatora. Zastanawia mnie brak świateł , tak może to być bezpiecznik , wystarczy tylko próbnik / kontrolka i bezpieczniki można sprawdzić . Spadek napięcia podczas rozruchu , do tego potrzebny miernik , nie sprawdzisz ile A pobiera podczas rozruchu , potrzebny miernik cęgowy lub amperomierz z bocznikiem . Nie możliwe aby alternator dawał za duży prąd który pali bezpieczniki / żarówki , bo alternator NIE ładuję . Ja problemu bym szukał w
immo , braku zasilania pompy paliwa lub modułu zapłonu.
No nie raczej takiego karygodnego błędu by nie popełniono przy wymianie aku. Poza tym wymiar klemy / różnica wymiarów nie uławia takiego połączenia . Niestety nie pamiętam ale od klemy plusowej odchodzi przewód lub dwa jeden z nich to arteria prądowa na instalację , drugi to tzw gorący przewód i leci do alternatora , tu też może być problem .
Odświeżam temat. Trzeci akumulator . Ten jest mocny i sprawny. Nadal jest to samo. Wychodzi na to, że jedyna elektryka jaka działa w aucie to rozrusznik, kontrolki oleju i akumulatora oraz 6 krotnie cykanie kontrolki blokady rozruchu po próbie odpalenia i drżące wskazówki obrotów i prędkościomierza. Z podobnych tematów innych aut widzę, że może chodzić o zwarcie na masie, stacyjka lub immobiliser. Stąd moje pytania. Gdzie idzie minus uciekający pod auto i na czym takie zwarcie może polegać? Gdzie jest kostka stacyjki i jak można sprawdzić stacyjkę? Jak można sprawdzić immobiliser, zaznaczając, że próbowałem odpalić obydwoma kluczykami jakie mam.
Zwarcie , to raczej grozi przepaleniem bezpiecznika , tu raczej może chodzić o przerwę , brak połączenia zasilania ( + ), Poproś kogoś ze skanerem bo te 6 krotne cykanie to jakiś sygnał obstawiam na immo . Aby sprawdzić stacyjkę musisz zdjąć osłony pod kierownicą i na złączu kostki powinno być ,
na jednym przewodzie pewnie czerwonym cały czas plus
na drugim po włączeniu zapłonu także plus
na trzecim rozrusznik .więcej nie potrzeba go sprawdzenia stacyjki bo kręci .
O ile dobrze pamiętam Sanderus ma pierścień indukcyjny na stacyjce uruchamiający immo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
