Ani w teorii ani w praktyce. Ten znak ma podobną wartość do "zakaz parkowania tyłem do budynku"
Nie za bardzo rozumiem. Znak jest wtedy gdy garaż nie ma odpowiedniej wentylacji. A z racji tego, że LPG jest cięższe od powietrza to musi być wentylacja niskopoziomowa. A nie tylko standardowa u góry. Są garaże podziemne do których wolno wjeżdżać z LPG, ale droższe w wykonaniu i eksploatacji.
Aczkolwiek nie ma znaku drogowego, który by o tym kierowcę informował -- i właściwie nie ma podstaw do zakazania właścicielowi zaparkowania własnego auta na własnym miejscu parkingowym. (Przepis prawa budowlanego o wentylacji nie jest podstawą po temu.)
Aczkolwiek nie ma znaku drogowego, który by o tym kierowcę informował -- i właściwie nie ma podstaw do zakazania właścicielowi zaparkowania własnego auta na własnym miejscu parkingowym. (Przepis prawa budowlanego o wentylacji nie jest podstawą po temu.)
Teraz rozumiem kontekst.
Ale w przypadku wspólnot/spółdzielni i części wspólnych oraz regulaminu wewnątrz takiej wspólnoty już tak różowo nie jest.
A inna sprawa takiego realnego współżycia z innymi mieszkańcami. Gdy garaż podziemny jest pod blokiem i w razie W nastąpił by wybuch i straty dla mieszkańców do śmierci włącznie... sprawy sądowe i odpowiedzialność właściciela takiego pojazdu ...
_________________ Jeździć, tankować,
Nie żałować!
Zmieniać olej i filtry,
Bo twój samochód jest za..bisty!
Marka: Dacia
Model: była Lodgy/jest Jogger
Silnik: 1.6 Sce/1.0 Lepszy Power Gamoniu
Rocznik: 2016/2023
Wersja: Extreme 7-os.
Dołączył: 04 Kwi 2017 Posty: 252 Skąd: LU
Wysłany: 2024-10-27, 20:51
Z tego co czytałem na temat LPG: nie ma w Polsce znaku zabraniającego wjazd pojazdom LPG. Wspólnocie nie trzeba się tym chwalić. Dodatkowo nie słyszałem nic o wybuchu wadliwej instalacji LPG, ani tym bardziej o jakimś pożarze. Co prawda to nie znaczy że nic takiego się nie wydarzyło, ale auta na Pb czy ON również ulegają samozapłonom.
Ale w przypadku wspólnot/spółdzielni i części wspólnych oraz regulaminu wewnątrz takiej wspólnoty już tak różowo nie jest.
Wspólnota w żaden sposób nie może regulować zasad korzystania z garażu podziemnego wielostanowiskowego, który jest odrębną nieruchomością (a taki stan zwykle jest). Wspólnota jest uprawniona wyłącznie do określania sposobu korzystania z części wspólnej -- a garaż podziemny nie jest częścią wspólną, lecz odrębną nieruchomością, która ma wielu współwłaścicieli.
Wybuch... To jest jakby odrębna kwestia, ponieważ wprawdzie odpowiedzialność posiadacza pojazdu mechanicznego za szkodę wyrządzoną jego ruchem nie opiera się na zasadzie winy, lecz ryzyka ("mam auto, więc ponoszę odpowiedzialność"), ale w ten sposób patrząc każde auto jest potencjalnie wielką bombą i każdy właściciel odpowiada tak samo. Kwestia tego czy była w nim instalacja LPG, jaka była wentylacja, etc., nie ma żadnego znaczenia.
Ani w teorii ani w praktyce. Ten znak ma podobną wartość do "zakaz parkowania tyłem do budynku"
Nie za bardzo rozumiem. Znak jest wtedy gdy garaż nie ma odpowiedniej wentylacji. A z racji tego, że LPG jest cięższe od powietrza to musi być wentylacja niskopoziomowa. A nie tylko standardowa u góry. Są garaże podziemne do których wolno wjeżdżać z LPG, ale droższe w wykonaniu i eksploatacji.
Jak nie ma odpowiedniej wentylacji to nie nadaje się do użytkowania. CO2 też jest cięższe od powietrza.
Można sobie wywiesić znak zakazu wjazdu samochodom czerwonym, albo paniom w stanikach - taka sama ma to moc.
Serio, temat poruszany tysiące razy, nie ma sensu ponawiać.
A co do egzekucji - jaka egzekucja? Czego? W jaki sposób? Usunięcie samochodu z garażu?
Mógłbym dawać przykłady jak ktoś naruszył prawo własności poprzez zostawienie swojego samochodu na czyimś miejscu garażowym. Dpdam, że ani odosobniony przypadek, ani nawet osoba zastanawiajaca nie mieszkala w budynku. W jednym zarządca wynajął firmez która wyciągnęła samochód z garażu i odstawiła na parking publiczny i wieloformatowosc tego jest tak szokująca, że sobie odpuszczę :)
Serio, temat poruszany tysiące razy, nie ma sensu ponawiać.
Z tego tekstu nic nie wynika. Nie ma takiego znaku w rozporządzeniu o znakach i sygnałach (nie, jak błędnie w tym tekście napisano - Kodeksie Drogowym - bo tam żadnych znaków nie ma)? Nie ma. Nic z tego nie wynika, bo mówimy o przestrzeni poza drogą publiczną.
Wymowa dalszej części tekstu jest zaś taka, że jak najbardziej można (i należy) zakazywać wjazdu w sytuacji, gdy warunki techniczne na to nie pozwalają.
Cytat:
A co do egzekucji - jaka egzekucja? Czego? W jaki sposób? Usunięcie samochodu z garażu?
Mógłbym dawać przykłady jak ktoś naruszył prawo własności poprzez zostawienie swojego samochodu na czyimś miejscu garażowym. Dpdam, że ani odosobniony przypadek, ani nawet osoba zastanawiajaca nie mieszkala w budynku. W jednym zarządca wynajął firmez która wyciągnęła samochód z garażu i odstawiła na parking publiczny i wieloformatowosc tego jest tak szokująca, że sobie odpuszczę :)
To jest właśnie bardzo podobny przypadek i zestaw dostępnych narzędzi (a raczej ich brak) jest bardzo podobny.
To zróbmy tak - nie wjeżdżaj i zawsze stawaj przodem do budynku, bo na pewno Cię odholują.
A ciekawostka jest taka, tak odnośnie odholowania - sumując kilka historii:
-wezwana policja uznała, że samochód nie jest ani kradziony ani porzucony i w ogóle gówno ich to obchodzi
-jednym razem wezwali holownik, ale firma hołdująca przyjechała z papierami, że wspolnota bierze odpowiedzialność za samochod, bo przecież nie ma właściciela i wyznacza miejsce BEZPIECZNEGO pozostawienia pojazdu.
-wlaaciciel miejsca wszedł na drogę sądową bo typ stał przez 50dni na miejscu w centrum Warszawy, gdzie sam czysz to było 700zl, a wynająć można by było za 2-3 razy tyle. Po około roku wygral, ale jako że właściciel miejsca w tym czasie nie wynajmował, a sam tam parkował, to wysoki sąd uznał,że powinien dostać zwrot kosztu czynszu za miejsce xD
-innym razem, samochód marki mazda, model 6, został odholowany na publiczne miejsce parkingowe pod blokiem gdzie nielegalnie parkował. Niestety został stamtąd ukradziony i sprawa toczy się już długo, nie powiem ile, bo można by było łatwo ustalić o co chodzi, ale ubezpieczyciel samochodu odmówił wypłaty ubezpieczenia, prawdopodobnie pójdzie z ubezpieczenia budynku, ale wiadomo - każdy ma swoich prawnikow, a sprawa nie jest jasna. Na pewno nie będzie płacił holujący. Chociaż tyle.
PS wcześniej dostał mandat za parkowanie bez ważnego biletu i to już na pewno będzie opłacać wspólnota :) generalnie w ramach dotychczasowych ustaleń wynika, że owszem, można tak odholować samochód, ale na strzeżony parking.
PPS właściciel miejsca wcześniej zjadl z samochodu tablice, zostawiając stosowną informację gdzie się one znajdują. Tutaj jest już inne powództwo cywilne, a nagrania z monitoringu zostały zabezpieczone.
Ja nie mówię, że to dobrze, to źle, bo to jest bezprawie, że ktoś może używać Twojej właściwości, a jak ma łeb na karku, to nic mu nie możesz zrobić. To jest absurd. Ale nikt nie będzie narazal się na batalie sądowe w imię "nie po sionym".
Więc w kontekście średniego umocowania prawnego zakazu wjazdu z LPG nikt nie będzie ryzykował. To raz.
Dwa - to nie jest tak, że na prywatnym parkingu możesz sobie zabronić wjeżdżania samochodów marki Skoda, tak samo jak prowadząc restauracje nie możesz wywiesić info, że cyganów nie obslugujesz.
I serio, dla mnie eot :)
Nie wiem, jakie jest przesłanie tego przydługiego wywodu. Moje stanowisko było takie:
- wolno zabronić wjazdu pojazdom zasilanym LPG na parking niebędący drogą publiczną,
- w niektórych sytuacjach ma to sens techniczny, więc nawet trzeba,
- wyegzekwowanie tego zakazu może być trudnie, ale to jest zupełnie odrębna kwestia.
BTW. Skupiasz się na kwestii usunięcia nielegalnie zaparkowanego pojazdu, czasem znacznie łatwiej może być go po prostu nie wpuścić.
- wolno zabronić wjazdu pojazdom zasilanym LPG na parking niebędący drogą publiczną
Nie do końca tak, ponieważ (i) przepis prawa budowlanego dot. wentylacji garaży podziemnych nie jest przepisem ruchu drogowego, (ii) nie ma znaku drogowego o takim zakazie, (iii) chyba nadal nie ma przepisów z branży ppoż zakazujących parkowania pojazdów zasilanych LPG, (iv) zarządca nieruchomości nie może samodzielnie ustanawiać żadnych zakazów i nakazów, tj. bez wyraźnej podstawy (np. przepisu prawa lub decyzji właścicieli), (v) wspólnota mieszkaniowa może określać wyłącznie sposób korzystania z części wspólnej nieruchomości, zaś parking podziemny wielostanowiskowy rzadko jest częścią wspólną (chyba nigdy), zaś najczęściej odrębnym lokalem (którego współwłaścicielami są dysponenci poszczególnych miejsc parkingowych), (vi) sposób korzystania ze współwłasności mogą ustalić, w drodze umowy, współwłaściciele -- i nawet jeśli sobie mogę wyobrazić umowny zakaz parkowania aut z LPG, to jeszcze łatwiej umiem sobie wyobrazić brak zgody jednego z współwłaścicieli (który nie podpisze się pod taką umową).
Analogicznie zresztą jest z zakazami parkowania aut elektrycznych -- wspólnoty coś kombinują, ale na dłuższą metę to jest bezskuteczne.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum