Marka: dacia
Model: było mcv , jest duster
Silnik: 1,6 sce
Rocznik: 2017/2018
Wersja: Open Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 188 Skąd: luboń k/poznania
Wysłany: 2009-01-03, 22:16
waski napisał/a:
Ciekawe porównanie głośności daćki do Żuka. Już chyba nic gorszego na kułkach nie dało się znaleźć
To nie porównanie, ale sposób na pozbycie się stresu i wydumanych problemów.
Jeśli nie możesz mieć nic lepszego, pomyśl o tych co maja gorsze. Własne ego od razu rośnie w górę.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2009-01-03, 22:39, w całości zmieniany 1 raz
A teraz weźmy po uwagę że nexia, była konstrukcją starszą od logana o lata świetlne
[...]
Przecież nikt nie kazał im wyciszać auta jakimiś drogimi materiałami, bo koreańczycy mogli to zrobić, auto wyposażyli w prawie takie same bajery jak ma Logan, a kosztowało mniej niż Logan.
Przecież rzecz nie w tym, czy konstrukcja jest stara czy nowa, ale ILE kosztuje. A najwidoczniej zarówno wtedy, gdy projektowano Logana, jak i w aktualnej sytuacji po prostu księgowi wyliczyli, że nie warto inwestować w ów element...
W mojej MCV jest motor 1,4, i jak dla mnie jest on wystarczający.Przed Daćką miałem Kangoo,tez 1,4 który czasami woził 850kg w trasie i też żwawo ciągnął.Uważam że moc silnika jest wystarczająca, a napisy na tylniej klapie niektórym właścicielom poprawiają samopoczucie (za które jednak się płaci).A co do głośności - to jeśli niektórym kolegom jest za głośno to proponuję małą traskę np. Żukiem.Gwarantuję, że Dacia wyda się po takiej jeździe autem cichym i dynamicznym.
Ciekawe porównanie głośności daćki do Żuka. Już chyba nic gorszego na kułkach nie dało się znaleźć.
A co głośności, to mam bardzo fajne porównanie, w postaci daewoo nexia. Miałem ją od dealera i jeździłem nią 10 lat i w porównaniu wyciszenia kabiny i głośności silnika na zewnątrz, to Logan niestety zostaje daleko w tyle.
A teraz weźmy po uwagę że nexia, była konstrukcją starszą od logana o lata świetlne, bo poza zapakowanym w nią wtryskiem wielopunktowym nie różniła się niczym od starego
poczciwego kadetta. Na I i II biegu było dość głośno, ale od czwórki w górę było cicho jak
makiem zasiał, a w Loganie jest całkiem odwrotni
Przecież nikt nie kazał im wyciszać auta jakimiś drogimi materiałami, bo koreańczycy mogli to zrobić, auto wyposażyli w prawie takie same bajery jak ma Logan, a kosztowało mniej niż Logan.
Waski proponuję Ci sprzedaj swoją Dacię kup inny samochód i będziesz miał problem z głowy
A niby czemu, mam sprzedawać. Jest jaka jest, ale fajne jest przynajmniej to że ludzie oglądają się za nią na ulicy, na pakingu pod marketem, czego nie mogą powiedzieć użytkownicy innych marek, gdyż ich aut jeździ od liku po ulicach i ich widok dawno ludziom spowszedniał.
A pozatym jak ja marudzę na coś, to zaraz odzywają się słowa krytyki. Co wy chcecie mieć czyste nieskazitelne forum, gdzie wszyscy, kierują głowę w stronę pozytywnego wizerunku auta. Może taka krytyka z mojej strony, zaowocuje na przyszłość, jakimiś modernizacjami logana przez producenta. Może kto wie w przyszłości, do nowego modelu, producent dołoży, wyciszenie, którego teraz brakuje.
Niesądzicie, że czasem miło jest posłuchać jakichś krytycznych uwag, bo ja podchodzę do tego wszystkiego obiektywnie. Jeśli ktoś napisze posta że w aucie, jest głośno, to ja go poprę, a ktoś inny znowu, napiszę czego się spodziewałeś, za takie pieniądze.
Więc musicie, mnie pokochać takim jakim jestem, na tym forum , możecie mnie uważać za taką, odskocznie, od tych wszystkich waszych pozytywnych opinii, za taką forumową mendę, co psuje wasz idealny i nieskazitelny wizerunek, naszych aut.
A auta nie sprzedam, bo:
1. Jest na to jeszcze za wcześnie, jak będzie miało 6-7 lat, wtedy się go pozbędę.
2. Jakbym go sprzedał to ile bym dostał ( na piwo) i ile bym musiał dołożyć z własnej kapsy, żeby kupić coś innego.
3. Jakbym miał duzo kasy, to napewno, jak wielu z nas nie kupiłbym Logana, tylko coś innego (ale żadnego Vagena, bo mam alergię na niemieckie auta).
4. będę kupował w wakację fiata ducato i wtedy odciążę was na forum, moimi niechcianymi, opiniami, bo będę marudził na dwa baty, tutaj i na forum fiata.
Taka jest już moja marna egzystencja, że więcej marudzę, niż jestem zadowolony. A tak naprawdę to z autem nic się nie dzieje, poza tym klekoczącym łożyskiem, ale tego już nie zmienię. Nie miałem, żadnych napraw, wymian. To w sumie kolega, mamertt, miał sto razy gorszego pecha, niż ja z tym łożyskiem.
Jedyne co zostało wymienione w aucie, na gwarancji i do dzisiaj to:
1.końcówka drążka kierowniczego (jeszcze przez poprzedniego właściciela)
2.serwo hamulca, bo pedał zgrzypiał jak się naciskało.
3.czujnik od wspomagania, bo się rozciekł.
4. akumulator po dwóch latach, bo załatwiłem go ja, przez radio które miało gdzieś zwarcie, no ale to na mój koszt
i to tyle zostało naprawione przez 4 lata żywota tego autka, więc nie jest źle myślę.
A pozatym jak ja marudzę na coś, to zaraz odzywają się słowa krytyki.
Chopie, przeca nikt Cię nie wygania - i nie krytykuje za same Twoje wypowiedzi, ino co najwyżej za formę i nastrój. Parafrazując dawne hasło: "Krytyka: tak - krytykanctwo: NIE!" (;
waski napisał/a:
Co wy chcecie mieć czyste nieskazitelne forum, gdzie wszyscy, kierują głowę w stronę pozytywnego wizerunku auta.
Oczywiście, że nie, ale większość osób wydaje się po prostu zdawać sobie sprawę z tego, na co się decydowało, kupując to auto, i nie krytykuje go na wyrost.
Logan ma rzeczywiście sporo "wad" - tyle że właściwie są to raczej cechy: świadomie zaprojektowane i wykonane tak a nie inaczej z pewnych powodów. I stąd biorą się próby ich wytłumaczenie.
Forum dyskusyjne jest właśnie od dyskutowania, tyle że czytanie po raz kolejny tego samego - marudzenia: "badziew, bezsens, padaka" - po prostu niewiele wnosi do dyskusji. Pogadać można, gdy się pojawiają jakieś argumenty, ale jak ktoś ma odmienne zdanie, to nie oznacza zaraz, że przeciwko Tobie albo zachwycony Loganem.
Ty, waski, wydajesz się po prostu dość często negatywnie podekscytowany (; - rady dotyczą więc po prostu zwiększenia luzu i dystansu do problemów ze zwykłą maszyną użytkową [:
Zresztą, w ostatnim poście widać znaczną poprawę - tak trzymać! (((:
[I może tym pozytywnym akcentem by tak zakończyć ten podwątek dyskusji i wrócić do meritum? ;]
Ostatnio zmieniony przez laisar 2009-01-04, 11:55, w całości zmieniany 1 raz
Marka: dacia
Model: było mcv , jest duster
Silnik: 1,6 sce
Rocznik: 2017/2018
Wersja: Open Pomógł: 3 razy Dołączył: 14 Wrz 2008 Posty: 188 Skąd: luboń k/poznania
Wysłany: 2009-01-04, 11:53
Drogi kolego Mamercie
Bardzo się cieszę że widzisz tyle pozytywów w swoum aucie.Ja wady mojej Draculi systematycznie eliminuję w zakresie w którym mogę poradzić.Biorąc silnik 1,4 wybrałem kompromis między osiągami a ekonomią (zakupu,eksploatacji,ubezpieczeń) i dla mnie jest to auto w sam raz. Ale jest to takie moje poznańskie w sam raz,dla innych niekoniecznie. Jeżeli Tobie przeszkadza głośność,można niedrogim kosztem zamontować wyciszenie,a jeszcze dobrze się przy tym bawić.Jak sam zauważyłeś gdybyś miał więcej kasy... Więc albo poprawić, albo polubić.Życzę optymizmu w nowym roku.
Wracając do pytania Dogberry'ego,kolega jest z Gdańska,posiada MCV,,ale nie pisze nic więcej o użytkowniku,gdzie głównie będzie jeździł, czy to ma być jedyny samochód w domu? Jak napisałem w poprzednich postach,silnik 1,4 jest wystarczający,a różnicę w cenie można przeznaczyć na dodatkowe wyposarzenie.Ale jak zaznaczałem jest to mój poznański pragmatyzm,a każdy powinien dokonać świadomego wyboru pomiędzy tym czego oczekuje,a na co może sobie pozwolić.
P.S.
Nie mylić ze skąpstwem
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2009-03-30, 18:52, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1104 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-01-04, 14:01
Koledzy, sam samochód spełnia moje oczekiwania, jest pojemny, tani, wykonany topornie (tak, to jest zaleta), brak komputerów, radia zintegrowanego i innych gadżetów które mają powiększać pewną część ciała.
Silnik jednak jest nijaki, może w Żuku jest głośniejszy ale przynajmniej dźwięk był rasowy. A w Loganie ? Masa nijakiego huku przy 3000-3500 obr, tzn przy jego najlepszych parametrach pracy, i chyba żadne wygłuszenie tego nie zmieni.
Moje przygody z serwisem się narazie skończyły, ale przez te kilkanaście wizyt trochę języka od ludzi tam pracujących zaciągnęłem. I tak, żadna meganka z tym silnikiem nie ciekła i nie było poważniejszych usterek, ale zawory trzeba regulować.
A najlepsze stwierdzenie w serwisie to takie, że niech się pan tak nie przejmuje bo w Thalii/Clio w silniku 1.2 16 v przy trzeciej regulacji kończy się jej zakres i trzeba wymienić zawory i gniazda.
Silnik jest oczywiście wystarczający do jazdy miejskiej i autostradowej, ale jak przychodzi wyprzedzić ciężarówkę na zwykłej drodze, no to już powstaje problem.
Moim zdaniem na tak niezbyt starą konstrukcję jest PADAKĄ, i nie jest to żadne KRYTYKANCTWO.
Silnik jednak jest nijaki [...] Masa nijakiego huku przy 3000-3500 obr, tzn przy jego najlepszych parametrach pracy, i chyba żadne wygłuszenie tego nie zmieni.
Wygląda na to, że w Meganie jednak zmieniało... czy może sugerujesz, że w Loganie takie by się nie dało zainstalować?
Cytat:
Moim zdaniem na tak niezbyt starą konstrukcję jest PADAKĄ, i nie jest to żadne KRYTYKANCTWO.
Czy dobrze rozumiem: jest padaką, bo trzeba regulować zawory, a co najważniejsze, Ty masz problemy z wyprzedzaniem? To - niekrytykancko - wskaż jakiś przykład niepadaki za te pieniądze i z resztą pozytywnych cech (niezawodność, tania obsługa i naprawa oraz wystarczające osiągi w innych sytuacjach). [To nie ironia, serio jestem ciekaw].
Ale:
Cytat:
ale jak przychodzi wyprzedzić ciężarówkę na zwykłej drodze, no to już powstaje problem.
- ja nie mam takiego problemu, ICMPTZ? <;
Troszkę poważniej - na logikę są chyba tylko dwie możliwości:
1. wszyscy się mylą, a Ty masz rację i to rzeczywiście rzęch;
2. jest to jednak w miarę udana konstrukcja, a to Ty masz z nią jakiś problem (techniczny bądź osobisty ;).
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2009-01-04, 17:30
Mamert napisał/a:
Koledzy, sam samochód spełnia moje oczekiwania, jest pojemny, tani, wykonany topornie (tak, to jest zaleta), brak komputerów, radia zintegrowanego i innych gadżetów które mają powiększać pewną część ciała.
Silnik jednak jest nijaki, może w Żuku jest głośniejszy ale przynajmniej dźwięk był rasowy. A w Loganie ? Masa nijakiego huku przy 3000-3500 obr, tzn przy jego najlepszych parametrach pracy, i chyba żadne wygłuszenie tego nie zmieni.
Moje przygody z serwisem się narazie skończyły, ale przez te kilkanaście wizyt trochę języka od ludzi tam pracujących zaciągnęłem. I tak, żadna meganka z tym silnikiem nie ciekła i nie było poważniejszych usterek, ale zawory trzeba regulować.
A najlepsze stwierdzenie w serwisie to takie, że niech się pan tak nie przejmuje bo w Thalii/Clio w silniku 1.2 16 v przy trzeciej regulacji kończy się jej zakres i trzeba wymienić zawory i gniazda.
Silnik jest oczywiście wystarczający do jazdy miejskiej i autostradowej, ale jak przychodzi wyprzedzić ciężarówkę na zwykłej drodze, no to już powstaje problem.
Moim zdaniem na tak niezbyt starą konstrukcję jest PADAKĄ, i nie jest to żadne KRYTYKANCTWO.
Teraz piszę ogólnie do ludzi co mają Dacię i narzekają oraz wytykają jej wady.Sprzedajcie swoje Daćki kupcie fajną brykę za 80 tysiączków z silniczkiem od 150 KM i nie będziecie mieli problemów z wyprzedzaniem ciężarówek, nie będziecie nazywać jej PADAKĄ ,a do serwisu i tak będziecie nią jeździli.Widziałem już wiele TOYOT i NISSANÓW w serwisie a podobno są to nie zawodne auta
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1106 Skąd: krakow
Wysłany: 2009-01-04, 18:02
Mamert- jeśli dobrze wiem, to gniazda i same zawory nie mają nic do zakresu regulacji. jeśli są wypalone to są nieszczelne i tyle. wtedy problemy z odpalaniem, mocą itd. Zeby się skończyła regulacja, muszą się zużyc inne elementy /trzonki,wałek i co tam jeszcze-nie wiem dokładnie/ poza tym muszę zobaczyć, czy te silniki- a taki mam u siebie, nie mają samoregulacji hydraulicznej. tak mi się zdaje, ale nie jestem pewien. pozdr
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1104 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-01-04, 18:06
Mariusz napisał/a:
NISSANÓW w serwisie a podobno są to nie zawodne auta
Przykład akurat trafiony, Kopernik też była kobietą.
Mariusz napisał/a:
Sprzedajcie swoje Daćki kupcie fajną brykę za 80 tysiączków z silniczkiem od 150 KM i nie będziecie mieli problemów z wyprzedzaniem ciężarówek, nie będziecie nazywać jej PADAKĄ ,a do serwisu i tak będziecie nią jeździli.
Nie, wystarczy jak ten silnik podobno 90 KM, zachowuje się jakby miał naprawdę 90 KM, porównując nawet do silnika Nissana, nie mówiąc o VW czy Fiata. I nie mówię tu konstrukcjach porównywalnych wiekem do Renaulta, a o konstrukcjach starszych, a więc tańszych.
laisar napisał/a:
jest padaką, bo trzeba regulować zawory,
Tak, bo w porównywalnych silnikach Fiata o podobnej cenie, nikt nie wie co to jest regulacja zaworów do przebiegu 120.000-150.000
laisar napisał/a:
Cytat:
Silnik jednak jest nijaki [...] Masa nijakiego huku przy 3000-3500 obr, tzn przy jego najlepszych parametrach pracy, i chyba żadne wygłuszenie tego nie zmieni.
Wygląda na to, że w Meganie jednak zmieniało... czy może sugerujesz, że w Loganie takie by się nie dało zainstalować?
Większość konkurencyjnych silników przy tej prędkości obrotowej pracuje optymalnie i się "ucisza" a tu wręcz odwrotnie. A i użytkownicy meganki też na ten hałas narzekają.
jurek napisał/a:
Mamert- jeśli dobrze wiem, to gniazda i same zawory nie mają nic do zakresu regulacji. jeśli są wypalone to są nieszczelne i tyle. wtedy problemy z odpalaniem, mocą itd. Zeby się skończyła regulacja, muszą się zużyc inne elementy /trzonki,wałek i co tam jeszcze-nie wiem dokładnie/ poza tym muszę zobaczyć, czy te silniki- a taki mam u siebie, nie mają samoregulacji hydraulicznej. tak mi się zdaje, ale nie jestem pewien. pozdr
To były słowa pocieszenia serwisu, podobno się "rozklepują" i wchodzą głębiej w gniazda, więc po pewnym czasie są stale otwarte.
Ostatnio zmieniony przez KaS602 2009-03-30, 18:52, w całości zmieniany 1 raz
Marka: była Dacia, jest Toyota
Model: Sandero, Auris Touring Sports
Silnik: 1,6 (132 KM)
Rocznik: 2015 Pomógł: 13 razy Dołączył: 10 Paź 2008 Posty: 1500 Skąd: Ozorków
Wysłany: 2009-01-04, 20:42
Mamert napisał/a:
Mariusz napisał/a:
NISSANÓW w serwisie a podobno są to nie zawodne auta
Przykład akurat trafiony, Kopernik też była kobietą.
Mariusz napisał/a:
Sprzedajcie swoje Daćki kupcie fajną brykę za 80 tysiączków z silniczkiem od 150 KM i nie będziecie mieli problemów z wyprzedzaniem ciężarówek, nie będziecie nazywać jej PADAKĄ ,a do serwisu i tak będziecie nią jeździli.
Nie, wystarczy jak ten silnik podobno 90 KM, zachowuje się jakby miał naprawdę 90 KM, porównując nawet do silnika Nissana, nie mówiąc o VW czy Fiata. I nie mówię tu konstrukcjach porównywalnych wiekem do Renaulta, a o konstrukcjach starszych, a więc tańszych.
Kopernik była i jest kobietą ma na imię Monika moja koleżanka
Jeżeli mi nie wierzysz to proponuję dobrą lekturę motoryzacyjną. A druga sprawa to powiem Ci mój serdeczny przyjaciel pracował w serwisie Nissana a potem Toyoty i wchodzi klient do salonu Toyoty i widzi jak naprawiają nową brykę, wiesz co powiedział do żony? Cytuję: "K........a japończyki też się psują"
Ostatnio zmieniony przez laisar 2009-01-06, 23:03, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1104 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-01-04, 21:00
Mariusz napisał/a:
Jeżeli mi nie wierzysz to proponuję dobrą lekturę motoryzacyjną.A druga sprawa to powiem Ci mój serdeczny przyjaciel pracował w serwisie Nissana a potem Toyoty i wchodzi klient do salonu Toyoty i widzi jak naprawiają nową brykę,wiesz co powiedział do żony?Cytuję K........a japończyki też się psują
Czemu mam nie wierzyć, przecież jeżdżę Nissanem Aprio.
wystarczy jak ten silnik podobno 90 KM, zachowuje się jakby miał naprawdę 90 KM, porównując nawet do silnika Nissana, nie mówiąc o VW czy Fiata.
No przecież się zachowuje (; - tzn. jak się go pokręci (5500), bo przy "normalnym" zakresie obrotów (2000-4000) przecież widać, że ma 34-68 koników (czyli nie ma co oczekiwać cudów / i tak jest nieźle):
(Inna rzecz, że cały czas podejrzewam, że Twój egzemplarz ogólnie może być jakiś nietypowy...).
Cytat:
I nie mówię tu konstrukcjach porównywalnych wiekem do Renaulta, a o konstrukcjach starszych, a więc tańszych.
Tak naprawdę wiek nie ma tu nic do rzeczy: czy starsze od tego silnika Reno, czy młodsze, czy droższe, czy tańsze - inne silniki zostały po prostu inaczej zaprojektowane, mają inne zalety i inne wady.
No i poza tym "jeszcze starsze" wcale nie musi oznaczać "tańsze" - w swoim czasie mogły być akurat jednymi z droższych modeli.
Cytat:
laisar napisał/a:
"jest padaką, bo trzeba regulować zawory",
Tak, bo w porównywalnych silnikach Fiata o podobnej cenie, nikt nie wie co to jest regulacja zaworów do przebiegu 120.000-150.000
Jak wyżej - "to nie błąd, to cecha".
Cytat:
Masa nijakiego huku przy 3000-3500 obr,
TSD: przesadzasz, nie jest aż taki głośny - a jedynie wyraźnie głośniejszy od swej stosunkowej cichości przy 2000-2500.
Cytat:
Większość konkurencyjnych silników przy tej prędkości obrotowej pracuje optymalnie i się "ucisza" a tu wręcz odwrotnie.
Być może (a może jednak wcale nie), ale mnie i tak najbardziej interesuje, jak jest u mnie - a jest tak jak z całą daćką: zgodnie z oczekiwaniami czyli od "nieźle" do "dobrze" (pomijając ostateczny argument "bardzo dobrze jak za tę kasę" ;)
Cytat:
A i użytkownicy meganki też na ten hałas narzekają.
Niektórzy ludzie zawsze na wszystko narzekają (zwłaszcza, jak się sparzą na czymś innym <;) - ale "cztery minus" (co prawda ze sporym rozrzutem) chyba jednak nie świadczy o przeważającej powszechności tej opinii? (Zdaje się, że to pytanie retoryczne w stylu "szklanki do połowy napełnionej/opróżnionej" ;)
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1104 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2009-01-07, 01:39
Laisar, my na tym forum bez przerwy oszukujemy się że ten silnik jest dobry, cichy a jego moc jest ograniczona bezustannym docieraniem. Tak, ten silnik z czasem staje się taki, ale tylko z przyzwyczajenia do jego wad.
Przyczyną mojej krytyki tego silnika wynika z jego wady fabrycznej, ale nie wtym sensie o jakim myślisz. Musiałem pożyczyć od kolegi zdezelowaną sienę o mocy 75 KM z przebiegiem podchodzącym do 200 kkm, silnik i skrzynia miały wycieki ze wszystkiego co możliwe, a jednak był zwawszy i cichy w zakresie od 2000- 4500 obr.
Stosunek mocy do masy będzie podobny, więc życzyłbym sobie żeby do tych 100 km/h MCVałka spisywała się podobnie, powyżej tej prędkości dają się już we znaki ceglane kształty MCV. Nie mam więc pretensji do prędkości maksymalnej ponieważ zdaję sobie sprawę z praw fizyki.
A regulacja zaworów w ASO nie jest przyjemna ani ze względów finansowych, ani też powodu kręcenia się tych mechaników przy samochodzie. Poza tym regulacja co ok 50 kkm przypomina mi wytrzymałość wału korbowego trabanta, bo przy takich przebiegach trzeba było zrobić remont generalny silnika.
Twój koronny argument czyli stosunek kasa/jakość, był brany przeze mnie pod uwagę i jakby w accesie występował silnik 1.6 to bym go wziął, ale niestety był tylko jeden jeszcze gorszy wybór czyli 1.4, który sam przyznasz że do MCV wcale się nie nadaje.
Renault zamiast tworzyć nową niezbyt udaną serię silników mógł wzorem fiata zmodernizować coś z czasów Renault 19/21, bo tam silniki się jeszcze do czegoś nadawały.
Silnik 1,4 w Dacii rzeczywiście jest dość głośny i powolny. Dostałem z serwisu zastępczą Thalię 1,4 75KM z przebiegiem ok. 130 tys. i wrażenia były dużo lepsze. Wydaje mi się, z głośność w Dacii benzynowej wynika z braku wygłuszenia (opisywane wielokrotnie) ale także z konstrukcji układu wydechowego, który jest dość głośny i przenosi wibracje. Co do rozwijania mocy przez silnik, to być może problem tkwi w oprogramowaniu komputera silnika i Dacia, projektowana na mało cywilizowane kraje, dostała program uwzględniający np gorsze paliwa czy ciężkie warunki eksploatacji.
Jeśli 1.4 zachowuje się podobnie do 1.6 i na "piątce" da się nim jeździć od nieco ponad 1600 obr - to owszem, też nazwałbym go elastycznym (; Aczkolwiek owszem, zdaję sobie sprawę, że ten termin - nie wiadomo w sumie dlaczego /: - zagarnęło określenie czasu przyśpieszenia z dość wysokiej prędkości na jeszcze wyższą.
Ostatnio zmieniony przez laisar 2009-01-12, 16:56, w całości zmieniany 1 raz
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1106 Skąd: krakow
Wysłany: 2009-01-11, 10:55
jednak pojemność robi swoje, i 1,4 daćki jest pewnie elastyczniejszy od niby 1,2 16v /niby ,bo naprawdę jest 1149/ Wprawdzie radzi sobie bo 80% momentu daje od 1750 obr, ale wolałbym np 1,6 8v. No ale nie miałem wyboru. pozdr
A ja ze swojego podwórka powiem, że 1,4 logana, jest mniej elastyczny od 1,2 8v jakie miałem w kangoo. 1.2 w kangooru radził sobie rewelacyjnie, jak na moje oko i zawsze się zastanawiałem, jakby to mieć, w kangoo tą wersję 1.4 8v która miała 15 koni wiecej. Teraz mam ten silnik, tylko że w innym aucie i okazuje się rozczarowujący.
Może działo się to dla tego że, w kangoo, była inna skrzynia biegów lepiej zestopniowana i na moje oko (tylko na oko, subiektywne odczucia ), o klasę lepsza od tej w loganie.
hmm, skrzynia w Loganie jest z tego co wiem z Meganki...
Nie wiem jaka, jest w megane, ja tylko porównałem, ją do skrzyni z kangoo, bo miałem kangórka, a meganką jeździłem tylko kilka razy więc się nie wypowiem.
Niby jak tak rozmawiamy o porównaniach wielu elementów z logana, przeszczepionych z innych renówek, to wydaje się to samo. Ale jak ktoś wspomniał, np o silniku, że jest on identyczny, jak ten który renault pakowało do clio, kangoo i jeszcze jakichś innych i niby się wszystko zgadza. Ale renault pomyślało, jak tu zrobić psikusa właścicielą dacii, no i wymyśliło, a mianowicie wpakowało, inne oporgramowanie sterujące silnika. I jest jak jest, ale logany palą więcej, niż analogicznie patrząc, te same silniki w renówkach.
Złośliwe żabojady
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2009-01-11, 17:01
waski napisał/a:
Pablo78 napisał/a:
waski napisał/a:
o klasę lepsza od tej w loganie.
hmm, skrzynia w Loganie jest z tego co wiem z Meganki...
Nie wiem jaka, jest w megane, ja tylko porównałem, ją do skrzyni z kangoo, bo miałem kangórka, a meganką jeździłem tylko kilka razy więc się nie wypowiem.
Niby jak tak rozmawiamy o porównaniach wielu elementów z logana, przeszczepionych z innych renówek, to wydaje się to samo. Ale jak ktoś wspomniał, np o silniku, że jest on identyczny, jak ten który renault pakowało do clio, kangoo i jeszcze jakichś innych i niby się wszystko zgadza. Ale renault pomyślało, jak tu zrobić psikusa właścicielą dacii, no i wymyśliło, a mianowicie wpakowało, inne oporgramowanie sterujące silnika. I jest jak jest, ale logany palą więcej, niż analogicznie patrząc, te same silniki w renówkach.
Złośliwe żabojady
ciekawe czy można przeprogramować nasze dacki na oszczędne wersje
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum