Wysłany: 2009-06-17, 21:43 Dziwne skrzypienie i syczenie z ukladu hamulcowego
Dzisiaj zauwazylem dziwne zjawisko: przy naciskaniu/puszczaniu hamulca (pedał) słyszę dziwne skrzypienie jakby coś bylo niedosmarowane.
Dodatkowo jak pompuje pedał na postoju słychać syczenie takie jak z pompy powietrza.
CO TO MOŻE BYĆ?
Na razie nie dostrzegam różnic w hamowaniu. Może pedał zapada się głębiej - ale nie wiem czy to nie złudzenie.
Jutro sprawdzę poziom płynu i ... w drodze do pracy wpadnę do serwisu.
W piątek zawożę rodzinkę nad morze i nie chcę mieć przykrych niespodzianek w trasie.
Skrzypienia samego pedału hamulca to spotykana już wcześniej przypadłość - rzeczywiście pomaga smarowanie.
O syczeniu nie przypominam sobie dyskusji, ale do pewnego stopnia może to być naturalne zjawisko - eufemistycznie mówiąc Logan jest znany z nienadzwyczajnego wyciszenia, co skutkuje słyszalnością różnych naturalnych odgłosów pracy. Może tak jest i w tym przypadku? W układzie hamulcowym panuje w końcu spore ciśnienie, więc być może gdzieś coś wzbudza jakiś dźwięk. Ale na pewno nie zaszkodzi sprawdzić - tym bardziej przed większym wyjazdem [:
Mnie się wydaje, że nic się złego nie dzieje - syczenie, to odgłos pracy pompy
Z kolei skrzypienie - może to sam pedał skrzypi (WD 40), albo raczej (u mnie tak jest; muszę tylko wejść do kanału i to dokładnie zlokalizować) coś w okolicy tylnej osi.
Edit:
w trakcie pisania (i zanim kol. laisar napisał swój post) sprawdzałem to skrzypienie (u mnie) - to nie jest kwestia pedała, tylko coś co napisałem wyżej. Jutro wejdę do kanału i sprawdzę dokładnie.
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2009-06-18, 05:38
u mnie piski występują regularnie co jakiś czas, po przesmarowaniu znikają, sam nie smarowałem więc nie wiem co dokładnie trzeba potraktować cudotwórczym preparatem WD40, zawsze zgłaszam to w ASO jak u nich jestem i mam na pewien czas wtedy spokój, od ostatniej wizyty jeszcze sie nie pojawiły, więc przesmarowali dokładniej
Co do syczenia też występuje ale to właśnie jest naturalne, napompuje sie pedał i powinna być cisza, chyba że u ciebie jest inny typ syczenia
Syczenie związane jest z pedałem. Znika po napompowaniu ale tylko gdy wyłączony jest silnik. Przy włączonym silniku nie znika.
Za godzinę będę w serwisie - nie zaszkodzi skontrolować.
jak wróce to zdam relację z wersji oficjalno-serwisowej
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2009-06-18, 06:53
Tak za darmoszke U mnie syczenie słyszę tylko przy wyłączonym silniku (czyli tak powinno być), przy włączonym nie słyszę albo po prostu nie zwracam na to uwagi bo może jest bardzo ciche i dlatego nie słyszę
Wersja oficjalno-serwisowa: za syczenie odpowiada serwo. Gdyby syczenie było słyzszalne przy włączonym silniku ale nie naciśnietym pedale - to wymiana.
Na razie syczenie prawdopodobnie jest normą ... ale mechanik (serwis autoryzowany) nie był pewien czy inne egzemlarze też tak mają. Sprawdzi.
Jeżeli inne egz. tak nie mają to umówimy się na naprawę.
Syczenie nie powinno mieć ujemnego wpływu na bezpieczeństwo.
Marka: Dacia
Model: Logan
Silnik: 1.4
Rocznik: 2007 Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Sty 2009 Posty: 64 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-06-18, 08:37
U mnie podczas puszczania pedału hamulca lub zwalniania dźwigni hamulca ręcznego występował krótki, głośny pisk dochodzący z tyłu. Przypominało to dźwięk wydawany przez harmonijkę ustną. Zjawisko to pojawiło się latem zeszłego roku i zanikło jesienią. Na wiosnę tego roku pojawiło się znowu. W ASO okazało się, że jest to związane z gromadzeniem się pyłu ze szczęk hamulcowych. Jest to usługa płatna: w ASO przy ul. Wrocławskiej krzyknęli mi ok. 170 zł. Wydało mi się to zbyt wygórowaną ceną i przy zmianie kół wiosną (w innym warsztacie) kazałem zdjąć bębny i przedmuchać sprężonym powietrzem. Jak na razie cicho...
U mnie bylo piszczenie, chyba przy puszonym pedale hamulca, jak sie wcisnelo to cichlo. Kupilem nowe klocki, ale po rozebraniu stwierdzilem, ze nie sa calkiem skonczone i zostawilem stare. Ucichlo samo po jakims czasnie. Pytanie czy te odglosy masz na postoju tez...
Dzisiaj zauwazylem dziwne zjawisko: przy naciskaniu/puszczaniu hamulca (pedał) słyszę dziwne skrzypienie jakby coś bylo niedosmarowane.
Dodatkowo jak pompuje pedał na postoju słychać syczenie takie jak z pompy powietrza.
CO TO MOŻE BYĆ?
Miesiąc temu na przeglądzie było OK.
Raczej nic groźnego:
Skrzypienie pochodzi z ułożyskowania pedału hamulca. Smarowanie pomoże.
A co do "efektu pompki rowerowej", to jest to normalne, bo przy wyłączonym silniku nie jest podawane podciśnienie z kolektora ssącego (taki rodzaj wspomagania) i rzeczywiście pompujesz powietrze. Zwróć uwagę, że po paru takich "pompnięciach" pedał ma coraz mniejszy zakres ruchu i... robi się coraz twardszy! Jak włączysz silnik pedał lekko poddaje się naciskowi.
I tu ważna uwaga: broń Boże nie zjeżdzaj z górki z wyłaczonym silnikiem Tak, jak to robią królowie astrachańskich szos!
____________________________________________
Pod Skryptem:
Mogliby rzeczywiście Logana nieco bardziej wyciszyć. Księgowi Dacii: zlitujcie się! ;)
Marka: Dacia, Fiat
Model: Sandero, Tipo
Silnik: 1.4 MPI, 1.4 16V
Rocznik: 2008, 2016
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 66 razy Dołączył: 10 Sie 2008 Posty: 3233 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-06-18, 13:59
DUCATI napisał/a:
Niby dlaczego ? Poprostu mocniej wciskamy..
A sprawdzałeś jak mocno musisz wcisnąć hamulec ?
Z górki naprawdę ciężko jest wyhamować auto bez wspomagania (włączonego silnika).
Wciskasz hamulec do oporu, prawie wstajesz z siedzenia - tak mocno naciskasz, a auto jakby miało to całkiem w "pupie" - nadal zjeżdża i hamuje bardzo, bardzo powoli. Dzwon murowany.
U mnie podczas puszczania pedału hamulca lub zwalniania dźwigni hamulca ręcznego występował krótki, głośny pisk dochodzący z tyłu. Przypominało to dźwięk wydawany przez harmonijkę ustną. Zjawisko to pojawiło się latem zeszłego roku i zanikło jesienią. Na wiosnę tego roku pojawiło się znowu. W ASO okazało się, że jest to związane z gromadzeniem się pyłu ze szczęk hamulcowych. Jest to usługa płatna: w ASO przy ul. Wrocławskiej krzyknęli mi ok. 170 zł. Wydało mi się to zbyt wygórowaną ceną i przy zmianie kół wiosną (w innym warsztacie) kazałem zdjąć bębny i przedmuchać sprężonym powietrzem. Jak na razie cicho...
U mnie dzieje się dokładnie to co opisujesz. W poniedziałek mam przegląd po 40 tys. km, więc "zapodam" problem (chodzi mi głównie o kwestię finansową). Jeśli będą żądać zapłaty, to zrobię to sobie sam w domu, ale jeśli nie będą nic mówić o zapłacie ... niech robią.
Edit:
No i po przeglądzie
W ramach przeglądu głównego jest czyszczenie bębnów hamulcowych, co u mnie wykonano (byłem, widziałem - mechanik bardzo się przykładał) i piski zniknęły.
Przegląd główny jest droższy od okresowego w dCi o 75 zł - to m.in. kwestia czyszczenia tych bębnów. Kwestia konkretnego mechanika - ale ten co czyścił u mnie bardzo się przykładał i robił to około godziny. Efekt - porażający w sensie pozytywnym.
U mnie piski pojawiły się tak gdzieś przy 30 tys. km - po czyszczeniu piski zniknęły; popiskiwał jeszcze sam pedał hamulca, ale to już sam potraktowałem go WD40.
Ostatnio zmieniony przez wox 2009-06-24, 10:51, w całości zmieniany 1 raz
Faktem jest, że w żadnym innym moim aucie (najdłużej Matiz, ponad 120 tys. km) nie pojawiały się piski "eksploatacyjne" z tylnego układu hamulcowego. Coś te daćki mają , że popiskują już nawet po 20 paru tys. km.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum