Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-07-09, 22:25
Przeczytałem
Niektóre z tych argumentów już oczywiście znałem.
Są tam - wydaje mi się - sensowne, niektóre bardzo wątpliwe i naciągane, a są też absurdalne.
Służę podobnie absurdalnym postulatem: jeżeli 11% kierowców jeździ ze źle ustawionymi światłami mijania, to powinno się im odebrać prawo jazdy
Ja mogę odnieść się tylko do moich odczuć. Nigdy prawidłowo ustawione światła mijania mi nie przeszkadzały. Problemem jest ten 1 na 20, który świateł nie włączył. Nie rozjechałem też nigdy rowerzysty ani pieszego, a problem z ich dostrzeżeniem występuje tylko w warunkach złej widoczności, kiedy światła tak czy siak powinny być włączone. Są też ewidentne zalety jeżdżenia w dzień na światłach, choćby przy wyprzedzaniu (samochód na światłach widać niemal na kilometr, łatwiej też zauważyć go w lusterku wstecznym).
Ostrożny byłbym też z oceną tzw. "badań".
Cytat:
Według ustaleń Federacji Europejskich Stowarzyszeń Motocyklistów (FEMA) prawie 70% wypadków z udziałem motocykla było spowodowane jego niedostrzeżeniem przez kierowcę samochodu
Pytanie, czy ma to związek ze światłami, czy z tym, że motocykliści notorycznie przekraczają przepisy jadąc 180 slalomem między samochodami?
Jestem już dość stary aby pamiętać, jak co dekadę zmieniały się opinie (na podstawie badań, oczywiście) na temat szkodliwości bądź dobrego wpływu masła, cukru, wina...itd.
Gdyby wszyscy zdawali sobie sprawe, ze dobry stan techniczny pojazdu to nie tylko pieczatka w dowodzie na przegladzie za flaszke, bo znajomy pracuje w stacji diagnostycznej i do czego sluzy korektor ustawienia swiatel problemu by nie bylo.
W tym też coś jest na rzeczy, ale ja nie będę się spierał o samą zasadność używania świateł, tylko odpowiem w kilku kwestiach "formalnych" (;
Lupo napisał/a:
kazda postac obowiazkowych swiatel w srodku dnia np. w centrum miasta, przy 30stopniowym upale stojac w korku to totalna glupota
Gdzie i kiedy dokładnie stosować światła - to byłby szczegół techniczny, o którym można by podyskutować, ale...
Cytat:
i generalnie swiatla za dnia to glupota
...z czymś takim dyskutować jednak nie sposób <;
Ja uważam, że prawdziwe światła do jazdy w dzień to idealny kompromis - nawet gdyby świeciły się cały czas (chociaż nie muszą, nie jestem fanatykiem).
Ale poza tym: każdy swój rozumek ma i powinien wiedzieć, że faktycznie bywają sytuację, kiedy po prostu można "złamać" przepisy bezkarnie i bez konsekwencji. I do takich właśnie można pewnie zaliczyć wyłączenie świateł w czasie stania w korku - naprawdę nie sądzę, żeby przyjechała policja na sygnale i omandatowała takowego "zbrodniarza"... <;
Cytat:
jak bys wytlumaczyl wlascicielowi orginalnie zachowanej w kazdym calu perelki sprzed 40 lat ze ma wywiercic dziury w aucie i zalozyc swiatla dzienne? Z gory mowie ze nie jest to auto o tablicach "zabytkowe".
No to po pierwsze - nie znam się, ale 40 lat to się już chyba jednak kwalifikuje na takowe tablice?
Gdyby jednak nie, to pojazd nie jest zabytkowy i przede wszystkim musi spełniać aktualne wymagania techniczne. Niemniej jednak - nawet w takim przypadku i tak niczego nie trzeba koniecznie wiercić, bo potencjalnych rozwiązań technicznych jest bardzo wiele: można wykorzystać dostępne otwory albo wykorzystać klej (;
Cytat:
Na tej samej zasadzie mozna by zakazac [...]
Problem z tym argumentem jest taki, że to (reductio ad absurdum) zawsze działa w obie strony <:
Natomiast tak naprawdę z faktu, że coś się robi, wcale jednak nie wynika, że należy to samo robić z czymś innym.
Jeśli jednak ktoś uważa, że jakieś działanie jest zbyt daleko idące, to po to jest wolność słowa, żeby dyskutować. Jeżeli będzie miał przekonywujące argumenty - prawie na pewno znajdą się eksperci, którzy przebadają sprawę możliwie obiektywnie.
Cytat:
zielony napisał/a:
Całodniowy obowiązek eliminuje uznaniową ocenę, kiedy jest zmierzch lub zła widoczność.
No ale normalny czlowiek, zdolny do jazdy samochodem jest w stanie to samemu ocenic..
No właśnie: normalny - często spotykasz takich na naszych drogach? <;
Po drugie, przeceniasz chyba trudność prowadzenia samochodu - to czynność czysto mechaniczna, zdolna do niej jest nawet małpa.
A z trzeciej strony - równie dobrze można by powiedzieć, że "normalny człowiek powinien wiedzieć, skąd się bierze taki obowiązek"...
Cytat:
Proponuje poczytac miedzynarodowe statystyki + wyniki badan
No właśnie czytam co jakiś czas i wcale nie są jednoznaczne w którąkolwiek stronę. Za to przeciwnicy świateł w dzień częściej imają się jakichś nieczystych zagrań...
Cytat:
co zlego powoduje jazda na swiatlach - nawet tych do jazdy dziennej.
Polecam lekture http://bezswiatel.ath.cx/
Też już przytaczałem tę stronę - ale jakoś nie znajduję tam nic nt szkodliwości świateł dziennych. W co drugim zdaniu pojawiają się, jako samo zło, światła mijania, a o dziennych jest tam napisane tak:
"Badania te potwierdziły, że jedynym bezpiecznym rozwiązaniem są światła do jazdy dziennej o intensywności nie przekraczającej 200 kandeli"
"Światłami zapewniającymi bardzo dobrą widoczność pojazdów w dzień są światła dzienne".
"Tak wyglądają światła do jazdy dziennej po zamontowaniu. Koszt niewielki, a satysfakcja ogromna, że choć w części udało się ominąć absurdalny i szkodliwy nakaz włączania świateł mijania w dzień".
Mnie to wygląda na chwalenie tego rozwiązania, a nie mówienie o jego szkodliwości - ale jeśli po prostu nie znalazłem odpowiedniego ustępu, to proszę o jego wskazanie, chętnie się zapoznam z argumentami.
Natomiast zaglądając na ową stronę, przyjrzałem się dokładniej publikowanemu tam wykresowi i... przestałem rozumieć o co tym ludziom chodzi.
- przecież wyraźnie widać zwyżkę wypadków i ich konsekwencji przez cały rok 2006, kiedy nie było obowiązku jazdy na światłach, a spadek nieszczęść począwszy właśnie od 2007 r.
Gdybym miał jakoś w ogóle sobie tłumaczyć ten wzrost, to raczej tym, że fala wraków, jakie do nas trafiły po 2004 r zaczęła się po prostu wykruszać - i to dosłownie... /:
Spadek natomiast przypisałbym chyba nie tyle samym światłom, co także zwiększonej akcji edukacyjnej przy ich okazji.
Ja zamontowałem światła do jazdy dziennej w serwisie Renault'a
A jak wyglądają w Dacii?, jak masz jakieś fotki to będę wdzięczny za wrzucenie.
zielony napisał/a:
Służę podobnie absurdalnym postulatem: jeżeli 11% kierowców jeździ ze źle ustawionymi światłami mijania, to powinno się im odebrać prawo jazdy
hmmm... a według mnie to godne rozpatrzenia.... zabierać prawko to może nie, ale punkciki karne IMHO przydałyby się. Wtedy ludzie do badań diagnostycznych nie podchodziliby "za flaszkę". To smutne, ale w moim poprzednim samochodzie dopiero na 4 przeglądzie facet poprawił mi ustawienie świateł. Według jego poprzedników (każde badanie w innej stacji) wszystko było OK. A ja nieświadom być może oślepiałem innych użytkowników. :(
Cytat:
Gdybym miał jakoś w ogóle sobie tłumaczyć ten wzrost, to raczej tym, że fala wraków, jakie do nas trafiły po 2004 r zaczęła się po prostu wykruszać - i to dosłownie... /:
I masz rację, tyle, że chodzi o to, że fala wraków dostała się w ręce ludzi (młodych-nieodpowiedzialnych???), którzy wcześniej samochodów nie mieli. A że wrak tani był to wyszumieć się można i ewentualnie po wypadku wymienić na nowy :D
--
pozdrawiam
kierek
Marka: Opel
Model: Astra G Caravan
Silnik: 1.7 DTI
Rocznik: 2004
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 27 Skąd: Szczecin
Wysłany: 2009-07-10, 04:47
Lupo napisał/a:
Dla mnie kazda postac obowiazkowych swiatel w srodku dnia np. w centrum miasta, przy 30stopniowym upale stojac w korku to totalna glupota
Stojąc w korku, nie tylko w środku miasta, nie ma obowiązku używania zewnętrznych świateł - niezależnie od pory dnia czy roku (art. 51, pkt. 7 prawa o ruchu drogowym).
laisar napisał/a:
Gdyby jednak nie, to pojazd nie jest zabytkowy i przede wszystkim musi spełniać aktualne wymagania techniczne
Nie musi. Pewnie bywają wyjątki, ale zwykle pojazd musi dopowiadać warunkom technicznym jakie obowiązywały w momencie jego pierwszej rejestracji. Jeśli kiedyś mały fiacik nie miał (bo nie musiał mieć) zagłówków w siedzeniach, pasów bezpieczeństwa z tyłu, światła cofania, tylnego światła przeciwmgielnego, to nie ma obowiązku ich montowania dlatego, że teraz one obowiązują. Podobnie okrutnie przekraczająca obecne normy zanieczyszczeń syrenka (nie mówiąc już o tym, co dotyczy ww. fiacika) przejdzie bezproblemowo coroczny przegląd techniczny, jeśli tylko spełnia warunki techniczne z czasów jej "narodzin". Obecnie obowiązkowe jest trzecie światło stopu (nb. kiedyś w Polsce zakazane), ale starsze samochody, które go nie miały przed wejściem odpowiedniego przepisu, nie muszą go mieć. Itp, itd.
To smutne, ale w moim poprzednim samochodzie dopiero na 4 przeglądzie facet poprawił mi ustawienie świateł. Według jego poprzedników (każde badanie w innej stacji) wszystko było OK.
Mój poprzedni samochód, zanim go kupiłem, jeździł przez 4 lata z błędnym numerem silnika w dowodzie rej. Ciekawe, że na pierwszym przeglądzie, na który pojechałem od razu zostało to wykryte.
Marka: Renault
Model: Thalia
Silnik: 1.4 MPI
Rocznik: 2005
Dołączył: 24 Wrz 2008 Posty: 175 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-07-10, 07:46
laisar napisał/a:
Ale poza tym: każdy swój rozumek ma i powinien wiedzieć, że faktycznie bywają sytuację, kiedy po prostu można "złamać" przepisy bezkarnie i bez konsekwencji. I do takich właśnie można pewnie zaliczyć wyłączenie świateł w czasie stania w korku - naprawdę nie sądzę, żeby przyjechała policja na sygnale i omandatowała takowego "zbrodniarza"... <;
No tak, ale problem polega na tym ze potem mozna zapomniec je wlaczyc z powrotem.. A tu juz tlumaczenie policji dlaczego tak sie stalo nic nie da..
laisar napisał/a:
No to po pierwsze - nie znam się, ale 40 lat to się już chyba jednak kwalifikuje na takowe tablice?
Nie chodzi tylko o wiek, ale tez o oryginalnosc. Natomiast wiekszosc posiadaczy zabytkowych aut powie Ci ze zolte tablice to tylko problemy. Sam, choc bym mogl, nie korzystam z tego rozwiazania.
laisar napisał/a:
A z trzeciej strony - równie dobrze można by powiedzieć, że "normalny człowiek powinien wiedzieć, skąd się bierze taki obowiązek"...
No wlasnie problem polega na tym ze nie ma zadnego potwierdzonego prawdziwymi badaniami powodu by tak bylo.
laisar napisał/a:
Cytat:
Proponuje poczytac miedzynarodowe statystyki + wyniki badan
Mnie to wygląda na chwalenie tego rozwiązania, a nie mówienie o jego szkodliwości - ale jeśli po prostu nie znalazłem odpowiedniego ustępu, to proszę o jego wskazanie, chętnie się zapoznam z argumentami.
Zgadza sie - na tej stronie popieraja to wyjscie jako alternatywe.
Ja tez nie ze wszystkim sie zgadzam co tam jest ;)
laisar napisał/a:
Natomiast zaglądając na ową stronę, przyjrzałem się dokładniej publikowanemu tam wykresowi i... przestałem rozumieć o co tym ludziom chodzi.
- przecież wyraźnie widać zwyżkę wypadków i ich konsekwencji przez cały rok 2006, kiedy nie było obowiązku jazdy na światłach, a spadek nieszczęść począwszy właśnie od 2007 r.
Gdybym miał jakoś w ogóle sobie tłumaczyć ten wzrost, to raczej tym, że fala wraków, jakie do nas trafiły po 2004 r zaczęła się po prostu wykruszać - i to dosłownie... /:
Spadek natomiast przypisałbym chyba nie tyle samym światłom, co także zwiększonej akcji edukacyjnej przy ich okazji.
Zanim pojawila sie ta strona czytalem juz rozne wyniki badan jej europejskich odpowiednikow. Tam bylo to samo mimo ze stamtad stare auta odplywaly do krajow europy wschodniej, a ludzie kupowali nowe.
Mysle ze jedna rzecz ktora mozna z tego wszystkiego wywnioskowac to to, ze nie ma jednoznaczych badan ktore by mogly ostatecznie stwierdzic koniecznosc lub brak koniecznosci uzywania swiatel.
_________________ Always look on the bright side of your life.
naprawdę nie sądzę, żeby przyjechała policja na sygnale i omandatowała takowego "zbrodniarza"...
wlasnie... nie ty sadzisz... No ale ok, bede jezdzil na postojowych, w razie czego mandat ty placisz :P Jak na razie efekt takiej jazdy to mruganie swiatlami przez innych :) Aha... mialem juz mandat za to, ze ruszylem bez swiatel (przejechalem moze 100m malo ruchliwa uliczka) w pogodny dzien.
Cytat:
Jeżeli będzie miał przekonywujące argumenty - prawie na pewno znajdą się eksperci, którzy przebadają sprawę możliwie obiektywnie.
No dyskusje tocza sie juz od lat... a czy w podanym artykule nie ma obiektywnych badan ?
Cytat:
No właśnie: normalny - często spotykasz takich na naszych drogach?
Dzien odroznic od nocy i deszcz czy mgle od ich braku potrafi nawet nienormalny, a jazda bez swiatel przy lekkim deszczu, mgielce, zmierzchu nie powoduje wiekszej roznicy wg mnie.
Cytat:
A z trzeciej strony - równie dobrze można by powiedzieć, że "normalny człowiek powinien wiedzieć, skąd się bierze taki obowiązek"...
To juz niekoniecznie.
Cytat:
No właśnie czytam co jakiś czas i wcale nie są jednoznaczne w którąkolwiek stronę.
No wlasnie... czy z tego nie mozna wyciagnac logicznego wniosku, ze swiatla maja znikomy na to wplyw ??
Cytat:
Za to przeciwnicy świateł w dzień częściej imają się jakichś nieczystych zagrań...
Mam odmienne wrazenie... Chocby powolywanie sie na pierdzace krowy.. We wskazanym artykule widze jak najbardziej logiczna argumentacje...
Cytat:
Też już przytaczałem tę stronę - ale jakoś nie znajduję tam nic nt szkodliwości świateł dziennych.
Nie jest tam mowa czasem o wszelkiego rodzaju swiatlach i tylko wspomnienie o wyzszosci dziennych nad mijania ?
Co do wykresu to ja tam widze wyrazny wzrost wypadkow w 2007 i lekki spadek w 2008. Osobna dyskusjie mozemy rozpoczac na temat wplywu ilosci samochodow... np wiecej aut->wieksze korki->wolniejsza jazde->wieksze bezpieczenstwo, ale moze sie znalezc kilku takich, ktorzy wkurzeni staniem w korkach zaczynaja "wariowac"...
Cytat:
Stojąc w korku, nie tylko w środku miasta, nie ma obowiązku używania zewnętrznych świateł - niezależnie od pory dnia czy roku (art. 51, pkt. 7 prawa o ruchu drogowym).
"Stojac" mial zapewne na mysli rowniez "slimaczac sie".
No tak na logike.. Uwazacie, ze tak duzo jest wypadkow spowodowanych niezauważeniem samochodu ( o powierzchni ok 2m kw.) ? Swiatla by to zmienily ?
Przepis eliminujacy ze sprzedazy malo widoczne kolory byl by wg mnie faktycznie lepszy niz ten..
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-07-10, 20:02
Jacek Kuroń kiedyś powiedział:
Cytat:
jeśli jedną rękę mam w piekarniku, a drugą w zamrażalniku, to statystycznie mam się dobrze
Jadę sobie dzisiaj A2, droga prosta, widoczność dobra, co chwila wyprzedzam jakiegoś tira i zerkając w lusterko widzę żarówę. Żarówa okazała się motocyklem pędzącym ok 200. Gdyby nie to światło, pewnie nawet bym nie zauważył, kiedy mnie wyprzedził. A tak, byłem na to przygotowany.
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-07-10, 21:05
Lupo napisał/a:
Tyle ze - jazde na normalnych swiatlach uwazam za totalna glupote.
Na razie większość nie ma dziennych świateł w standardzie.
Lupo napisał/a:
Stop - to za ja uwazam nakaz jazdy na swiatlach za glupote to nie znaczy ze mam cokolwiek przeciwko ludziom co sa za - zdecydowanie uwazam ze kazdy powinien miec prawo wyboru i zupelnie nie mam nic do ludzi co sa za - po prostu mamy odmienne zdanie.
Krytykuje przepis a nie zwolennikow!!!
Prawo wyboru? Ciekawe bo ja też chcę mieć prawo aby na drodze czuć się bezpiecznie.Zgadzam się z zielonym w 100%.
Dla mnie jazda na światłach to na pierwszym miejscu moje bezpieczeństwo i nikt mi nie wmówi, że w upalny dzień przy rozgrzanym asfalcie jadąc przez las np. na Mazurach samochód bez świateł jest tak samo widoczny jak samochód z zapalonymi światłami.
Piszesz, że w korku i w mieście tez głupota. OK tylko znając naszych rodaków z podejścia do dyscypliny to jak rozwiązał byś problem z zapalaniem świateł zaraz po wyjechaniu z obszaru zabudowanego? Wydaje mi się, że to będzie trudne do rozwiązania, bo patrząc jak teraz ludzie jeżdżą np.w czasie deszczu bez świateł to ręce opadają. Za nic mają bezpieczeństwo swoje i innych.
jak rozwiązał byś problem z zapalaniem świateł zaraz po wyjechaniu z obszaru zabudowanego?
Poprostu w trasie bym jezdzil na swiatlach nawet przejezdzajac przez miasto
Cytat:
Gdyby nie to światło, pewnie nawet bym nie zauważył, kiedy mnie wyprzedził.
A moze jednak bys zauwazyl...
Ale to by bylo straszne przezycie zostac wyprzedzonym przez niezauwazonego na autodtradzie... dobrze ze sie jednak zdazyles przygotowac do tego skomplikowanego manewru ;)
Cos mi sie zdaje, ze motocykle teraz czesciej jezdza na dlugich i byc moze dlatego widziales zarowe zamiast motoru, jednoczesnie majac klopot z prawidlowa ocena odleglosci..
Ha... to moze nalezalo by pojsc za ciosem i wprowadzic nakaz jazdy w dzien na dlugich... W dzien zbytnio nie oslepiaja, a nikt mi nie wmowi, ze auto na swiatlach mijania jest rownie dobrze widoczne jak na dlugich.. nawet poza lasem na zimnym asfalcie. :P Przeciwmgielne tez... a co tam... Nasz idol, Kuron, zapewe poprze taka inicjatywe ;)
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-07-11, 13:05
DUCATI napisał/a:
Czyli jednak widzieliscie...
DUCATI idąc twoim rozumowaniem to proponuje abyś zbierał podpisy na projekt obywatelski do paramentu aby w mieście w ogóle nie jeździć przez całą dobę na światłach a poza nim to tylko w noktowizorach
Marka: Renault
Model: Thalia
Silnik: 1.4 MPI
Rocznik: 2005
Dołączył: 24 Wrz 2008 Posty: 175 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-07-12, 11:47
Seal napisał/a:
OK tylko znając naszych rodaków z podejścia do dyscypliny to jak rozwiązał byś problem z zapalaniem świateł zaraz po wyjechaniu z obszaru zabudowanego?
To chyba nie do mnie to pytanie, bo ja uwazam ze nigdzie nie powinno sie za dnia uzywac swiatel. Wiec nie widze powodu rozwiazywania podanego problemu.
Nie przemawiaja do mnie argumenty ze tak jest bezpieczniej i tyle. Jest wg mnie tyle samo argumentow za jak i przeciw.
A motocyklisci jezdza na dlugich od kiedy wprowadzono ten glupi obowiazek dla wszystkich - bo teraz jadac na normalnych przestali byc tak widoczni jak wczesniej - w gaszczu swiatel za Toba nie odroznisz po samych swiatlach czy to motocyklista czy nie.
_________________ Always look on the bright side of your life.
Marka: Dacia
Model: Duster 4X2
Silnik: 1,5 dCI 110 KM
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate Pomógł: 7 razy Dołączył: 01 Mar 2009 Posty: 846 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-07-12, 15:42
Lupo napisał/a:
Nie przemawiaja do mnie argumenty ze tak jest bezpieczniej i tyle.
A dla mnie, że bez świateł będzie lepiej.Chyba nie zakwestionujesz, że auto na drodze bez świateł jest tak samo widoczne jak ze światłami.
Lupo napisał/a:
A motocyklisci jezdza na dlugich od kiedy wprowadzono ten glupi obowiazek dla wszystkich - bo teraz jadac na normalnych przestali byc tak widoczni jak wczesniej - w gaszczu swiatel za Toba nie odroznisz po samych swiatlach czy to motocyklista czy nie.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-07-12, 19:21
Są różne sytuacje na drodze, gdy włączone światła mijania wielokrotnie zwiększają szansę dostrzeżenia w porę innego pojazdu. Np. na typowej dla terenów wiejskich krętej drodze wysadzanej drzewami (a więc zacienionej) jedynie włączone światła pozwalają dostrzec samochód w prześwitach między drzewami. Tym bardziej, że uwaga kierowcy nigdy nie jest skoncentrowana wyłącznie na wypatrywanie innych pojazdów.
Co do statystyk wypadków z rowerzystami i pieszymi, może warto by było zrobić coś "po ich stronie", np. obowiązek korzystania z jaskrawych kamizelek na szosie (poboczu).
Moim zdaniem: jazda na światłach w dzień (nawet w korku w środku miasta) niczym nie szkodzi, natomiast tak jak napisał zielony, jeżeli dzięki włączonym światłom w pojeździe jadącym z naprzeciwka zauważę go z odległości kilometra to nikt mi nie wmówi, że to tak samo jak bym zauważył samochód bez świateł z odległości 300m.
Koniec.
Marka: Dacia
Model: Logan MCV oraz MCV II
Silnik: 1,6 MPI oraz TCe 90 E-R
Rocznik: 2009 oraz 2017
Wersja: Laureate 5 os. Pomógł: 1 raz Dołączył: 12 Maj 2009 Posty: 196 Skąd: okolice Poznania
Wysłany: 2009-07-12, 22:14
Ty, Ducati, nie zapominaj przypinać sobie odblaskowy breloczek do tornistra...
Co do migaczy (ktore chyba faktycznie sa mniej widoczne przez te swiatla) to jeszcze bym dodal mode na dziwaczne ich imiejscawianie - w lusterkach, po wewnetrznej stronie lefrektorow, wokol lefrektora... Miejsce migacza jest na krawedzi auta, czyli na zewnatrz lefrektorow i to powinno byc unormowane przepisem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum