[ian]

Zdenerwował mnie artykuł w ostatnim "AutoŚwiat" numer 42 z 12 października 2009 roku. Jak to łatwo, przyjemnie i szybko można kupić samochód w polskim salonie Dobrze wyposażony z mocnym silnikiem kompakt (Astra, Focus, Megane, Octavia) dostępny jest praktycznie od ręki. To chyba jakieś burżujsko-kapitalistyczne fanaberie

Przez ostatnie dwa miesiące chodziłem z trzema różnymi znajomymi po salonach. Chcieli kupić nowy samochód. Bardzo sprecyzowane wymagania: nadwozie pięciodrzwiowe, wspomaganie ukladu kierowniczego, silnik o mocy minimum około 60-65 KM. Przygotowali się także od strony finansowej. Wpłata własna w wysokości 10-12 tysięcy złotych, okres kredytowania maksymalnie do 36 miesięcy (3 lata), zaświadczenie o stałym źródle dochodów, samochód w cenie maksymalnie 30-31 tysięcy złotych. Odwiedzili salony Chevroleta, Citroena, Dacii, Fiata, Hyundaya, Opla, Renault, Skody i Taty. Praktycznie w każdym słyszeli od sprzedawcy podobną informację: przykro nam, ale nie mamy takiego modelu w naszej ofercie. Taka jest naprawdę polska rzeczywistość.

Tylko w trzech salonach znaleźli samochody odpowiadające ich wymaganiom. To Dacia Sandero, Hyundai Getz i Tata Indica. Ostatecznie właściciel Skody Felicii z 1997 roku (przebieg 177 tyś. km) zdecydował się na kupno używanego, kilkuletniego Opla Corsy z silnikiem 1.4 o mocy 90 KM, właściciel Daewoo Tico z 1998 (instalacja LPG) czekać będzie na początek przyszłego roku, kiedy to spróbuje upolować Dacię Sandero w wersji Ambiance za 30 tyś. zł, ewentualnie kupi używanego pięciodrzwiowego Nissana Micrę poprzedniej generacji z 2001 lub 2002 roku, a właściciel Daewoo Lanosa z 2001 roku (przebieg 75 tys. km, instalacja LPG) zdecyduje się chyba na Tatę Indicę z klimatyzacją manualną, jeśli tylko potwierdzi, że jej silnik bezproblemowo współpracować będzie z instalacją LPG.

[laisar]

Byłem jakoś ze 2 czy 3 tygodnie temu w salonie i podobno teraz jest lepiej - może nie aż tak, żeby zaraz od ręki dowolna wersja, ale we wrześniu ponoć pojawiło się trochę sztuk w PL, a i kolejki w fabryce bodajże krótsze...

Czy to jednak rzeczywiście odczuwalne - to już musieliby opowiedzieć aktualnie szukający / kupujący. Natomiast fakt faktem, że na ekspozycjach pojawiło się w końcu trochę nowych egzemplarzy "do pomacania" (po co najmniej pół roku posuchy).


Jak to stwierdziło Wysoko Postawione Źródło (serdecznie pozdrawiam):

"Doszło do tego, że zniechęceni klienci nawet teraz nie sprawdzają, co u nas można kupić, tylko idą i kupują jakąś F-a-b-i-ę..." (mina i intonacja przy wymowie ostatniego słowa: najwyższy stopień zdegustowania (((: ).

[swissman]

to tak ciezko w Polsce o nowa Dacke???
myslalem ze sie juz poprawilo....

[Rudiok]

[Arkady]

Czyli szczęście mnie spotkało ogromne, że Poznań od Piły tak blisko. Tym samym salon Pieluszyńska Sp. z o.o. w Suchym Lesie Daćkami na jazdę próbną "zawalony".