Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2009-11-23, 11:15 Martwe pole w lusterkach zewnętrznych Dacii
Zastanawiam sie, czy ja ja je źle ustawiam, czy może ktoś ma podobny kłopot. Dwa razy miałem już bardzo niebezpieczną sytuacje na drodze. Przygotowując sie do manewru wyprzedzania patrzę, czy z naprzeciwka nie jadą samochody, obserwuję samochód, który chcę wyprzedzić, patrzę w lusterko wsteczne, lusterko zewnętrzne po lewej stronie, nawet w bok, by uniknąć ewentualnego zderzenia z poruszającym sie poboczem pieszym, czy rowerzystą.
W pierwszym przypadku wyprzedam, a tutaj obok mojej Dacii poboczem jedzie Volvo 760? 850?. Ja w środku pomiędzy dwoma samochodami, lekko zwalniam, by kierowca Volvo zmieścił się na drodze. Dobry kierowca, nie spanikował, stale przyspieszał. Panika to najgorszy doradca, reakcje są wtedy nieprzewidywalne. W drugim wyprzedzam, a z tyłu ktoś rozpaczliwie trąbi. Trudno, przyspieszam, wracam z powrotem na swój pas. Obok mnie przemyka, też częściowo poboczem Skoda Octavia.
Ja obydwu samochodów w ogóle nie widziałem na drodze! Jak to możliwe?
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Po pierwsze to ja mam ustawione tak, że tylko trochę widać bok mojej daćki, ze względu na brak "lamanego lusterka", które likwiduje martwe pole. Po drugie nie brakuje wariatów na naszych drogach w Volvach czy skodach którym zawsze się spieszą.
Ostatnio zmieniony przez Marek1603 2009-11-23, 11:23, w całości zmieniany 1 raz
Z tym, że ian zaznaczył, że spogląda jednak przez ramię.
Marek1603 napisał/a:
Po drugie nie brakuje wariatów na naszych drogach w Volvach czy skodach którym zawsze się spieszą.
I tu bym raczej obstawiał tą wersję.
Niektórzy kierowcy jadący za mną rozpoczynają wyprzedzanie (niejednokrotnie bez sygnalizowania manewru) nie bacząc na to, że swój zamiar sygnalizowałem o wiele wcześniej.
Marka: Kia
Model: cyd kombi
Silnik: 1.6 a/t
Rocznik: 2008 Pomógł: 1 raz Dołączył: 24 Kwi 2009 Posty: 219 Skąd: Warszawa Bielany
Wysłany: 2009-11-23, 13:15
Ahoj!
Ja mam w Lagunie martwę strefę - już nie widzę w górnym, a jeszcze nie widzę w bocznym.
Już zostałem raz czy dwa obtrabiony, bo sie komuś ładowałem w bok.
Rozwiązanie to albo:
- "łamane lusterko"
albo
- bardzo "szerokie" ustawienie bocznego, tak aby nie było widac kufra.
Witam jestem nowym kierowcą i mam problem z martwą strefą po prawej stronie
po lewej jest luz bo jest lusterko łamane więc wszystko widzę a po prawej stronie właśnie nie :)) właśnie zastanawia mnie dlaczego w Megane nie dali po prawej stronie łamanego a po lewej (od strony kierowcy) tak
chyba zaoszczędzę parę groszy i dokupię takie lusterko przyklejane czy może odradzacie ??
_________________ Jestem handlowcem w salonie Carrara w Lublinie. Szukasz oferty na Nową Dacie? Pisz PW lub na e-mail
Marka: Opel
Model: Astra IV
Silnik: 1.7 cdti
Rocznik: 2011 Pomógł: 2 razy Dołączył: 13 Kwi 2008 Posty: 888 Skąd: W-WA
Wysłany: 2009-11-23, 16:41
Bo mamy ruch prawostronny i w lusterko po stronie pasażera rzadziej się spogląda , oczywiście teoretycznie a dwa kasa kasa i jeszcze raz kasa.
Jeśli ci nie przeszkadza wygląd takiego lusterka to można w coś takiego zainwestować, ale wymiana wkładu na asferyczny to chyba lepszy pomysł a kosztowo nie wiem czy nawet nie tańszy.
Ja w MCV mam płaskie lustra i też mam martwe pole ale już się przyzwyczaiłem że dwa razy trzeba sprawdzić , poruszać trochę głową i wszystko widać
Ostatnio zmieniony przez gigi303 2009-11-23, 16:44, w całości zmieniany 3 razy
Dobre jest małe naklejane lusterko jest pod innym katam i widac martwy punkt miałem takie w cc do sandero też mam zamiar kupić bo w daci nawet lewe nie jest wyposażone w martwe pole.
Marka: Dacia
Model: Logan
Silnik: 1.4
Rocznik: 2007 Pomógł: 3 razy Dołączył: 23 Sty 2009 Posty: 64 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-12-01, 17:19
W formule NASCAR kierowcy mają wewnętrzne lusterko podzielone na trzy części. Myślałem nad podobnym rozwiązaniem tzn. przykleić małe lusterka do obserwacji martwych stref.
A ja ustawiam lusterka boczne tak, aby w ogóle nie widzieć tyłu swojego auta.
Te lusterka nie służą do oglądania swojego auta :)
A do parkowania można przecież je przestawić tak, aby było widać tył auta. Ja tak robie inne ustawienia do jazdy, a inne do parkowania w ciasnych miejscach.
A ja ustawiam lusterka boczne tak, aby w ogóle nie widzieć tyłu swojego auta.
Te lusterka nie służą do oglądania swojego auta :)
A do parkowania można przecież je przestawić tak, aby było widać tył auta. Ja tak robie inne ustawienia do jazdy, a inne do parkowania w ciasnych miejscach.
Hmm, niezbyt jest to wygodne, zwłaszcza jeżdżąc dużo w mieście - gdy często trzeba cofać/parkować w ciasnych miejscach.
Ja obydwu samochodów w ogóle nie widziałem na drodze! Jak to możliwe?
Dlatego właśnie nazywa się to "martwa strefa". Mnie na kursie uczyli, że poza spojrzeniem w lusterko trzeba obrucić głowę i rzucić okiem czy nic tam nie ma. Takie powinno być normalne zachowanie.
Marek1603 napisał/a:
Po drugie nie brakuje wariatów na naszych drogach w Volvach czy skodach którym zawsze się spieszą.
No jasne, najlepiej zwalić swój brak umiejętności i roztargnienie na innych. Co z tego, że się komuś śpieszy? można mu zajechać drogę?
Beckie napisał/a:
Niektórzy kierowcy jadący za mną rozpoczynają wyprzedzanie (niejednokrotnie bez sygnalizowania manewru) nie bacząc na to, że swój zamiar sygnalizowałem o wiele wcześniej
O wiele wcześniej? tzn ile wcześniej. Sprawne rozpoczęcie manewru wyprzedzania to sekunda. Jest miejsce->migacz->lusterko->rzut okiem w martwą strefę->wyprzedzanie. Jeżeli można było wyprzedzać to dlaczego od razu po sygnalizowaniu tego nie zrobiłeś?
Jest miejsce->migacz->lusterko->rzut okiem w martwą strefę->wyprzedzanie
Sygnalizujemy już zamiar wykonania manewru, a nie dopiero sam manewr. Jak już skręcasz, to bez kierunkowskazu wiadomo, że skręcasz.Tak samo z wyprzedzniem. Po to go włączamy wcześniej, by inni użytkownicy drogi widzieli, że chcemy też wyprzedzić wolniej jadacy pojazd.
Ostatnio zmieniony przez Piotrek721015 2011-02-09, 14:26, w całości zmieniany 1 raz
Dlatego właśnie napisałem, że jak jest miejsce, to potem migacz a potem rozglądanie itp. Ja mogę mieć zamiar wyprzedzenia samochodu przez 10 min ale nie ma miejsca. To co powinienem przez 10min migać? Poza tym sygnalizuje się bezpośrednio przed wykonaniem manewru.
Ja obydwu samochodów w ogóle nie widziałem na drodze! Jak to możliwe?
Dlatego właśnie nazywa się to "martwa strefa". Mnie na kursie uczyli, że poza spojrzeniem w lusterko trzeba obrucić głowę i rzucić okiem czy nic tam nie ma. Takie powinno być normalne zachowanie.
Marek1603 napisał/a:
Po drugie nie brakuje wariatów na naszych drogach w Volvach czy skodach którym zawsze się spieszą.
No jasne, najlepiej zwalić swój brak umiejętności i roztargnienie na innych. Co z tego, że się komuś śpieszy? można mu zajechać drogę?
Beckie napisał/a:
Niektórzy kierowcy jadący za mną rozpoczynają wyprzedzanie (niejednokrotnie bez sygnalizowania manewru) nie bacząc na to, że swój zamiar sygnalizowałem o wiele wcześniej
O wiele wcześniej? tzn ile wcześniej. Sprawne rozpoczęcie manewru wyprzedzania to sekunda. Jest miejsce->migacz->lusterko->rzut okiem w martwą strefę->wyprzedzanie. Jeżeli można było wyprzedzać to dlaczego od razu po sygnalizowaniu tego nie zrobiłeś?
teorie, teorie i jeszcze raz teorie... nie ma jednej recepty... każdy przypadek jest inny, zależny od: prędkości, indywidualnego refleksu, dynamiki wykonywania manewrów, bieżącej sytuacji na drodze, warunków pogodowych, aktualnego stanu psychofizycznego kierowcy itd... - każdy musi sobie sam wypracować sposób/metodę - a najważniejsze są: zdolność przewidywania sytuacji, czytelność swojej jazdy (odpowiednio wcześniejsze włączanie kierunkowskazów, rozpoczęcie manewru) a ponad wszystko rozwaga...
Jednak w tym przypadku chyba jest. Połączenie spojrzenia w lusterka i ruch głowy/zerknięcie w martwą strefę wystarczą, żeby poprawnie wykonać manewr wyprzedzania. Pomijam oczywiście pewne minimalne umijejętności i rozwagę za kierownicą z czym się zgadzam.
Jednak w tym przypadku chyba jest. Połączenie spojrzenia w lusterka i ruch głowy/zerknięcie w martwą strefę wystarczą, żeby poprawnie wykonać manewr wyprzedzania. Pomijam oczywiście pewne minimalne umijejętności i rozwagę za kierownicą z czym się zgadzam.
negujesz po to by po chwili przyznać mi rację pozostanę jednak przy swoim; nie ma jednej recepty...
Ostatnio zmieniony przez TD Pedro 2011-02-09, 15:55, w całości zmieniany 1 raz
Neguję jedno a zgadzam się z czym innym. Chyba jasno to wyraziłem. Neguję - brak jednej recepty moim zdaniem jest uniwersalny sposób na to, żeby bezpiecznie rozpocząć wyprzedzanie, poza spojrzeniem w lusterka trzeba się obejrzeć za siebie. Zgadzam się z tym, że rozwaga za kirwonicą jest ważna.
ja odniosłem się nie tyle do "martwego pola w lusterkach..." co do manewru wyprzedzania/omijania w ogóle, i wg mnie bezpieczny cały manewr to nie tylko to co napisałeś, cyt.: "Sprawne rozpoczęcie manewru wyprzedzania to sekunda. Jest miejsce->migacz->lusterko->rzut okiem w martwą strefę->wyprzedzanie." - koniec cytatu, i dalej tak uważam...
.... nie oczekuję dalszej polemiki i wyjaśnień - niech każdy pozostanie przy swoim...
Odkurzając stary temat polecam te małe okrągłe asferyczne lusterka, pokazane na filmiku. Mam takie i likwidują martwą strefę całkowicie. Dodatkowo przy parkowaniu znakomicie widać jak daleko mamy od samochodu obok.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum