Wysłany: 2010-01-27, 21:17 Pierwsze urodziny mojego Logana :)
Jutro około 13.00 minie roczek jak Dacia Logan MCV 1,6 16V SL Arctica 7-osobowa jest moją własnością
Z tej okazji wysiliłem się na małe podsumowanie.
Przez ostatnie 12 miesięcy przejechałem 27 tyś kilometrów, po mieście, Polsce oraz okolicach (dwa kursy na Bornholm oraz jeden po Paryża). Auto w ASO było kilka razy:
- na początku z powodu "niemania" zamówionych przez mnie opcji (odebrałem auto bez tylnych głośników, półki pod sufitem oraz regulacji lędźwiowej),
- potem w celu niewielkich napraw (piszczący pedał hamulca, złe działanie czujek cofania, kasujący się komputer)
- w końcu także na naprawie z AC (nowy zderzak) i na przeglądzie po 15.000 km
Usterek poważniejszych nie stwierdziłem.
Spalanie okazało się być diametralnie różne od podawanego przez producenta: w trasie jadąc tak, by nie być zawalidrogą, ale równym tempem i oszczędnie (ok. 110 kmh) około 7 litrów/100km., zaś po mieście spokojnie udawało mi się palić nawet poniżej 8,5 litra (oczywiście nie liczę ekstremów typu stanie w korkach po 5 zmian świateł - tak w Lublinie też tak można ).
Co do właściwości jezdnych - nie szaleję, bo zazwyczaj wożę dzieci, więc ciężko mi powiedzieć coś bardzo odkrywczego, natomiast o zawieszeniu mogę wypowiadać się tylko w samych superlatywach. Wjeżdżałem moją Daćką w pola, skakałem po wybojach, brałem na ostro dziury i wertepy. Po prostu cudnie
No i bardzo ważna rzecz - pakowność i wygoda.
Kilka razy robiłem trasy z dokumentnie załadowanym bagażnikiem i 4 lub 5 osobami na pokładzie - nie słyszałem narzekań. Jeden raz poszliśmy na całość i w aucie jechało 6 osób, do tego mnóstwo gratów (kolega w bagażniku był dosłownie obłożony) i spory kufer na dachu. Daliśmy radę i jeszcze sporo śmiechu było.
A wady: plastiki w środku się łatwo obcierają (choć nie da się ukryć że np. drewnianym palem ), widoczność do tyłu to koszmar i gdyby nie czujnik cofania mogłoby być kiepsko, pokrętła klimy są niezbyt fortunnie usytuowane, podłokietnik przeszkadza w operowaniu ręcznym. Pewnie znalazłoby się jeszcze kilka zarzutów, ale to wszystko generalnie drobne pierdółki.
Konkluzja - gdybym miał teraz decydować się na auto, jeszcze raz wybrałbym Logana MCV, z tym samym silnikiem, ale poczekałbym aż będzie dostępny samochód z tylnymi szybami elektrycznymi i bocznymi poduchami, choć tak naprawdę jeździ mi się świetnie bez obu tych rzeczy. Auto okazało się warte każdej wydanej na nie złotówki.
I tytułem zakończenia - przed ponad rokiem gdy powiedziałem mojemu ojcu, że kupuję Dacię komentarze były mniej-więcej takie: "rozsypie Ci się", "będziesz bez przerwy u mechaników", "zobaczysz, stracisz na tym samochodzie duże pieniądze", "lepiej kup używany" (a sam tata od chyba 20 lat używanego nie kupił ).
Teraz nie mam serca wypominać
Mikele u mnie wszyscy sie smieja ze kiskiem jezdze , ale jak jechalismy w dolomity to laguna 1,8 po grokach miala problemy z utrzymaniem sie i musieli cisnac na wysokich obrotach , ja tez nie zamienil bym sie na inne autko , ale przydal by mi sie naped na 4 kola. MCV do solidne auto z przestronnym wnetrzem ale gabarytowo nie za duze jest to auto przy mozliwosci zabrania wygodnie na poklad do 7 os.
Pozdr.
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Marka: FSO / TOYOTA
Model: Caro i Corolla
Silnik: 1.6GLE i 1.4VVTi
Rocznik: 1992 i 2001
Dołączył: 26 Cze 2009 Posty: 153 Skąd: ze Śląska
Wysłany: 2010-02-02, 13:13
Miło czytać takie opinie - opinie właścicieli a nie jak to jest u nas modne - "wszystkowiedzących guru motoryzacji". Sam pracuję w dużej firmie zatrudniającej głównie młode osoby, pod firmą spotkałem jak do tej pory dwa wczesne Logany które pomimo ostatnich mrozów docierały zawsze do pracy gdy inne. o ile bardziej cenione marki (szczególnie w oczach nas, Polaków) zawodziły. W dziale w którym pracuję tematów samochodowych nie brakuje, cóż - u tak jestem uważany prawie za dziwaka bo mam Corollę i Poloneza i nie cierpię (ohh straszne!) VW, BMW i całej tej niemieckiej czeredki a moja dobra opinia i obrona Daciek traktowana jest prawie jak bluźnierstwo... ehh taki mamy naród. Cieszę się że wasze Daćki tak dzielnie znoszą trudy eksploatacji i nie mają kompleksów jak 95% naszego społeczeństwa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum