[maciek]

Mam taki problem mam 4 opony zimowe Barum Polaris w Megane, ale one słabo radzą w jeździe wogle ( suchy asfalt, mokry, breja śniegowa, śnieg, lód). jak się jedzie są jeszcze ok, ale jak przyjdzie ruszyć są problemy, tym bardziej że codziennie rano trzeba ruszyć pod górkę i są zawsze problemy. Postanowiliśmy zainwestować w 2 dobre opony do Megane rozmiar opon to 185/60lub 65 ( nie pamiętam) 15 cali. Kosz 2 opon do 500zł. Sens w tym jakie oponki wybrać i jak które ośki założyć z tyłu czy z przodu. Wiem że najlepiej 4 opony kupować ale są ograniczenia finansowe.

Proszę o porady, dobre pomysły będą premiowane

[benny86]

Ja bym lepsze założył na przednią oś, która odpowiada za napęd i skręcanie, więc lepsze gumy się przydają tutaj. Co do opon jak mają być dobre to bym wybierał między Michelin a Continental.
P.S. Ale tak w ogóle to nie rozumię Twojego problemu, ja mam Barum Polaris 2 i nie mam problemu z ruszaniem pod strome wzniesienie na śniegu/błocie pośniegowym, na mokrym też dają rade, ogólnie nie narzekam na nie. Może to kwestia zużycia opon?

[maciek]

[bebe]

Do MCVki kupiłem opony Nokian WR G2, rozmiar 185/65 R15, kosztowały 225 zł za sztukę, kupowałem tu. Po dzisiejszym dniu mogę powiedzieć - w kopnym śniegu - rewelacja. :)

Jeśli chcesz zakładać na jedną oś, to są dwie szkoły. ;) Eksperci od wpadania w poślizg z ADACu twierdzą, że lepsze opony powinno się zakładać na... tylną oś. Twierdzą, że łatwiej opanować auto podsterowne niż nadsterowne, a przy dominującym obecnie napędzie przednim opanować nadsterownego bąka jest więcej niż niemożliwe. Tyle eksperci.

Jeśli głównym problemem, który chcesz rozwiązać, jest ruszanie na śliskim, to bardziej przyczepne opony załóż na oś napędzającą, czyli przednią. Tylko uważaj na śliskim w zakrętach - że z hamulcem ostrożnie, to oczywiste, ale nawet energiczne odjęcie gazu (i tym samym odciążenie tylnej osi) może zaowocować pięknym "bokiem". ;) Pamiętaj, że latanie bokami w ruchu miejskim jest generalnie niemile widziane. :]

[slaski]

Pod górkę będzie zawsze ciężko ruszyć na oblodzonej powierzchni (a taka zwykle jest w miejscu gdzie rusza duża ilość samochodów). Szczególnie przy napędzie na przód kiedy przód nie jest dociążony i musi ciągnąć cały samochód. Najlepiej jest toczyć się powoli ale nie zatrzymywać, bo potem niestety różnie bywa z ruszaniem. Jeżeli musisz ruszać pod górkę np. z podjazdu przed domem to zawsze lepiej samochód sobie poradzi jak będziesz wyjeżdżał na wstecznym tak żeby przednia oś pchała autko. No i nie przesadzać z obrotami bo zrobi się poducha wody pod kołami i tyle będzie z wyjeżdżania...

Co do opon to sam używam Dunlop Winter Sport 3D i złego słowa o nich nie powiem. Właśnie rozpoczęły 3 sezon. Do tej pory radziły sobie na zaśnieżonych serpentynach w Polsce i na Słowacji jak i w ruchu miejskim. Ani razu nie musiałem używać łańcuchów. Są cichutkie w porównaniu z fabrycznymi letnimi Dębicami i cena nie jest jakaś wygórowana.
Jak dorzucisz jeszcze do nich szczyptę zdrowego rozsądku to będziesz w 100% zadowolony ;)

[Mikele]

Ja polecę GoodYear UG 7+, są w mojej Daćce od 2 lat prawie i jestem bardzo zadowolony. W drugim aucie mamy Klebery Krisalp i są moim zdaniem nieco gorsze.

A co do ruszania, to startuj z "dwójki", powinno być nieco łatwiej.

[mter]

Mam właśnie 4 Googyeary UG 7+, używane, zostały mi z MCV. Nie chcesz kupić ? :)