Odebrałem dziś dacię od blacharzy i pomimo tego że odbiór nastąpił prawie dwa miesiące od kolizji, to biorąc pod uwagę podejście Panów z serwisu do sprawy i konieczność czekania na części sprawdzane przez miesiąc z zagranicy to jestem zadowolony.
Odebralem wczoraj smsa tresci:
" RENAULT
Bolid Renault F1 na zywo w Renault Warszawa Puławska, zapraszamy 25-26.09 g.9-14
Wyprobuj tez sprotowe modele Renault, ul Pulawska 621B, ZAPRASZAMY!!!"
Odebralem wczoraj smsa tresci:
" RENAULT
Bolid Renault F1 na zywo w Renault Warszawa Puławska, zapraszamy 25-26.09 g.9-14
Wyprobuj tez sprotowe modele Renault, ul Pulawska 621B, ZAPRASZAMY!!!"
pzdr
Tweeciak
Też to dostałem, ciekawe czy do wszystkich wysyłają czy tylko do wybranych;)
Stuknęło mi 60000 i wczoraj byłem na przeglądzie, z systemu wyszło, że ma to być przegląd główny.
Przegląd trwał ponad 2 godziny
Cena zgodna z dotychczasową ulotką z maleńkim rabatem.
Samochód po przeglądzie umyty.
Wymieniony olej, filtr oleju i filtr powietrza.
Z moich uwag brzęcząca kratka nawiewu i odstająca klamka drzwi bagażnika (po pociągnięciu nie wraca do końca) - obie rzeczy do wymiany, niestety nie mieli na stanie, zamówili i niestety muszę podjechać jeszcze raz na wymianę.
Po moich perturbacjach z DECAR'em zwróciłem oczka moje na Puławską, mimo, że dla mnie to koniec świata (2 godziny w korkach). Założyli mi w czerwcu gaz i wszystko było cacy więc teraz postanowiłem zdecydować się na tzw. "wariant hurtowy":
1. Przegląd po 90 tyś
2. Przegląd gazu
3. Obowiązkowy przegląd w stacji diagnostycznej (+gaz)
4. Ubezpieczenie.
Wózek oddałem o 7 rano odebrałem przed 16 po pracy mięknąc w kolanach gdy zbliżałem się do kasy bo dodatkowo wymieniali mi wahacz i końcówkę stabilizatora. W kasie czekała mnie niespodzianka cenowa (miła) i ubezpieczenie.
Podsumowanie:
Odebrałem kompleksowo zrobiony samochód, po przeglądach i ubezpieczony nie musząc ruszać pupy w kilka miejsc i tracić czasu + nerwów. Wszystko w rozsądnej cenie.
Przyrzekałem sobie, że to ostatni przegląd w ASO bo DZISIAJ STUKNĘŁO MOJEJ DAĆCE 3 LATKA , ale zaczynam się łamać bo:
przegląd po 90000 + naprawy: 1390
przęglądy obowiązkowe : 200
OC+AC+NW : 860
Bez zbędnego gadania, czekania, ściemniania. Zostawiłem i odebrałem. Raz do roku chyba odpękam....
W mojej MCV-ce raz umyli myjką dywaniki tak, że woda stała gdy odbierałem samochód. Poprosiłem o wyjaśnienie tej sytuacji bo byłem nieco zaskoczony i dowiedziałem się, że myto myjką i stąd woda poczym wzięto szmatę i wysuszono przy mnie gumy.
Reszta była odkurzona.
To wszystko sprawia, że jeśli samochód ma przegląd w zimie to wyraźnie zaznaczam, że proszę aby samochód po przeglądzie i myciu pozostał na hali abym mógł go wysuszyć i przetrzeć uszczelki bo nie chcę aby gdy w nocy będzie mróz uszczelki przymarzły do drzwi.
15.12.2010 byłem na przeględzie po 80.000km. Wszystko zrobione OK.,autko umyte, przesmarowane zamki, uszczelki, poprawiona uszczelka przedniej szyby [wysuwała się jak było zimno]. Jestem bardzo zadowolony [nawet oleju nie jest za dużo ].
Marka: Dacia
Model: Logan MCV
Silnik: 1,6 16V
Rocznik: 2009
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 218 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-10, 10:05
Byłem 2 dni temu w ASO na Puławskiej bo skrzypiały mi częsci gumowe przy kołach od wewnątrz i linka od klamki była poluzowana i się klamka nie domykała. Czekałem z 1,5 - 2h, wszystko ok, auto oddali umyte i w środku z przodu odkurzone + umyte gumowe dywaniki + przetarte plastiki jakimś preparatem nabłyszczającym.
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-02-18, 22:28
Zaliczylem dzis spotkanie z ASO na Puławskiej.
15:00 Warsztat blacharski:
Zglaszam uszkodzenie maski od wadliwego czujnika, ktory juz zostal wymieniony. Pracownik spytal, dlaczego pozniej zglaszam sie z ta usterka do nich. Mowie, ze jak wymianiali czujnik w serwisie mechanicznym serwis blacharski byl zamkniety. Niestety nikt w dokumentacji elektronicznej nie wpisal faktu zaistnienia tego odprysku i potrzeby dalszej diagnstyki w czesci blacharsko-lakierniczej. Owszem poinformowano mnie slownie o koniecznsci weryfikacji tego uszkodzenia. Na szczescie Pan lakiernik okazal sie "wyrozumialy" dla "niezdyscyplinowanego" klienta i uznał ta reklamacje i beda ja rozliczac a konto naprawy "gwarancja antykorozyjna" a nie "wymiana czujnika". Ustalilismy wolny termin na poczatek marca. Pan poinformowal mnie, ze bedzie to trwalo do 3 dni !!! Mocno zdziwiony spytalem, czemu az tak dlugo, skoro to uszkdzenie po stronie wewnetrznej, o wymiarach mniejszych niz moneta 1 groszowa. Pan spytal mnie - jak przyslowiowa bladynke - czy wiem na czym polega technologia naprawy w ASO takiej "szkody". Odpowiedzialem, ze nie jestem lakiernikiem ale pewnie sie to oczyszcza i maluje jakas farbka. Pan wszystkowiedzacym tonem odparl - bedzie malowana cała maska od srodka. Dlatego az 3 dni. Spytalem czy jak oddam o 7:30 mam szanse na odbior drugiego dnia o 16. Powiedzial, ze jest szana ale nie moze nic obiecac, ba sa stanowiska i proces przygotowania samochodu do naprawy trwa i sa inne samochdy tez.
Nie wiem czy sie cieszyc, ze Renault tak dokladanie dba o moja dacie czy malowanie calej maski jest strzalem armata w komara ?
15:30 Serwis mechaniczny:
Wszystko co do minuty. Zglosilem sie, Pan zanotowal: diagnostyka termostatu, ocena zuzycia klockow hamulcowych, piszcace sprzeglo. Zapytal, czy maja umyc samochod. Spytelem,c zy to jest odplatne - potwierdzil ale nie dostalem informacji ile . Podziekowalem gdyz umylem auto przed wizyta.
Po 1.5 h samochod zostal wydany. Termostat OK mimo, ze sie otwiera przy 80-82 stopnie. Sprzeglo nie piszczy ( akurat na zlosc przestalo, wiec spodziewalem sie ze nic nie zrobia teraz ). Klocki zuzyte w 75%. Cena nowych oryginalnych ok 210 zl, zamiennik ok 190 zl. Robocizna 90 zl. Najblizszy przeglad za 3 tys km. Dostalem info, ze bedzie koszt 95 zl plus wymiana klockow 90 zl . Klocki moge miec swoje . Dostalem numer klockow bym mogl sam dopasowac odp model. Plus dla pracownika. Jakos milej i sympatyczniej i w duzej mierze to zasluga uprzejmego pracownika o imieniu Łukasz.
W miedzyczasie probowałem obejrzec bagaznik do Sandero, niby był na stanie ale nikt nie wiedzial gdzie lezy. Odsyłano mnie do Daci, od Daci do Renault. Kupilem w koncu dziecku resoraka
Ostatnio zmieniony przez mekintosz 2011-02-18, 22:31, w całości zmieniany 2 razy
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-02, 17:29
Odstawilem samochod 1.03 2011 o 7:30 do serwisu blach-lakierniczego. Po ogledzinach pracownik zauwazyl "purchelek" wybrzuszenie lakieru 5 cm nad klamka drzwi kierowcy. Stwierdzil, ze to wymaga naprawy przez lakierowanie calych drzwi. Musza tylko uzyskac zgode/akceptacje RP. Samochod zatrzymuja do konca tygodnia.
Dzis zadzwonilem jak z ta zgoda. Pracownik powiedzial, ze czekaja na odpowiedz ale przygotowuja drzwi do malowania, bo na 99% nie odmowia. Planwany odbior czwartek po poludniu - piatek. Poprosilem o telefon jak beda wiedzieli kiedy moge odebrac.
Przy okazji - pierwszy raz w zyciu ktos cos maluje w moim samochodzie. Na co mam zwrocic uwage zanim podpisze protokol odbioru samochodu po malowaniu z ASO ?
Marka: Citoren
Model: Berlingo
Silnik: 1.6 VTI
Rocznik: 2011
Wersja: [Inna].[nie dotyczy] Pomógł: 35 razy Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 4266 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-03-02, 17:30
wilanowiak napisał/a:
Byłem 2 dni temu w ASO na Puławskiej bo skrzypiały mi częsci gumowe przy kołach od wewnątrz i linka od klamki była poluzowana i się klamka nie domykała. Czekałem z 1,5 - 2h, wszystko ok, auto oddali umyte i w środku z przodu odkurzone + umyte gumowe dywaniki + przetarte plastiki jakimś preparatem nabłyszczającym.
Czy pytali sie Ciebie o zgoda na mycie ? Z odkurzaniem milo, nablyszczanie jakis luksus
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum