Marka: Opel
Model: Astra F
Silnik: 1.4 60 KM
Rocznik: 1995
Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 89 Skąd: Jasło
Wysłany: 2007-11-12, 15:44
psur napisał/a:
Chyba łapiesz górny pułap! Może jeszcze w przypadku MCV tyle ktoś wyda, ale za sedana to chyba nawet Prestige z klimą i metalikiem wyszedłby taniej. Moja Daćka kosztowała niecałe 30 tys. zł, no a wtedy inaczej się patrzy na samochód, niż jak się wyda 50 tys. zł...
Masz absolutną rację, ale porównywałem powyżej Dacie z BMW, a żeby wyposażyć Daczkę do poziomu kilkuletniego BMW to trzeba te 50 kawałków wysupłać.
Mi przez rok nie zepsulo sie nic, jedynie silniczek od nadmuchu powietrza czasami pracuje glosniej, moze zareklamuje to na pierwszym przegladzie ale nie wiem czy warto zeby serwis pchal tam swoje łapy, nie mam zaufania do mechanikow, wole zeby sobie czasem poszuralo niz maja rozbierac mi deske rozdzielcza wiec moze sam kiedys zobacze co to jest, podejrzewam ze jakas drobnostka
Wymienilem tylko po zakupie wyvieraczki na nowe, ale to nie usterka
_________________
jesus_ramirez [Usunięty]
Wysłany: 2008-02-10, 20:17
To i ja dorzucę coś od siebie. Po pięciodniowym wyjeździe nad morze przy bardzo dużej wilgotności powietrza i włączonej non-stop klimie przytkał się odpływ wody, która zamiast lecieć pod samochód zaczęła gustownie podciekać pod dywanik po stronie pasażera. W serwisie przetkali za darmo plus odgrzybili całość (już nie za darmo).
Marka: logan MCV
Model: Laureate 7 os.
Silnik: 1,5 d
Dołączył: 08 Gru 2007 Posty: 47 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2008-02-11, 20:36
No i stało się przy 4 tyś km co się wylewa z silnika (wygląda na olej) po prawej stronie pod silnikiem zrobiła się plama. mieliście jakieś wycieki w tej okolicy.Dokładnie nie da sie zdiagnozować bo pod spodem jest płetwa chroniąca silnik, w piątek mają naprawiać.
A co do mniej denerwujących usterek to tylne drzwi mi się otwierały podczas jazdy (zamek nie trzymał - już naprawili)
Mi po ponad 12.000km jeszcze się nic nie zepsuło. Jedyny mankament to ogrzewanie na nogi po stronie kierowcy ale byłem w drugim serwisie Zdunka i powiedzieli, że się temu przyjrzą dokładnie.
_________________ Od 23-11-2007 do 29-10-2009r. przejechane 162 939 kilometrów.
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-03-06, 13:00
Cytat:
Najlepszą obecnie marką jest Toyota, przede wszystkim bezawaryjność, poza tym ma dobrą cenę przy zakupie, małą utratę wartości i z generacji na generacje są one coraz lepsze.
Mhh, proszę nie generalizować. Gdyby to przeczytali właściciele ostatniej generacji Toyoty Avensis (tej produkowanej od 2002 roku) to od razu podnieśliby głośny protest. Niewiele w niej słynnej japońskiej niezawodności. Rewelacyjnym samochodem jest natomiast Toyota Corolla z lat 1992-2001, i Toyota Yaris. Równie dobra jest Toyota Carina z lat 1992-1997, samochód chyba niesłusznie już zapomniany.
Dobra cena? Chyba nie zakupu, gdyż nowe Toyoty są za drogie przynajmniej o te 3-4 tysiące złotych. Dużą część sprzedaży napędzają tej marce firmy. Klienci prywatni chodzą często do salonu, oglądają, nie kupują, bo Toyota nie oferuje upustów pieniężnych, i czekają na wyprzedaże rocznika.
[ Dodano: 2008-03-07, 10:08 ]
Samochody w salonach Toyoty można doposażać! Kupowałem kilka lat temu Yariskę, 5 drzwi, wersja podstawowa. Po paru dniach negocjacji otrzymałem samochód z lakierowanymi zderzakami, szerszymi oponami, zamek centralny (ale bez blokady), i dywaniki gumowe. Pytajcie się o listę/cennik akcesoriów dodatkowych (wyposażenia dodatkowego).
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Ostatnio zmieniony przez laisar 2010-06-24, 01:27, w całości zmieniany 1 raz
Cena ceną, ale jak Toyoty są wyposażone? Wybiera się konkretną wersję i nic nie trzeba dokupywać. Sam przymierzałem się do zakupu Corolli Verso. Postanowiłem zaoszczędzić 50 tys. zł i kupiłem 7 os. Dacię.
Wybiera się konkretną wersję i nic nie trzeba dokupywać
No ale właśnie stąd takie a nie inne ceny - a ja wolał bym inny model sprzedaży: "goła" wersja podstawowa i wszystkie możliwe opcje dostępne osobno. Ewentualnie dodatkowo promocyjne pakiety opcji.
Prawie coś w tym stylu ma Citroen - na pewno w starym Berlingo, nie wiem jak inne modele ale pewnie podobnie. Niestety, jak wiadomo "prawie" robi wielką różnicę... <;
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-03-07, 10:01
Co do usterek. Mam niewielki luz oparcia fotela kierowcy. Rozumiem, że rzecz taka się może przytrafić w tzw. tanich markach, ale np. przy 10.000 tyś km, a nie jak dopiero zbliżam się do połowy tego dystansu
_________________ Skoda 105 S (1982-1989), Polonez 1500 SLE (1989-2000), 3×Fiat 126p (19??-2002), czasami pożyczane Daewoo Tico, Skoda Felicia
Ostatnio zmieniony przez laisar 2010-06-24, 01:27, w całości zmieniany 1 raz
niewielki luz oparcia fotela kierowcy [...] Rozumiem [...] np. przy 10.000 tyś km, a nie jak dopiero zbliżam się do połowy tego dystansu
U mnie po 10tyś nie ma żadnych luzów - ważę 74kg (;
Cytat:
Samochody w salonach Toyoty można doposażać!
Nie, no - wiadomo, że prawie zawsze coś można dokupić. Ale jak rozumiem kol. wox sugerował tylko, że akurat toyoty są wyjątkowo świetnie wyposażone - i może faktycznie tak jest, ale przecież nie za darmo, nieprawdaż?
Ja też zgłaszałem że fotel zgrzypi i ma luzy.
I sytuacja wygląda tak, luzy to jest normalka, niedbalstwo w jego produkcji, a trzeszczenie sam zlokalizowałem, zobaczcie sobie z prawej strony fotela, na dole jest taki plastik który maskuje szynę fotela. I to on właśnie ociera się o tą psełdo dermę którą jest obszyty fotel z boków. Sprawdzcie sami jak będziecie jechać, a będzie wam zgrzypieć piszczeć, wsadzcie lekko palec między tą plastikową osłonę a tą skórę (z kangura ) i zobaczycie że wszystko ucichnie. To poprostu trze jedno o drugie i wydaje takie dźwięki.
A jeśli chodzi o usterki, to zastanawiam się tylko nad jednym, ile zdołamy pojeździć loganem zanim pokaże się RDZA. To pytanie spędza mi sen z powiek.
Bo to tych wszystkich niedoróbek i mini usterek już się przyzwyczaiłem i olewam je, bo to w końcu tanie auto. W nexii dopiero po 7 latach pokazała się ruda na drzwiach, więc mam taką nadzieję że żabojad pokąże klasę i będzie lepszy chociaż o trochę. Tymbardziej że nexia była tańszym autem w zakupie i miała takie same wyposażenie. Jak wytrzymie 7 lat to będę zadowolony, bo wtedy już jej nie będę miał.
Gość
Wysłany: 2008-04-07, 20:25
Czytam to i czytam i nie wierzę ze mam logana MCV. Na zegarze 40 000 z maja2007 i nic sie nie dzieje (ah H4 po 20 tys i drugie po nastepnych 20 tys) a tak po za tym to musze przyznań że jestem w grupie podwyższonego ryzyka - jestem zagazowany. I jak na razie nic zadnych wycieków przecieków wylewek i odm. Fakt ze przy 120 kmh trudno sie porozumiec ale co mozna chciec za taką cene wazne ze ma cztery koła jakoś wygląda i jest pojemne. Jednym słowem nie mogę narzekać na moją Drakulę
A u mnie po 19 000 wymiana lewego przedniego wahacza, około 25000 rdza na podszybiu lewych tylnych drzwi, około 33000 rdza na rantach tylnych drzwi i OGÓLNA PUNKTOWA KOROZJA NA CAŁYM AUCIE. Ale to przecież tanie auto i chyba z tym trzeba się liczyć przy zakupie.
Wlasnie jestem po 1-szym przegladzie serwisowym. Zglosilem „pocenie sie” oleju w okolicach rozrzadu – po diagnozie wymieniono rozrzad. Po roku uzytkowania i przejechaniu ok 9000 km nic wiecej nie wyszlo. Oby tak dalej...
Jesienia podjechalem do serwisu aby zglosic m. in. „pocenie sie” oleju – widoczne na silniku, z gory od strony rozrzadu. Serwis wyczyscil wszystko i poprosili aby jeszcze przejechac ok 1 tys km – akurat zbieglo sie z przegladem serwisowym. Po odstawieniu – mieli sprawdzic i podjac potrzebne naprawy – gdy odbieralem, potwierdzili, ze wymienili rozrzad. Nie znam wiecej szczegolow, ani wykazu czesci – bo to byla naprawa gwarancyjna. Teraz nic sie nie poci i odnosze wrazenie, ze silnik lepiej (ciszej i plynniej) pracuje. Przy okazji wymienilem tez olej.
Dzieki za info.
Bede niedlugo na przegladzie to bede musial sie tym tez zajac... zobaczymy co teraz powiedza...
To jest, że tak powiem, cecha tego silnika. Mówił mi spec od napraw aut francuskich (nie ASO) w Warszawie, że w każdym silniku 1,6 by Renault takie zapocenie się może pojawić, jednakowoż jest ono zupełnie niegroźne i nawet z przebiegami znacznie powyżej 100.000 km zostaje na poziomie zapocenia (no może nieco większego). Ja tak jeździłem autem, aż mu stuknęło 9 lat, a zapocenie pojawiło się gdzieś w trzecim roku (ale wtedy na samochody francuskie był tylko rok gwarancji) i nic z tym nie robiłem aż do planowej wymiany rozrządu. Ale oczywiście na gwarancji warto to zrobić wcześniej, jasna sprawa.
Pozdrawiam,
Kristoff
Ostatnio zmieniony przez Kristoff 2008-04-17, 13:20, w całości zmieniany 1 raz
Dalej w temacie: ponownie pojawilo sie pocenie i wyciek oleju (slady pod autem). Bylem w serwisie i ... ponownie wymieniono rozrzad. Dodam, ze od poprzedniej wymiany (03.08) przejechalem ok 1000 km. Mam nadzieje, ze tym razem bedzie ok.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum