DACIA Klub Polska  
  •  FAQ  •   Szukaj  •   Użytkownicy  •   Grupy  •  Rejestracja  •   Zaloguj  • 

 Ogłoszenie 
JEDNA SPRAWA = JEDEN TEMAT

Poprzedni temat :: Następny temat
Czy auto może rozładować akumulator (swój własny)?
Autor Wiadomość
skylar 



Marka: Dacia
Model: Logan MCV II
Silnik: 1.5 dCi 90km
Rocznik: 2014
Wersja: Laureate
Dołączył: 09 Lut 2015
Posty: 163
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-03-12, 13:16   

kali napisał/a:
To edytuj mi to zdjęcie i pokaż zaznaczając strzałka ta oczywistą wadę materiałową jak by to zrobił rzeczoznawca i dołącz do tego pełny opis. Bo ja patrząc na to zdjęci przychylam się do zadnia ASO. Wiec udowodni swoje zdanie.

Czyli sam doszedłeś do tego, że ASO stwierdza diagnozę, i że to nie ASO ma coś użytkownikowi udowodnić, tylko użytkownik ASO (a na dodatek jeszcze Tobie ;-) ) i to najlepiej z użyciem rzeczoznawcy.
kali napisał/a:
ASO jest na własnym rozliczeniu i źle podjęte decyzje obciążają ich kasę

A "dobrze" podjęte decyzje obciążają kasę klienta. Owszem każdy ma prawo się pomylić, ale przy tak drogiej części w wymianie i jednocześnie taniej w produkcji, jak już się zorientowali co się dzieje, powinni mu od ręki i z pocałowaniem dłoni zwrócić kasę. A tymczasem ASO obija sobie tyłek blachą i pisze do RP o wyjaśnienia i każe jeździć aż dziura wypadnie. Kpina :evil: . Nie rozumiem zresztą czemu niektórzy producenci nie mogą stworzyć takiej mieszanki gumy żeby kuna się jej nie chwyciła.
kali napisał/a:
W ASO tez pracują ludzie i to nie jest tak, że w chwili przyjścia maja pełna wiedze, bo na to trzeba czasu by zdobyć doświadczenie i mieć za sobą parę szkoleń, a to trwa.

No przepraszam bardzo, ale od ASO mam prawo wymagać więcej niż od Pana Józia, nowi ludzie powinni być pod kontrolą bardziej doświadczonych, szczególnie jak są jeszcze bez szkoleń. Ja akurat ze swojego ASO jestem zadowolony właśnie dlatego, że jak jest ktoś nowy i na czymś się nie zna to diagnozę robi z doświadczonym pracownikiem, a późniejszą naprawę według jego wskazówek. Zresztą Pan Józio też potrafi pokazać klasę. Nieraz zdarzyło mi się, że praktykant robił coś pół dnia, a Pan Józio policzył jak za 2 godziny bo w tyle powinien to zrobić.
kali napisał/a:
Wiesz jak to mówi stare porzekadło ludowe żony i samochodu się nie pożycza.

Tu kali zgodnie z punktem pierwszym prawa chriskb'ego ma rację :mrgreen: . Niestety teoria teorią a praktyka praktyką. Nie powiesz np. że nie pożyczysz żonie samochodu jak bardzo potrzebuje :-P .
kali napisał/a:

kali napisał/a:
A wiesz o tym, że PSA grup odpięcie aku przed uśpieniem auta czasami powoduje wysypanie się wsadu z BSI.

skylar napisał/a:

A wiesz, że dokładnie to samo może się stać gdy podczas odpalania na kable akumulator dawcy zostanie rozładowany?

Nic a nic o tym nie wiem. Ale zarejestruj się tu.
https://networkservice.citroen.com/
Zapłać abonament, można wykupić nawet jednodniowy i mi to pokaż.

Jak jeździłem Pugiem to coś takiego mi się przytrafiło. Zresztą potrafiło różne rzeczy odwalać w tym samochodzie. To plus tendencja do psucia się rzeczy drobnych w równych odstępach czasu oraz okresowo większe np. belka i inne drogie imprezy, powodują że never again PSA.
kali napisał/a:
Może nie tanie ale gówniane. Jest tylko jeden mały, ale ważny szczegół, Centra została jakieś 5 lata temu przejęta przez potentata na rynku firmę Exide i od tego czasu jakość tych akumulatorów spadła za to marka Exide jest lepsza tańsza takie postępowanie ma na celu odzwyczajenie i zniechęcenie lokalnych nabywców od marki Centra

Dlatego właśnie ostatecznie wyleczyłem się z Centry. Exide też próbowałem, ale szału nie ma (plusem jest to, że tak jak napisałeś za niższą cenę są lepsze niż Centry). Szczególnie jeśli porównać te nowe akumulatory do jednej starej Varty co ją mam, która trzyma już chyba ponad 10lat. Co prawda pierwszy raz tej zimy zaniemogła, ale po podładowaniu nie mam z nią na razie problemu. Pewnie trochę jeszcze pochodzi.
kali napisał/a:
Takie zachowanie wymogli konsumenci na producentach.

Największe kłamstwo wciskane klientom, że to tylko i wyłącznie oni sami tak chcą :!: . Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale obecnie stosowane prawa ekonomii są tak ustawione, że aby był wzrost/hossa według tych praw trzeba coraz więcej produkować. Inaczej zaczyna się kryzys/bessa i wszystko się wali. A teraz odpowiedz sobie co trzeba zrobić, aby cały czas zwiększać produkcję? Zresztą wiele sprzętu, podzespołów itp. mogłoby wytrzymać dużo dłużej (w tej samej cenie), ale specjalnie są stosowane elementy zmniejszające ich żywotność. I teraz na taki rynek trafiają klienci, którzy zgodnie z tym co napisałeś
kali napisał/a:
Bo nie sądzę byś zapłacił 5x drożej za coś 2x lepszego.

dostosowują się do rynku i ewentualnie tak jak napisałeś
kali napisał/a:
A troskę lepszy niewiele drożej zawsze można kupić.

kali napisał/a:
skylar napisał/a:
Zupełnie jak w przypadku drogich wycieraczek i przyzwoitych wycieraczek. Jak parkujesz pod drzewami (szczególnie modrzewiami ;-) ), samochód stoi tak na deszczu i śniegu, jakoś specjalnie o te wycieraczki nie dbasz, to jedne i drugie wytrzymają dokładnie tyle samo czyli w przybliżeniu rok :-/ .

Znowu chcesz brak odpowiedzialności użytkownika przerzucić na producenta. Zastanów się, co piszesz.
Chłopie ogarnij się trochę. Bo albo wstawiasz bezsensowne linki z Internetu. Albo jak napisze cos od siebie to niewiadomo czy się z ciebie śmiać czy płakać.

I znowu magiczne słowo "brak odpowiedzialności użytkownika". Co ty jesteś rzecznik producenta czy pracownik ASO? Jak wycieraczki za 150zł nie wytrzymują śniegu (nie mówię o używaniu wycieraczek jako miotły lub zrywaniu lodu z szyby bo od tego jest skrobaczka i zmiotka/miotła), mrozu, deszczu, słońca, kurzu (grubsze rzeczy to chyba każdy normalny zmiotką zbiera) to nie gadaj mi o jakiejś odpowiedzialności użytkownika :evil: . Przecież nie będę w ramach specjalnego dbania o wycieraczki specjalnie garażował samochód, szczególnie jak nie ma gdzie. Wielu znajomych przejechało się na wypasionych wycieraczkach Bosch i innych firm. Jednemu, któremu do dostawczaka podchodziło tylko niewiele wycieraczek (duża długość), kupił drogie Boscha. Pochodziły parę miesięcy (samochód garażowany, używany tylko na długie trasy) i jak mu na trasie, w nocy i deszczu smużyły tak, że nic nie było widać, to stanął na pierwszej stacji, wywalił je do kosza i kupił krótsze i dużo tańsze.
kali napisał/a:
Skąd wiesz, że kupił najlepszy? Skąd wiesz że ten akumulator nie ma wady? Skąd wiesz że go prawidłowo zamocował? Skąd wiesz, że, często, ( definicja często się kłania ) zostawia go rozładowanego? Skąd wiesz, jakie ma ładowanie? Skąd wiesz, jaki jest stan jego alternatora? Skąd wiesz, jaki jest stan paska wielorowkowego? Skąd wiesz, jaki jest stan jego instalacji. Skąd wiesz, że nie ma upływów w w/w? I tak mógłbym pisać pół dnia.

Gdzie z tego zdania wynika, że twierdzę, iż sidlo kupił najlepszy akumulator? Na pozostałe pytania odpowiedź sobie sam, bo nie wpływają one na generalną zasadę. Sidlo jak znajdzie przyczynę rozładowań akumulatora, to ten akumulator powinien jeszcze pochodzić ze 2-3 lata. Jak dla mnie 2-3 tygodnie to trochę za szybko na rozładowanie (4-6 to bym jeszcze rozumiał). A jak nic nie znajdzie to kupić prostownik i na nim zostawiać. Wyjdzie taniej niż kupowanie co 1,5 roku nowy akumulator.

W ramach kończenia OT bądź tak miły i w ramach I i II prawa chriskb'ego oraz posiadanej wiedzy napisz jakie według Ciebie są obecnie warte polecenia "niegówniane" akumulatory. Przyda się to każdemu szczególnie jeśli jest tak jak mówisz, że masz wiedzę w tym zakresie.
Ostatnio zmieniony przez skylar 2015-03-12, 20:19, w całości zmieniany 9 razy  
 
sidlo 


Marka: Dacia
Model: Logan
Silnik: 1.5 dCi
Rocznik: 2006
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 23
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-18, 19:41   

Witam ponownie i wracam do tematu.

Kilkukrotnie powtórzył mi się ten problem, który opisałem na początku - auto nie odpala bo akumulator albo siadł albo bardzo slaby.

Zrobiłem eksperyment - na 2-3 tygodnie stania pod blokiem odłączyłem obie klemy akumulatora. Jak chciałem jechać - podłączyłem obie klamry - i auto odpaliło bez problemu. Test powtórzyłem 2-3 razy.
Akumulator jest więc OK.

Drodzy forumowicze - jak teraz mam postępować, gdzie szukać?
 
ajax 



Marka: Daćka i "łopel"
Model: Duster 4X4
Silnik: 1,5 dCi
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 912
Skąd: z Powołania ;-P
Wysłany: 2015-05-18, 20:19   

Nie wiem to sie wypowiem. Jesli masz wiedzę elektryka, to pytanie niepotrzebne, bowiem sam już wiesz. Jeśli tej wiedzy nie masz (podobnie jak ja) to kieruj się do uczciwego elektryka i niech szuka. Fakt, że to trochę kosztuje :-)
 
Lajkonik 



Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1,6 16v
Rocznik: 2010
Wersja: Ambiance
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 1143
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-05-19, 07:43   

Koniecznie trzeba zmierzyć prąd pobierany "na postoju". Wygląda na to, że coś Ci zjada więcej prądu niż powinno. Ewentualnie jakieś przebicie. To co prawda raczej zdarza się w starszych samochodach, ale czasem coś przegryzie którąś wiązkę przewodów i prąd znajduje sobie drogę, którą podążać nie powinien.
_________________

 
sidlo 


Marka: Dacia
Model: Logan
Silnik: 1.5 dCi
Rocznik: 2006
Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 23
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-25, 14:53   

Dzięki za informację, Lajkoniku.

Jak można zmierzyć prąd na postoju ?
 
DrOzda 



Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 MPI
Rocznik: 2012
Wersja: Laureate 7 os.
Pomógł: 81 razy
Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 3679
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-25, 15:14   

Amperomierzem. Tylko ostrożnie dobierz zakres pomiaru (od dużego do coraz mniejszego) żeby nie sfajczyć multimetru. No i broń Boże nie korzystaj z rozrusznika podczas pomiaru :)
 
Lajkonik 



Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1,6 16v
Rocznik: 2010
Wersja: Ambiance
Pomógł: 6 razy
Dołączył: 13 Cze 2012
Posty: 1143
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-05-26, 06:44   

Tak, mierzyć należy TYLKO prąd pobierany jak auto stoi bez włączonego silnika. Odpinasz klemę podłączasz jeden przewód amperomierza do klemy, a drugi do bolca na akumulatorze, z którego zdjąłeś klemę. Warto odczekać na wysokim ustawieniu amperomierza kilka sekund i dopiero po tym czasie obniżać zakres. Nie wiem ile powinien pobierać Twój Logan nominalnie, ale można bawić się z odłączaniem różnych urządzeń (szczególnie tych nie fabrycznych). Jak przy którymś odłączeniu prąd spadnie o połowę lub lepiej, to masz winowajcę. Można też poruszać wiązkami w komorze silnika (bo tam najczęściej coś przegryza przewody). Tyko dobrze włożyć jakieś rękawiczki zanim capniesz całą łapą za wiązkę, bo jak się okaże, że jest uszkodzona akurat w miejscu gdzie złapiesz, to możesz poczuć na sobie moc akumulatora :mrgreen: . Jak przy ruszeniu którejś wiązki pomiar zacznie skakać, to znaczy że na niej jest przebicie.
Jeszcze jedno:
Skoro akumulator wyładowuje się przy braku napięcia podawanego przez stacyjkę (czyli np radio nie gra), to nie ma sensu przekręcać kluczyka w stacyjce. Lepiej szukać z kluczykiem w kieszeni :mrgreen: Co nie oznacza, że przykładowe radio nie fiksuje podczas czuwania. Szczególnie jak nie jest fabryczne. Warto wtedy odłączyć przewody zasilające radio i sprawdzić, czy prąd nie spadł znacząco (trochę musi spaść).
Ostatnio zmieniony przez Lajkonik 2015-05-26, 06:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
Karenzo 


Marka: Dacia--> Subaru
Model: Duster 4x2 -->Forester
Silnik: 1.6 16V 105 LPG K4M 616 --> 2.0 16v FB20
Rocznik: 2012 --> 2016
Wersja: Laureate
Pomógł: 48 razy
Dołączył: 23 Sty 2012
Posty: 4554
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-05-26, 09:27   

Nawet jak cie trzepnie to tylko 12 V
nic ci się nie stanie , mnie musiało kilkanaście razy kopnąć zanim nauczyłem się odłączać akumulator.
Przygotuj sobie zestaw bezpieczników bo pewnie kilka się przepali .
kup sobie coś takiego
http://allegro.pl/miernik...5126895576.html

przyda się jeszcze setki razy , ja na promocji w markecie za 19 zł kupiłem
_________________
Moje auto
 
dodek 


Marka: Dacia
Model: Duster 4x2
Silnik: 1.6 16V
Rocznik: 2011
Wersja: Laureate
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 23 Sie 2011
Posty: 66
Skąd: Wa-wa / Łomianki
Wysłany: 2015-05-26, 11:06   

Aby było prościej i po bożemu to w celu oszczędzenia konieczności zakupu kolejnego miernika ( przy założeniu, że w instalacji może być jakieś okresowe zwarcie i podczas pomiaru prądu szlag trafi amperomierz ) wystarczy zamiast miernika podłączyć żarówkę samochodową 5 watową.
Podkreślam, żarówkę a nie diodę LED. Pełne świecenie takiej żarówki odbywa się przy prądzie ok. 400mA, zaś lekkie żarzenie przy prądzie ok. 50 mA. Spokojnie i bezpiecznie można poruszać wtedy wiązkami przewodów i w poszukiwaniu zwarcia obserwować stopień świecenia żarówki. Dopiero po takiej zabawie gdy wyeliminujemy zwarcie w wiązce możemy
podłączyć prosty miernik. Pełne bezpieczeństwo pomiaru może gwarantować miernik cęgowy ale to nie ta półka cenowa.
 
fafik 


Marka: Dacia
Model: Logan
Silnik: 1.6 MPI
Dołączył: 04 Lut 2015
Posty: 13
Skąd: Kraków
Wysłany: 2015-06-15, 19:33   

też kiedyś miałem przypaek, że akumulator się rozładowywał, wtedy jeszcze nie w dacii w citroenie c3. Okazało się, że padł alternator.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FISubSilver v 0.3 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne