A ta rdza to czasem nie jakaś klątwa za brak uszczelki klubowej
Założyłem Kultową Uszczelkę Klubową i mam nadzieję że już żadna klątwa(Dacii) mnie już nie sięgnie.
Myślę że tym czynem zaszczyciłem swoją obecność w Dacia Klub Polska i stanę się pełnoprawnym jej członkiem.
kupcie sobie buteleczkę fertana i pomalujcie te krawędzie.
I zapomnijcie o problemie
Powiem tak. Walsnie sprzedalem Golfa V. Salonowy, bezwypadek itp. Auto ocynkowane. tak jak to cholerne góóówno rdzewialo to chyba zadne z moich ich aut wczssniej - a jezdzę od 30 lat. Rdzewial wszedzie - na progach, rdza wychodzila spod mastyk, uszczelek , nawet na dachu. Debile inzyniery nemeckie wpadly nawet na to zeby lampki oswietlenia tablicy rej wkrecic NA BLACHOWKRĘTACH do blachy - no wpieprzalo az miło.
no i padlo - muszę kupic nowe auto - nowe znaczy uzywane. Budzet 50-60 tys.
I szukam. Myslalem o astrze K, accordzie, insigni. jak nie bite to poniszczone, jak nie diesel to cos tam, nawet 4 letnie astry K nosily oznaki korozji na blotnikach - po odbitym lakierze po kamieniach. W koncu Focus MK3 kombi - niby fajny ale od nowosci odklejają się uszczelki drzwi i wiszą jak wąsy starego wiarusa. No kuźwa.
No i znalazlem dustera lifta 2018. Na przedlifta nawet nie patrzylem bo mnie obrzydzenie bralo na mysl o tym poziomie wykonczenia, golej blasze w bagazniku. Ale polift? Cywilizowane auto! fakt, ogladany egz mial 80 tys, mnostwo wgniotek, obrzygany fotel - ale to spowodowalo ze polazlem do salonu przyjrzec sie egz nowym. I wlasnie sie decydujemy - brąz czy niebieski cosmo.
Anyway - ogladlalem kilkanascie sztuk dusterów. Przed i poliftów, W zadnym nie widizalem oznak większej korozji. Mimo ze nie byly cynkowane - wiekszej rdzy nie widzialem. Auta chwalące się ocynkiem - rdzewialy czasem wręcz spektakularnie. Jak widać - nie zawsze to jest regułą
Inna rzecz - to jakość spasowania
O kurde.
ale to temat na inny post
kupcie sobie buteleczkę fertana i pomalujcie te krawędzie.
I zapomnijcie o problemie
Powiem tak. Walsnie sprzedalem Golfa V. Salonowy, bezwypadek itp. Auto ocynkowane. tak jak to cholerne góóówno rdzewialo to chyba zadne z moich ich aut wczssniej - a jezdzę od 30 lat. Rdzewial wszedzie - na progach, rdza wychodzila spod mastyk, uszczelek , nawet na dachu. Debile inzyniery nemeckie wpadly nawet na to zeby lampki oswietlenia tablicy rej wkrecic NA BLACHOWKRĘTACH do blachy - no wpieprzalo az miło.
I co fertan nie pomógł, taka rewelka.
Z zalet ocynków wyleczyłem się już na wartburgu 1985/92.
pomogł, pomogl. tam gdzie został zastosowany nic się wiecej nie pojawiało.
Pojawiało sie za to w innym miejscu.
Poczytaj sobie trochę o tym środku,
My to w firmie stosujemy do zabezpieczania konstrukcji. Nic się nie dzieje.
Ale co tam.. trzeba sie samemu przekonać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum