Własnie przejechaliśmy razem 11 000 km. Zimę Sissi znosi bardzo dobrze. Wyjazd z garażu na zaśnieżone podwórko i do drogi bez problemów. Po rozjeżdzonym śniegu też nieżle śmiga (ostatnio wyprzedzałem gościa który miał problem z podjazdem pod górę). Na ogrzewanie nie narzekam jest nieżle. Nawet sprawdziłem ABS - posiadam i działa. Z inwestycji to zakupiłem uszczelkę od malucha i zainstalowałem pod maską a światła dzienne poczekają chyba do wiosny, bo nie chce mi się na zimnie ciąć zderzaka. Zimowe zdjęcia dołącze jak Sissi zostanie ładnie umyta. I to by było na tyle.
Ostatnio podliczyłem spalanie i wyszło mi 7,1 l/100km. Całkiem nieżle. Niestety w wekend ktoś postanowił zaznaczyć swoją obecność na moim autku i mam ładne wgniecenie na przednich drzewiach. Trzeba będzie odwiedzić blacharza, może da się odessać.
No to jestem po pierwszym przeglądzie. Jako że do prądów wszelkiego rodzaju nie mam przekonania to panowie w ASO załozyli mi dzienne w miejsce na halogeny.
PIC00005.JPG Efekt wygląda tak
Plik ściągnięto 313 raz(y) 69,22 KB
PIC00004.JPG A podłączenie białego kabelka wygląda tak
Plik ściągnięto 257 raz(y) 58,24 KB
Ostatnio zmieniony przez opos 2011-02-06, 07:54, w całości zmieniany 2 razy
Sissi właśnie stuknęło 20 tys. W związku z tym zafundowałem jej mycie, sprzątanie i woskowanie. Postanowiłem również zajrzeć do filtra kabinowego - i bardzo dobrze bo zaraz za filtrem wysypała się kupka różnych igiełek świerkowych itp. Więc nie zwlekając zużyłem siatkę, którą normalnie zakładam na okna w celu nie wpuszczania do domu owadów i zabezpieczyłem wloty powietrza. A ponieważ już dawno stwierdziłem że kupe miejsca marnuje sie pod siedzeniami to zamierzam w najbliższym czasie zbudować małą skrzyneczkę na różne różności - na razie zrobiłem pomiary.
Ostatnio zmieniony przez opos 2011-04-26, 13:10, w całości zmieniany 1 raz
I roczek przeleciał. Zrobione ok 26 tys. Żadnych problemów. Jak dla mnie to samochód wygodny i pojemny. Ostatnio pośmigałem trochę autostradami i stwierdzam że nie jest to środowisko dla Sissi, ona jednaj zdecydowanie preferuje prędkości do 100 km/h.
I dwa lata zleciały. Sissi ma na budziku 50 tys kilometrów. Ostatnio zdecydowałem się na montaż gazu (Lovato). Z gazem już zrobiłem 2 tys i żadnych problemów.
Podsumowując z autka jestem bardzo zadowolony- jest to prosty i niezawodny samochodzik. Wadę ma tylko jedną - cieniutkie blachy. Zgłosiłem do ASO zagniecenia na dachu na razie rozmyślają co dalej. Więcej nie ma co pisać tylko jeździć. A na zakończenie fotka z moją komunistką
Przegląd i 60 tys za mną. ( w tym 10 na gazie ) Ponieważ panowie w Krośnie upierali się przy wymianie dachu to polubiłem pogięty dach i zrezygnowałem z naprawy. Poza tym nie ma o czym pisać bo się nic nie dzieje śmigam od jednego tankowania do drugiego.
15 tys na gazie, to zrobiłem przegląd. Wszystko oczywiście w porządku. przy okazji wydałem 115 zł i panowie zamontowali mi głosniki w tylnych drzwiach i poprawili podłączenie termometru. Tak przy okazji to mogę z czystym sumieniem polecić firmę EXpert Roczniak w Tarmowie dla tych co chcą przejść na Gaz.
No i zleciały trzy lata. Na liczniku 77 tys. km. Czy kupiłbym ponownie dacię - zdecydowanie tak, pomimo drobnych mankamentów. Dlaczego - bo to bardzo prosty samochód. Ostatnio wymieniłem klocki hamulcowe, nie dość że tanie to wymiana banalna jak w cinqecento. Do zalet zaliczam niskie koszty eksploatacji, prostą budowę i przyzwoity jak na tę klasę komfort. Wady to: cieniutka blacha która z sobie tylko znanych powodów pogięła się na dachu i hałas przy większych prędkościach ( ale w sumie rzadko jeżdżę szybciej niż 90 ). Zakładam że Dacia w dalszym ciągu będzie bezawaryjna no i że blaszki zaczną rdzewieć nie wcześniej niż po 7 latach eksploatacji.
Czas na kolejne sprawozdanie. Przekroczyliśmy 90 tys. wymiana paska, napinacza i pompy, oraz przy okazji regulacja zaworów. Już myślałem że będę miał dodatkową wizytę bo drzwi mi dziwnie obwisły i jakby się nie domykały ale okazało się ze po prostu poluzował mi się zaczep zamka w słupku. Za pomocą torksa rozwiązałem problem w niecała minutę. No to śmigamy dalej....
No i dośmigałem do setki. Dziś na trasie Strzyzów- Dynów przekroczyłem 100 tys. przebiegu. Poz tym u mnie bez zmian tankuję i w drogę. Zero usterek i nawet zawieszenie jeszcze nie wykazuje oznak zmęczenia, ale to chyba również zasługa zmian jakie zaistniały na naszych drogach obecnie rzadko zaliczam jakieś dziury i wyboje a należę do tych kierowców co wolą przelatywać nad dziurami niż w nie powoli wjeżdżać.
Jednak te Dacie to dno i złom, ledwo minęły 4 lata i trochę ponad 100 tys. a tu już szlag trafił mocowanie tłumika i to w dwóch miejscach. Trzeba było oddać grata do mechanika i nawet nie mam auta zastępczego
Dwa miesiące trzymałem mocno kolegę maduata za słowo, ostatnio przekupiłem go znaczną ilością kasy, doprowadziłem do spotkania i w końcu niechętnie ale oddał mi kluczyki do DACI LOGAN MCV
Na wszelki wypadek wywiozłem bestię i ukryłem w górach na południu. ( no prawie w górach)
Ostatnio zmieniony przez opos 2015-09-15, 08:46, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum