Sorry Laisar (co do imienia).
Przy podłączeniu równoległym głośników łatwo puścic za dużą moc i coś spalić (głównie końcówkę wzmacniacza jeśli jest małej mocy, lub głośniki jeśli moc wzmacniacza na to pozwoli). Oczywiście jeśli moce są dobrane i impedancje mieszczą się w zakresie, to nie ma znaczenia czy szeregowo czy równolegle. Jeśli moc nie musi byc ogromna a sterowanie balansem jest niepotrzebne, to najprościej połączyć oba lewe i oba prawe głośniki na wspólne wyjście, MP3 na wejście i słuchać. Nie sądzę żeby coś nawaliło.
A zdjęcie Mamerta dobre, ale ja bym jeszcze dodał mały basenik u pasażera do moczenia nóg. Na dłuższe trasy idealne.
Nie chodzi o moc tylko o to żeby nie popalić końcówek. (mały opór to duży prąd)
Rozumiem - ja tylko pytam, czy skoro przy połączeniu równoległym i tak parametry mocy wzmacniacza mieszczą się z zapasem w tolerancji głośników to podłączenie szeregowo ma faktycznie jakieś znaczenie?
Ale gdyby faktycznie miało, to 2 głośniki szeregowo to 8Ω na kanał i nominalnie wciąż 50W - nie wiem, ile wzmacniacz daje mocy przy tej impedancji, ale jeśli te max 120W na kanał jest przy 2Ω, to powinno to być max 30W, czyli 15W na głośnik. Tyle to i tak chyba jest wystarczające...
(A najsłabszy 4-kanałowy jaki znalazłem ma 800W - jeśli pominąć nieistotną dla mnie kwestię oddzielnej regulacji każdego kanału to chyba nie ma on w tej sytuacji sensu...).
*
* *
Paf napisał/a:
jeśli moce są dobrane i impedancje mieszczą się w zakresie, to nie ma znaczenia czy szeregowo czy równolegle
No to właśnie pozostaje dla mnie pytaniem: czy dobrze policzyłem? (((:
A basenik - super pomysł! Ciekawe też czy w tym telewizorku Mamert ma navi? (;
To dla tych co spali na fizyce. Ja tylko przydrzemywałem więc o prawie Ohma jeszcze pamiętam. Bez przetwornicy do podniesienia napięcia czy może kaskadowo łączonych końcówek to się nie da (mnie tego próbowano nauczyć na lampach więc sam rozumiesz że mogę mieć lekko nieaktualne dane)
ten pierwszy mi się napatoczył. WZMACNIACZ 400 WATT _ MOSFET _______FVAT/HURTOWNIA wybaczcie duże literki ale ja to tylko skopiowałem
jak się jednak przyjrzeć to troszkę niżej mamy już:
DANE TECHNICZNE WZMACNIACZA:
MOC MAX - 2 X 200W nominal 2 X 25 WATT
Sam widzisz jak by Ci napisali że 2x25 to być nawet nie zerknął ale 400 to już coś. No a dwa wzmacniacze to mamy 800. Co nie?
NIE. Niestety. Bo tego się nie liczy przez proste dodawanie. Jest nawet gorzej.
http://www.pioneer.pl/pl/...1309/index.html
Tutaj są te Twoje głośniczki, albo jakieś podobne. ale nie pisze ile tych omów one mają więc na wyględ to strasznie trudno bedzie. Ale frajer, nic to bo powiem Ci że one tych omów mają różnie , w zależności od częstotliwości jaką przyłożyć , no a nie mówiłem że będzie gorzej.
To teraz jak ten miły kolega napisał:
Paf napisał/a:
Twój zestaw powinien działać, ale jednak głośniki chyba bym łączył szeregowo
To ja myślę że on też o tym wiedział i dlatego starał Ci się właśnie tak doradzić żeby zadziałało. No a potem możesz sobie eksperymentować.
Pogoda licha więc na długi weekend polecam www.elektroda.pl. Naprawdę mają sporo fajnych rzeczy do poczytania.
jak by Ci napisali że 2x25 to być nawet nie zerknął ale 400 to już coś
No więc właśnie nie, jak najbardziej bym zerknął - od razu przecież pisałem, że nawet te najmniejsze wzmacniacze wydają mi się aż nadto wystarczające.
O moich głośniczkach pisałem - 4 ohmy (mam jednak te '49, nie '09, ale jedyna różnica to pasmo przenoszenia).
Cytat:
Pogoda licha
Przy trojgu dzieciach tym bardziej nie będę miał czasu na poczytanie (; - paradoksalnie mam wręcz przeciwnie niż większość ludzkości: trochę czasu na czytanie mam jedynie w pracy (o ile oczywiście nie gonią akurat jakieś terminy...).
Supper!
Jak sadzę jest to "concept car"
Wyświetlacz na panelu centralnym jest, jak mniemam wielofunkcyjny:
we mgle zobrazowanie z radaru do obserwacji przedniej półsfery, funkcja mapy,
w nocy obraz ze wzmacniacza światła szczątkowego (termowizja pasywna)
funkcja OS (O'shit!) czyli ostrzezenie o opromieniowaniu wiązką policyjnego radaru lub lasera....
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1104 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-05-22, 17:56
piotrres napisał/a:
Supper!
Jak sadzę jest to "concept car"
Wyświetlacz na panelu centralnym jest, jak mniemam wielofunkcyjny:
we mgle zobrazowanie z radaru do obserwacji przedniej półsfery, funkcja mapy,
w nocy obraz ze wzmacniacza światła szczątkowego (termowizja pasywna)
funkcja OS (O'shit!) czyli ostrzezenie o opromieniowaniu wiązką policyjnego radaru lub lasera....
Dokładnie, z tym że jest to ekran FULL HD i jest podłączony do odtwarzacz BLUE RAY i do zestawu telewizji naziemnej i satelitarnej HD oraz jest sprzężony z radarem cofania żeby nie najechać nawet na małego robaczka. Ale to nie wszystko na ekranie można wyświetlać graficznie spalanie chwilowe i przeciążenia w czterech punktach samochodu, także wyświetla dokładny rozkład temperatur w całym samochodzie, no i najważniejsze nie trzeba patrzeć na kontrolkę rezerwy bo jest zamontowana kamera w baku i można jeździć do ostatniej kropelki.
Marka: Dacia
Model: Lodgy
Silnik: 1.6 SCe 110 LPG
Rocznik: 2018
Wersja: Laureate Plus 7 os. Pomógł: 8 razy Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1104 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2008-05-23, 13:08
psur napisał/a:
piotrres napisał/a:
funkcja OS (O'shit!)
A to kolega pisze o amerykańskiej nazwie systemu. U nas znany on jest pod nazwą OK
Istnieje już najnowsza polska wersja o nazwie OKJM i właściciel tego Audi właśnie czeka aż mu przyślą z Allegro i w najbliższych dniach będzie zamontowany (tylko gdzie on to zmieści bo to skrzynia o wymiarach 50x50x50 cm, nadmieniam że w bagażniku ma już japońskiego rycerza oraz cztery zbiorniki na benzynę, LPG, CNG i metanol)
Jak mniemam OK w języku Lemowskim tłumaczy sie na "! AWRUK"
Mamert napisał/a:
tylko gdzie on to zmieści bo to skrzynia o wymiarach 50x50x50 cm,
No, to jesteś do tyłu bo jest jeszcze wersja OKJMChMWD dedykowana kierowcom B...W(p)
Ano, tak jak się robi z róznymi ECM w awiacji: na podwieszeniu zewnętrznym !
Widzę, że koledzy nieco zdryfowali, ale pozwolę sobie wrócić do głównego tematu (; prośbą o jeszcze jedno wyjaśnienie: jak otóż podłączyć jakiś pstryczek do potencjalnego wzmacniacza żeby go uruchamiać? Prawie wszystkie mają trzy złącza: masę, + akumulatora i (tajemnicze dla mnie) "remote".
Przykładowe ilustracje:
O ile podłączenie pierwszych dwóch jest dość oczywiste, to co z tym trzecim, odpowiadającym - jak rozumiem - za uruchamianie urządzenia? Mam go podłączyć do podobnie oznaczonego miejsca w kostce ISO (10487) Daćki czy do czegoś innego?
To właśnie radyjko ma taki kabelek. Kabelek służy do sterowania anteną, wzmacniaczem i Bóg wie czym jeszcze. Myślę że w twoim wypadku trzeba tam poprostu podać +12V. I po herbacie.
"Remote" czyli sterowanie włączeniem. Też sądzę (posiłkując się zdjęciami) że po prostu trzeba podać +12V. To może byc lepsze włączanie niż sterowanie zasilaniem, bo tam potrzebny jest włącznik na kilka amperów, przy "remote" wystarczy byle co. Napięcie +12V proponuję podłączyć na stałe. Pewnie będzie brał małe parę mA, może trochę mniej, ale akumulator to chyba wytrzyma.
No i trzeba popróbować. Nie teoria ale eksperyment jest kluczem do prawdziwego sukcesu.
W kontraście do drugiej opcji pierwsza kojarzy mi się z jednorazowym impulsem - o to chodziło? Czyli coś w rodzaju... bo ja wiem... przycisku dzwonka przy drzwiach? (; Jedno naciśnięcie: impuls +12V - i wzmacniacz się włącza? I czy wyłącza się po ponownym naciśnięciu dzw...przycisku? Czy dopiero po zatrzymaniu silnika? Albo jeszcze jakoś inaczej? [: Tylko po co wtedy ten cały + aku?...
W drugim przypadku, na stałe, przełącznik mógłby być o takiej zasadzie działania jak np w lampie, dwupołożeniowy? Zamykamy obwód, wzmacniacz się włącza - pstrykamy na OFF i się wyłącza?
Czy tylko mi się wydaje, czy te obie są sprzeczne ze sobą?... (:
Cytat:
Pewnie będzie brał małe parę mA, może trochę mniej, ale akumulator to chyba wytrzyma.
Rozumiem, że przy wyłączonym silniku - w czasie jazdy to chyba przecież i tak bierze prąd z alternatora?...
Cytat:
eksperyment jest kluczem do prawdziwego sukcesu
Eksperymentować lubię dopiero po podbudowie teoretycznej, ale jakoś nie znalazłem w sieci wyjaśnień na aż tak podstawowym poziomie...
Tak, ....... chyba że instrukcja wzmacniacza mówi inaczej. Choć to raczej mało prawdopodobne.
Przyznam bez bicia że te analogie do radyjka były celowe. Wydawało mi się że to lepiej powinno trafiać do wyobrażni. Widać wydawało mi się. Nie to jedno.
Stempik juz pisał, czyli się powtarzam, ale cóż...
Opcja ze zdjęcia górnego od strony prawej, ze zdjęcia dolnego od lewej:
1. masa samochodu czyli minus zasilania
2. plus12 V czyli na stałe włączone zasilanie
3. sterowanie włączeniem: przełącznik zwierający z wejściem nr 2. Pozycja otwarte: wzmacniacz wyłączony; pozycja zamknięte (zwarte): wzmacniacz włączony.
Oczywiście ten niewielki prąd pobierany przez wyłączonym wzmacniaczu ma znaczenie tylko przy wyłączonym silniku. Ale myślę że jest on porównywalny chociażby z prądem tej migoczącej lampki pośrodku światełek przy odciętym zapłonie.
A co do teorii i eksperymentu, to zapewniam że wiele razy coś robiłem nie mając do końca pojęcia co robię. I zazwyczaj się udawało!. A jeśli nie to cóż... niech potomność ustala co ja takiego chciałem zrobić
Złącze zasilania (7) można połączyć ze złączem podtrzymania w przypadku gdy producent samochodu wyprowadził tylko jeden zacisk +12V przewidziany do podłączenia radia.
Tylko czy dobrze rozumiem, że to alternatywa - albo żółty, albo czerwony, a nie oba naraz?
Na rysunku jest podłączenie wzmacniacza do kostki ISO zasilania. Moja propozycja to raczej tak jak na rysunku zmodyfikowanym.
Wtedy mamy albo:
automatyczne włączenie wzmacniacza po włączeniu zapłonu (czerwony kabelek bezpośrednio na wejście sterujące i bez włącznika)
albo:
włączenie sterowane osobnym włącznikiem (zółty kabelek od akumulatora na wyłącznik i dalej na wejście sterujące). Pewnie tak lepiej, bo możemy włączyć i wyłączyć kiedy chcemy a nie kiedy chce tego samochód. Tylko że wtedy przy wyłączonym zapłonie idzie duży prąd rozładowujący akumulator.
Powodzenia!
wtedy przy wyłączonym zapłonie idzie duży prąd rozładowujący akumulator
Ale to tylko przy włączonym wzmacniaczu, prawda? No bo jak przełącznik jest OFF, to na RMT nic nie dochodzi, a wtedy to i na "+ aku" we wzmacniaczu chyba nic nie pobiera?
W końcu jak się czegoś słucha przy wyłączonym silniku to przecież nawet zwykłe radio ciągnie z aku...
Ale to tylko przy włączonym wzmacniaczu, prawda? No bo jak przełącznik jest OFF, to na RMT nic nie dochodzi, a wtedy to i na "+ aku" we wzmacniaczu chyba nic nie pobiera?
Jasne jak słoneczko, które mi właśnie świeci w okno i wraz z poranną kawą zniechęca do pracy.
stempik napisał/a:
Mam to do dzisiaj. I wciąż żyję. Chyba.
Tak tak... eksperymenty to od zawsze była moja pasja. Na szczęście zawodowo też mi się to udaje robić. Ja też chyba żyję (w każdym razie od czasu gdy kupiłem Daćkę )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum