Wybory od strony zmotoryzowanych :) Ja oddam swój głos na Unię Polityki Realnej (lista nr 3), dwa przykładowe argumenty z dziedziny motoryzacji:
1) W moim Loganie za ok. 30 tys. zł jest prawie 6 tys. zł podatku VAT. Jakby uwzględnić jeszcze wszystkie podatki, które płaci producent, a które są potem przerzucone na nas - kupujących (np. koszty pracy), to by wyszło, że Logan Acces by kosztował z 18 - 20 tys. zł!
2) Cena paliwa ok. 2,5 zł zamiast 4,3 zł!
Wiem, że nikt tak od razu podatków nie obniży (bo nawet VAT musimy mieć - UE tego wymaga, ale może on wynosić 15% zamiast 22%), ale to jedyna partia, która chce to radykalnie poobniżać, zamiast obiecywać i rozdawać nasze pieniądze na kolejne ulgi, przywileje, zasiłki, renty, wcześniejsze emerytury itp.
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI 75 KM, wersja Access + poduszka pasażera
2007 - 2012, ok. 86 tys. km
To był naprawdę fajny wóz!
www.psur.pl - moja strona o podróżowaniu po Polsce
Wiesz co - polityka to dość ciężki temat - dla mnie najlepszym wyjściem w chwili obecnej była propozycja J. Wiessa w którymś tam odcinku dzwonienia w nietypowej sprawie - żeby na końcu książeczki wyborczej którą dostaniemy w komisji była kartka z napisem "Żadna z powyższych kandydatur mi nie odpowiada" i miejsce na krzyżyk - frekwencja wyższa, a nie musisz wybierac "mniejszego zła"
A co do UPR - to ten LPR razem z nim na liscie jakoś nie bardzo do mnie przemawia......
Nie udanie się do urn, nawet celem oddania głosu nieważnego, jest postawą aspołeczną i nieodpowiedzialną, potwierdzającą niedojrzałość naszego społeczeństwa do systemu demokratycznego - tym bardziej jest to żenujące, że młode pokolenie, mogące sprawy wziąć we własne ręce ma to w dupie. To właśnie niegłosując lub podejmując idiotyczne decyzje - doprowadziliśmy Polskę do takiej sytuacji w jakiej się znajduje. Rządzą nami niedorozwinęte karakany, pełne złości i kompleksów prymitywy - i jak na złość mamy najbardziej reprezentatywny rząd w historii polski - tacy jesteśmy, twarz leppera jest twarzą polski, głos giertycha jest głosem polski, buty kaczyńskiego są butami polaków, dworzec we włoszczowej jest polskim osiągnięciem na miarę wieku. Jeżeli tak uważasz - to nie idź do wyborów. Pewnie że niema na kogo głosować - to też wina polaków - to ich decyzje doprowadziły do sytuacji, kiedy taki gosiewski czy inny cymański stanowią "elitą". Nie idź do wyborów i wyjedź z kraju - tak jest najprościej. Tylko nigdy nie pieprz że w polsce jest chujowo, bo nic nie zrobiłeś by było inaczej - A MOGŁEŚ.
Nie znasz mnie w ogole, i nie znasz mojej sytuacji. Nigdy nie mowilem i mowic nie bede, ze w Polsce jest (cytuje) "chujowo". Polska jest moja ojczyzna i nia pozostanie. Glosowac bym chcial, i zawsze jak tylko byla mozliwosc, udawalem sie na wybory i oddzwalem _wazny_ glos zgodny z moimi przekonaniami. Teraz tez mozliwosc mam, ale z dwoch wzgledow tego nie robie.
Pierwszy, malo istotny, koszt podrozy do Polskiego konsulatu. Gdybym zamierzal wrocic do kraju, zdecydowanie bym go ponosil.
Drugi to taki, ze teraz moje zycie jest inne. Zyje za granica, tu jest moj dom, moje centrum zycia, sprawy ktore mnie dotycza. Nie zamierzam wracac do Polski, moze nawet wyemigruje jeszcze dalej, i nie Tobie to oceniac i mnie szkalowac. A teraz odpowiedz mi, szanowny przedmowco, po co mam mieszac sie w sprawy polityczne kraju, w ktorym nie mieszkam? Tylko konkretnie prosze. Moze chcesz miec powtorke z histori z XVIII wieku?
Zmobilizujcie mlodziez jaka jeszcze w kraju zostala, a nie czepiacie sie w kolko emigrantow. Ilu ich wyjechalo? 2 miliony? To tylko 5% spoleczenstwa, ktore jest uprawnione do glosowania. A ilu ludzi zostalo? A jaka byla frkwencja wyborcza??? Ponadto przeciez wyjechali tylko "nieudacznicy" (cytat z innych zrodel). A w dodatku osoby o postawie (ponownie cytuje przedmowce) "aspolecznej", wiec tym lepiej dla kraju...
Jesli juz chcecie poruszac tematy polityczne na forum samochodowym, robcie to z umiarem i wyrozumialoscia dla innych. Kazdy ma prawo do swojego zdania.
Ponawiam autora o dodanie opcji "nie zamierzam udawac sie na wybory" abym mogl oddac _wazny_ glos w tejze ankiecie.
Pozdrawiam z wcale nie takiej wesolej i kolorowej zagranicy.
Polska jest moja ojczyzna i nia pozostanie. Zyje za granica, tu jest moj dom, moje centrum zycia, sprawy ktore mnie dotycza. Nie zamierzam wracac do Polski, moze nawet wyemigruje jeszcze dalej,.... po co mam mieszac sie w sprawy polityczne kraju, w ktorym nie mieszkam?
Przeczys sam sobie
Cytat:
..... Jesli juz chcecie poruszac tematy polityczne na forum samochodowym, robcie to z umiarem i wyrozumialoscia dla innych.
A najlepiej wcale - tak uważam.
Cytat:
Kazdy ma prawo do swojego zdania.
I moje znasz. Zaś nieudacznicy za granicą też nimi pozostaną. Funkcjonujesz, posiadasz, nie mieszkasz pod mostem - nie jesteś niudacznikiem.
Cytat:
Pozdrawiam z wcale nie takiej wesolej i kolorowej zagranicy.
A w Polsce kolorowa złota jesień. Sympatyczni polacy i śliczne polki. I mam gdzieś te parę euro więcej. Tu jest moja ojczyzna.
Chyba zeszlismy troche off topic.
Ja pozostane ze swoja definicja ojczyzny, a Ty ze swoja. Ty pojdziesz na wybory w Polsce, a ja pojde u siebie.
Kazdy bedzie decydowal o losach swojego miejsca zamieszkania.
Ponawiam autora o dodanie opcji "nie zamierzam udawac sie na wybory" abym mogl oddac _wazny_ glos w tejze ankiecie.
Dodałem wcześniej taką opcję, ale gdzieś mi się podziała, a teraz nie wiem jak to zmienić. Przyjmijmy więc, że ta sonda jest jak kartka wyborcza - jak nie głosujesz, to jej nie masz :)
Ale przede wszystkim: spokojnie! Nie można kogoś oceniać zupełnie go nie znając, zwłaszcza tak pochopnie. Bo wyjdzie na to, że jan ostrzyca miał rację, żeby nie tykać polityki. Szacunek dla rozmówcy to podstawa!
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI 75 KM, wersja Access + poduszka pasażera
2007 - 2012, ok. 86 tys. km
To był naprawdę fajny wóz!
www.psur.pl - moja strona o podróżowaniu po Polsce
Tak skończmy z polityką, bo to w tym kraju i tak to do niczego nie prowadzi. Polacy nie potrafią dyskutować, przyjmować argumentów oczywistycz. Ale czego się spodziewać po społeczeństwie, które w klasach zamiast godła ma krzyże (moje dzieci chodzą do szkoły publicznej, gdzie w klasie wisi tylko krzyż - i nikt w tym nie widzi nic dziwnego) a na flagach wypisuje imiona tanich idoli, małysz, kubica itd., lub jeszcze głupsze hasła. Polacy nie szanują swoich symboli narodowych, nie znają swojej historii i nie chcą jej poznać, Polacy nie znają barw nie, odróżniają bandery od szarfy, tej ostatniej zaś nie potrafią nosić. Polacy potrafią przelewać krew za ojczyznę ale nie potrafią jej kochać i dbać o nią gdy nie jest zagrożona. Polacy uciekają z Polski bo brak im odwagi by tu żyć, by powiedzieć nie. Polacy nie mają tożsamości narodowej. Polacy obrażają się kiedy nazwać ich Farancuzami Polskiego pochodzenia, sam mam kumpli Irlandczyków i Niemców Polskiego pochodzenia. Tyle że oni niczego nie udają. Wyjechali bo Polska nie była nigdy ich ojczyzną nie mieli tu nic i nic ich tu nie trzymało. Ojczyzna to nie małysz, kubica i wspólne darcie mordy: Polska biało czerwoni. To coś więcej, to kawałek ziemi, dom który zbudował dziadek i którego ojciec nie pozwolił odebrać gomułce. To cmentarz, stara szkoła, ławka w parku, zapach zimy, domy z cegły, dym z kominów, cieknący dach, rachunek za gaz, sąsiad, kumpel z podstawówki, z którym zabalowałeś do rana przypadkiem. Brat. Stara miłość widziana kontem oka w tramwaju. Wspólny język, dzień dobry w sklepie i kurwa kiedy ktoś przyczaśnie sobie palec.
Tak skończmy z polityką, bo to w tym kraju i tak to do niczego nie prowadzi. Polacy nie potrafią dyskutować, przyjmować argumentów oczywistycz.
Gdziez tu byly argumenty oczywiste? I jaka w Twoich wypowiedziach byla polityka? Poki co zauwazylem jedynie ukryte insynuacje (powiedz/napisz mi to wprost)! Kraj, w ktorym mieszkam zostanie moja ojczyzna jesli cos zacznie mnie z nim laczyc emocjonalnie. Wszystkie moje wiezi emocjonalne wiaza sie z Polska. Czy tylko dlatego, ze zyje we Francji nie moge nazywac siebie Polakiem? A moze, jak sugerujesz ponizej, mam na siebie mowic Francuz polskiego pochodzenia? A jaki ze mnie Francuz? Czy ja znam historie Francji? Albo jej hymn? Wrecz przeciwnie, znam wszystko co polskie, i barwy umiem rozroznic, i hymn zaspiewac lepiej niz osoba piastujaca wysokie stanowisko panstwowe. I gdziez tu patriotyzm i poszanowanie ojczyzny u takiej osoby a u mnie? Czy ja wypisuje hasla na fladze? Nie, ale lepiej nazwac mnie czlowiekiem o "aspolecznej" postawie, zmieszac z blotem, bo to jakis emigrant co za pare euro wyjechal za granice, zrownac z osobami, dla ktorych Polska = Malysz albo Kubica. Czy to jest logiczne? Czyz to sa oczywiste argumenty? Jesli tak, to ja nie mam tu o czym z Toba rozmawiac.
majkhell napisał/a:
Polacy obrażają się kiedy nazwać ich Farancuzami Polskiego pochodzenia, sam mam kumpli Irlandczyków i Niemców Polskiego pochodzenia. Tyle że oni niczego nie udają. Wyjechali bo Polska nie była nigdy ich ojczyzną nie mieli tu nic i nic ich tu nie trzymało.
Jesli Twoi kumple wyjechali do Niemiec czy Irlandii i zmienili obywatelstwo, masz prawo ich tak nazywac. Ja podkresle raz jeszcze, ze jestem _Polakiem_ zyjacym na obczyznie. A to nie jest to samo co bycie Francuzem. Francuzem zostane w momencie zmiany obywatelstwa. I wtedy bedziesz mogl mnie nazwac Francuzem, albo nawet Zabojadem (sam wybierzesz). Albo nawet "z krwi i kosci" Chilijczykiem. Moze juz za kilka(nascie) lat (proces zmiany obywatelstwa do prostych i szybkich nie nalezy (zreszta sam o tym wiesz: znajomosc barw, godla, hymnu, historii, wiezi emocjonalne, itp.)). Ale bede (jak slusznie zauwazasz) polskiego pochodzenia, a moja Ojczyzna byla, jest i pozostanie Polska. I nikt mi nie zabroni tak myslec.
Obrazic sie nie obrazilem. Szkoda tylko, ze tyle nienawisci w Tobie drzemie wzgledem Polakow zyjacych na obczyznie. A zupelnie niepotrzebnie... I pomyslec, ze ja tylko na wybory sie nie udam... W kraju demokratycznym, ktory zapewnia mi, jako jego obywatelowi, prawo wyboru. Takze prawo do nie brania udzialu w wyborach parlamentarnych.
Temat z mojej strony uznaje za skonczony. Wrocmy do ankiety :)
PS. Jesli chcesz, majkhellu, kontynuowac polemike, zapraszam na priva (PW, gg).
Prosze dodac opcje "nie bede glosowac" bo nie moge oddac waznego glosu...
Fuzzy napisał/a:
żeby na końcu książeczki wyborczej którą dostaniemy w komisji była kartka z napisem "Żadna z powyższych kandydatur mi nie odpowiada" i miejsce na krzyżyk - frekwencja wyższa, a nie musisz wybierac "mniejszego zła"
Faktycznie, najlepiej jakby była taka opcja explicite, ale i w tej chwili macie taką możliwość - oddanie po prostu głosu pustego. Będzie nieważny, ale zaliczy się do frekwencji - i o to chodzi.
Nie rozumiem, czemu nikt - a zwłaszcza PKW - o tym nie mówi :(
Bo "nabijanie" frekwencji nikomu nie jest potrzebne. A i niska frekwencja niesie ze soba przekaz...
Absolutnie się nie zgadzam!
Niska frekwencja nie mówi zupełnie nic: w jednym worze znajdują się ci, którzy "nie mają na kogo głosować", jak i ci, którzy mają "wszystko gdzieś / zapomnieli / inne".
Natomiast wysoka frekwencja to przynajmniej deklaracja: "jestem zainteresowany tym co się dzieje w moim państwie". I nawet, jeśli brak opcji "nikogo nie popieram" - niestety, bo też uważam, że powinna być - to i tak duży procent głosów nieważnych wskazywałby, że brakuje dla tak głosujących odpowiednich reprezentantów, odróżniając ich od tych, co mają "wszystko gdzieś".
Bo "nabijanie" frekwencji nikomu nie jest potrzebne. A i niska frekwencja niesie ze soba przekaz...
Absolutnie się nie zgadzam!
Niska frekwencja nie mówi zupełnie nic: w jednym worze znajdują się ci, którzy "nie mają na kogo głosować", jak i ci, którzy mają "wszystko gdzieś / zapomnieli / inne".
Natomiast wysoka frekwencja to przynajmniej deklaracja: "jestem zainteresowany tym co się dzieje w moim państwie". I nawet, jeśli brak opcji "nikogo nie popieram" - niestety, bo też uważam, że powinna być - to i tak duży procent głosów nieważnych wskazywałby, że brakuje dla tak głosujących odpowiednich reprezentantów, odróżniając ich od tych, co mają "wszystko gdzieś".
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2007-09-17, 19:46
Dla uściślenia, LiD to SLD+SDPL+PD+UP.
W ankiecie gdzieś się zapodziała Unia Pracy. Ale to detal...
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2007-09-17, 20:22
Zadam pytania Kolegom - sympatykom UPR.
Czy czujecie się komfortowo w koalicji z narodowymi socjalistami z LPR? Z tym całym ich rozdawnictwem, tworzeniem nowych ministerstw, obsiadaniem przez działaczy publicznych spółek, tańcami wokół płonących swastyk? Albo z katosocjalistami od Jurka? Z ich populizmem, rozdawnicwem, budowaniem świątyń na publiczne pieniądze, narzucaniem jedynie słusznych poglądów?
Gdzie tu miejsce na liberalizm ekonomiczny i wolność osobistą człowieka?
Czy myślicie, że 0% + 0% +2% da więcej niż 5%?
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Czy czujecie się komfortowo w koalicji z narodowymi socjalistami z LPR? Z tym całym ich rozdawnictwem, tworzeniem nowych ministerstw, obsiadaniem przez działaczy publicznych spółek,
Ja akruat nie mam tego problemu - tak jak wielu głosujących na UPR - bo darzę sympatią LPR. Co do ich socjalizmu, to Giertych w swojej książce pisał o prywatnej służbie zdrowia, 3 lata temu mówił o podatku liniowym w GW, a swój pierwszy start wyborach zaliczył z list UPR. Oczywiście ostatnio zajeżdża mocno socjalizmem, ale po pierwsze wierzę, że to chwilowo, a po drugie i tak głosuję na kandydata UPR.
jan ostrzyca napisał/a:
tańcami wokół płonących swastyk?
To akurat jest przesadzone. Na tamtej imprezie była jedna dziewucha, która dopiero kilka miesięcy później wstąpiła do MW. I to cały ich związek z Giertychem. A trudno dyskredytować całą organizację, bo jeden czy kilku działaczy robiło głupoty, zwłaszcza, że to nie było żadne oficjalne spotkanie MW. A tamtą imprezę organizował zresztą późniejszy kandydat PiS-u na radnego, którego ponoć wyrzucili wcześniej z LPR za skrajne poglądy :)
jan ostrzyca napisał/a:
Albo z katosocjalistami od Jurka? Z ich populizmem, rozdawnicwem,
Akurat Jurki są dość wolnorynkowe, a to że katolicy to mi nie przeszkadza - wręcz przeciwnie...
jan ostrzyca napisał/a:
budowaniem świątyń na publiczne pieniądze
Tu pozwolę sobie zacytować coś co kiedyś napisałem:
Dużo osób krytykuje dofinansowanie budowy Świątyni Opatrzności Bożej z budżetu państwa. Główny argument jest taki, że nie wszyscy w tym kraju to katolicy.
Skoro za pieniądze państwa buduje się stadiony, teatry, opery itp. to dlaczego nie zbudować kościoła? Wszak grubo ponad 80% Polaków to katolicy, a na mecze chodzi pewnie mniej niż 30% naszych rodaków (dane z sufitu), nie mówiąc już o mizernych spektaklach sztuki współczesnej... trudno też porównać np. rolę wychowawczą teatru z Kościołem.
Moim zdaniem państwo w ogóle nie powinno budować żadnego z powyższych przybytków, ale skoro już buduje, to dlaczego niektóre z nich mają być dyskryminowane?
jan ostrzyca napisał/a:
, narzucaniem jedynie słusznych poglądów?,
No tu się po prostu nie zgadzamy - ja nie uważam, że coś komuś narzucają.
_________________ Dacia Logan 1.4 MPI 75 KM, wersja Access + poduszka pasażera
2007 - 2012, ok. 86 tys. km
To był naprawdę fajny wóz!
www.psur.pl - moja strona o podróżowaniu po Polsce
Marka: Renault
Model: Twingo I
Silnik: 1.2
Rocznik: 1997
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 370 Skąd: Celestynów/Warszawa
Wysłany: 2007-09-18, 05:11
Pablo78 napisał/a:
Logan Volkswagen
Panowie dajcie sobie juz siana
W poważnym towarzystwie nie dyskutujemy o polityce, religii. Mamy poważniejsze sprawy...
Gdyby Szanowni Panowie Administratorzy mogli już tu założyć kłodeczkę
Pablo, na Boga, ochłoń chłopie! Jaką kłódeczkę!? Czyżby jakiś polityk Cię pogryzł kiedyś, że masz taką traumę? Popatrz jak pięknie dyskutują dżentelmeni - Jan z Psurem.
Przeraża mnie Twoja uwaga o poważnym towarzystwie...Dyskusje o polityce czy religii zawsze lepiej toczyć w poważnym towarzystwie, niż pod budką z piwem czy gdzieś tam... Oczywiście, każdy ma jakieś swoje sprawy ważne, ale lepiej samemu świadomie wybrać. Odrzucając politykę i religię sprowadzamy się do pozycji zwykłego konsumpcjonizmu. Nie zrozum mnie źle, nie twierdzę przez to, że jesteś konsumpcjonistą, ale im bardziej oddalamy się poprzez wielość tego typu opinii od jakichś wartości wyższych, tym bardziej stajemy się, by tak rzec, drętwi.
Współczesna polityka bywa często brudna, to fakt, ale i dawniej taka była. Witkacy dawno temu zauważył, że polityka to w krysztale pomyje. A mimo to świat idzie do przodu.
Nie potrafimy czasami normalnie dyskutować. Ale smutne jest i to, że bardzo często wstydzimy się swoich poglądów: politycznych, religijnych, moralnych. Sztuki dyskusji uczyła kiedyś szkoła średnia. Dziś kulawo to wygląda.
Tymczasem życie za parawanem prywatności nie ma uroku...
A propos Logan Volkswagen
Volkswagen, czyli samochód dla ludu to ideowy postulat obozu Hitlera. Tymczasem Logan jako samochód dobry, tani i dobrze sprzedający się to efekt działania naturalnych praw rynku. Jeszcze jeden argument na rzecz zdrowego kapitalizmu, który od lat jest hasłem UPR i czemu niżej podpisany od lat wielu jest wierny.
Ta nasza dyskusja polityczna toczona w tym dziale skończy się zapewne krótko po wyborach. Ja administratorów prosił bym o rzecz inną - o lepsze porządkowanie forum. Ale o tym powiem gdzie indziej.
Marka: Renault
Model: Thalia Alize
Silnik: 1,2 16V RED
Rocznik: 2007
Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 16 Skąd: Olsztynek
Wysłany: 2007-09-18, 06:03
Cieszę się, że mimo sprzeciwów (a każdy ma prawo byc przeciwny) temat nie został zamknięty. JUż dawno nie widziałem/słyszałem tak spokojnej wymiany zdań na tematy polityczne. Słusznie zauważył jeden z moich przedmówców, że od polityki nie uciekniemy. Ja sam kiedyś zastanawiałem się co mi jako zwykłemu obywatelowi daje wygrana iksińskiego czy ygrekowskiego. Teraz już wiem, że nie zawsze coś da bezpośrednio ale przynajmniej będę mógł brać udział w dyskusji bo poszedłem i dokonałem wyboru. Od kiedy mogę głosować żadaen z kandydatów, którego poparłem nie dostał się do sejmu czy senatu, ale głosować będę chodził bo nie chcę potem usłyszeć: "Nie wybierałeś, to nie narzekaj, że jest źle !" Inną sprawą jest, że w naszym kraju nie uczymy od małego dokonywania wybórów. My Polacy nie mamy zwyczaju wybierać. Ja wiem, że przez wiele lat wybierano za nas, wiem, że przez drugie wiele lat nasz wybór bywał często fikcyjny. Ale teraz nasz wybór jest realny i powinniśmy z możliwości decydowania korzystać nawet jeśli za pierwszym czy drugim razem nasi ludzie nic nie wygrają.
Czy słaby sportowiec powinien się poddać jeśli wie że walczy najwyżej o 5-6 miejsce ? Czy my kibice niepowinniśmy kubicować naszym drużynom nawet jeśli przegrywają ?
MOże nienajszczęśliwsze porównanie ale coś w tym jest.
Powiem więcej sam kandydowałem w ostatnich wyborach samorządowych do Rady Miasta. Otrzymałem kilkadziesiąt głosów - o ok.40 za mało by zostać wybranym ale co bybyło gdyby CI którzy na mnie głosowali nie poszli. Dostałbym 0 głosów i pewnie dałbym sobie spokój. Ale oni pokazali, że im zależy i ja teraz wiem, że mam 4 lata na pracę nad sobą na pracę dla społeczności i obowiązek (tak właśnie - moralny obowiązek) startu w przyszłych wyborach.
Tak samo my powinniśmy pokazać nawet tym co nie wchodzą do parlamentu, że ich popieramy i że powinni swoją pracę wykonywać nadal.
Tak już czysto teoretyczxnie i matematycznie: Załóżmy, że frekwencja wynosi 60%. Kto wie może to pozostałe 40 procent to zwolennicy partii "******" (tu nie ważne jakiej). A gdyby poszli, uwieżyli w szansę w zwycięstwo i poszli i zagłosowali to kto by wygrał wybory ?
Życzę wszystkim spokojnego podejścia do tematu bo wiem z doświadczenia, że nerwy człowieka biorą jak tylko pomyśli o tych (niektórych) darmozjadach w parlamencie.
Skoro za pieniądze państwa buduje się stadiony, teatry, opery itp. to dlaczego nie zbudować kościoła? Wszak grubo ponad 80% Polaków to katolicy, a na mecze chodzi pewnie mniej niż 30% naszych rodaków (dane z sufitu), nie mówiąc już o mizernych spektaklach sztuki współczesnej... trudno też porównać np. rolę wychowawczą teatru z Kościołem.
Grubo ponad 80% to ludzie ochrzczeni - a to wg. koscioła już znaczy że katolicy i zawyża tzw. statystyki, sam statystycznie zaliczam się do katolików, podobnie jak moja żona i rodzicie. Żadne z nas w ciagu ostatnich 10 lat nie było w kościele i nie uczestniczyło w życiu parafii - takich jak my statystycznie pośród moich znajomych, gdzie są również ludzie GŁĘBOKIEJ wiary biorących udział coniedzielnej mszy św., jest 70%. Konkludując ludzi wierzących i korzystających z przybytków wiary jest góra 45% w naszym społeczeństwie.
Stadiony są nikomu do niczego nie potrzebne i tak nie mamy żadnych osiagnięć w futbolu i nie będziemy mieli przy obecnych metodach szkolenia itd.. Zresztą szkoda kasy - zgadzam się.
Mizerne sztuki współczesne. Kiedy taką ostatnio widziałeś będąc w dobrym teatrze??
Trudno porównywać rolę wychowawczą teatru czy do kościoła. Owszem, bo jaką rolę wychowaczą spełnia kościół?? Indoktrynacja polityczna z ust kapłana? sprawy brudnej polityki w domu Bożym? Kosciół w Polsce miesza się w nieswoje sprawy miast głosić Słowo Boże i nauczać ludzi żyć po chrześcijańsku, zamiast łagodzić spory tylko rozpala. Kościół w Polsce nie pełni żadnej roli wychowawczej. Teatr nie jest od wychowywania - tu możesz poznać historię, nauczyć się wielu nowych żeczy, teatr to nie tylko tania rozrywka i uważam, że łożenie państwowych pieniędzy na teatry jest jak najbardziej celowe. Cóż sztuka bywa trudna i nie dosłowna ale bez wątpienia niesie ze sobą wiecej tresci wychowawczych niż niejedno kazanie o wyższości PiS nad LiS czy aborcji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum