Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-09-03, 20:28
A co Ci się zrobiło z tym błotnikiem? Z tego co wiem (na podstawie innych samochodów, w Dacii tego nie sprawdzałem) to jest on po prostu przykręcony na śruby - nie przykręcili Ci, krzywo przykręcili, zgubiłeś śrubę??? Nikt podobnych problemów nie zgłaszał, przecież chyba jak Ci odmówili naprawy to powinni zbadać i powiedzieć co się stało??
PS Oni się nie przejmują wpisami na forum, forum jest dla nas, jak już chcesz gnębić dilerów i producenta to bardziej polecam prasę motoryzacyjną.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2014-09-03, 20:29, w całości zmieniany 1 raz
Marka: Ford
Model: Mondeo
Silnik: 2.5 V6
Dołączył: 22 Lip 2014 Posty: 17 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-09-03, 22:42
grapess napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
musiałeś trafić pechowy egzemplarz.
No i właśnie przed takim zdarzeniem miała mnie chronić gwarancja.
A jak widać gwarancje jest tylko na papierze.
Na grzyb taka gwarancja, która jest i tak przecież wliczona w cenę samochodu?
Niestety 2 rzeczy powtarzają się we wszystkich markach samochodów :
1) Wadliwe egzemplarze (pechowy egzemplarz lub seria)
2) Niesolidna stacja ASO
Ludzie narzekają na ASO i zawsze będą narzekać - gdyż ASO to ludzie, a Ci się zmieniają i dana marka nie ma na nich wpływu (np. dobry pracownik będzie chciał dużej podwyżki, której np. Renault mu nie na - to idzie do konkurencji, a na jego miejsce przychodzi kolejny - być może bez doświadczenia, by nie było przestojów). ASO zawsze można zmienić - nie jest to fajne takie szukanie, ale niestety, takie życie.
IMHO najgorsze są takie przypadki, w których auto odmawia posłuszeństwa - przykładowo 1.9 DCI np. z Laguny - królowa lawet, stary 1.8 TDCI i 2.0 TDCI w mondeo i focusach - non stop problemy z wtryskami. Po co mi auto, którym mam się bać pojechać na wakacje za granicę.
Można poczytać jakie to usterki np. w Peugeot 5008 pojawia się w związku z naszpikowaniem auta elektroniką - zacinanie się hamulca "ręcznego" (elektronicznego), samo zamykające się lusterka i brak możliwości zablokowania opcji (strzelanie na mrozie), wadliwa jednostka 1.6 THP (producent BMW) - rozrząd rozciąga się nawet po kilku miesiącach, itd.
Idąc tym tropem to każda marka i auta powiedzmy do 150 tys zł są do bani, bo znajdziesz do każdego z nich negatywne głosy np. na forach internetowych.
Czy w związku z tym mamy jeździć na rowerze ? Na to pytanie niech sobie każdy odpowie.
Mając 100 tys do wydania ja osobiście kupiłbym S-MAXA Ecoboost 200/240 KM powiedzmy 1,5-roczny, mimo, że zdarzają się negatywne opinie o aucie, korozji. Czemu ? Bo po pierwsze nie są to problemy nagminne (pełnie promil osób ma z tym problem), a po drugie nie słyszy się o awariach uniemożliwiających dalszą jazdę. Mając 55 tys nie ma się zbytnio dużego wyboru w segmencie Van, a nawet jak ktoś zaryzykuje i kupi 3,5 roczne auto w tej cenie, to niestety nie ma pewności co do jego pochodzenia i przeszłości, a także tego jak poprzedni właściciel go traktował. IMHO wtedy lepiej już kupić bezpośrednio od Niemca auto za znacznie starsze za 30-35 tys, a resztę mieć na eksploatację (nie chodzi tu o to, że się sypnie na amen, tylko żeby mieć kasę na wymianę elementów, które mogły się po prostu zużyć wraz z dużym przebiegiem).
Z tego co wiem (na podstawie innych samochodów, w Dacii tego nie sprawdzałem) to jest on po prostu przykręcony na śruby
W normalnych samochodach tak, ale to jest Dacia.
Tu jest jakiś element co się ślizgiem nazywa, który ma takie delikatne zatrzaski, do których się wczepia ten plastikowy element niesłusznie nazywany zderzakiem, To jakaś osłona czy coś.
Ludzie narzekają na ASO i zawsze będą narzekać - gdyż ASO to ludzie, a Ci się zmieniają i dana marka nie ma na nich wpływu
Bzdura, oczywiście że ma wpływ.
norti napisał/a:
IMHO wtedy lepiej już kupić bezpośrednio od Niemca auto za znacznie starsze za 30-35 tys, a resztę mieć na eksploatację (nie chodzi tu o to, że się sypnie na amen, tylko żeby mieć kasę na wymianę elementów, które mogły się po prostu zużyć wraz z dużym przebiegiem).
Tu się zgadzam, jak się kupuje używane auto to teoretycznie, powinno się mieć w zapasie gotówkę/środki, które można w razie czego przeznaczyć na naprawę. Kupując nowe nie teoretycznie nie trzeba bo powinna to zapewniać gwarancja.
Marka: Opel
Model: Zafira Family
Silnik: 1,8
Rocznik: 2014 Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lip 2010 Posty: 1591 Skąd: dolnośląskie
Wysłany: 2014-09-04, 09:17
grapess napisał/a:
PiotrWie napisał/a:
Z tego co wiem (na podstawie innych samochodów, w Dacii tego nie sprawdzałem) to jest on po prostu przykręcony na śruby
W normalnych samochodach tak, ale to jest Dacia.
Tu jest jakiś element co się ślizgiem nazywa, który ma takie delikatne zatrzaski, do których się wczepia ten plastikowy element niesłusznie nazywany zderzakiem, To jakaś osłona czy coś.
Zderzak w większości samochodów jest zamontowany tak jak w Dacii, jak Ci przy montażu ten ślizg urwali i nie zauważyłeś przy odbiorze to nie ma takiej marki która uzna to jako naprawę gwarancyjną - nie jesteś w stanie udowodnić że nie jest to drobna szkoda parkingowa ( a tak naprawdę nie wiesz - być może jak gdzieś parkowałeś to ktoś lekko zawadził, przy niewielkich prędkościach naprawdę może nie być śladu).
Pisałem o śrubach bo omyłkowo napisałeś że się Ci błotnik wypiął i nie bardzo rozumiałem jak.
Ostatnio zmieniony przez PiotrWie 2014-09-04, 09:17, w całości zmieniany 1 raz
"Jakich rabatów się spodziewać w pierwszych miesiącach 2015"
No właśnie! A nie "kupiłem samochód, który się psuje i to mnie wkurwia". Rozumiem frustrację, ale w tym temacie chciałbym poczytać o spodziewanych rabatach. Chcesz wylać żale? Bardzo proszę, ale zrób to w miejscu odpowiednim, czyli np. w założonym przez siebie wątku. Nie rób burdelu na forum, bardzo proszę.
Marka: g..o wort
Model: Tourneo Grand Connect
Silnik: 1.5
Rocznik: 2016 Pomógł: 4 razy Dołączył: 15 Cze 2014 Posty: 1073 Skąd: okolice Krakowa
Wysłany: 2014-09-04, 21:04
Martens, czekaj, czekaj. a dlaczego od razu nie wysłuchać co użytkownicy mają do powiedzenia??
Jako osoba rozważająca zakup - chętnie zapoznam się z potencjalnymi wadami 'wrodzonymi'. I rozważę czy rabatów nie szukać w salonach innych marek. Rozumiem, że drobne usterki mogą się pojawić, ale powinny być bez gadania usuwane przez gwaranta. Nawet jeśli są z winy użytkownika, to przynajmniej do jakiegoś zdroworozsądkowego zakresu gwarant powinien wady usunąć. Poważne firmy właśnie tak podchodzą do tematu - nawet jeśli użytkownik uszkodził jakiś detal, znaczy że produkt jest źle zaprojektowany / wykonany i należy to naprawić/poprawić. W końcu to jest samochód i powinien być odporny na wszystko co się z dużym prawdopodobieństwem może zdażyć na drodze: np. uderzenie w psa, ptaka, zahaczenie dołem zderzaka o wysoki krawężnik, wjechanie w dziurę itp..
Jeśli jakiś samochód nie potrafi być odporny na banalne uderzenia, to lepiej dać te 10000 zł więcej na taki, który będzie na to odporny. Bo w ciągu życia samochodu, niestety kilka zwierzatek trzeba zabić, parę razy się zahaczy o krawężnik, i kilkaset razy zaliczy się większą dziurę. Jeśłi po każdym takim zdażeniu mam auto naprawiać, hmm może jednak warto zajrzeć do salonu innych producentów.
Zawsze warto zajrzeć do salonu innych producentów, żeby mieć rozeznanie i porównanie jakościowe i cenowe.
Co do poważnych firm, nie miej złudzeń, one są poważne tylko w momencie sprzedaży samochodu.
Marka: Dacia
Model: Duster
Silnik: 1.5 DCI 4x4 Prestige Pomógł: 2 razy Dołączył: 24 Sie 2013 Posty: 726 Skąd: Wro
Wysłany: 2014-09-04, 21:15
Lza napisał/a:
Poważne firmy właśnie tak podchodzą do tematu - nawet jeśli użytkownik uszkodził jakiś detal, znaczy że produkt jest źle zaprojektowany / wykonany i należy to naprawić/poprawić. W końcu to jest samochód i powinien być odporny na wszystko co się z dużym prawdopodobieństwem może zdażyć na drodze: np. uderzenie w psa, ptaka, zahaczenie dołem zderzaka o wysoki krawężnik, wjechanie w dziurę itp..
Jeśli jakiś samochód nie potrafi być odporny na banalne uderzenia, to lepiej dać te 10000 zł więcej na taki, który będzie na to odporny. Bo w ciągu życia samochodu, niestety kilka zwierzatek trzeba zabić, parę razy się zahaczy o krawężnik, i kilkaset razy zaliczy się większą dziurę. Jeśłi po każdym takim zdażeniu mam auto naprawiać, hmm może jednak warto zajrzeć do salonu innych producentów.
chyba musisz poszukac czegos innego, bardziej pytaj w bumarze o rosomaka, na jakiej planecie takie usterki naprawia sie na gwarancji? AC czasami tego nie pokryje a ty chcesz zeby producent naprawil jak skosisz jakiegos siersciucha?
Poważne firmy właśnie tak podchodzą do tematu - nawet jeśli użytkownik uszkodził jakiś detal, znaczy że produkt jest źle zaprojektowany / wykonany i należy to naprawić/poprawić. W końcu to jest samochód i powinien być odporny na wszystko co się z dużym prawdopodobieństwem może zdażyć na drodze: np. uderzenie w psa, ptaka, zahaczenie dołem zderzaka o wysoki krawężnik, wjechanie w dziurę itp..
Może powinni otworzyć na tym forum dział "Nasze fantazje"
Poważne firmy właśnie tak podchodzą do tematu - nawet jeśli użytkownik uszkodził jakiś detal, znaczy że produkt jest źle zaprojektowany / wykonany i należy to naprawić/poprawić. W końcu to jest samochód i powinien być odporny na wszystko co się z dużym prawdopodobieństwem może zdażyć na drodze: np. uderzenie w psa, ptaka, zahaczenie dołem zderzaka o wysoki krawężnik, wjechanie w dziurę itp..
Może powinni otworzyć na tym forum dział "Nasze fantazje"
benyo, nie masz za dużych wymagań? Chcesz tworzyć dział nasze fantazje? Uwierz mi, nie chciałbyś czytać o moich fantazjach tak samo jak Ja nie chciałbym czytać o Twoich fantazjach czy innych perwersjach.
Kupując dacię w salonie zapłaciłem 54 tysiące. Otrzymałem produkt, który w ciągu 4 miesięcy użytkowania był w serwisie conajmniej 5 razy. Różne problemy, na szczęście na tyle drobne, że nie unieruchomiły auta na dłużej. Nie mniej jednak oczekiwanie było takie, że kolejna wizyta będzie za rok lub po przejechaniu 15 tysięcy. I sorry, ale lepiej bym się czuł jakby sprzedawca powiedział mi.
Panie Grapess, uważaj pan na auto bo to papierowy wyrób. Można lekko dotknąć zderzaków i polecą zatrzaski a tego gwarancje nie obejmuje. Nie on powiedział przy odbiorze,
Panie Grapess nie musi się pan tak przyglądać i sprawdzać, ma Pan przecież trzyletnią gwarancje.
Może być Pan spokojny jak coś wyskoczy to naprawimy.
A tu ...... Taki ch..j.
Bardzo fajnie napisała tu Lza, jak powinno wyglądać kupowanie i eksploatacja samochodu. No może trochę przesadziła z tymi zwierzętami aczkolwiek, w dużej mierze ma rację. Samochód nie powinien się rozsypywać po zderzeniu z psem czy kotem. Po to są zderzaki !!!!!! A wyrobie jakim jest Lodgy zderzaków nie ma.
Są jakieś plastiki przyczepione na delikatne zatrzaski co się łamią przy lekkim dotknięciu.
Dotknięciu, które na zderzaku nie pozostawiło żadnych śladów.
tak samo jak Ja nie chciałbym czytać o Twoich fantazjach czy innych perwersjach.
Perwersją jest myślenie, że auto ma wytrzymać uderzenie o krawężnik, tudzież psa, no chyba że to będzie york
To nie jest Renault-Caritas. Łudziłeś się, że obniżając znacząco cenę Dacii Lodgy w porównaniu do podobnych Vanów to robią to tak z miłości do ludzkości ?? Zrobili to auto, żeby na nim zarobić, skoro kosztowało mniej to na pewno kosztem czegoś czyli jakości i wykorzystaniu technologii sprzed paru lat. Jak szedłem do salonu miałem tego pełną świadomość. Rozważyłem za i przeciw i podjąłem wyzwanie, przygotowując się do zakupy czytając oglądając różne testy opinie oraz porównując to wszystko z innymi samochodami tej klasy.
Można kupić wino za 4 złote, za 15 złotych i za 150, ale niektórzy uważają, że przecież nie ma różnicy.
Ostatnio zmieniony przez benyo 2014-09-04, 23:01, w całości zmieniany 2 razy
Łudziłeś się, że obniżając znacząco cenę Dacii Lodgy w porównaniu do podobnych Vanów
Nie jestem specem motoryzacji, ale o jakich podobnych vanach piszesz? Bo moim zdaniem to, że samochód jest o kilkanaście centymetrów wyższy od kombiaka nie robi z niego vana.
benyo napisał/a:
Zrobili to auto, żeby na nim zarobić, skoro kosztowało mniej to na pewno kosztem czegoś czyli jakości i wykorzystaniu technologii sprzed paru lat.
To, że technologia sprzed kilku lat nie ma nic do rzeczy. Auto się rozpada, a auta sprzed kilku lat się nie rozpadały same.
benyo napisał/a:
Jak szedłem do salonu miałem tego pełną świadomość.
Dokładnie tak jak Ja. Wiedziałem, że nie będę miał klimatronika, nie będę miał oddzielnych foteli w tylnych rzędach, że może być trochę głośniej. Ale do głowy mi nie przyszło, że autu odleci zderzak i Renault tego nie naprawi, że klima będzie się włączała i wyłączała co 30s dmuchając przy dużym upale raz zimnym raz ciepłym powietrzem. Od tego zapalenie płuc gotowe. A fotel będzie się bujał jak dziki.
Swoją drogą czy Ty masz regulację wysokości fotela? Jeżeli tak to sprawdź na najniższym położeniu czy też Ci się nie buja.
benyo napisał/a:
przygotowując się do zakupy czytając oglądając różne testy opinie oraz porównując to wszystko z innymi samochodami tej klasy.
Podaj mi proszę przykład samochodu "tej" klasy, bo Dacia to chyba klasa sama w sobie.
Martens,
Bez obrazy, ale ten wątek jest bardzo dobrym wątkiem na narzekania, niech nowi klienci, którzy tu zajrzą wiedzą, że kupując Dacie powinni oczekiwać mega rabatu.
Ostatnio zmieniony przez grapess 2014-09-04, 23:22, w całości zmieniany 1 raz
Nie jestem specem motoryzacji, ale o jakich podobnych vanach piszesz? Bo moim zdaniem to, że samochód jest o kilkanaście centymetrów wyższy od kombiaka nie robi z niego vana.
Choćby z tej firmy Renault Scenic raczej kombi nie jest, ale należy do grupy miniVanów a wymiarowo jest porównywalny. VW Touran też nie jest kombi bo należy do grupy miniVanów, gabarytowo mniejszy od Dacii.
grapess napisał/a:
Auto się rozpada, a auta sprzed kilku lat się nie rozpadały same.
Uściślijmy - Twoje się rozpada.
grapess napisał/a:
Swoją drogą czy Ty masz regulację wysokości fotela? Jeżeli tak to sprawdź na najniższym położeniu czy też Ci się nie buja.
Pisałem już o tym, mój się nie buja a przynajmniej ja tego nie czuję, poza tym, o czym też pisałem, nie umiałbym jeździć w pozycji najniższej, bo jestem wysoki, tym bardziej nie wyobrażam sobie, że ktoś niższy potrafi w tej pozycji jeździć.
Już w jakiejś rozmowie podawałem też, że fotele bujają się i w Audi i Volvo i wiele innych znajdziesz jak poszukasz.
http://www.a5klub.pl/index.php?topic=1763.0
Być może naprawdę trafiłeś na egzemplarz, który miał jakieś przygody, trudno dociec.
grapess napisał/a:
Bez obrazy, ale ten wątek jest bardzo dobrym wątkiem na narzekania, niech nowi klienci, którzy tu zajrzą wiedzą, że kupując Dacie powinni oczekiwać mega rabatu.
Faktycznie, niech ludzie wiedzą, że zdarzyły się może dwa egzemplarze, które miały same wady (jeden z nich ma kolega grapess)
Ostatnio zmieniony przez benyo 2014-09-04, 23:27, w całości zmieniany 1 raz
Na każdym forum można czytać narzekania kentów że samochody słabe rozpadają się itp
należy zwracać tylko na powtarzalne wady seriowe takie jak klimatyzacja w polifotwych dusterach .
Sam przez to odradzałem zakup dustera znajomemu póki tego nie naprawią .
Co do tego nieszczęsnego zderzaka to u mnie jest tak samo jak ma grapess z tym że ja jeżdżę tym autem po rowach , polach i czasem lasach wiec nie mam prawa nikogo obwiniać o jego uszkodzenie . W sumie jak go docisnę to nie odstaje przez kilka tygodni potem znowu jakoś samo wyskakuje . Mi to nie przeszkadza
Ostatnio zmieniony przez Karenzo 2014-09-04, 23:45, w całości zmieniany 1 raz
W ogóle przez Ciebie grapess to się człowiek schizy może nabawić, bo jak głupi ciulik zaczyna szukać w aucie problemów. W żadnym innym aucie nie sprawdzałem czy mi się fotel buja, tutaj już parę razy - ale nie chce się bujać, przyglądam się zderzakowi, popycham go, ugniatam - ale nic nie chce odpaść, nawet na autostradzie ostatnio jechałem 130 km/h, żeby sprawdzić czy może przypadkiem auto buja po szosie - ale też nic (a opony te same z Continentala), bez problemu można nawet jedną ręką prowadzić (chociaż raczej tego nie robię).
Muszę chyba rzadziej wchodzić na forum, będę spokojniejszy
Ostatnio zmieniony przez benyo 2014-09-05, 07:05, w całości zmieniany 1 raz
Miałem kiedyś super pralkę. Działała bez awarii 12 lat, niestety, pękły zawiasy od drzwiczek i naprawa okazała się zupełnie nieopłacalna. Kupiłem nową i już po miesiącu pierwsza naprawa gwarancyjna. Nie robią już takich pralek jak kiedyś.
Panowie, mam w Lodzi fotel, który troszeczkę buja na najniższym położeniu niż na najwyższym. Bujanie ma zaledwie rzędu kilku milimetrów a nie centymetrów. Jeszcze to ciekawe, że bujanie jest wyczuwalne (w przypadku mnie) z lewej strony prowadnicy fotela KIEROWCY, a prawa prowadnica nie buja się. Natomiast fotel pasażera jest niebujany.
To ma jednak związek z regulacją wysokości fotela, bo tam jest więcej mechanizmów i stąd tam są większe luzy niż pasażera.
_________________ Dacia nie gubi oleju, tylko tak znaczy swój teren.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum