Opony zimowe często stają się przyczyną wielu wypadków, bo ludzie jeżdżący nimi nie dorośli do nich, jeżdżą jak wariaci.
Już słyszę mojego szefa, który co zimę przypomina (on widocznie nie pamięta, że co roku to opowiada ):
Jego szwagier skasował zimą autko, bo nie wyrobił się na zakręcie "gdyby tylko miał inne opony, a nie te francowate ... (tu nazwa firmy), to by na pewno się wyrobił"
Sama myśl posiadania opon zimowych faktycznie jest dużym zagrożeniem - paw fizyki nie da się oszukać, ale jako mieszkaniec południa potwierdzam (głównie w okresie świąteczno - noworocznym oraz ferii) duże utrudnienia na drogach z powodu "gości" jeżdżących (a raczej stojących ) na oponach letnich. Każde najmniejsze wzniesienie ... kiszka . Niektórzy ratują się łańcuchami ... też kiszka .
wiec tak jackthenight jesli chodzi o swiatla w dzien to bylem za tym na 1000% sam bym sie wladowal na czolowe bo auta nie bylo widac byla gra cienia i swiatla auto bylo w takim kolorze ze prawie nie widoczne - jesli na swiatlach jedziesz jest cie widac zawsze.
A jesli chodzi o zimowki to nie chodzi mi o baranow ktorzy mysla ze wszystko potrafia tylko o normalnych ludzi ktorzy mysla i dbaja o to zeby bylo bezpieczniej. ps. zanjdz mi kogos kto jezdzi w gory majac lancuchy w aucie , 2 linki holownicze, lopate, koguta pomaranczowego, kable do rozruchu, apteczka to podstawa-ale sporo kierowcow jej nie ma.
Powiez ze po co mi to wszystko - a ja odpowiem bo sie przydaje uwiez mi juz korzystalem z tego nie raz pomagajac innym i widzialem nie raz jak ludzie na letnich oponkach sie w gory zapuszczali i niew chodzi tu o brawure w jezdzie. bo takich "baranow" jak do zakopca w sniezyce jechalem 5 lata temu 3dni przed sylwestrem to w rowie spotykalem.
Ja jestem normalnym uzytkownikiem drogi ale zawsze mysle o innych i zawsze staram sie im pomagac.
Zakupilem mcv ze wszystkimi poduszkami oraz ABS ale jesli za doplata bylo by cos jeszcze z systemow czy poduszek wydal bym bez wachania. Bo wq zyciu nie chodzi o zaoszczedzenie paru zlotych.
Życie jest piekne , a pomagajac innym czuje sie ze jestem potrzebny ;)
Pozdrawiam Wieza
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
o tak jak teraz jazda na światłach na terenie zabudowanym - chory pomysł i nic nie dał.
Odsetek wypadków i kolizji w żadnym stopniu nie zmniejszył się.
kier zawsze sa plusy i minusy systemow w aucie ja w octavi mam asr blokowanie uslizgu kol podczas ruszania - nie narzekam czasem ;) ale zawsze moge wylaczyc go :) niestety nie mozna tego zrobic z abs
_________________ Przede wszystkim przestronnosc w aucie co dajeLodgy i MCV w dobrej cenie ;)
Stan licznika 115,000 i koniec
Lodgy 120000km i rośnie
Są różnice w działaniu ABS-u w różnych markach. W Dacii działa w ostateczności - na suchym, to nawet opony czasem zapiszczą (lekko przyblokowane). W Fordzie tak nie było (zero blokowania kół). Różnicę widać jednak zimą (na duży plus dla Dacii) - w Fordzie na lodzie, to była masakra (hamując pulsacyjnie, nie pozwalając pracować ABS-owi hamowało się skuteczniej). Może ważną kwestią były opony? W Dacii mam GY UG 7+, w Fordzie były Kormorany Snowpro (totalna porażka).
Witajcie!
Autko ma już ponad 800 km na liczniku. Pojeździliśmy trochę w weekend, byliśmy w Karkonoszach. Średnie spalanie komputer wyliczył na 6,9- to chyba nieźle co?
Ogólnie wrażenia super! Dzieci na tylnej kanapie siedzą wygodnie, bagażnik zapakowaliśmy bez problemu (wyjazd 4 dniowy w 4 osoby), autko jedzie płynnie, wzbudza powszechną sensację
I spotkaliśmy na trasie tylko 1 taką samą Daćkę, w niebieskim kolorku....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum