Mój Logan miał wypadek - pieszy wleciał przez szybę do wnętrza - było to w pewien lipcowy
Współczuję! a jak tam pieszy? bo tu dawano Logankowi 1*
BTW: Gratuluję cyklu artykułów w "Lotnictwie"
Pozdrawiam:
Piot Maria Rakieta (to ksywa u "mojej" młodzieży)
Witam!
Z pieszym sprawa smutna - został przewieziony do szpitala, gdzie zdołano mu tylko pobrać krew (2,12 promila alkoholu), po czym uciekł ze szpitala. Pojawił się w nim po kilku dniach, bo go bolała głowa, został tam zatrzymany, a po kilku dniach niestety zmarł. Lekarze stwierdzili, że był w takim stopniu wycieńczony i przepity, że dziwne, że jeszcze w ogóle żył i chodził. Dowiedzieliśmy się o tym dopiero po powrocie z wakacji - tu wielka pochwała dla naszej policji, która nas tam nie nękała, choć mogła. Żona od tego czasu nie chce ponownie wsiąść za kierownicę... Tak więc trudno coś na temat szans pieszego w zderzeniu z Loganem obiektywnie powiedzieć, choć przebił łokciem szybę i wpadł do wnętrza, to jednak wówczas nie odniósł żadnych złamań, czy obrażeń. Gdyby miał normalny organizm, to prawdopodobnie skończyłoby się na potłuczeniach.
A co do "Lotnictwa", to miło mi, że i z tego forum ktoś czyta moje wypociny :) BTW - ksywa Rakieta, pamiętam "drugą prędkość kosmiczną" w nawiązaniu do mnie... czy Kolega też ma coś wspólnego z astronautyką?
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2007-11-27, 10:53
jeszcze logana nie mam, ale mysle, ze jak ktos chce przeplacac to jego wola. czego nie ma to sie nie zepsuje, czyli im mniej wodotryskow tym lepiej. nawet skromni zjadacze chleba na zachodzie poszli po rozum do glowy i na dacke ponoc trzeba chwile poczekac. pozdr
Gdyby miał normalny organizm, to prawdopodobnie skończyłoby się na potłuczeniach.
Ponura historia. Jeszcze raz wyrazy współczucia głównie dla Małżonki...
astropl napisał/a:
czy Kolega też ma coś wspólnego z astronautyką?
1. Zainteresowania prywatne (nieuleczalne od podstawówki);
2. Zajęcia na kierunku Lotnictwo i Kosmonautyka na PRz;
3. Zajęcie miejsca w: "Gemini" (1998, Phantom Works, St. Louis),
Sojuzie i L1 (2004, Moskwa MAI);
4. Także, astronomia, b. amatorska (patrz: [www] )
Pozdrawiam:
Piotr M. S.
_________________ Czy chcesz, żeby Twoja pralka była inteligentniejsza od Ciebie?
Jest: Duster 1.6 16V 4x2 Laureate "Dragster":
Sageata Albastra Carpaţi Pentru Gaz ;)
Marka: Dacia
Model: Logan Ambiance
Silnik: 1390 cm, 75 KM Pomógł: 1 raz Dołączył: 19 Wrz 2007 Posty: 548 Skąd: Katowice
Wysłany: 2007-12-05, 10:41
takie te samochody trochę jak konserwy:
blacha jak papier
znam markowe samochody w których blacha ugina się pod naciśnięciem palca (w samochodach fabrycznie nowych), jest to tłumaczone dążeniem do obniżenia wagi pojazdu, i osiągnięcia oszczędności; twierdzenie to jest piramidalną bzdurą;
drzwi jak się zamyka to aż całe auto drży
po części zgodne z prawdą, wytłumienie drzwi przeciętne, no, ale panowie ci wożą się pewnie brykami z elektrycznym domykaniem drzwi, gdzie mi tam do nich....
nawet jak opony fabryczne są dobre to tak naprawdę nie są dobre tylko gorsze od tych samych nie montowanych do loganów
o, ktoś chyba uczęszczał na wykłady z logiki, tzn. zakładam goodyeary, lub micheliny do Logana, i tracą one swoje wspaniałe własciwości (od razu?), zaraźliwy coś ten Logan, co się do niego nie włoży to od razu staje się takie jakieś popsute...
najlepiej to auta się szybko pozbyć bo rdzewieją i tracą na wartości błyskawicznie
rdza w Loganie???? , proszę o zdjęcia (szczególnie tego wilgotnego warsztatu w którym pewnie trzymają serwisowane Dacie), a ich wypasione poajzdy to z roku na rok nic tylko zyskują na wartości niczym dobra lokata; piramidalna bzdura;
Samochody w Polsce jak widzę dalej są traktowane jak swoista psychoterapia na wszelkie frustracje, kompleksy, i zahamowania.... A ja moją Daćkę wybrałem z pełną premedytacją, i determinacją. Chodziłem po salonach, oglądałem, przygladałem się, zastanawiałem, liczyłem... Wreszcie spojrzałem zza szyby salonu na nią, i od razu wiedziałem, że to ten samochód.. W gardle sucho, nóżki zrobiły się miękkie, rączki zaczęły drżeć, język plątać... I co mi tam po wypasionych, używanych, i wyeksploatowanych, wolę nowe, i nieprzechodzone. Jak tylko będę o nią dbać zrewanżuje się pewnikiem bezawaryjnym, bezproblemowym użytkowaniem....
Spora część populacji leczy swoje frustracje i kompleksy opluwając co się da, no i za wszelką cenę chcą posiadać coś co w ich mniemaniu jest nobilitujące ale to jest tak jakby uważać że noszenie butów sportowych marki adidas bądź nike przez grubasa miało z niego uczynić sportsmena a bieganie nie będzie go męczyć a przecierz kenijczycy wygrywają biegi długodystansowe na bosaka
Odnośnie trwałości Logana, to wczoraj niestety otrzymałem uderzenie w tylny zderzak przez Fiata UNO przy prędkości w chwili zderzenia 20 - 30 km/h i skutki są następujące. Uno - wyrwany z zaczepów zderzak przedni, zbita lampa przednia, lekko wgięta atrapa i maska.
Logan - pogięta rejestracja,pęknięta ramka rejestracji i lampka oświetlenia rejestracji, lekkie zadrapanie na nielakierowanej części zderzaka i wszystko -
Każdy kto oglądał zdarzenie nie mógł się nadziwić trwałości Logana wręcz sugerowano że nic się mojemu autku nie stało (likwidator szkód) Czekam na wycenę szkody i jednocześnie powiem że jestem 100 % zadowolony z wytrzymałości Logana, choć nie życzę nikomu przekonywać się o tym własniej skórze.
Tak przy okazji - czy ktoś wie z jakiego Renault pasuje lampka oświetlenia rejestracji
Miałem kiedyś poldka, jak w zime audicą przywalił mi w tył to tylny zderzak wcisnąl mi się o 2 cm , a audica nie miała całego przodu, lamp, zderzaka, atrapy a maska i błotniki pogięte.
_________________ LOGAN 1.5 DCI (niestety troszke się poobijał i został sprzedany)
Przejechane 97000km, Only ON BP ULTIMATE.
Pozdrawia Krystian
gram w http://www.speedimspeed.pl
Miałem kiedyś poldka, jak w zime audicą przywalił mi w tył to tylny zderzak wcisnąl mi się o 2 cm , a audica nie miała całego przodu, lamp, zderzaka, atrapy a maska i błotniki pogięte.
to prawda. Polonezy byly "jak czolgi" - tak powiedzial mi kierowca Hondy CRX (chyba), ktory wjechal mi w tyl na swiatlach. Mi wgniotl zderzak i oderwal tlumik. Tylko... bo jego komora silnikowa byla do polowy wgnieciona...
No to kombatactwo wmoim wydaniu:
w kwietni miałem taki incydent:
zawracałem "z wykorzystaniem infrastruktury": a gość cofał się Scenic'iem z jednokierunkowej, zastawionej a jakże samochodami po samo skrzyżowanie.
Ponieważ miałem prawo spodziewać się, że nic stamtąd mi nie wyjedzie bardziej obserwowałem pieszych których było sproro... Zderzyliśmy się tyłkami. Ja porysowałem sobie ucho (hak) do holowania auta a jemu pękł zderzak....
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2007-12-28, 21:14
to sie nazywa strefa zgniotu kontrolowanego. blachy sie majom gionc, serwis zarabiac , a wdow nie przybywac. u szwagra w alfie sie sprawdzilo. caly przod wygladal jak przydeptana puszka po piwie, ale oni bez drasniecia. za to z duza dziura w kieszeni bo nie mieli autocasca, a ich wina. pozdr
strefa zgniotu strefą, ale jak ktoś na parkingu puknie przy prędkości 10 km/h to żal jak trzeba odwiedzić blacharza więc wolę auto odporne - tak jak Dacia
Ja powiem tak kto pokonuje rocznie okolo 15000 km spokojnie może kupić Dacie.Ja za swoją dałem 34000 i powiem że z tym wyposażeniem innego auta za te pieniądze bym nie kupił, mam klime abs,wspomaganie,centralny zamek,radio CD no i duzo miejsca.Ogólnie jest super.Pozdro!!!!!!!
Marka: FIAT
Model: Doblo
Silnik: 1.4 FIRE Pomógł: 11 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 2127 Skąd: Lublin
Wysłany: 2007-12-31, 12:51
A jednak konserwa!
Wsadzjąc dziecko do auta, straciłem lekko równowagę i oparłem sie mocniej o krawędź dachu. I co z tego zapytacie? Ano wgniotłem dach obraczką , którą mam na palcu. Wgniot wygląda jak od strzału kamieniem. Przyjrzałem się temu fragmentowi nadwozia i naliczyłen 3 podobne wgnioty. Wychodzi na to, że opierając się o rant drzwi i dachu powgniatałem sobie wózek.
Zrobię zdjęcia i wrzucę na forum.
_________________ MCV RED ROOSTER 2007 1.6 MPI+LPG, 87 km, 7 os.113 000 km
MCV SILVER BULLET 2012 1.6 MPI+fabryczny LPG, 84 km, 7 os. 104 000 km
FIAT DOBLO RED SKIN 2017 1.4, LPG Tartarini 95 KM, 7 os., 150 000 km
DUSTER PRESTIGE SNOW WHITE 1.0+LPG 60 000 km
Dach, szczególnie na środku z uwagi na dużą powierzchnie cienkiej blachy zawsze najłatwiej się odkształca - sprawdzając organoleptycznie mogę potwierdzić że Dacia nie ma "miększej" blachy niż drożsi konkurenci - Ibiza, Fabia, Clio, Thalia, Grande Punto itp.
A co do wytrzymałości tylnego zderzaka to mogę powiedzieć same superlatywy - możecie spokojnie cofać aż będzie słychać - ryzykujecie jedynie porysowaniem zderzaka
Marka: renault
Model: thalia
Silnik: 1,2 benzyna Pomógł: 6 razy Dołączył: 20 Wrz 2007 Posty: 1108 Skąd: krakow
Wysłany: 2007-12-31, 17:21
teraz 99% samochodow to konserwy, wiec sie nie przejmuj. co by sprzedawali , gdyby autka byly z porzadnej blachy? mechanika jest dopracowana, bo jest kilka lat gwarancji. wgniecenia i tak nie zareklamujesz bo zawsze bedzie Twoja wina. gwarancja na perforacje dotyczy tzw elementow strukturalnych i nawet nie ma sensu bulic w ASO np 8 lat za przeglady, aby utrzmac gw na perforacje. pozdr
A co do wytrzymałości tylnego zderzaka to mogę powiedzieć same superlatywy - możecie spokojnie cofać aż będzie słychać - ryzykujecie jedynie porysowaniem zderzaka
potwierdzam, kiedyś nie widziałem pod sklepem, ze jest mały zielony płotek i cofałem a zatrzymałem się dopiero jak mnie zatrzymał zderzak.
efekt: zielona odcisnięta farba i ryska, ale na czrnej, zabezpieczjącej części zderzaka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum